Strona 1 z 1

Wymiana progów:)

Post: listopada 5, 2010, 1:49 pm
autor: BluesHarry
Siema,
Wiecie może gdzie w Krakowie (albo okolicach ) można, w miarę przystępnej cenie, wymienić progi?
500 zł to jest ogromnie dużo a tyle życzy sobie Jarek Bąk - i wierzę, że jest dobry, tylko po prostu dla mnie, osobiście, to z połowę za dużo...

Pozdrawiam,
Harry :)

Post: listopada 5, 2010, 11:30 pm
autor: mat
Podejdź na karmelicką do Trytonu i zapytaj. Jeśli oni nie zajmują się tym to na pewno dobrze Ci doradzą.

pozdrawiam
M.S.

Post: listopada 6, 2010, 3:00 pm
autor: BluesHarry
Z tego co wiem, to Tryton to szkoła muzyczna :)
Ale zapytam ;)
A inne jakieś opcje ? :)

Post: listopada 6, 2010, 6:23 pm
autor: Tomiszon
Tryton to sklep muzyczny :) przy skrzyżowaniu z Batorego

Post: listopada 8, 2010, 9:53 pm
autor: BluesHarry
Obadałem Lutników :)
Już się chyba zdecydowałęm, tylko kasę musze zebrać - Zakład Hathor :) Powiedzieli mi 300-400 a polecili mi w sklepie na szewskiej - o dziwo, nie tylko sprzedawcy - poza tym oni też, myślę, wiarygodni są :)
Sklep polecam :)
Za to stanowczo odradzono mi w pierwszej kolejności pana Tutkowskiego, a następnie p. Bąka - tyle tylko powiem, żeby nie podawać powodów, czy też oczerniać :)

Post: listopada 9, 2010, 11:31 am
autor: mat
Nie lubię sklepu na Szewskiej. Jedyne co tam jest dobre to duża ilość Furchów i Marrisów do wyboru. Daj znać ile Cię to wyniosło i jak wybrany lutnik podszedł do sprawy.

Post: listopada 10, 2010, 8:26 am
autor: BluesHarry
Byłem też w trytonie ;) Sympatyczny starszy pan (Jakbym miał pieniądze, to bym wszystko od niego kupił, słowo :D ), powiedział, że niestety nie wymienia progów bo nie ma specjalistycznej praski a nie chce tego robić młotkiem :)
Oferował regulacje gitki :) Może się do niego zgłoszę, bo mi się zwyczajnie nie chce.
No, ale jak już uzbieram kasiorkę, i mi to zrobią, to powiem co i jak :)

Post: listopada 10, 2010, 9:47 am
autor: mat
Baaardzo sympatyczny pan. Za każdym razem kiedy tam jestem wkłada mi do ręki cedrowego parloura. Tym samym rozbudził we mnie miłość do tej gitarki- niestety nie stać mnie na tę księżniczkę. Pokazywał mi jak regulować akustyka. Jeśli chodzi o regulacje akustyków to robi to bardzo dobrze. Prawdziwy pasjonat.

Post: listopada 10, 2010, 5:43 pm
autor: BluesHarry
Oj tak, ja też przyznam, że zapałałem miłością do parloura :D

Post: listopada 10, 2010, 11:38 pm
autor: mat
Niestety cena zaporowa.

Re: Wymiana progów:)

Post: grudnia 9, 2010, 12:44 am
autor: andrzej
BluesHarry pisze:Siema,
Wiecie może gdzie w Krakowie (albo okolicach ) można, w miarę przystępnej cenie, wymienić progi?
500 zł to jest ogromnie dużo a tyle życzy sobie Jarek Bąk - i wierzę, że jest dobry, tylko po prostu dla mnie, osobiście, to z połowę za dużo...

Pozdrawiam,
Harry :)


Hej Harry
znam cie z "harmonijkowego"
Jestes pewny co do tej wymiany progow? Zmierz na 12 progu albo i na ostatnim. Tam sa prawie jak "nowki". Jak masz ubytek okolo 1/3 (od 1 do 5 progu) to do wymiany a jak mniej to tylko lekki szlif. Jaka gitara?

Post: grudnia 31, 2010, 12:12 pm
autor: mkmbi
Akustyk DEFIL z 1980 roku :lol: :lol: :lol:

Post: stycznia 2, 2011, 6:48 pm
autor: BluesHarry
Ej ej ej :D Proszę mi tu nie złorzeczyć :D
Co prawda posiadam klasyka Defila mniej więcej z tych lat ale nie o niego się tu rozchodzi :D
Moja gitka to Squier MIJ '84, E-seria tzw. :)
Z takim nietypowym mostem "Fender System I tremolo" wyprodukowanym przez Schallera, zdaje się :)
wygląda mniej więcej tak :) Tylko moja ma jednowarstwowy pickguard i mniej śrubek - zdaje się, wersja a'la '57

http://www.guitar-max.eu/thumbs/eccbc87 ... 50x550.jpg

A jak by chciał ktoś poczytać o dziwnym wynalazku to
BTW - http://www.wammiworld.com/System%201.php

No, ale wracając do progów.
W one nie są równo starte. Potrafią często na obrzeżach być całe a im bliżej środka szerokości gryfu tym bardziej ich nie ma. Albo rowki w nich są straśliwe - ogólnie, patrzę na niektóre i mi słabo :) Naprawde, trochę ich brakuje. :)

Post: stycznia 26, 2011, 3:47 pm
autor: BluesHarry
Wymieniał ktoś progi w Kraku w Składzie Muzycznym?

Dobra, oddałem do składu. Kurde. Wyszło jednak 500 zł, nie chcą sobie wzajemnie konkurencjii robić, wiadomo, hathor tez jednak tyle chciał, bo trza przelakierować, bla bla bla Wink dobrze, że stwierdziłem że menzure sam sobie ustawie Wink Bo też jakiś hajs za to chcieli. Ja rozumiem, ale na szczęście sam potrafie

Post: stycznia 26, 2011, 6:25 pm
autor: yans
Nie wiem jakie macie sprzęty, że wymiana progów 500zł - czyli połowa ceny dobrej gitary. Gdzieś czytałem, że jak za sprzęt się średnio nie wypłaci <1000 zł to po roku progi idą do wymiany.

Ja mam gitarkę za 400 zł z hakiem. B.C Cornette model W-97. Kupiona kilka lat temu (jeszcze mam na niej pierwsze struny Ernie ball). I niestetu na metalowych progach są wyżłobienia od strun. Chyba nie ma sensu ich wymieniać i trzeba by kupić jakiegoś... fendera za tysiaka wtedy progi wytrzymałyby po wieki. NIc innego nie przychodzi mi do głowy.

Nie wiem czy wogóle opłaca się wymieniać do niej struny czy zbierać tego tysiaka na przyzwoitą girarę, by mi starczyła na kilkanaście lat.

Post: stycznia 26, 2011, 11:40 pm
autor: andrzej
Jest jeszcze opcja wymiamy tylko kilku progow, tych najbardziej startych. Ja bym jednak odradzal "rzucac sie" na totalna wymiane. Pomierzyc, posprawdzac. Moze czesciowy szlif? Mowimy tu oczywiscie o GITARACH a nie o czyms za 100 baksow. Wymiana progow to powazna ingerencja w gryf, w jego elastycznosc. Szerokosc nozki (ta czesc ktora wchodzi w rowki) MUSI byc taka sama jak w starym progu. Nabicie chocby minimalnie szerszych badz wezszych spowoduje ze gryf bedzie za sztywny lub zbyt miekki.
W normalnych warunkach progi wytrzymuja ladnych kilka lat i to przy intensywnym graniu. Lepiej sprawdzic kilka razy (cross checking - kilka ocen) niz skakac do basenu bez wody
:D
Jeszcze raz powtorze:jezeli jest do 30% zuzycie progu i "lapiemy" odpowiedni do progu dzwiek to jest O.K.

Post: stycznia 27, 2011, 11:45 am
autor: BluesHarry
:) Jakbym miał gitarę za 400 zł to raczej prógów bym nie wymieniał :)

Problem polega na tym, że w 27-letniej gitarze progi mają prawo być wytarte, a gitara warta zabiegu ich wymiany. Więc nie bardzo po roku :D

I nie wiem, czy to prawda może być z tym <1000 to po roku wymiana, tak w ogóle. No bo niby z czego miałyby być te progi w tańszej gitarze ? :D raczej z tego samego materiału :) Mogłyby być, ewentualnie krzywo nabite, ale to inna para kaloszy.

@Andrzej: Niestety, mimo tego że, dźwięk był odpowiedni dla progów, to niektórym toważyszył taki "brzdęk" dodatkowy :) Noi jak mówiłem, niektóre masakrycznie powycierane, dodatkowo to były progi niskie i wąskie więc też nie bardzo było z czego szlifować. Ot, taki wintydż.

Post: stycznia 27, 2011, 12:21 pm
autor: andrzej
Harry. Jezeli jest kasa i sentyment to wymieniac :lol: :lol: :lol:

Post: stycznia 27, 2011, 8:17 pm
autor: BluesHarry
Tak btw - widział ktoś kiedyś fendera za tysiaka? :D

Post: stycznia 28, 2011, 2:22 pm
autor: mat
Widziałem w ów piękny czas kiedy dolar leciał na łeb na szyje, za 1,7 tysiaka... to był Telecaster Custom z układem przetworników H-H Seymour Duncan- nowy w sklepie.

Post: stycznia 28, 2011, 2:52 pm
autor: andrzej
mat pisze:Widziałem w ów piękny czas kiedy dolar leciał na łeb na szyje, za 1,7 tysiaka... to był Telecaster Custom z układem przetworników H-H Seymour Duncan- nowy w sklepie.


...dla kogo piekny to zalezy :?

Ale zgadza sie. Czyli za lekko ponad 800$

Post: stycznia 29, 2011, 10:39 am
autor: BluesHarry
No dobra, ale mówiliśmy o tysiakach zdaje się złotówek, a nie dolców :)
No, ale nie wazne. W każdym razie ja takiego widziałem jedynie na madeinchina.com :D
http://product.madeinchina.com/New-arri ... 1331.shtml :D jak tu :D