Strona 3 z 4

Post: marca 17, 2007, 2:50 pm
autor: Maciuś
Z tymi Defilami to wog?le ?mieszna sprawa jest.. To? to gitary kt?re robili stola?e a nie lutnicy. Takie pomalowane drewno opa?owe z naciagnietymi strunami.. :lol:

Post: marca 17, 2007, 7:01 pm
autor: sedit
Zanim wrzucicie opinie jak ta Maciusia (a swoj? drog?, witaj na forum) zapoznajcie si? prosz? z tym co tutaj pisali?my, co ka?dy z nas robi? (albo i robi) z Defilami, a dopiero na koniec oceniajcie.

Te gitary maj? bardzo du?o dobrych przymiot?w.

pozdrawiam,
Sedit

Post: marca 27, 2007, 11:48 am
autor: Blues-66
Corvus pisze:
Blues-66 pisze:
SirGouda pisze:Czyli ?ciana :) Albo wstawi? na dach gabloty :D

Szczerze powiedziawszy nie mam ani funduszy ani ch?ci na reanimacj?, szczeg?lnie, ?e niedawno kupi?em nowe wios?o...


Proponuj? Ci zabezpieczy? j? i schowa?. Za kilka lat mo?e b?dzie Ci? sta? na jej reanimacj?, a wzro?nie napewno jej warto??, wi?c by? mo?e zrobisz niez?y intres:D - albo b?dziesz mia? unikatowy egzemplarz gitary.
M?j kumpel z po?udnia Polski odziedziczy? po ojcu defila z lat 60-tych. Mo?e jest na forum jaki? "defilolog" i pomo?e zidentyfikowa? ten model?
Pud?o i g??wka gryfu pokryte s? mas? per?ow? lub jej imitacj? (nie widzia?em jej na ?ywo, wi?c nie jestem pewien) wkr?tce wstawi? fotk?.
Obrazek


Tu nie trzeba defilologa, wystarcz? chyba ja. Ot?? w latach '60 Dolno?l?ska Fabryka Instrument?w Lutniczych z Lubina rozpocz??a produkcj? gitar z pud?em typu archtop. Oczywi?cie by?y to Defile, ale nie posiada?y nazwy. Sama fabryka opisywa?a je jako "Gitara jazzowa typ [I]". Ostatni taki model zjecha? z linii produkcyjnej w 1973 roku. Zaopatrywane by?y one w 2 lub 3 pickupy albo humbucker. Mia?y to by?, jak to w tamtych czasach, kopia innego instrumentu znanej firmy, a firm? ? by? mia?o szwedzkie Hagstr?m.
P??niej produkowane by?y modele zbli?one do tego wygl?dem - czyli Malwy, jednak posiada?y one ju? inne otwory w pudle - ?ezki.


Dzi?ki za info! kumpel si? ucieszy.
Przy okazji wie?ci z frontu (reaktywacja mojej malwy): pud?o posklejane, teraz szlifowanie przede mn?. Niebawem fotki wstawi? na forum.

Acha! Co do szwedzkich instrument?w, to m?j kumpel mia? gibsonopodobn? gitar? "jazzow?" szwedzkiej produkcji, ale nie mby?o ?adnej nazwy na g??wce gryfu. Wyposa?ona w 2 humbuckery. To by? jeden z najlepszych instrument?w, jakie w ?yciu mia?em, w ?apach - a troch? ich mia?em. Jak zeskanuj? jakie? stare zdj?cia, to te? wstawi? na forum.

Z bluesowym pozdrowieniem!

Post: kwietnia 2, 2007, 8:04 pm
autor: badboy7
temat stary ale dodam swoje 3gr. :wink: mam dw?ch znajomych kt?rzy mieli nieszcz??cie pracowa? w wielkim komunistycznym molochu "Defil" ,mieli problemy przez nieprzestrzeganie norm jako?ciowych,wszystko sz?o na ilo?? nie jako??. Kradzie?e dobrych materia??w takich jak drewno,rozrabianie klej?w z wod? :shock: bo szwagier potrzebowa? do boazerii.... mo?na by d?ugo opowiada?.Je?li chodzi export to przyje?d?a? go?? kt?ry selekcjonowa? ka?de pud?o i je ogrywa? w?asnor?cznie,po czym jecha?o to do NRD,Czechos?owacji,a w Polszy zostawa? podrz?dny gatunek instrument?w. Mam wios?o Defil Baston przeprowadzi?em jaki? czas temu remont i wci?ga na ?niadanie nie jednego skajweja lub inn? tani? chi?szczyzn?,polecam zaj?? si? takimi sprz?tami, nie dajcie im zgin??,co prawda nie maj? jeszcze du?ej warto?ci,ale za nast?pne 15 lat kto wie..........

Post: kwietnia 3, 2007, 12:11 am
autor: franz
Od tego zaczyna?em i darz? sentymentem. Ale strasznie nie stroi?y i brzmia?y, jakby naci?gn?? struny na wanienk? do k?pania niemowl?t. Gorsze gitary robili tylko w Rosji /kto mia? w r?ce, wie, o czym m?wi?, to jakie? 3 klasy za Defilami/ i pewnie w Mongolii. W tamtych czasach Musima, to by? szczyt marze?.

Post: kwietnia 3, 2007, 2:56 pm
autor: SchyMan
co ty bredzisz rosyjskie urale s? GIT :D ale na powa?nie defil to najwi?ksze G i nic nie mo?e by? gorsze . Nawet sobie nie wyobra?acie jak to by?o nowe to po tygodniu m?g? gryf "zbananowie?" ;) najwi?kszy szajs pod s?o?cem wydaje mi si? ?e z tego typu gitar czeskie jolany by?y najlepsze a nasze defile najgorsze .

Post: kwietnia 3, 2007, 7:02 pm
autor: czsebastian
czeskie jolany i NRD'owskie musimy to by?o co? kiedy? :) i dzisiaj wole kupic jolane za 200z? uzywana niz defila sky way'a czy cos innego za 300-500z?

Post: kwietnia 4, 2007, 11:19 am
autor: SchyMan
lol ,nie przesadzasz ?

DeFiL

Post: kwietnia 24, 2007, 4:35 pm
autor: qbk
Siema ;) Jestem tu ca?kiem ?wie?y :)

Ja swego czasu kupi?em na allegro (hjehje, jak ja Kocham to ryzyko, jestem szalony :P) Defila jak mu tam... Co? na C, raczej rzadko spotykany, ale to elektryk w pe?ni ;) Kole? totalnie zielony nie wiedzia? co do czego i wynegocjowa?em na 160 z? z przesy?k?. Troch? mia?em stracha (ale o to w tym chodzi ;D) ?e sprz?t jest totalnie do dupy, ale z brak?w finans?w kupi?em "TO CO?". Po kilku dniach przysz?o - strasznie ci?zkie. Nie by?o wej?cia - wstawi?em takie normalne gniazdo, jak do np. przed?u?acza s?uchawek (LoL!) i wszystko dzia?a?o, no mo?e poza szumem, kt?rego na pocz?tku z braku pieca nie zauwa?y?em.

Dzi? przyszed? mi mostek (nigdy nie u?ywany, ale stary - taki jak w modelach gitar z lat 60; pi?kny, b?yszcz?cy i idealnie pasuje do mojego Defilka :P), planuj? jeszcze klucze ojelaki i... postaram si? o wymian? potencjometr?w oraz wstawienie normalnego gniazda bo co jaki? czas to mi strasznie wali i strzela jak co? si? ruszy :/

Je?li chodzi o barw?: zakocha?em si? w niej od pierwszego wejrzenia (a raczej zagrania :P). Wiem, ?e wielu ludziom nie przypada ono do gustu ale mnie to cieplu?kie brzmienie uderzy?o do g?owy. Na przestrze brzmi dla mnie wy?mienicie (gram teraz na jakim? MegaAmp'ie wartym jakie? 300 z? wzorowanym na Marshall'u, a wiose?ko na przesterze brzmi CUDOWNIE!) Jak dla mnie to po prostu miodzio... Tylko te szumy!

W sumie to mia?em okazj? nawet j? sprzeda?, bo si? zdenerwowa?em, ?e to g?wno, ale gdy dosz?o do tranzakcji - zrezygnowa?em, co? mi nie pozwoli?o jej sprzeda?. Sentyment? Nie wiem, w ka?dym razie gdyby po??czy? cen? za kt?r? j? kupi?em i cen?, kt?r? w ni? ?aduj? to wysz?aby suma za kt?r? m?g?bym kupi? jakiego? SkyWay'a, albo podr?b? Strata, ale nie warto... Do tej gitary mam cholerny sentyment, wk?adam w ni? moj? prace i jest chyba cz??ci? mnie, nie sprzeda?bym Jej chyba nawet gdyby kto? dawa? za ni? kiedy? 7 st?wek! (Noo mo?e jednak... :P)...

Og?lnie rzecz bior?c mam pytanko odno?nie w?a?nie szumienia: czy kto? z Was posiadaj?cych Defila poradzi? sobie z szumem i czy wymiana potencjometr?w (te s? z 89r :P) pozwoli mi je usun???

Pozdr?wka ;)
QbK

PS: Jakby kto? chcia? to mog? wrzuci? ma?e pr?bki brzmieniowe :D (jestem nienormalny, prawda? :D)

Post: kwietnia 24, 2007, 5:08 pm
autor: el.guitar
qbk, witamy na forum! Nagrasz co?, to wrzucaj. Ja tam lubie wszystkie wynalazki. ;)

Co do szum?w, mo?e by? ci??ko, bo przetworniki pewnie singlowe... Mo?esz wymieni? kable na ekranowane, da? nowe potencjometry i gniazdo, ale zmieni to pewnie niewiele.

O drewnie i wykonaniu Defili pisano tu wiele, ale chyba nie by?a jeszcze poruszana kwestia przystawek.

Mam w swojej kolekcji kilka zdekompletowanych defili (mo?e kiedy? je po?atam, tak dla zabawy). Wi?kszo?? pickup?w jest po prostu... dziwna.

Jednak mam egzemplarz gitary Samba z kompletn?, oryginalna elektryk?. Wierzcie lub nie, ale jak wywalilem wszystkie dziwne graty z uk?adu i da?em tylko proste Volume na sumie, gitara zagada?a ?wietnie. Szkoda, ?e tych singli nie da si? zamontowa? do strata w bezbolesny dla gitary spos?b, bo da?bym wam pr?bki (z gitary ulotni?a si? ca?a mechanika - ??cznie z progami :) ). Taka szklanka... mo?e kiedy?. Mam plan zrobi? sobie z tej samby gitar? do slida (progi vintage i szlifowane struny z nieco wy?sz? akcj?).

Wrzu? jakie? zdj?cie qbk.

Re: DeFiL

Post: kwietnia 24, 2007, 5:10 pm
autor: el.guitar
qbk pisze:jestem nienormalny, prawda? :D


Tylko pozytywnie zakr?cony... jak wszyscy w Okolicach Bluesa. :D 8)

Post: kwietnia 24, 2007, 6:16 pm
autor: qbk
Dzi?ki za mi?e powitanie el.guitar ;D

W sumie to chyba b?d? te? musia? spr?bowa? podpi?c na chwil? ca?? elektronik? pod jeden potencjometr sumy :) Masz w sumie ciekaw? koncepcj? na wykorzystanie Defila...

Je?li chodzi o przetworniki to wygl?daj? na hambuckery w stylu Gibsona (hjehje :D) - na dole zdj?cie nr 1

Ciekawi mnie po jakiego grzyba pod potencjometr wysokich ton?w (po ?rodku) podpi?ty jest jaki? kondensator (zdjecie 2), w sumie to on najbardziej zaczyna dawa? po czajniku kiedy dotykam jego przew?d palcem albo czym? metalowym. Kiedy? czyta?em, ?e daje on czystsze brzmienie ale czy to prawda? Jestem raczej elektrykiem - amatorem i znam elektroniczne podstawy + lutowanie :)

Wrzuci?em kilka zdj??: przes?awne gniazdo :P, wn?trze Defilka, og?lny jego stan krytyczny przed kilkoma chwilami i zdj?cie, kt?ro jeszcze otrzyma?em od kolesia kt?ry mi go sprzedawa?... Kurde, nie pami?tam jak ten model si? nazywa?, ale jako? tak ?miesznie :D

Wrzuce te? nagrania (ale wpierw wrzuc? na serwer jaki?), ale to jeszcze z czas?w gdy niezbyt umia?em cokolwiek sensownego zaimprowizowa?, a nagrywa?em sobie bez serca i tylko po to, by co? nagra?... Szumy chyba troche obczy?ci?em obr?bk? na kompie, ale ju? nie pami?tam :P Tak wog?le to "z zawodu" jestem b?bniarzem, wi?c gitarzysta mo?e ze mnie nie najlepszy, ale teraz napewno lepszy ni? na nagraniach :P


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Post: kwietnia 24, 2007, 7:50 pm
autor: el.guitar
To Defil TOSCA (jak tytu? opery). Na zdj?ciach wygl?da rewelacyjnie.

Przy potencjometrze barwy jest kondensator - jak w ka?dej gitarze :-) Przez regulowany op?r (potencjometr logarytmiczny) i ten w?a?nie kondensator sygna? spinany jest z mas?. W ten spos?b zmniejszaj?c op?r tym potencjometrem powodujesz, ?e najwy?sze cz?stotliwo?ci uciekaj? do masy (s? "obcinane") przez co gitara brzmi ciemniej.

Pozosta?e 2 ga?y to potencjometry g?o?no?ci - osobne dla ka?dej przystawki. Przystawki te, to rzeczywi?cie humbackery. Je?li si? nie myl?, to w tej gitarze nie ma prze??cznika do wyboru przystawki, wi?c reguluje si? brzmienie tylko ustawiaj?c g?o?no?? ka?dej z nich.

Osobi?cie zrobi?bym tak:
Wywali?bym wszystkie potencjometry i kupi? 2 nowe (regulacja barwy i g?o?no?ci na sumie) i prze??cznik 3-pozycyjny (typu Gibson) w miejsce trzeciego potencjometru.

Tu masz schemat:
http://www.gitara.pl/614.html

polutujesz bez problemu.

Post: kwietnia 24, 2007, 9:27 pm
autor: qbk
Ooo stary, ?ycie mi ratujesz! (fajnie, ?e mo?na na kogo? liczy?, wiekie dzi?ki! :) Nie mam nic do stracenia, wi?c b?d? pr?bowa?. W razie gdybym co? spieprzy? to wr?c? do standardowego sposobu tyle, ?e z nowymi potencjometrami i kondensatorem, ale mam nadziej?, ?e jednak prze??czniczek zadzia?a bo to by by?o o wiele por?czniejsze i wygl?da?oby troch? fajniej :)

Pozostaje jeszcze kwestia drewna... Co? mi si? dziwnego dzieje z gryfem - jest on prosty (z czego jestem zadowolony :D), ale kolor zmienia na jaki? taki bielszy. Mo?e to jaki? grzyb? Wilgoci w domu nie mam, w?a?ciwie to wios?o stoi nieopodal kalorofera, ale mo?liwe, ?e poprzedni w?a?ciciel takow? wilgo? mia?. Nie jest to jaki? powa?ny mankament, ale warto o tym wspomnie? :P A, no i jeszcze to, ?e w jednym miejscu jest niemi?e p?kni?cie (ale to mo?e zaklej? naklejk? jak?? :D)...

Swego czasu mia?em plan zdj?cia lakieru i pomalowania bezbarwnym by mia?a ona kolorek naturalny, ale drewno jest ciemne, pozatym boj? si?, ?e gitara straci na brzmieniu a tego bym raczej nie chcia?. Narazie zostawie lakier w tym stanie, a zajm? si? bardziej elektronik? i wymian? kluczy, wyregulowaniem mostka itd... A kiedy? zawioz? j? do jakiego? lutnika na nabicie prog?w, bo te zaczynaj? si? minimalnie odciska? od strun i na kilku pozycjach "pierdz?", ale to najwy?ej podszlifuje sobie sam :D

Raz jeszcze dzi?ki za rady el.guitar! Jeste? wporzo ;)

Ps: Sorry za g?upie pytanie, ale mikrofarad jakie ma oznaczenie elektroniczne? uF? 0,001 mikroF to ile inaczej? Jak m?wi?em - jestem jednak zieleniasty... :)

Post: kwietnia 24, 2007, 10:15 pm
autor: el.guitar
Co do gitary i "grzyba": wilgo? oczywi?cie szkodzi, ale je?li Twoja gitara jest jednym z nielicznych egzemplarzy defila, w kt?rej po latach wci?? gryf jest prosty, to mo?e si? to szybko zmieni?, je?li b?dziesz j? trzyma? zim? przy kaloryferze, albo latem zostawisz j? na s?o?cu.

Zr?b jakie? foty, na kt?rych dobrze wida? te p?kni?cia i zmiany koloru. Co? poradzimy. Pochopnie lepiej nie zdziera? lakieru i bro? Boze nie malowa? jej lakierem do pod??g! :) Po za tym wios?o ?wietnie wygl?da. Czysty vintage! I to prawdziwy, a nie jakie? tam fender custom shop relict. 8)

Uwa?aj z lutnikami, bo mog? z Ciebie zedrze? - po prostu spytaj ile bedzie kosztowa? wymiana prog?w, zanim zostawisz gitar?. Nigdy nie korzysta?em z us?ug ?adnego lutnika, mo?e kto? inny z forum Ci jakiegos poleci.

Je?li zdecydujesz si? sam przeszlifowa? progi, pami?taj, aby zrobic to tak, by progi mia?y r?wna wysoko?? (polecam papier 500, p??niej 1000 na do?? d?ugim, twardym klocku - szybko i ?atwo o zachowanie tej samej wysoko?ci, cho? ?atwo te? popsu? radius prog?w, je?li u?ywa si? plaskiego klocka - lutnicy maj? do tego celu profilowane, dostosowane kszta?tem do r??nych gryf?w).

Mikro najcz??ciej oznacza si? tak, jak napisa?e? "u" (bo przewa?nie nikomu nie chce si? si?ga? do alfabetu greckiego). 0,001uF to inaczej 1pF (piko, pikofarad).

DeFiL

Post: kwietnia 25, 2007, 12:13 pm
autor: qbk
Aha, no czyli nie mo?na przeci?? ani w jedn?, ani w drug? stron? z t? wilgoci?. Lutnika zostawiam w ostateczno?ci, je?li sam bym co? spieprzy?, ale b?d? si? stara? by tak si? nie sta?o :)

Dzi? roz?o?y?em instrument na cz??ci pierwsze, odkr?ci?em potencjometry i ca?? instalacj? (na wszelki wypadek zrobi?em dok?adne zdj?cia ca?ego uk?adu) odpi??em od przetwornik?w, kt?te tak?e wyj??em (strasznie ci??kie s?, od wewn?trz zalane czym? przezroczystym i twardym, widnieje na nich napis: ||| / 89 MUZA, czyli chyba Marzec 1989 - gitara osi?gn??a ju? pe?noletno??! hehe :) )

Wracaj?c do tej skazy, to nie jest ona tak mocno widoczna, ale jednak co? tam jest (wrzucam fotk?), mo?e to dlatego, ?e kiedy? ca?y gryf przejecha?em dla przeczyszczenia WD40, ale z tego co pami?tam to to ju? tak by?o gdy j? otrzyma?em. A je?li chodzi o gryf to nie jest on idealnie prosty, co wida? na zdj?ciu, jest chyba krzywo nastawiony, ale stroi, bo spawdza?em na komputerowym tunerze z dok?adnymi cz?stotliwo?ciami... P?kni?cie te? jest w sumie ma?e, ale jednak jest :)

Ok, czyli z kondensatorami jasne (ten co siedzia? w Defilu to mia? 47nM 250V a z tego co obliczy?em to 0,001 mikrofarad to 10 nF, a ten 0,02 to 2 uF, je?li si? myl? to mnie popraw bo z matmy te? or?em nie jestem ;P), a teraz mam pytanko do potencjometr?w: co by si? sta?o, gdybym w ten uk?ad wcisn?? s?absze np. 220? Z tego co kojarz? stosuje si? je cz?sto w gitarach (bynajmniej tych ze s?abszej p??ki, tych z wy?szych nigdy nie dane mi by?o ogl?da? od wewn?trz :D)


Dorzucam fotki, coraz bardziej nakr?cam si? na ten instrument :) Tym bardziej, ?e jestem strasznie sentymentalny go?? i czuj?, jakbym co? przywraca? do ?ycie, hehe :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Post: kwietnia 25, 2007, 4:34 pm
autor: el.guitar
Z tymi przedrostkami, to si? sypn??em oczywi?cie!
0,001uF=1nF (nano)
0,001nF=1pF (piko)
Niby za p?? roku b?d? in?ynierem, na codzie? robi? du?o oblicze?, a tu taki b??d z przedrostkami! Wstyd mi... :oops:

Czyli na schemacie, kt?ry Ci podrzuci?em:
C1 ==> 0,001uF=1nF
C2 ==> 0,02uF = 20nF

C2 mo?esz ca?kiem pomin??, zapewnia on tylko to, ?e w momencie zmniejszenia g?o?no?ci, brzmienie nie traci na jasno?ci.

Potencjometry o mniejszej rezystancji s? stosowane, ale przewa?nie w gitarach z przetwornikami o mniejszej rezystancji, np. singlami. Do humbacker?w stosuje si? w?a?ciwie wy??cznie 500kOhm i nie ma to wi?kszego zwi?zku z cen? gitary. Je?li dasz 250k, czy nawet 220k - b?dziesz mia? nieco s?abszy sygna? na wyj?ciu. Gitara b?dzie gra? ciszej, ale poza tym powinno by? OK. Radz? jednak poszuka? 500kOhm (ewentualnie 470k, 550k).

I pami?taj, ?e potencjometr g?o?no?ci musi by? liniowy (oznaczany literk? "B" - 500kB), a potencjometr barwy powinien by? logarytmiczny (trudno dosta? taki w pierwszym lepszym sklepie elektronicznym, wi?c mozesz go zast?pi? tzw. potencjometrem audio; ma on charakterystyk? wyk?adnicz?; oznaczenie A).

Na zdj?ciu, kt?re umie?ci?e? wida?, ?e gryf jest skr?cony, i pojedyncze progi odstaj?. Je?li wcze?niej nie robi?e? czego? takiego i nie chcesz rozsta? si? z wios?em, kt?re faktycznie mo?e budzi? dzi? sentyment, to lepiej zostaw napraw? tego lutnikowi.

Jeszcze jedna uwaga odno?nie elektryki. Dobrze jest przylutowa? mas? do obudowy potencjometr?w. Pami?taj o pod?aczeniu do masy tego bia?ego kabelka. On powinien byc pod??czony do zaczepu strun (sprawd?, czy nie przerywa, to mo?e byc przyczyn? bardzo g?o?nych trzask?w).

WD40 to ?wietny p?yn czyszcz?cy... J??li chcesz odrdzewi? b?otniki przy rowerze. ?rodki do piel?gnacji gitar s? do?? drogie (1 buteleczka to 15-30 z?, a musisz mie? co? do politury, co? do podstrunnicy, co? do mechaniki i ewentualnie strun...), ale zwykle wystarczaj? na d?ugo (mnie taki komplet jak wymieni?em wystarcza na rok do p??tora), wi?c to chyba dobra inwestycja.
Do czyszczenia podstrunnicy mam tez w?asny patent... Ale je?li chcesz go pozna?, to mo?e wy?l? Ci na priva. ;)
Pisz? o czyszczeniu podstrunnicy, bo na ostatnim zdj?ciu wida? takie ciemniejsze, owalne plamy na ka?dym progu, pod ka?d? strun?. Ma to du?y wp?yw (negatywny) na brzmienie i d?ugo?? wybrzmiewania gitary. Nie b?dzie Ci tez pewnie przyjemnie, je?li zdasz sobie spraw?, ?e to mieszanina t?uszczu, potu, brudu i fragment?w nask?rka poprzednich w?a?cicieli...

Post: kwietnia 25, 2007, 5:08 pm
autor: qbk
Ok, w takim razie wszystko jasne :) Mo?esz wys?a? wiadomo?? na priva :)

Postaram si? t? elektronik? posk?ada? gdzie? w czasie d?ugiego weekendu, w sumie to rzeczywi?cie nie jest skomplikowana sprawa. Wezm? 500k. Gryf narazie zostawie w spokoju, a jesli b?de m?g? to powioz? go do jakiego? lutnika (nie b?dzie to ?atwe bo najbli?szy jest jakie? 150 km st?d z tego co wiem...).

Z WD40 masz racj?, do czyszczenia gitar to on nie jest ;D Kupi? sobie jaki? specjalny ?rodek.

Pozdro! ;)

Post: kwietnia 25, 2007, 7:16 pm
autor: Jahmaj
a mi sie dzis trafila okazja zagrania na klasyku defila... hmm co tu mowic.. krzywe progi... ciezko nastroic ...most urwany gryf tez... hmm nic ciekawego :P

Post: kwietnia 25, 2007, 8:43 pm
autor: el.guitar
Jahmaj, widzia?em przynajmniej dwadzie?cia pare takich gitar defila. Wszystkim dolega?o to samo - kiepskie, przesuszone drewno, kt?re pr??y?o si?, a? wyskakiwa?y progi, gryf wygina? si? w chi?skie osiem, pud?o p?ka?o w kilku miejscach... Przykry widok.
W kilku ekstremalnych wypadkach dosz?o do p?kni?cia stopki - po??czenia gryfu z pud?em, albo urwania strunnika, w zale?no?ci co by?o lepiej przytwierdzone...
W swoim ?yciu tylko raz spotka?em akustycznego defila, kt?ry wog?le by? grywalny. Mo?e tylko dlatego, ?e by? praktycznie nowy (to by?o ok. 2000 roku, chi?szczyzna typu Prince dopiero wchodzi?a na nasz rynek).

Post: kwietnia 26, 2007, 1:31 pm
autor: SchyMan
qbk ja bym ci radzi? te? zrobi? ekranowanie to praktycznie obowi?zek je?li masz bas ze starymi ,cha?owymi przetwornikami ,to naprawd? du?o da.

el.guitar ,je?li mo?esz to napisz i mi na priv jak czy?ci? podstrunnice albo mo?e nowy ,oddzielny topic ? :) W ka?dym b?d? razie bardzo bym by? wdzi?czny.

A co do tych defili to to mog?y by by? ca?kiem dobre gitary gdyby nie by?y robione z tak kiepskiego drewna.

Dodam jeszcze ,?e te defile co si? zachowa?y do dzi? to najbardziej udane egzemplarze s? gdy? kupe sko?czy?o jako opa? po tym jak po tygodniu gry gryf ca?kiem zbananowia? ,p?k? ,oderwa? si? i taki tam inne historie ;)

Post: kwietnia 26, 2007, 1:48 pm
autor: qbk
SchyMan, ekranowanie zrobi? napewno, nie chc? wielkich szum?w, tym bardziej, ?e mam nadziej? cho? raz zagra? gitar? na scenie i zobaczy? jak brzmii na profesionalnym sprz?cie. Tyle, ?e to nie bas :D

No i z Defilami masz racj?, przetrwa?y te najmocniejsze :D i je?li uda mi si? doprowadzi? do stanu dobrego ten model, to postaram si? o bas Defila i b?d? go ulepsza?. Coraz bardziej mnie to wszystko kr?ci! :D

Pozdrawiam :)

Post: kwietnia 26, 2007, 2:21 pm
autor: SchyMan
-no prosz? defilomaniacy s? w?r?d nas ;)

Post: kwietnia 26, 2007, 2:32 pm
autor: qbk
albo "s? W nas" :D

Post: kwietnia 30, 2007, 2:17 pm
autor: el.guitar
SchyMan pisze:el.guitar ,je?li mo?esz to napisz i mi na priv jak czy?ci? podstrunnice albo mo?e nowy ,oddzielny topic ? :) W ka?dym b?d? razie bardzo bym by? wdzi?czny.


No to sprawa si? ryp?a, jak m?wi poeta... Je?li chodzi o nielakierowane podstrunnice, to trzeba pami?ta? o ich delikatnym nawil?aniu. Poprawia to brzmienie i u?atwia artykulacj?, a tak?e zapobiega nieprzyjemnym zdarzeniom typu wyskakuj?ce progi. Jak ju? pisa?em mo?na kupi? do tego specjalene ?rodki w sklepach muzycznych, ale ja mam wypr?bowan? metod? domow?. Wyczyta?em to dawno temu na stronce jakiego? angielskiego lutnika. Sam stosuj? od 5-6 lat (do gitary klasycznej, w elektryku mam klonowy, lakierowany gryf). A jest to (werble...) nic innego... jak... cytrynowy olejek do ciast. :P :D :P :D :P
Takie nic, kosztuje par? groszy. Wystarczy kropelka na mi?kk? szmatk? i gryf od razu lepiej si? prezentuje i przyjemniej si? na nim gra.

Post: kwietnia 30, 2007, 7:46 pm
autor: Turgon
No to bomba :) Wypr?buje patencik :)

Post: kwietnia 30, 2007, 9:35 pm
autor: qbk
Jak dla mnie to podzia?a? :)

Post: maja 5, 2007, 8:45 pm
autor: jaqb
wspaniale czyta sie takie posty:). maniacy w najbardziej pozytywnym znaczeniu jestescie panowie! tez mi sie defile bardzo podobaja, klimacik jest tego stylu retro, tej komunistycznej rzeczywiostosci (choc sam jej niestety nie pamietam [rocznik 87]). wspaniala sprawa serio!:)

wiecie ja kiedys mialem zajebiscie stara gitare chyba z poczatku lat 90tych, przypominaja wygladem takiego sky waya sh8, czyli rogi, 3 pickupy itp. gral moze nie za pieknie (na wykonczonym LAneyu) ale byl klimacik. to wazne dla mnie. Wiecie takie d?ubanie "co tuy zrobic ze by lepiej brzialo...hmm..." delikatne krecenie pokretlami itp. Teraz mam wypasiony piecyk I gitare i to juz nie to samo. ale i tak wole wypasiony zestaw bez klimatu na ktorym mozna pograc niz te rz?chy. Jeno czasem ?ezke uroni?. A stary zestaw stoi i czeka na 200z? kumpla ktory zamierza to kupic. Defile za? - c?z - klasyka! nie gralem nigdy niestety (procz klasyka ktory byl tragedi?) ale doceniam wasze starania by cos z tego wycisnac. SZACUN!

Post: maja 6, 2007, 8:12 am
autor: qbk
Masz racje, najbardziej kr?ci mnie w tym w?a?nie to d?ubanie! To jest mo?naby powiedzie? cudowne! hehe :) To ?yj?ca historia :D

Klasyki owszem - s? do bani... R?wnie? musz? przyzna?, cho? spotka?em takiego jednego co przele?a? kilkana?cie lat w dobrych warunkach i... gra i nie rz?choli! Niestety, to tylko jeden na ile?tam tysi?cy modeli, kt?re sp?on??y lub zosta?y unicestwione w ge?cie z?o?ci (przynajmniej na co? si? przyda?y! :D)...

Jutro przychodz? wszystkie cz??ci zamienne, wi?c za kilka dni powinienem sko?czy? i dam zna?! :)

3majcie sie!

Post: maja 6, 2007, 9:27 am
autor: Turgon
qbk: Gratulacje :) ?ycz? powodzonka. Je?li co? mam zasugerowa?, to lakieru nie dotykaj. To prawdziwy Vintage. Co najwy?ej zmie? przetworniki na jakie? wybrane ;) i potencjometry :)