Strona 1 z 1

Konserwacja gitary

Post: sierpnia 4, 2009, 8:05 pm
autor: Krzysiek101
Od kilku dni zastanwiam się jak tu skutecznie poprawić wygląd mojego "wiosła" W szczególności chciałm wyczyścić i najlepiej jakoś zakonserwować podstrunnicę. Czytałem trochę w necie i natknąłem się na nieco dziwne metody jak np. krem Nivea albo denaturat :roll: stosowane do czyszczenia podstrunnic. Ja tam bym wolał zastasować coś co jest stworzone z myślą o gitarach. Dlatego powiedzcie mi co najlepiej wybrać, bo jakby nie patrzeć jest tego sporo na rynku. Może też macie jakieś doświadczenia związane z upiększaniem gitarek, albo z konkretnymi preparatami?
Natomiast z korpusem mam już mniejszy problem. Jak do tej pory stosowałem spirytus albo czystą wódkę i przecierałem jakąś miękką szmatką, ale przydało by się go czymś zakonserwować i zastanawiam się tu na woskiem carnauba. Co o tym myślicie?

Post: sierpnia 5, 2009, 3:21 am
autor: Tomek D.
do podstrunnicy wełna stalowa 0000 albo 000, jak już wyczyścisz to później olej do drewna. Na zagranicznych forach wyczytałem, że używa się oleju z orzeszków tungowca co po angielsku się zwie "tung oil". ja sobie kupiłem coś takiego:
http://www.militaria.pl/stil_crin/oliwa ... _p4307.xml

W czasie czyszczenia wełną stalową najlepiej zakleić przetworniki taśmą malarską, bo magnesy przyciągają pyłki z wełny i później ciężko je usunąć.
Do korpusu polecam dowolny wosk do konserwacji karoserii samochodowych.
Wódkę sobie zachowaj do innych celów :wink:

Post: sierpnia 5, 2009, 7:42 am
autor: el.guitar
Z alkoholem to trzeba uważać - niektóre lakiery są na alkohol bardzo wrażliwe. Słyszałem historie o gościach którzy przykleili się do wiosła z nadmiaru dezodorantu na koszuli...

Do lakierowanych elementów drewnianych nie używam żadnej chemii. Po prostu kiedy się zakurzy lub zatłuści od paluchów, miękka wilgotna ściereczka bawełniana (najlepiej stary t-shirt lub majtki ;) ), a potem spolerować, najlepiej ściereczką z mikrofibry - nie zostawia smug. Jest to metoda zalecana przez większość producentów gitar. Im mniej chemii, tym lepiej.

Jeśli zaś chodzi o elementy nielakierowane, np. podstrunnice palisandrowe czy hebanowe, podstawa pielęgnacji, to dbanie o to, by podstrunnica była czysta, więc najlepsze preparaty to woda i mydło (oczywiście chodzi o higienę rąk, a nie mycie gitary). Nie wiem jakim cudem niektórym gitarulkom zbierają się zwały brudu między progami?!

Nie za często (powiedzmy raz w miesiącu, np. co drugą zmianę strun, itp.) trzeba pamiętać o odpowiednim nawilżeniu / natłuszczeniu podstrunnicy. Jeśli drewno za mocno wyschnie może popękać lub wypaczyć się (widziałem gitary w których "nie wiadomo dlaczego" progi powyłaziły z podstrunnicy). Olej tungowy jest OK i pewnie większość środków typowo gitarowych też. Wydaje mi się, że każdy olej będzie dobry, byleby nie brudził paluchów.

Pozostają jeszcze elementy mechaniczne - mosty, klucze. Tu też trzeba pamiętać o czystości i smarowaniu. Osobiście przy każdej zmianie strun dokładnie wycieram i smaruję olejem silikonowym w sprayu wszystkie elementy mostka. Klucze, jeśli są zamknięte (tzw. olejowe), właściwie nie wymagają smarowania, trzeba tylko od czasu do czasu przepolerować.

Post: sierpnia 6, 2009, 7:59 am
autor: Krzyś fishbone Grajczak
el.guitar pisze:powiedzmy raz w miesiącu, np. co drugą zmianę strun

:)
dla niektórych - co drugą zmianę strun to by oznaczało raz na dwa lata :) a później kombinują bo gitara nie brzmi i nie stroi... to tak na marginesie :)

ja ze swojej strony polecam czyszczenie gitary i strun (!) po każdym graniu. do korpusu wystarczy miękka szmatka, a do strun ja osobiście używam dunlopa. czasem ludzie się ze mnie śmieją że latam ze szmatką po koncercie, ale ja swoje wiem. struny dłużej zachowują właściwości (brzmienie i strój) jak są zadbane. kilka razy zdarzyło mi się wziąć do ręki obcą gitarę z rdzą zamiast strun... fuj! no i mydło koniecznie przed każdym graniem.

Post: sierpnia 6, 2009, 1:20 pm
autor: el.guitar
Co do czyszczenia strun i podstrunnicy, to się zgadzam - po każdym graniu. Jeśli struny zmieniamy często, to wystarczy nawet suchą szmatką wytrzeć pot z gryfu.

Post: sierpnia 10, 2009, 5:46 pm
autor: remek4blues
fishbone pisze:
ja ze swojej strony polecam czyszczenie gitary i strun (!) po każdym graniu. do korpusu wystarczy miękka szmatka, a do strun ja osobiście używam dunlopa. czasem ludzie się ze mnie śmieją że latam ze szmatką po koncercie, ale ja swoje wiem. struny dłużej zachowują właściwości (brzmienie i strój) jak są zadbane. kilka razy zdarzyło mi się wziąć do ręki obcą gitarę z rdzą zamiast strun... fuj! no i mydło koniecznie przed każdym graniem.


robie dokładnie tak samo. (no dunlopa tylko nie używam)
zardziewiałe struny to częste zjawisko, szczególnie w punkowych kapelach
8)

Post: października 19, 2009, 1:18 pm
autor: Staszek Grela
Z dunlopem do czyszczenia strun proponuję uważać, świetnie czyści struny, niestety jeżeli się go da za dużo pozostająca powłoka delikatnie zmienia brzmienie strun, co dla niektórych potrafi być bardzo wkurzające. Ja po prostu raz przecieram nasączoną szmatką, potem przecieram drugi raz suchą. Ten prosty zabieg znacząco przedłuża "żywotność" strun................

Post: listopada 10, 2009, 9:24 am
autor: Roj
Hi Panowie Fachowcy , ja nie gram , ino słucham ale mam dla was coś ładnego w temacie :
http://www.youtube.com/watch?v=XHd2x9NR ... re=related
Monte Montgomery
Six String Wooden Friend

Here we are once again
My six string wooden friend.
You’re everything that I’m all about.
You’ve been battered and abused
You’ve had to pay so many dues.
I’m half a man when I put you down.

So let’s play another song.
Let’s drag it on too long.
And bring a tear again to my eye.
You can’t make me want to stop.
You’re the only friend I’ve got.
And you’ll never live to hear me say, goodbye.

I’ve never heard you shy away
From anything I want to play.
Your honest always rings true.
Through you, you amplify my soul.
You do, by giving rock and roll
A melody that I can sing to.

I know that I’ve been rough on you.
I’ve beaten you so out of tune
That in return you make my fingers bleed.
So before I lay you down to rest
You prove that you are the very best
By bringing out the very best in me.

So let’s play another song.
Let’s drag it on too long.
And bring a tear again to my eye.
You can’t make me want to stop.
You’re the only friend I’ve got.
And you’ll never live to hear me say, goodbye.

Here we are once again. My six string wooden friend.
You’re everything that I’m all about.

Dobrego dnia :)

Post: listopada 13, 2009, 9:44 pm
autor: StS
Nie jestem przekonany, że gitara musi być zadbana.
Ze strony http://marcinbogusz.fotohasiok.pl wyciąłem:
Obrazek
Poznajecie ten instrument?

Post: listopada 14, 2009, 7:53 am
autor: Roj
Albo to :

Obrazek

Obrazek :)

Post: grudnia 25, 2009, 11:04 pm
autor: evi
Dobra dobra. Ale przypatrzcie się podstrunnicom na tych zdjęciach. Są zadbane. Tyle w temacie. Resztę sobie sami dopowiedzcie.

Osobiście wycieram struny i podstrunnicę po każdym graniu. A co do "smarowania" to raz na kwartał przecieram podstrunnicę zwykłym olejkiem Johnson's Baby. Gitara ma 12 lat i bardzo dobrze się trzyma.

Post: czerwca 29, 2010, 6:47 am
autor: Roj
StS pisze:Nie jestem przekonany, że gitara musi być zadbana.
Ze strony http://marcinbogusz.fotohasiok.pl wyciąłem:
Obrazek
Poznajecie ten instrument?

Znalazłem skubańca ... lepiej późno niż wcale :) - Eric Sardinas
http://www.youtube.com/watch?v=EBpa2CADNJA

Post: czerwca 29, 2010, 12:25 pm
autor: MuZzY-k
Do podstrunnicy olej lniany, polecany przez mojego lootnicka.

Post: grudnia 30, 2010, 3:31 pm
autor: mkmbi
Do konserwacji najlepsza jest formalina :lol: :lol: :lol:

Post: grudnia 31, 2010, 11:31 am
autor: leszekblues
PO odtłuszczeniu benzyną ekstrakcyjną wtarłem oststnio krem nivea
NIezłe lodowisko do wyscigowej gry :D

Post: grudnia 31, 2010, 3:02 pm
autor: andrzej
benzyna do Zippo i olejek do podstrunnic

http://www.lmii.com/carttwo/thirdproduc ... rboard+Oil