autor: el.guitar » października 30, 2008, 6:23 pm
No bo im grubsze struny, tym bardziej cofnięty musi być podstawek. Sam go piłowałeś? W sumie to niewielkie ryzyko. Zawsze można kupić nowy...
Rozumiem, że zmieniłeś tylko wysokość podstawka? A sprawdziłeś najpierw krzywiznę gryfu? Mówiąc o piłowaniu podstawka myślałem raczej o większych "skosach", tak, żeby struna opierała się dalej, no ale obniżenie akcji też da podobny efekt. Tylko tu łatwo przesadzić i struny będą po prostu brzęczeć. Geometria gitary jest dość złożona i robiąc cokolwiek należy pamiętać o wielu zależnościach. Dużo łatwiej je zrozumieć, gdy najpierw pomanipulujemy w gitarze elektrycznej, gdzie zmiany odbywają się prze kręcenie odpowiednimi śrubkami i są odwracalne. W akustyku jak się z czymś przesadzi, to zaczynają się problemy...
Ja też wolę wszystko sam w gitarze robić. Nie mam zaufania do lutników, odkąd jeden pan we Wrocławiu wymienił mi progi w akustyku. Musiałem nabić od nowa, wyrównać i ręcznie opiłować, bo "specjalista" źle wykończył końcówki progów, a wypoziomowane to w ogóle nie były. Dobrze, że podstrunnicy nie zniszczył...