Tomiszon pisze:Pomyślcie, co lepsze - pokazać koledze gitarę poobijaną jak &%$#, ze zdrapaną połową lakieru, krzywym gryfem, wytartą podstrunnicą i powyrywanymi potami i powiedzieć "ma 4 lata", czy pokazac koledze gitarę bez jednej ryski, idealnie wyregulowaną i prostą i powiedzieć "ma 20 lat" ?
a wiesz, jeśli mowa o strato, tele, les paulu to bardzo ładnie wyglądają jak są lekko podniszczone. gorzej jeśli mówimy o jakimś modnym wiosełku np. jackson, dean, ibanez i inne ... one są straszne jak sie poniszczą. A ja szczerze mówiąc wolę zabijać kumpli swoim graniem a nie sprzętem, popis stanem konta jest na bardzo niskim poziomie.
co do ostatniego przykładu:
1. gitara musi być prosta i wyregulowana, bo jak nie to wstyd i trzeba o to dbać niezależnie od wieku wiosła, stanu i wykonywanej muzyki... i nawet od jego ceny! nawet w skyway'u mezura się liczy. Napinacz nie, bo go nie ma hehe
2. gdybyś miał dwudziestoletnią gitarę bez jednej ryski to byłbyś kolekcjonerem a nie gitarzystą