relic finish, postarzanie

zapytania, porady itp.

Moderator: mods

relic finish, postarzanie

Postautor: mystic » lipca 7, 2008, 10:10 pm

Czy ktoś z forumowiczów interesuje się postarzaniem instrumentów?
Zacząłem robić swojego Les Paula(część ankietowanych powie że jest zniszczony, kwestia gustu) :)

wstawiam zdjęcie z nadzieją że wpadną jakieś ciekawe sugestie od bluesmanów, którzy co jak co, ale na obdartych gitarach powinni się znać ;) http://img181.imageshack.us/img181/9139/relikhz7.jpg

czy ktoś na forum potrafi imitować strukturę lakieru starej gitary? chodzi o taką pajęczynkę mikropęknięć. wiem o sposobie z butlą azotu, ale niestety nie mam skąd takowej pożyczyć, a dużo wniosłoby to do realizmu mojej gitary :)

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
mystic
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 16
Rejestracja: czerwca 16, 2008, 4:06 pm
Lokalizacja: Kłodzko

Postautor: Turgon » lipca 8, 2008, 7:45 am

Mi tak popękał jak przyfasoliłem kilka razy w framugę drzwi korpusem...
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: Jedi » lipca 8, 2008, 11:21 am

Nie szkoda Ci gitary?? Poczekaj kilka dobrych lat i się postarzeje. Serce by mi pękło gdybym tak zrobił z wiosłem.... ale to tylko moje zdanie.
Awatar użytkownika
Jedi
blueslover
blueslover
 
Posty: 495
Rejestracja: lutego 11, 2006, 7:00 pm

Postautor: Matragon » lipca 8, 2008, 11:30 am

Jedi pisze:Nie szkoda Ci gitary?? Poczekaj kilka dobrych lat i się postarzeje. Serce by mi pękło gdybym tak zrobił z wiosłem.... ale to tylko moje zdanie.


moje też ... albo się ma stare wiosło, które swoim wyglądem przedstawia jakąś historię - i wtedy ma swój urok, albo ma się nowe - i "postarzenie" go niczego nie zmieni - dalej będzie nowe, tyle że oszpecone ...

no ale w końcu to Twoja gitara - masz prawo zrobić co chcesz ...

To tak jak z bliznami, czasem się jakaś trafi i jest co wspominać
ale jak ktoś robi je sobie specjalnie - sam - to ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego ...
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: StS » lipca 8, 2008, 3:05 pm

StS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3545
Rejestracja: lutego 15, 2006, 6:36 pm

Postautor: andrzej » lipca 8, 2008, 5:32 pm

Lepiej nic nie udawac.Tak jak z graniem bluesa :wink:
andrzej
blueslover
blueslover
 
Posty: 466
Rejestracja: kwietnia 2, 2007, 9:16 am
Lokalizacja: charzykowy

Postautor: pepe » lipca 8, 2008, 7:41 pm

"Z gryfu został wiór, grałem milion różnych bzdur"

Nie przepadam za Perfectem ale ten cytat pasuje troche do tej dyskusji :lol:

Jeśli gitara wygląda na nową a ma tylko poprzecierane kanty to wygląda to strasznie sztucznie:
http://www.espguitars.com/guitars_james.html

Co innego gdy cała wygląda jak strup,ale to i tak powinno wynikać z długotrwałego użytkowania a nie z jakiś zabiegów obróbki skrawaniem :lol:
Jednoho z těch dnů tě rozsekám na malé kousky..

http://www.youtube.com/watch?v=X6shbt3NUvE
pepe
bluesman
bluesman
 
Posty: 240
Rejestracja: marca 6, 2008, 2:55 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Jimmy » lipca 8, 2008, 8:55 pm

Awatar użytkownika
Jimmy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6279
Rejestracja: września 14, 2005, 5:26 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: mystic » lipca 8, 2008, 9:40 pm

Jimmy pisze:Tu chyba lepszy przykład ;)
http://www.vintageguitars.pl/vintage_gu ... id_38.html


firma vintage to okropna cienizna... Błyszczący osprzęt, białe plastiki, zero obić, nawet nie pomoże główka pomalowana na styl vintage...

i kupujesz wiosło które zdzierał jakiś kompletnie obcy człowiek, który widział gitarę ostatni raz, gdy zjeżdżała z taśmy. To jest coś co sceptycy relicowania powinni zjechać dwukrotnie :)
Awatar użytkownika
mystic
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 16
Rejestracja: czerwca 16, 2008, 4:06 pm
Lokalizacja: Kłodzko

Postautor: przemak2 » lipca 8, 2008, 10:13 pm

mystic pisze:firma vintage to okropna cienizna...


Tu mozna polemizowac, bo raz, ze podobno niezle gitary, a dwa... jak ktos chce, to moze sobie kupic postarzana... Z drugiej strony moj bas jest juz ze mna 21 lat, przeszedl niejedno, ale tak nie wyglada ;-)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: pepe » lipca 8, 2008, 10:31 pm

przemak2 pisze:Tu mozna polemizowac, bo raz, ze podobno niezle gitary, a dwa... jak ktos chce, to moze sobie kupic postarzana... Z drugiej strony moj bas jest juz ze mna 21 lat, przeszedl niejedno, ale tak nie wyglada ;-)

Zgadza się!
Nie wiem jak długo trzebe grać na gitarze żeby zedrzeć tak lakier wokół potencjometrów :roll:
Jednoho z těch dnů tě rozsekám na malé kousky..

http://www.youtube.com/watch?v=X6shbt3NUvE
pepe
bluesman
bluesman
 
Posty: 240
Rejestracja: marca 6, 2008, 2:55 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: przemak2 » lipca 8, 2008, 10:45 pm

pepe pisze:Nie wiem jak długo trzebe grać na gitarze żeby zedrzeć tak lakier wokół potencjometrów :roll:


No, te postarzane gitary sa robione ze starych, a one mialy jeszcze lakier nitrocelulozowy - na jasnym drewnie szybko zolkl, a i wycieral sie zdecydowanie szybciej...
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: Jedi » lipca 9, 2008, 11:42 am

W sumie to nie chodzi o sceptycyzm, ja to rozumiem tak. Kupuje gitarę za ciężko zarobione pieniądze, owa gitara kosztował xxxx zł (w tym pierwszy x nie jest jedynką), przy zbieraniu kasy odmawiam sobie bardzo wielu przyjemności i co? Dostaje piękne wymarzone wiosło które za chwilę bezlitośnie obdzieram tylko po to żeby wyglądała oldschoolowo. Według mnie zależy jaki kto ma stosunek do pieniędzy:). Każde obicie traktuje bardzo poważnie bo wiem, że nie da się tego odwrócić :( .
Awatar użytkownika
Jedi
blueslover
blueslover
 
Posty: 495
Rejestracja: lutego 11, 2006, 7:00 pm

Postautor: Vial » lipca 9, 2008, 9:30 pm

Wsadź gitarę do lodówki, następnie gdy już się porządnie schłodzi wystaw prosto na słońce. Gdy się mocno nagrzeje ponownie wsadź do lodówki i tak w kółko. Szok termiczny może spowodować popękanie lakieru w stylu 'vintage', a wystawianie na słońce latem może lekko przejaskrawić lakier.
Możesz tego samego spróbować zimą- najpierw gitara w śnieg a potem pod kaloryfer :)

Pomysł z obijaniem o futrynę czy ściany nie jest zbyt dobry, bo drewno się deformuje, a pęknięcia lakieru są tylko miejscowe.
And if you're taking a walk through the garden of life...
Vial
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 28
Rejestracja: marca 2, 2007, 11:17 am
Lokalizacja: Lw?wek

Postautor: Kuba Chmiel » lipca 9, 2008, 9:55 pm

Ja, dołączając do sceptyków chciałbym zasygnalizować, że gitary nie kupuje się na całe życie i czasem przychodzi ten moment, że się ją sprzedaje. Wyobrażam sobie, jak interesująca może być sytuacja prezenentowania owych "zadrapań" z informacją, że gitara ma np. 4 lata. Zastanawiam się ile osób połasi się na takie efekty wizualne i jak odbije się to na końcowej cenie produktu.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony lipca 9, 2008, 10:52 pm przez Kuba Chmiel, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Kuba Chmiel
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4230
Rejestracja: września 18, 2005, 11:20 am
Lokalizacja: Katowice

Postautor: andrzej » lipca 9, 2008, 10:15 pm

...no chyba ze jest to gitara Rory Gallaghera :D :D :D A na powaznie tez jestem w grupie sceptykow.Szanujmy gitary :)
andrzej
blueslover
blueslover
 
Posty: 466
Rejestracja: kwietnia 2, 2007, 9:16 am
Lokalizacja: charzykowy

Postautor: Turgon » lipca 10, 2008, 7:58 am

Vial, ja nie proponowałem nic takiego. Obicie o futrynę zdarzyło mi się przypadkiem.
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: Matragon » lipca 10, 2008, 8:09 am

Vial pisze:Szok termiczny może spowodować popękanie lakieru w stylu 'vintage'


... oraz kilka innych "efektów ubocznych" jak odkształcenie gryfu na przykład ... lub uszkodzenie struktury drewna ...

osobiście radziłbym trzymać gitarę w futerale, w optymalnych warunkach termicznych ...
Follow the Snake - Eat Apples!
Matragon - Facebook Fan Page
Matragon
ZAPPALENiEC
ZAPPALENiEC
 
Posty: 6577
Rejestracja: kwietnia 18, 2007, 12:43 pm

Postautor: Vial » lipca 10, 2008, 9:26 am

Parę lat temu udało mi się zdobyć od znajomego kultową w Polsce w latach 60-70 gitarę 'Sambę' firmy Defil. Gitara przeleżała u niego na strychu ponad 25 lat, a jej stan to praktycznie nówka (zero odbić, zarysowań, prosty gryf itp). Poza jednym szczegółem- lakier na całej płycie jest 'vintagowo' popękany.
Szczerze mówiąc nijak nie dodaje to gitarze uroku.
And if you're taking a walk through the garden of life...
Vial
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 28
Rejestracja: marca 2, 2007, 11:17 am
Lokalizacja: Lw?wek

Postautor: Tomek D. » lipca 10, 2008, 10:32 am

Vial pisze:Wsadź gitarę do lodówki, następnie gdy już się porządnie schłodzi wystaw prosto na słońce. Gdy się mocno nagrzeje ponownie wsadź do lodówki i tak w kółko. Szok termiczny może spowodować popękanie lakieru w stylu 'vintage', a wystawianie na słońce latem może lekko przejaskrawić lakier.
Możesz tego samego spróbować zimą- najpierw gitara w śnieg a potem pod kaloryfer :)


Genialny pomysł, szczególnie jak chcesz mieć krzywy gryf. Nagła zmiana warunków wilgotności, temperatury bardzo niekorzystnie wpływa na gitarę.
Szczególnie odradzam trzymanie gitary opartej o kaloryfer, piec kaflowy itp. Krzywy gryf macie wtedy jak w banku !
Awatar użytkownika
Tomek D.
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1592
Rejestracja: listopada 17, 2007, 3:45 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: pepe » lipca 10, 2008, 11:31 am

Tomek D. pisze:
Vial pisze:Wsadź gitarę do lodówki, następnie gdy już się porządnie schłodzi wystaw prosto na słońce. Gdy się mocno nagrzeje ponownie wsadź do lodówki i tak w kółko. Szok termiczny może spowodować popękanie lakieru w stylu 'vintage', a wystawianie na słońce latem może lekko przejaskrawić lakier.
Możesz tego samego spróbować zimą- najpierw gitara w śnieg a potem pod kaloryfer :)


Genialny pomysł, szczególnie jak chcesz mieć krzywy gryf. Nagła zmiana warunków wilgotności, temperatury bardzo niekorzystnie wpływa na gitarę.
Szczególnie odradzam trzymanie gitary opartej o kaloryfer, piec kaflowy itp. Krzywy gryf macie wtedy jak w banku !


Może chodziło o sam korpus. :roll:
Jednoho z těch dnů tě rozsekám na malé kousky..

http://www.youtube.com/watch?v=X6shbt3NUvE
pepe
bluesman
bluesman
 
Posty: 240
Rejestracja: marca 6, 2008, 2:55 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Wojtek Młynarczyk » lipca 10, 2008, 2:28 pm

A nie odnieśliście wrażenia, że kolega vial, podobnie jak Turgon, po prostu robił sobie jaja... ? Bo ja, mimo, żem nie gitarzysta, nijak inaczej potraktować tych rad nie bym nie umiał...
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: andrzej » lipca 10, 2008, 2:54 pm

Jasne Wojtku ze Vial zartuje :lol: Ale co do Turgona to juz nie jestem pewien :wink: :wink: :wink:
andrzej
blueslover
blueslover
 
Posty: 466
Rejestracja: kwietnia 2, 2007, 9:16 am
Lokalizacja: charzykowy

Postautor: Turgon » lipca 10, 2008, 7:07 pm

Andrzeju i Wojtku, pół żartem pół serio ;)
Jestem cynicznym nihilistą - nie jest mi wcale przykro, że Ci to przeszkadza.
Awatar użytkownika
Turgon
blueslover
blueslover
 
Posty: 795
Rejestracja: listopada 16, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Nowy Sącz

Postautor: pepe » lipca 10, 2008, 8:36 pm

andrzej pisze:Jasne Wojtku ze Vial zartuje :lol: Ale co do Turgona to juz nie jestem pewien :wink: :wink: :wink:


Wydawało mi się żę wręcz odwrotnie :)
Jednoho z těch dnů tě rozsekám na malé kousky..

http://www.youtube.com/watch?v=X6shbt3NUvE
pepe
bluesman
bluesman
 
Posty: 240
Rejestracja: marca 6, 2008, 2:55 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Vial » lipca 10, 2008, 9:18 pm

Oczywiście, że pomysł z wkładaniem gitary do lodówki i szokiem termicznym nie był całkiem serio. To tylko jedna z możliwych opcji :)
Każdy rodzaj drewna, czy to tanie byle co w gitarach za 200zł czy sezonowany mahoń w gibsonie ma prawo się wypatrzyć gdy się go zostawi pod wpływem niekorzystnych czynników (jak np. wilgoć czy nieodpowiednie rozłożenie obciążenia).
Sami producenci gitar ostrzegają gitarzystów że np. zimą przy transporcie gitary nie należy jej od razu wyciągać z pokrowca tylko czekać na stopniowe wyrównanie temperatury.
And if you're taking a walk through the garden of life...
Vial
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 28
Rejestracja: marca 2, 2007, 11:17 am
Lokalizacja: Lw?wek

Postautor: Wojtek Młynarczyk » lipca 10, 2008, 11:54 pm

Vial pisze:Oczywiście, że pomysł z wkładaniem gitary do lodówki i szokiem termicznym nie był całkiem serio.

I poza wszystkim innym - zdaje się, że to musiałaby być dość dupna lodówka... :D

A tak w temacie: oczywiście, też się przyłączam do przeciwników oszpecania instrumentów. Prawdziwe, stare vintage są atrakcyjne dlatego, że, jak to doskonale ujął matragon, mają swoją historię i duszę, nieraz także i ciekawsze brzmienie (choć nie zawsze) - a nie dlatego, że są poobijane. To ostatnie jest tylko konsekwencją wieku i przeżytych przygód. A "postarzanie" nowego instrumentu nie dodaje mu ani historii, ani duszy, ani brzmienia. To dalej ten sam nowy instrument - tylko pokaleczony. Bez sensu.

Wojtek

P.S. Ja jednak stawiam orzechy przeciw ziemniakom, że i Turgon robił sobie jaja... I powiem szczerze - uśmiałem się!
"Jeśli blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Awatar użytkownika
Wojtek Młynarczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 746
Rejestracja: listopada 30, 2007, 1:09 pm
Lokalizacja: Budapeszt

Postautor: Tomiszon » lipca 11, 2008, 10:40 am

Pomyślcie, co lepsze - pokazać koledze gitarę poobijaną jak &%$#, ze zdrapaną połową lakieru, krzywym gryfem, wytartą podstrunnicą i powyrywanymi potami i powiedzieć "ma 4 lata", czy pokazac koledze gitarę bez jednej ryski, idealnie wyregulowaną i prostą i powiedzieć "ma 20 lat" ?

:wink:
Awatar użytkownika
Tomiszon
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 970
Rejestracja: lutego 6, 2005, 5:25 pm
Lokalizacja: Gdynia/Kraków

Postautor: Kuba Chmiel » lipca 11, 2008, 10:49 am

To zależy :wink: . Nie zrobi na mnie wrażenia fakt, że biorę do ręki instrument, który co prawda nie ma żadnej ryski, ale po wyciągnięciu go z futeratu w załączniku spada mi na głowę tona kurzu wskazująca, że i szans na złapanie jakiejkolwiek rysy za wiele nie było.
Ale żeby nie było, jak to mawiał mój ulubiony premier, że białe jest czarne a czarne jest białe, to powiem, że największe wrażenie robią na mnie umiejętności muzyka bez względu co na jego instrumencie jest wymalowane.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony lipca 11, 2008, 12:42 pm przez Kuba Chmiel, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Kuba Chmiel
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4230
Rejestracja: września 18, 2005, 11:20 am
Lokalizacja: Katowice

Postautor: andrzej » lipca 11, 2008, 12:39 pm

Troche dryfujemy w tym temacie ale co tam...Na DVD Jimiego H gra on bluesa na 12 strunowej gitarze ktora nie ma zmienionego mostka na lewa reke.Czyli sa klopoty z intonacja na wyzszych progach.I co?Ano nic :) Fajny blues.Tak jak Kuba napisal wazna jest suma:dusza+palce+wyobraznia.Oczywiscie wazny jest sprzet ale musi byc srodkiem a nie celem.
andrzej
blueslover
blueslover
 
Posty: 466
Rejestracja: kwietnia 2, 2007, 9:16 am
Lokalizacja: charzykowy

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Instrumenty muzyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 160 gości

cron