relic finish, postarzanie

zapytania, porady itp.

Moderator: mods

Postautor: przemak2 » listopada 19, 2008, 4:40 pm

Taki ladny temat, to ja moze pokaze "prawdziwy" relic ;)
Moja gitara, rok produkcji 1987, od nowosci w moich rekach. Specjalnie nie oszczedzana, specjalnie nie katowana.

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Sladow zuzycia na lakierze jakby nie widac, natomiast widac efekty dzialania guzika w dzinsach ;)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

!!

Postautor: pepe » listopada 19, 2008, 5:58 pm

przemak2 pisze:Taki ladny temat, to ja moze pokaze "prawdziwy" relic ;)
Moja gitara, rok produkcji 1987, od nowosci w moich rekach. Specjalnie nie oszczedzana, specjalnie nie katowana.

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Sladow zuzycia na lakierze jakby nie widac, natomiast widac efekty dzialania guzika w dzinsach ;)


I to o to chodzi!
Wszystkie te ryski, obicia, przetarcia do jakaś historia. Robienie tego specjalnie to dla mnie.....oszustwo :roll:
Jak dorwę aparat wrzucę zdjęcia swojej gitary.

Pozdrawiam
Jednoho z těch dnů tě rozsekám na malé kousky..

http://www.youtube.com/watch?v=X6shbt3NUvE
pepe
bluesman
bluesman
 
Posty: 240
Rejestracja: marca 6, 2008, 2:55 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: przemak2 » listopada 19, 2008, 6:20 pm

Zebysmy sie zrozumieli - zdjecie tylu gitary pokazuje mnostwo bialych kropek - to jakies "zaklocenia", w rzeczywistosci jest tylko otarcie od guzika (w miejscu, ktore w latach '90 zabezpieczalem jakas tasma, slady widac) i pare drobnych rysek niewiadomoskad ;)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Re: !!

Postautor: druciki » listopada 21, 2008, 6:35 pm

pepe pisze:[...]
Wszystkie te ryski, obicia, przetarcia do jakaś historia. Robienie tego specjalnie to dla mnie.....oszustwo :roll:


IMHO - to rodzaj hołdu dla starych instrumentów.
Zazwyczaj nie "relikuje" się autentycznie starych instrumentów,
tylko nowo wyprodukowane - aby nadać im specyficzny posmak, styl.

Co kto lubi - nie uważam, żeby przeciągnięcie gitary za autem
po szutrowej drodze miało być specjalnie naganne...
Od dawna stosuje się w sztuce podobne zabiegi - np. taszyzm,
zręcznie zresztą wpleciony w "dzieje" rock'n'rolla przez Hendrixa
i Gibbonsa (jak zeznaje ten ostatni)...
-= low power tweed twin =-
druciki
bluesman
bluesman
 
Posty: 253
Rejestracja: stycznia 13, 2008, 5:07 am

Re: !!

Postautor: przemak2 » listopada 21, 2008, 6:40 pm

druciki pisze:IMHO - to rodzaj hołdu dla starych instrumentów.


W sumie racja. Mi przeszkadza troche to, ze ten wysilek nie idzie wcale w poprawe brzmienia czy wygody grania, a czasem wrecz przeciwnie, wiec jest raczej bez sensu.
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Re: !!

Postautor: druciki » listopada 21, 2008, 6:50 pm

przemak2 pisze:
druciki pisze:IMHO - to rodzaj hołdu dla starych instrumentów.


W sumie racja. Mi przeszkadza troche to, ze ten wysilek nie idzie wcale w poprawe brzmienia czy wygody grania, a czasem wrecz przeciwnie, wiec jest raczej bez sensu.


Od ok. 25 lat bez mała "cała para idzie w gwizdek" - ważniejszy
jest lakier na gitarze niż to, co pod nim.
W latach '50 i '60 budżetowe instrumenty (np. gibsony junior)
były robione z tego samego materiału, co standardowe, pozbawione
tylko wykończeń estetycznych i przez to tańsze.
Obecnie - odwrotnie... I nazywa się to "postęp"...
-= low power tweed twin =-
druciki
bluesman
bluesman
 
Posty: 253
Rejestracja: stycznia 13, 2008, 5:07 am

Re: !!

Postautor: przemak2 » listopada 21, 2008, 7:05 pm

druciki pisze:
przemak2 pisze:
druciki pisze:IMHO - to rodzaj hołdu dla starych instrumentów.


W sumie racja. Mi przeszkadza troche to, ze ten wysilek nie idzie wcale w poprawe brzmienia czy wygody grania, a czasem wrecz przeciwnie, wiec jest raczej bez sensu.


Od ok. 25 lat bez mała "cała para idzie w gwizdek" - ważniejszy
jest lakier na gitarze niż to, co pod nim.
W latach '50 i '60 budżetowe instrumenty (np. gibsony junior)
były robione z tego samego materiału, co standardowe, pozbawione
tylko wykończeń estetycznych i przez to tańsze.
Obecnie - odwrotnie... I nazywa się to "postęp"...


To akurat jest oczywiste, i nie tylko w swiecie gitarowy ale w ogole - coz...
Mi raczej chodzi o to, ze te wysilki robimy tylko i wylacznie w celu efektu wizualnego. Jezlei komus sie przez to lepiej gra, to OK, ale niektorzy zamykaja oczy podczas grania - co wtedy? ;)
Awatar użytkownika
przemak2
blueslover
blueslover
 
Posty: 656
Rejestracja: lutego 16, 2007, 8:15 pm
Lokalizacja: Poznan

Postautor: druciki » listopada 21, 2008, 7:58 pm

A wtedy wszyscy* patrzą z rozdziawionymi gębami:
"Co za gość! Ma starego fendera '62"
;)

Osobiście wolę, jak mi dżinsy same spękają na kolanach,
choć "światowy tr(-ą)d jest wręcz przeciwny.

------
* - wszyscy gitarzyści z widowni, pomijając tych, co słyszeli o "relikowaniu"
-= low power tweed twin =-
druciki
bluesman
bluesman
 
Posty: 253
Rejestracja: stycznia 13, 2008, 5:07 am

Postautor: krienai » listopada 24, 2008, 12:57 pm

Shalom!

No to wrzuce fotki Stevie'go. Nie chciałem go postarzyć ani nic takiego - po prostu został okrutnie podrapany śrubokrętem czy czyms takim przez poprzedniego własciciela a ja jako, że nie lubie czarnych gitar zdarłem nieco wiecej lakieru niż trzeba było i został taki jedyny w swoim rodzaju Stevie :) Aha - poprzedni własciciel sciagnał tez około półcentymetrowa warstwę gryfu i ... i teraz gryf jest wygodny i prosty :) Ja od siebie zmieniłem klucze na olejowe i bedę jeszcze zmieniał elektronikę - gitary nie mam zamiaru sprzedawać mimo iż to tani squier - fajnie brzmi z dechy, jest super wygodna a do tego jak wyglada :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pozdrawiam
"There must be some kind of way out of here..."
Awatar użytkownika
krienai
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 66
Rejestracja: lutego 11, 2007, 1:40 am
Lokalizacja: wieś stołeczna

Postautor: andrzej-blues » grudnia 12, 2008, 4:55 pm

ja uznaję takie pojęcie jak rozegrana gitara-- to jest dla mnie istitne--
kto miał gitarę od nowosci ten wie jak sie na niej gra po roku , dwu. pieciu
gitara zaczuna leżeć lub coraz bardziej leżeć-- to jest prawdziew postarzenie-- awłaszcza gryfu--- nazwalbym to ograniem-- tego nie widać--- to czuć pod rękš
andrzej-blues
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 98
Rejestracja: września 27, 2008, 7:27 pm
Lokalizacja: wieliczka

Postautor: pepe » lutego 24, 2009, 12:39 pm

6 lat grania i oto efekty:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Jednoho z těch dnů tě rozsekám na malé kousky..

http://www.youtube.com/watch?v=X6shbt3NUvE
pepe
bluesman
bluesman
 
Posty: 240
Rejestracja: marca 6, 2008, 2:55 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: tashin » maja 9, 2009, 3:01 pm

pepe
No i to w tym wszystkim chodzi! Świetnie wygląda ten Strat, chociaż wolę LP ;p ale widać od razu, ze na tej gitarze ktoś grał, aż lakier odpadł.

andrzej-blues pisze:ja uznaję takie pojęcie jak rozegrana gitara-- to jest dla mnie istitne--
kto miał gitarę od nowosci ten wie jak sie na niej gra po roku , dwu. pieciu
gitara zaczuna leżeć lub coraz bardziej leżeć-- to jest prawdziew postarzenie-- awłaszcza gryfu--- nazwalbym to ograniem-- tego nie widać--- to czuć pod rękš

True! ;D Tak BTW to na czym polega rozegranie gitary?? Bo wiem, ze ograna gitara gra lepiej niż nowa, sam się o tym przekonałem, ale jak to sie dzieje? Od dłuższego czasu mnie to zastanawia już...
Pozdrawiam.
"O jednym myślę, ja też bym tak chciał.
Zostać rockowcem, to byłby istny szał!"
Awatar użytkownika
tashin
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 66
Rejestracja: lipca 6, 2008, 8:48 pm
Lokalizacja: Włodowice

Poprzednia

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Instrumenty muzyczne

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 142 gości

cron