Suwałki Blues Festival 2013 - Hundred Seventy Split

[sonnyboy]

Nie wiem czy ktoś już to zamieszczał???!!!
Suwałki Blues Festival 2013
11.07.2013 (czwartek)

godz. 18:00 – wstęp wolny
BLUES EATERS (FR)
podsumowanie warsztatów muzycznych
scena przed SOK, ul. Papieża Jana Pawła II 5

godz. 20:00 – koncert biletowany
otwarcie Suwałki Blues Festival 2103
MICHAŁ URBANIAK & MIKA URBANIAK (PL)
Duża Scena SOK, ul. Papieża Jana Pawła II 5

godz. 22:30 – wstęp wolny
UNION OF BLUES (LT/PL)
Ogród Letni Rozmarino, ul. Kościuszki 75

12.07.2009 (piątek)

śniadania bluesowe live – godz. 11.00 – wstęp wolny

HOODOO BAND (PL)
restauracja Na Starówce, ul. Chłodna 2

THE RHYTHM CHIEFS (NL)
Ogród Letni Rozmarino, ul. Kościuszki 75

JUTAS & BELKIN DUO (LT)
restauracja Einstein, ul. Kościuszki 82

THE BLUESTOWN KINGS feat. Jostein Forsberg,
Morten Omlid & Trond Ytterbø (NO)
Bar Polski, ul. Kościuszki 59

koncerty towarzyszące – wstęp wolny

godz. 13:00 – 14:00
SZULERZY
scena przy ul. Kościuszki 82

godz. 14:30 – 15:30
WILLIE MAE UNIT (PL)
scena przy ul. Chłodnej 2

godz. 15:00 – 17:00
THE JAN GAŁACH BAND (PL)
BOGDAN SZWEDA & EASY RIDER (PL)
scena przy ul. Kościuszki 82

godz. 17:00 – 18:00
EL TRIO (LV)
scena przy ul. Chłodnej 2

koncerty główne – wstęp wolny

godz. 17:00 – 18:00
ERIC GALES BAND (USA/PL)
scena w parku Konstytucji 3 Maja

godz. 18:10 – 19:20
HENRIK FREISCHLADER BAND (DE)
scena przy ratuszu miejskim

godz. 19:30 – 20:30
HUNDRED SEVENTY SPLIT (UK)
scena w parku Konstytucji 3 Maja

godz. 20:40 – 22:00
THE DANA FUCHS BAND (USA)
scena przy ratuszu miejskim

koncerty klubowe – godz. 22:30 – biletowane

HOODOO BAND (PL)
restauracja Na Starówce, ul. Chłodna 2

THE RHYTHM CHIEFS (NL)
Ogród Letni Rozmarino, ul. Kościuszki 75

JUTAS & BELKIN DUO (LT)
restauracja Einstein, ul. Kościuszki 82

THE BLUESTOWN KINGS feat. Jostein Forsberg,
Morten Omlid & Trond Ytterbø (NO)
Bar Polski, ul, Kościuszki 59

13.07.2009 (sobota)

śniadania bluesowe live – godz. 11.00 – wstęp wolny

HARPCORE (PL)
restauracja Na Starówce, ul. Chłodna 2

NIE STRZELAĆ DO PIANISTY
& CHEAP TOBACCO (PL)
Ogród Letni Rozmarino, ul. Kościuszki 75

BOB DER BLUESMEISTER
& HIS SPECIAL GUESTS (DE/PL)
Bar Polski, ul. Kościuszki 59

MOJO (PL)
restauracja Einstein, ul. Kościuszki 82

koncerty towarzyszące – wstęp wolny

godz. 13:00 – 14:00
TRES HOMBRES (PL/PO)
scena przy ul. Kościuszki 82

godz. 14:30 – 15:30
TOM PORTMAN (IE)
scena przy ul. Chłodnej 2

godz. 15:00 – 17:00
WHY DUCKY? (PL)
JJL TRIO (PL)
scena przy ul. Kościuszki 82

godz. 17:00 – 18:00
MONA JOHANSSON DUO (SE)
scena przy ul. Chłodnej 2

koncerty główne – wstęp wolny

godz. 17:00 – 18:00
FLESH CREEP (PL)
scena w parku Konstytucji 3 Maja

godz. 18:10 – 19:20
MORELAND & ARBUCKLE (USA)
scena przy ratuszu miejskim

godz. 19:30 – 20:30
LAYLA ZOE (CAN)
scena w parku Konstytucji 3 Maja

godz. 20:40 – 22:00
JACK BRUCE & HIS BIG BLUES BAND (UK)
scena przy ratuszu miejskim

koncerty klubowe – godz. 22:30 – biletowane

HARPCORE (PL)
restauracja Na Starówce, ul. Chłodna 2

NIE STRZELAĆ DO PIANISTY & CHEAP TOBACCO (PL)
Ogród Letni Rozmarino, ul. Kościuszki 75

BOB DER BLUESMEISTER & HIS SPECIAL GUESTS (DE/PL)
Bar Polski, ul. Kościuszki 59

MOJO (PL)
restauracja Einstein, ul. Kościuszki 82

Prowadzenie koncertów głównych:
Jan Chojnacki – (dziennikarz, Polskie Radio Program III)
Andrzej Jerzyk – (Radio Centrum Kalisz, Forum Okolice Bluesa, portal www.blues.com.pl)

[alembik]

sonnyboy, te daty chyba coś nie tak napisałeś,
poza tym skład bardzo dobry, chociaż nie wszystkich znam.

[Andrzej Jerzyk`e]

A dziś "Moreland & Arbuckle" z najnowszym krążkiem "7 Cities" o 23:00 w "Okolicach Bluesa". Bo dokładnie właśnie 20-maja, to data polskiej premiery tegoż albumu!
Mam nadzieję że w Suwałkach zagrają sporo materiału z "7 Cities"!!!

Zapraszam o 23:00 http://blues.com.pl/viewtopic.php?t=22211

[Yaniu]

12.07.2013.
godz. 18:10 – 19:20
HENRIK FREISCHLADER BAND (DE)
scena przy ratuszu miejskim

Jak ta papuga "...łeb sobie urwę ale muszę to zobaczyć..."

[Bluesmaster]

W tej powyższej rozpisce zamieszczonej przez sonnyboya jest mała nieścisłość.
12 lipca, w piątek o godz. 13.00 zagrają SZULERZY, a w sobotę, tam gdzie wpisani
są Szulerzy zagra JJL TRIO. Taka mała zamiana...
www.szulerzy.net

[sonnyboy]

W tej powyższej rozpisce zamieszczonej przez sonnyboya jest mała nieścisłość.
12 lipca, w piątek o godz. 13.00 zagrają SZULERZY, a w sobotę, tam gdzie wpisani
są Szulerzy zagra JJL TRIO. Taka mała zamiana...
www.szulerzy.net

Juz zmieniłem

[Bluesmaster]

Dzięki, sonnyboy. 13 lipca Szulerzy grają w Reszlu i chociaż może chcieliby zagrać
w sobotę w Suwałkach (na jednej scenie z Why Ducky?), to nie mogą, bo umowę na
koncert w Reszlu podpisali już w styczniu... A w Reszlu też będzie super, bo zagrają
z tak świetnym zespołem, jak BIG DAY (klimaty lat 60-tych, kochamy ten czas!)...
Reszel i okolice zapraszamy. Od godz. 20.00 do 22.00 (Podzamcze 1) będzie się działo!

[mrossi]

http://soksuwalki.eu/bilety-na-sbf-2013/

[Bozena K.]

Ktoś się wybiera do Suwałk?
Ja jadę

[rocken]

Doszły mnie słuchy, że ze względów zdrowotnych Jack Bruce odwołał koncert w Suwałkach.

[Marek-Browarek6]

Doszły mnie słuchy, że ze względów zdrowotnych Jack Bruce odwołał koncert w Suwałkach.

To wielce prawdopodobne. Mam na dvd koncert JB zespołem gdzie wyraźnie widać , że MISTRZ już nie daje rady. Szkoda ale i tak bardzo Go cenię!!!

[karambol]

Tak to prawda - choroba zmogła Jacka i nie mógł wystąpić w Suwałkach. Zagrała „osierocona” jego orkiestra. Kiedy tylko zabrzmiał charakterystyczny motyw otwierający „Politician” rozpadał się deszcz i lało przez cały koncert. Pomimo niesprzyjających warunków atmosferycznych całkiem sporo słuchaczy obserwowało ich występ. Ja też bo zaczarowali słuchaczy. Zdecydowana większość utworów to te pochodzące z repertuaru zespołu Cream. Co akurat nie dziwi nic. Był „White room” z genialną solówką na perkusji, rozbudowana wersja „Spoonfull”, „Rollin’n’tumblin” w kosmicznej jazzującej aranżacji no i na koniec „Sunshine of your love”. Rewelacyjny koncert. Uwielbiam takie granie w wykonaniu doskonałych instrumentalistów, obdarzonych muzyczną wyobraźnią i polotem. świetny Paddy Milner na wokalu i klawiszach (często przesiadał się od Hammonda do prawdziwego fortepianu). Jego wokal bardzo przypominał Robbena Forda (niekoniecznie z barwy ale cała reszta tak). Było i bluesowo i jazzowo i soulowo i piosenkowo. Jak dla mnie jeden z najlepszych koncertów na tegorocznej edycji festiwalu. Napisałbym "najlepszy" ale była Dana Fuchs że tak powiem pozamiatała. Niesamowita dziewczyna - wulkan energii - nie dość, że genialnie śpiewa to i jeszcze wygląda i porusza się na scenie zjawiskowo. Z dopiero, co wydanej płyty „Bliss Avenue” zagrała m.in. przejmujący, powstały po śmierci brata „So hard to move” . Moja żona mocno zmęczona atrakcjami tego festiwalowego dnia miała zamiar posłuchać kilku utworów Dany i iść odpocząć, ale to wcale nie takie łatwe – koniec końców wysłuchała całego koncertu. Jak dla mnie jest to najlepsza ocena tego występu.

[karambol]

Layla Zoe - czyli "rudzielec" z Kanady. Kolejny bardzo dobry koncert tej edycji (jak dla mnie miejsce na podium). Żywiołowa, niezwykle naturalna w zachowaniu ot taka dziewczyna z sąsiedztwa dała niezwykle energetyczny koncert. W repertuarze i standardy "Walkin blues" czy "Little red rooster" ale i swoje kompozycje. Layli towarzyszył m.in. niemiecki gitarzysta Jan Laacks i pokazał dużą klasę.

The Rhythm Chiefs - holenderskie trio niezwykle młodych ale piekielnie uzdolnionych facetów. Grają mieszankę jump bluesa, west-coast, country, rockabilly i wielu innych rzeczy. Motorem napędowym jest z pewnością gitarzysta i wokalista Dusty Ciggaar. Niesamowicie zdolny człowiek.

[kora]

A jak wypadł band Henrika Freischladera ?

[karambol]

A jak wypadł band Henrika Freischladera ?

Henrik był jednym z tych których koniecznie chciałem posłuchać. Odpowiadając na to pytanie jednym zdaniem wypada napisać - wypełnili minimum moich oczekiwać czyli zrobili to czego się po nich spodziewałem. Niestety tylko tyle. Trochę kręcę ale po prostu liczyłem na więcej. Naopowiadałem swoim znajomym o talencie Henrika i po koncercie niestety wielu zgłosiło się do mnie z pretensjami. Mi się podobało choć i tak uważam, że było trochę sennie, zbyt refleksyjnie. Zabrakło tempa, energii, dramaturgii. Chociaż taki Eric Gales akurat przesadził z energią. Bo we wszystkim potrzebny jest umiar.

[kora]

Dzięki

A z tych mało znanych bandów, ktoś szczególnie się wyróżnił ?

[karambol]

Na SBF dzień rozpoczyna się o 11 tzw. śniadaniami bluesowymi. W kilku miejscach jednocześnie odbywają się darmowe koncerty. Potem po zakończeniu koncertów głównych w tych samych klubach ci sami wykonawcy grają ale już nie za darmo. Większość wykonawców poranne koncerty traktuje powiedzmy chilloutowo a te wieczorne grają już z pełnymi szykanami. Dzięki takiemu podejściu do sprawy mogłem zobaczyć akustyczny koncert Harpcore czyli coś w przyrodzie raczej niespotykanego. Fantastyczne granie - leciutko, delikatniutko ale cholernie ciekawie. No oczywiście wieczorem dali czadu jak to oni potrafią. Inny niesamowity koncert dały połączone siły Cheap Tobacco i Nie Strzelać Do Pianisty. Poranny był akustyczny a wieczorny elektryczny i każdy z tych występów był inny. Pierwszy raz widziałem te zespoły i zostałem oczarowany. Warto było przyjechać do Suwałk choćby po to aby posłuchać ich akustycznej wersji "People get ready" . MIAZGA !! Wieczorem , elektrycznie było równie ciekawie. Aż dziwne że Rozmarino nie zostało zmiecione z powierzchni ziemi. No i Robert Kapkowski zagrał na gitarze najlepsze solo tegorocznej edycji festiwalu.

[karambol]

Dzięki

A z tych mało znanych bandów, ktoś szczególnie się wyróżnił ?

Mało znanych dla ciebie czy dla mnie? Bo to dwie różne sprawy.
The Bluestown Kings - norweskie trio ale złożone ze stałych bywalców SBF. Ja dwóch z nich widuję na każdej edycji a to jako Spoonfull of Blues a to w innych konfiguracjach. Dwie gitary elektryczne + wokalista pogrywający na harmonijce. Cała trójka to weterani doskonale znający swoje rzemiosło co w konsekwencji dało bardzo ciekawy występ. Zespołów grających covery jest na kopy a oni przyjemnie się wyróżniają.

Ale chyba największym odkryciem był duńczyk ukrywający się pod pseudonimem Bob Der Bluesmeister. Rano w akustycznym secie tylko on i jego gitary a wieczorem wsparły go Magda Piskorczyk (bas) , Ola Siemieniuk (git) i Zygmunt Szulc (perk) . Bardzo interesujący głos - lekko przydymiony o niezbyt szerokiej skali ani ma coś w sobie (coś jak Tom Waits bez chrypki). Rano spokojnie i klimatycznie a wieczorem siarczyście, ogniście. Chociaż sympatia publiczności była po stronie Magdy.

[karambol]

Karambol, napisz coś więcej o ich koncercie. Znam ich płytę "Ships of Wonder", no i często towarzyszą podczas koncertów w Europie Ian Siegal'owi. Holandia to w ogóle chyba największe zagłębie takiego kalifornijskiego bluesa w Europie.

Z całej setlisty festiwalu ten koncert budził moją największą ciekawość.

"Przygotowując" się do SBF też tę płytę znalazłem w internecie i odsłuchałem. Był to mój pierwszy i jedyny kontakt z The Rhythm Chiefs. Tym większe było moje zdziwienie, zaskoczenie i radość, że na żywo okazało się, że ta płyta słabo oddaje aktualny poziom holendrów. Po pierwsze to są młodzi ludzie i te 5 lat jakie upłynęło od wydanie ww krążka to morze czasu. Aktualnie Dusty mocno się rozwinął. Najpierw o nim jako wokaliście. Na płycie jest jakiś taki niepewny, głos niewyrobiony, taki surowo-młodzieńczy a na żywo pełną gębą wokalista, pewny swoich możliwości, ograniczeń , słabych i dobrych stron. Jednym słowem duża swoboda, sceniczne obycie, pewność, klasa. Porównując go jako gitarzystę na płycie i na żywo - zupełnie inny muzyk. Ja wiem, że granie na żywo ma swoje prawa i daje więcej swobody instrumentaliście i wyzwala inne emocje ale nie mam wątpliwości, że on się po prostu rozwija. Suwalski koncert to po prostu jego popis (nie umniejszając zasług pozostałej dwójki). Gęste granie, świetne brzmienie, genialna artykulacja - ta gitara pod jego placami po prostu gadała, krzyczała, coś tam ciągle starała się nam opowiedzieć. Znowu nawiąże do Erica Galesa, który mnie okrutnie zawiódł. Jego gitara "gadała" jak pijany facet nieokiełznanym słowotokiem a instrument Dustyego jak ktoś kto ma nam coś fajnego do opowiedzenia. Znowu pozostają przy porównaniu płyta suwalski koncert - ogólny "obraz" zespołu jaki mamy na krążku jest dość spokojny taki ogarnięty. Na żywo to zupełnie coś innego i nie mam tu na myśli "ruchu scenicznego" bo było bardzo statecznie. Chodzi o muzykę. Energia, doskonałe tempo, perfekcja wykonawcza a do tego ich miny nieco zażenowane jakby byli zdziwieni ,że słuchaczom aż tak to się podoba.
Ja nie jestem jakimś zagorzałym miłośnikiem ani znawcą takiej muzyki, zawsze po 3-4 kawałkach mnie nudziło ale chłopaki zagrali tak, że nie było mowy o nudzie.
Kończąc - jeżeli spodobała ci się ta konkretna płyta to na żywo było dużo, dużo, dużo lepiej.

[rocken]

Dzięki !!! faktycznie na płycie wokal ma bardzo "dziecięcy" i trochę zbyt wiele kawałków skłania się ku słodkiego "pop-music" oczywiście w ramach gatunku jaki grają.
Ale koncertowe fragmenty z YT budzą zainteresowanie. Może jeszcze kiedyś wpadną z wizytą skoro byli pozytywnie zaskoczeni reakcją. Mogliby ze sowimi rodakami Sugar Boy and the Sinners bo wydają się jeszcze bardziej ciekawsi.

[Dziadek Władek]

[...]
No i Robert Kapkowski zagrał na gitarze najlepsze solo tegorocznej edycji festiwalu.

"Ja wiedziałem, że tak będzie..."

[zakręconabluesem]

Melduję powrót do domu zupełnie zakręcona. Zmęczona, ale jak zwykle po takiej dawce muzyki szczęśliwa. Oceny i opinie pozostawię znawcom, mogę tylko napisać tak na szybko, że "dziewczyny" dały czadu w tym roku i obydwie mnie zauroczyły, zarówno Dana Fuchs jak i Layla Zoe.
Natomiast Cheap Tobacco i Nie Strzelać Do Pianisty to już nie granat, a dynamit do potęgi entej, ja pierdziu jaką energie przesyłali ze sceny, ludzie szaleli
Sam festiwal bezkonkurencyjny i w coraz lepszej kondycji. Kto był ten wie, kto nie był nie jest wstanie z opowieści tych którzy byli poczuć klimat w stu procentach. Uważam, że każdy fan bluesa chociaż raz powinien zawitać do Suwałk.

Kasiu wybacz za wtopę i za to ,że wszystko mi się popierniczyło jak rozmawiałyśmy, ale wyrwałaś mnie z głębokiego snu i nie wiedziałam gdzie jestem, hi,hi,hi i czy to noc , czy rano, czy mam szybko wstać bo umknie mi ciekawy koncert, czy mogę zapaść w błogi sen i trochę odespać nieprzespaną noc

[kora]

Kasiu wybacz za wtopę i za to ,że wszystko mi się popierniczyło jak rozmawiałyśmy, ale wyrwałaś mnie z głębokiego snu i nie wiedziałam gdzie jestem, hi,hi,hi i czy to noc mogę zapaść w błogi sen i trochę odespać nieprzespaną noc

To musiała być faktycznie super impreza
Dzwoniłam około 16.00

[rocken]

Suwałki Blues Festival-Gazeta.pl

[Idee Fixe]

Czy kurde tych Suwałek nie można by tak na 1 tydzień przenieść do Krakowa?!!!

[karambol]

Czy kurde tych Suwałek nie można by tak na 1 tydzień przenieść do Krakowa?!!!

"Nie przenoście nam Suwałek do Krakowa"

[mrossi]

Czy kurde tych Suwałek nie można by tak na 1 tydzień przenieść do Krakowa?!!!

eee lepiej nie

Dana Fuchs


Layla Zoe

[mrossi]

Wieczorem , elektrycznie było równie ciekawie. Aż dziwne że Rozmarino nie zostało zmiecione z powierzchni ziemi. No i Robert Kapkowski zagrał na gitarze najlepsze solo tegorocznej edycji festiwalu.

Natalia

[Andrzeju]

Moim zdaniem najgorszy festiwal jak do tej pory. Gdzie te miliony? Jakoś nie widać było tej kasy. W sobotę nie miałem co robić.
Jedyne mocne punkty tegorocznej edycji to:
- The Dana Fuchs Band
- The Rhythm Chiefs
- Moreland & Arbuckle
- Blues Eaters

Reszty nie chcę nawet komentować. Eric Gales - WTF? Urbaniak za 95? W ogóle pomyliły mu się festiwale? Jeżeli festiwal będzie szedł w takim kierunku to ja serdecznie dziękuję. Biednie, bardzo biednie...
To nie to samo co 2 ostatnie edycje. Weźcie się w garść na 2014!

Nie macie pomysłu na dobrych wykonawców? Chętnie coś zasugeruje.

Tak zrzuciłem z siebie negatywne wrażenia i od razu lepiej Let the hate begin

[rocken]

Nie macie pomysłu na dobrych wykonawców? Chętnie coś zasugeruje.

Możesz na forum podać swoje "typy" ?
Witaj na forum !