autor: margo » marca 27, 2007, 2:15 pm
hmmm, czas si? wypowiedzie? i mnie
nie b?dzie zbyt r??owo
Na temat zespo??w konkursowych powiedzie? mog? jedynie - by nie powiela? poprzednich wypowiedzi - ?e poziom by? wysoki i wyr?wnany. Cieszy to bardzo
Mam zastrze?enie, i to niema?e, do organizacji. To chyba nikogo nie zdziwi, bo znana tu ju? jestem ze swej czepliwo?ci.
Nie podoba?o mi si? nag?o?nienie zespo?ow konkursowych. By?o bardzo z?e i bardzo mnie zniesmaczy? fakt, ?e przy koncercie gwiazdy - kt?ra mnie wcale nie powali?a - ci sami akustycy potrafili zadba? o brzmienie. To znaczy co? M?ode zespo?y-nie gwiazdy nie zas?uguj? na odpowiednie traktowanie?
Druga sprawa to werdykt, a raczej podanie decyzji publiczno?ci w trakcie grania gwiazdy i niedopuszczenie na scen? zespo?u wybranego oraz zaproszenie na jam, na kt?ry wej?cie by?o ?ci?le okre?lone i nie dla ka?dego mo?liwe.
Sprawa uboczna, piwo. Nic do piwa nie mam, raczej niesympatyczny troch? by? brak napoj?w innych - dla os?b zmotoryzowanych czy najzwyklejszych abstynent?w.
Zaskoczy? mnie r?wnie? chaos w Fanaberii spowodowany brakiem sprz?tu, na kt?rym mia?oby si? odby? jam session. Z tego, co mi wiadomo w?a?ciciele Fanaberii nie kryj? si? z faktem braku takowego; z tego, co mi wiadomo jam nie by? przypadkowy montowany na pr?dce. Nie rozumiem wi?c, jak mo?na nie przygotowa? klubu na imprez? planowan? od dawna. Z tego powodu kilku muzyk?w po prostu zrezygnowa?o z udzia?u w jamie, a szkoda!
I dodatkowe spostrze?enie a raczej przera?enie. Jak wielu m?odych ludzi niszczy sobie ?ycie u?ywaj?c rzeczy, o kt?rych od dawna wiadomo wszystko. Kto? postanawia gra? . . . bierze gitar? . . . zbiera kumpli . . . komu? wysy?a pierwszy materia? . . . zostaje zauwa?ony . . . jeden koncert, drugi koncert . . . . . .
Dla wielu z nas Rysiek Riedel jest - no w?a?nie kim? Godnym na?ladowania bluesmenem? W jakim sensie? Wszyscy macie wryte w serca teksty . . . Najemnik, Niewinni, Modlitwa - genialne r?wnie? dla mnie . . . a kto z Was pami?ta Jego odpowied? w Sie macie ludzie na pytanie reportera: co by? zrobi?, gdyby? m?g? cofn?? czas?
- Nie bra?bym tego ?wi?stwa
chyba niewielu, co?
* * *
S?owo do Romki - z mojego do?wiadczenia, nigdy nie starczy Ci czasu na rozmow?. Tak to ju? jest.
Mnie te? i tym razem - jak za ka?dym poprzednim zabrak?o czasu, by przywita? si? z ka?dym, zatrzyma? na dwa s?owa czy przedstawi? niepoznanym jeszcze. Mo?e nast?pnym razem si? uda.
Bartic wreszcie. Faktycznie z b?lem serca zostawia?am go w sobotnie przedpo?udnie w Warszawie, ale inaczej si? nie da?o. Szkoda
Do zobaczenia zatem Ludzie Zakr?ceni Bluesowo
margo
[color=darkred]