Mark Knopfler - "Privateering"

Chcecie podzielić się z innymi Waszymi odczuciami co do nowej lub ulubionej przez Was płyty? Oto miejsce dla Was!

Moderator: mods

Postautor: B&B » września 10, 2012, 6:29 am

Od dziś do czwartku po 7:15 można wygrać w Trójce płytę Marka (konkurs "Dwóch Marków", bo prowadzi Niedźwiecki) a w czwartek także bilet na koncert Knopflera w Londynie 8)
http://www.polskieradio.pl/9/203/Artyku ... ra-czekaja
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: rocken » września 11, 2012, 9:24 am

Ruszyła sprzedaż biletów na koncert w Łodzi. Lepiej kupować bo najlepsze miejsca znikają w mgnieniu oka :lol:
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Marek-Browarek6 » września 11, 2012, 8:34 pm

rocken pisze:Ruszyła sprzedaż biletów na koncert w Łodzi. Lepiej kupować bo najlepsze miejsca znikają w mgnieniu oka :lol:


Osobiście doświadczyłem tego p.........go mgnienia. Sprzedaż rozpoczęto o godz. 10:02. O godz. 10:05 złapałem miejscówki dopiero w rzędzie nr 7 na płycie. O godz. 11:00 cała akcja przeniosła się b. daleko na tyły płyty.
Marek-Browarek6
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1816
Rejestracja: października 22, 2005, 5:51 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: rocken » września 12, 2012, 7:05 pm

Kolejna recenzja znaleziona w sieci.

http://rolowy.wordpress.com/2012/09/10/ ... vateering/
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: rocken » września 12, 2012, 7:22 pm

Jako ciekawostka :wink: znalazłem wątek na forum audiostereo.pl dotyczący nowej płyty M.K.

http://www.audiostereo.pl/mark-knopfler ... ge__st__30

ale że na innych forach mają również problem z gitarzystą J.B. :shock:

Wypowiedzi z wątku o Knopflerze.

użytkownik: whiter1
"zildijan
wzmacniacze to podstawa większości forum. Jedni działają oficjalnie i za kasę, inni na własną rękę. Może nie ma ich tu tylu, co na forach np. medycznych ,zdrowotnych, ale pojawiają się naprawdę często. I często łatwo jest ich wyselekcjonować.
Dziwi mnie Twoje zdziwienie ;)"

użytkownik: zildjian
"przez pewien czas dostawalem poczte mailowa z materialami dot Joe Bonamassy,do znudzenia.Nie chce go widziec ani sluchac... "

użytkownik: soundchaser
"Jak wchodzisz na takie spamowe strony i coś przypadkiem klikniesz, to potem przychodzą
jeden po drugim spamy... Trudno się tego pozbyć.
Tak na marginesie to nawet radiowa Trójka ostatnio "spamuje" tego Bonamassę, tak jakby naprawdę nie było innych, ciekawszych wykonawców."

"użytkownik: zildjian
3ka lubi Bonamassę od dawna- Mann. Ja kupiłemm jedna z płyt po przeczytaniu recenzji i wywiadu w HiFi+ jakieś 6-7 lat temu. Jakież było rozczarowanie wobec tego ,co napisano tamże.Oczywiście,reprezentuje wysoki poziom(i gra na Les Paul'ach :-),ale ja wolę pierwowzory 60/70."


No to przyznawać się kto na tym forum jest "wzmacniaczem" 8)
Ostatnio zmieniony września 12, 2012, 8:45 pm przez rocken, łącznie zmieniany 2 razy
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: posener » września 12, 2012, 7:27 pm

Ja Jarząbek.
Uważaj Rocken, bo Ci się to zamieni w wątek nt. Bonamassy :)
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: rocken » września 12, 2012, 7:34 pm

Trudno, poświęcimy wątek ale zdemaskujemy może "wzmacniacze" ;)
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: posener » września 12, 2012, 7:41 pm

rocken pisze:ale że na innych forach mają również problem z gitarzystą J.B. :shock:

Gość jest po prostu wybitny i to wszystko z zazdrości.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: kora » września 12, 2012, 9:01 pm

Coś mi się wydaje,ze owi "wzmacniacze" już omijają to forum szerokim łukiem :lol:
Za grube ściany mają do przebicia :lol: I za miękkie tyłki 8)
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: posener » września 14, 2012, 6:37 pm

Słucham sobie tych płyt od kilku dni i w zasadzie w poprzednich wpisach nie ma niczego z czym bym się nie zgodził. Podzielę się więc tylko takimi luźnymi uwagami, które nasunęły mi się w trakcie słuchania.
Po pierwsze facet budzi szacunek. Przy jego zdolnościach songwriterskich mógłby robić kolejne płyty pod szyldem Dire Straits i nadal wypełniać stadiony. To rzadki przykład gościa, który olbrzymi komercyjny sukces wykorzystał dla wolności (twórczej). Paradoksalnie pomimo olbrzymich pieniędzy często taki sukces tworzy jego niewolników, ścigających się ze swoimi osiągnięciami, sprytnie podpuszczanych przez macherów od show biznesu.
Po drugie, muzycznie Knopfler stworzył swój swoisty mikrokosmos, który jak mi się zdaje, jest bardzo przyjazny dla różnych słuchaczy. Osłuchanych, nie osłuchanych, jazzfanów, bluesfanów, rockfanów, nie zadeklarowanych, ale lubiących ładne melodie. Naszych matek, a może nawet babć. Ta akustyczna aura dźwiękowa, którą od dłuższego czasu preferuje Mark jest po prostu fizjologicznie przyjazna przeciętnej istocie ludzkiej :) (mam na myśli wrażliwość). Przy okazji zachęcam do słuchania na możliwie jak najlepszym zestawie audio. Kompy, mp3 i tym podobne niszczą tę muzykę. Aby nie było tak całkiem lukrowato, to powiem, że jako osobnik słuchający głównie muzyki zdecydowanie plugged, jednak odczuwam pewne znużenie tak dużą dawką tego typu klimatu (jednak nie całkiem zdziadziałem :) ). Gdyby nie te świetne bluesy miałbym poważne problemy z pochłanianiem jej "ciurkiem". Na całe szczęście te bluesy są i one są takie jakich własnie oczekiwałem od Knopflera. Mam wrażenie jakby je grał latami. Reasumując, z muzyką jest jak z życiem - ma bardzo różne odcienie. Z perspektywy lat można dojść do wniosku, że nawet smutne sprawy wzbogacają, dlatego, mimo iż "lutowanie" ile fabryka dała ma swój rajc, to na drugim biegunie warto mieć pod ręką takiego Knopflera, czy ostatnie produkcje Dylana. Lubię równowagę. Pewien bardzo mądry naród wpadł już na to bardzo dawno temu, więc nie jestem odkrywczy. Ying i yang.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: rocken » września 14, 2012, 6:52 pm

posener pisze:Po pierwsze facet budzi szacunek. Przy jego zdolnościach songwriterskich mógłby robić kolejne płyty pod szyldem Dire Straits i nadal wypełniać stadiony. To rzadki przykład gościa, który olbrzymi komercyjny sukces wykorzystał dla wolności (twórczej). Paradoksalnie pomimo olbrzymich pieniędzy często taki sukces tworzy jego niewolników, ścigających się ze swoimi osiągnięciami, sprytnie podpuszczanych przez macherów od show biznesu.

"Ten spokój to coś, czego szukał, gdy w 1995 roku rozwiązywał Dire Straits. – Skończyłem z tym, bo chciałem wrócić do rzeczywistości. Taka skala popularności jest nieludzka. Zawsze bardzo lubiłem rozmawiać z kierowcami, bo to niezależni, ciekawi ludzie. Pamiętam, jak źle się czułem, gdy podczas ostatniej trasy koncertowej Dire Straits nie zamieniłem ani słowa z kierowcą."

Mark Knopfler: "Jeśli dożyję do sześćdziesiątki lub nawet sześćdziesięciu pięciu lat, to pewnego dnia powiem do żony: „Kochanie, wychodzę pograć z chłopakami”. I pójdę do pubu za rogiem, wypiję z kumplami szklankę wina albo piwa, a potem sobie pogramy… Chciałbym zestarzeć się w zespole o nazwie Sultans of Swing. Nie wiem tylko, co będziemy grać. Prawdopodobnie coś starego. I prawdopodobnie nie będziemy brzmieć jak jakaś dziwna mutacja Weather Report. Na pewno tak będzie."
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: posener » września 14, 2012, 9:45 pm

Aha, bo zapomniałem, a to dla mnie podstawa. Time'wo świetnie. Mimo akustycznego grania, noga sama chodzi, muzyczka świetnie pulsuje. Po raz kolejny się przekonałem, że napięcie rytmiczne można wywołać bez potężnego basu i stopy walącej jak armata.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: rocken » września 14, 2012, 9:58 pm

posener pisze:Aha, bo zapomniałem, a to dla mnie podstawa. Time'wo świetnie. Mimo akustycznego grania, noga sama chodzi, muzyczka świetnie pulsuje. Po raz kolejny się przekonałem, że napięcie rytmiczne można wywołać bez potężnego basu i stopy walącej jak armata.

Przy takich nazwiskach sprawa dobrego groove to formalność.
Mi od razu rzuciło się w "uszy" realizacja perkusji jest zupełnie inna niż na poprzednich płytach, szczególnie w bluesach bije ta "surowość" bębnów, "brzęki" blach i pogłos. Przez co bluesy sprawiają wrażenie jakby zespół grał dla słuchacza w autentycznej "tancbudzie" gdzieś na południu usa.
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: posener » września 14, 2012, 10:13 pm

A ja od razu wiedzialem, ze będzie mi się podobało gdy zobaczyłem Ian'a Thomas'a w składzie. Kapitalny drummer!
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: rocken » września 14, 2012, 10:18 pm

Mnie teraz bardzo ciekawi jak Mark rozwiąże koncertowanie z materiałem a dokładniej kto będzie grał podczas trasy na harpie.
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: Marek-Browarek6 » września 16, 2012, 12:09 pm

rocken pisze:Mnie teraz bardzo ciekawi jak Mark rozwiąże koncertowanie z materiałem a dokładniej kto będzie grał podczas trasy na harpie.


Rocken nie daj się prosić....
Marek-Browarek6
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1816
Rejestracja: października 22, 2005, 5:51 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: rocken » września 16, 2012, 12:10 pm

Marek-Browarek6 pisze:
rocken pisze:Mnie teraz bardzo ciekawi jak Mark rozwiąże koncertowanie z materiałem a dokładniej kto będzie grał podczas trasy na harpie.


Rocken nie daj się prosić....

o co chodzi ???
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: posener » września 16, 2012, 4:52 pm

rocken pisze:
Marek-Browarek6 pisze:
rocken pisze:Mnie teraz bardzo ciekawi jak Mark rozwiąże koncertowanie z materiałem a dokładniej kto będzie grał podczas trasy na harpie.


Rocken nie daj się prosić....

o co chodzi ???


Żebyś pojechał z Knopflerem w trasę i zagrał na harpie. Proste.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: rocken » września 16, 2012, 5:20 pm

:oops: no tak :) kurde gdybym tylko potrafił ze wstawiennictwem Marka-Browarka angaż byłby pewny.

ps. Mam nadzieje że na koncercie w Łodzi nikt w moim rzędzie przed i po koncercie a nie daj boże w czasie koncertu nucić pod nosem przebojów innych świetnych gitarzystów nie będzie 8)
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: posener » września 16, 2012, 5:29 pm

rocken pisze:ps. Mam nadzieje że na koncercie w Łodzi nikt w moim rzędzie przed i po koncercie a nie daj boże w czasie koncertu nucić pod nosem przebojów innych świetnych gitarzystów nie będzie 8)

A jak się jeszcze okaże, że nie ma słuchu, ale nucić, owszem, bardzo lubi?
Spore prawdopodobieństwo w naszej populacji, sądząc po chóralnych śpiewach rodaków w różnych sytuacjach.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

Postautor: ref » września 16, 2012, 5:42 pm

Jedzie ktoś do Łodzi?
12 Taktów - muzyczny punt wyjścia /
Rafał Maciak
Awatar użytkownika
ref
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3289
Rejestracja: stycznia 23, 2007, 11:07 pm

Postautor: rocken » września 16, 2012, 5:48 pm

ref pisze:Jedzie ktoś do Łodzi?

Jak Bóg da, to tak, bilet już leży w szafeczce.
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: ref » września 16, 2012, 6:01 pm

A jaki masz sektor, gdyż jest jeszcze znikomy wybór w pierwszym. Czy możesz mi na szybko doradzić (patrząc na mapkę na eventimie), które miejsce wybrać (chodzi o pojedyncze).
12 Taktów - muzyczny punt wyjścia /
Rafał Maciak
Awatar użytkownika
ref
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3289
Rejestracja: stycznia 23, 2007, 11:07 pm

Postautor: rocken » września 16, 2012, 6:10 pm

ref pisze:A jaki masz sektor, gdyż jest jeszcze znikomy wybór w pierwszym. Czy możesz mi na szybko doradzić (patrząc na mapkę na eventimie), które miejsce wybrać (chodzi o pojedyncze).

Ja kupiłem bilet o 10:05 a więc mam blisko sceny.
Najlepiej jeśli jest gdzieś wolne miejsce to w sektorach A, ostatnio we Wrocławiu też był "siedzący" koncert ale przy " Telegraph Road" większość nie wytrzymała i ruszyła z miejsc. I takim sposobem byłem 1,5metra od Marka ;) wspaniałe uczucie z tak bliska słuchać grającego np. Brothers in Arms ;)

A o to dowód ;)
Obrazek
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: karambol » września 19, 2012, 7:21 am

Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Postautor: RafałS » września 21, 2012, 11:34 pm

A ja jakoś nie umiem się przekonać do Knopflera solo. Przy okazji tej płyty zrobiłem kolejne podejście: jest już muzycznie trochę bliżej mnie, ale wciąż nie sięgam. Wolałbym albo trochę wiecej energii, albo przynajmniej dłuższe gitarowe sola. W warstwie emocjonalnej odbieram jego muzykę jako takie łagodne pogodzenie się ze smutną rzeczywistością. Nie lubię takich klimatów i nawet perfekcyjna realizacja i natychmiast rozpoznawalna gitara nie są w stanie mnie skusić. A już ta tęsknota w stylu "wiatr nad wrzosowiskami" mnie dobija zupełnie.

Natomiast Knopflera jako człowieka lubię i szanuję na tyle, ile to możliwe po samej lekturze wywiadów z nim. Rozbroiło mnie, jak powiedział, że często wstaje niezadowolony i pełen goryczy z powodu tego co się dzieje dookoła i dopiero poranny spacer z podobnie myślącym kumplem z sąsiedztwa uspokaja go i pozwala normalnie funkcjonować. I jak go nie lubić po czymś takim? Gdyby jeszcze udało mu się trochę tej irytacji przelać na muzykę, być może by mnie podbił. :D
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Rock-A-Billy » września 22, 2012, 12:24 pm

RafałS pisze:A ja jakoś nie umiem się przekonać do Knopflera solo. Przy okazji tej płyty zrobiłem kolejne podejście: jest już muzycznie trochę bliżej mnie, ale wciąż nie sięgam. Wolałbym albo trochę wiecej energii, albo przynajmniej dłuższe gitarowe sola. W warstwie emocjonalnej odbieram jego muzykę jako takie łagodne pogodzenie się ze smutną rzeczywistością. Nie lubię takich klimatów i nawet perfekcyjna realizacja i natychmiast rozpoznawalna gitara nie są w stanie mnie skusić. A już ta tęsknota w stylu "wiatr nad wrzosowiskami" mnie dobija zupełnie.

Natomiast Knopflera jako człowieka lubię i szanuję na tyle, ile to możliwe po samej lekturze wywiadów z nim. Rozbroiło mnie, jak powiedział, że często wstaje niezadowolony i pełen goryczy z powodu tego co się dzieje dookoła i dopiero poranny spacer z podobnie myślącym kumplem z sąsiedztwa uspokaja go i pozwala normalnie funkcjonować. I jak go nie lubić po czymś takim? Gdyby jeszcze udało mu się trochę tej irytacji przelać na muzykę, być może by mnie podbił. :D


Podpisuję się pod opinią Rafała. Szanuję Marka Knopflera za całokształt jego dokonań, zwłaszcza za Dire Strats, ale solowo niestety nuda przepotężna... :?
Awatar użytkownika
Rock-A-Billy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1490
Rejestracja: stycznia 17, 2009, 8:51 pm

Postautor: irimi » września 25, 2012, 10:00 am

RafałS pisze:...Wolałbym albo trochę wiecej energii, albo przynajmniej dłuższe gitarowe sola. W warstwie emocjonalnej odbieram jego muzykę jako takie łagodne pogodzenie się ze smutną rzeczywistością. Nie lubię takich klimatów i nawet perfekcyjna realizacja i natychmiast rozpoznawalna gitara nie są w stanie mnie skusić. A już ta tęsknota w stylu "wiatr nad wrzosowiskami" mnie dobija zupełnie...
No właśnie. Nudno. Dla mnie zdecydowanie zbyt spokojnie. Ładnie podane, klimatyczne. Jest dokładnie tak jak powiedział, cyt.: "I pójdę do pubu za rogiem, wypiję z kumplami szklankę wina albo piwa, a potem sobie pogramy…". Tak własnie brzmi ta płyta. Ale koń jaki jest każdy widzi, nie spodziewałem się czegoś mocniejszego, energetycznego, zadziornego... Więc wszystko to nie jest zarzutem, tylko raczej stwierdzeniem faktu. Jedna z płyt, która jest "fajna", ale z rzadka będzie u mnie w odtwarzaczu. Po prostu mnie to nie porywa. Kupując wiedziałem czego się mogę spodziewać. Dla mnie płyta bardziej w tło niż do zasłuchiwania się. Ale takie płyty też są potrzebne, choćby po to by odpocząć od czegoś mocniejszego.
PS. Całe szczęście, że to było 46zł :wink:
"It's not a race - it's a journey" RUSH, "Out of the cradle"
Awatar użytkownika
irimi
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 40
Rejestracja: marca 5, 2012, 8:14 pm

Postautor: RafałS » września 25, 2012, 11:15 am

irimi pisze:Ale takie płyty też są potrzebne, choćby po to by odpocząć od czegoś mocniejszego.


Dokładnie tak, chociaż ja akurat wolę sobie dla odpoczynku włączyć np. Amosa Lee, albo jakiś łagodny jazzik. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: posener » września 25, 2012, 11:30 am

Ta płyta nudna nie jest. Do niej po prostu trzeba dojrzeć. Albo nastrojem chwili, albo w ogóle.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Wasze recenzje płyt

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 239 gości