Królowa powróciła- B.Raitt "Slipstream"
: kwietnia 6, 2012, 9:28 amNa razie bardzo krótko, bo jest to krążek, nad którym warto się pochylić i chwilę zastanowić. Odetchnąłem z ulgą po pierwszym przesłuchaniu, ponieważ bałem się kolejnej megaprofesjonalnej płyty, do której niespecjalnie chce się wracać. Jest świetnie, materiał różnorodny, kapela - mistrzostwo świata, no i są potencjalne hity. Jednak przede wszystkim jest sztuka, głos Bonnie to taki trochę gorący lód. Niby matowy ale czuje się pod tym matem kipiące emocje i temperament. Sądzę, że to najlepsza płyta Bonnie w XXI wieku, a zaryzykuję stwierdzenie, że także od czasu Nick Of time i Luck Of The Draw. Jest kilka poważnych i pięknych opowieści. Puentując muszę stwierdzić, iż ciężar gatunkowy twórczości królowej białego bluesa jest nieporównywalny z jej konkurentkami typu A.Popovic. Może napiszę więcej jak do tego dojrzeję.
i znowu skoczymy sobie do "....."
