Leszek Cichoński - Sobą gram

Chcecie podzielić się z innymi Waszymi odczuciami co do nowej lub ulubionej przez Was płyty? Oto miejsce dla Was!

Moderator: mods

Postautor: Andrzej Dąbrowski » stycznia 3, 2013, 11:32 am

WUJEK pisze:Rok za rokiem mija, ludzie się starzeją, ale pewne sprawy są bez zmian. Najlepsze, że nikt nie wyciąga wniosków. Dlaczego blues w naszym kraju to nisza? Dlaczego na koncerty przychodzi garstka ludzi (przeważnie te same twarze)? Dlaczego tak mało sprzedaje się płyt polskich bluesmanów? Dlaczego, po za wyjątkami (panowie Jerzyk i Dąbrowski) -nikogo to nie obchodzi? Odpowiedż w tych postach powyżej. Banalne teksty (przecież to jasne, w angielskich, to dopiero są wybitne i genialne), beznadziejni wokaliści - ( w tej rubryce to płyty samych gigantów wokalu), itd.Wniosek: niech Cichoński dalej gra Hendrixa. Naprawdę myślicie, że grając Hendrixa, Joplin i Morrisona - zainteresuje to więcej niż kilkunastu widzów w jakimkolwiek miejscu? Artysta to tylko odtwórca? Płyta "Sobą gram" to nie jest arcydzeło, ale zupełnie ciekawy blues-rock, z dobrymi tekstami, kompozycjami i dobrym wykonaniem. TO BARDZO DUŻO!!!-Szczęśliwego NOWEGO ROKU!



I tu się zgadzam w 100%. Od lat nie mogę zrozumieć dlaczego polacy z taki niesmakiem podchodzą do rodzimych artystów. Chociaż ostatnimi czasy odkrywam, że mamy taka cechę narodową - nażekanie na wszystko.
Cudze chwalicie, swego nie znacie.
Audycje archiwalne i zapowiedzi na: http://musicnet.pl/index.php?show=messages
Zapraszam
Awatar użytkownika
Andrzej Dąbrowski
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6842
Rejestracja: września 5, 2007, 10:08 pm
Lokalizacja: From Poland

Postautor: Andrzej Dąbrowski » stycznia 3, 2013, 11:35 am

B&B pisze:
WUJEK pisze:Naprawdę myślicie, że grając Hendrixa, Joplin i Morrisona - zainteresuje to więcej niż kilkunastu widzów w jakimkolwiek miejscu?

Zdziwisz się, ale zawsze interesowało. Już w czasach "podstawowych", gdy kolega który miał gitarę i znał parę akordów, gdy "zagrał" coś Henia to od razu łapał słuchaczy (i przede wszystkim słuchaczki!). Gdyby spróbował coś nieznanego albo swojego(!?) to nie miałby szans :lol:
Oczywiście porównanie troche niefortunne, bo warsztat instrumentalny Leszka jest na bardzo wysokim poziomie, ale... kompozycja to podstawa. I dlatego łatwiej się pokazać na coverach, przejscie do następnego etapu, czyli prezentacje swoich utworów bywa trudne...
Powtarzam, kompozycja to podstawa, potem umiejetnosci instrumentalne/wokalne, dopiero potem "duch", czyli zapał, żywioł itp. Ps. To moja klasyfikacja i nikt nie musi się z nią zgadzać ;)


Z Twojego wywodu wynika, że nie ma co się silić na własną twórczość, bo i tak najlepsze numery zostały juz skomponowane.
Czy aby napewno o to Ci chodziło?
Cudze chwalicie, swego nie znacie.
Audycje archiwalne i zapowiedzi na: http://musicnet.pl/index.php?show=messages
Zapraszam
Awatar użytkownika
Andrzej Dąbrowski
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6842
Rejestracja: września 5, 2007, 10:08 pm
Lokalizacja: From Poland

Postautor: B&B » stycznia 3, 2013, 12:11 pm

Ależ skąd - wysuwasz zbyt dalekie, mylne wnioski! Ja tylko wujkowi odpowiedziałem, że granie coverów zainteresuje wielu. Natomiast skomponować i wykonać swój utwór, tak by przykuł uwagę to wyższa szkoła jazdy i mało komu się to udaje.
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: rocken » stycznia 3, 2013, 5:00 pm

B&B pisze:Powtarzam, kompozycja to podstawa, potem umiejetnosci instrumentalne/wokalne, dopiero potem "duch", czyli zapał, żywioł itp. Ps. To moja klasyfikacja i nikt nie musi się z nią zgadzać ;)

To pan chyba tylko Pendereckiego słucha 8) a z zachodnich to pewnie jakiś Mozart, Bach, Händel... Przecież jakaś Sipińska lub Rodowicz to dla plebsu jest ;)
"Moja muzyka jest niemodna, wiec nigdy z mody nie wyjdzie" - Mark Knopfler
"Zarówno w życiu, jak i muzyce chodzi przede wszystkim o styl" - Miles Davis
Awatar użytkownika
rocken
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7673
Rejestracja: września 27, 2008, 11:58 am

Postautor: WUJEK » stycznia 3, 2013, 7:44 pm

Znam kilka zespołów, których podstawowym repertuarem są covery, ale znam i takie, co na koncertach ( a nawet w klubowym graniu) wykonują własny repertuar i robią to z wielką pasją - chcą coś przekazać- chcą za pomocą wzmacniaczy wykrzyczeć- POLSKI BLUES ISTNIEJE i ma się DOBRZE. Ale nie wszyscy to słyszą, a szczególnie "gwiazdy radiowych sitek" którym mamona zatkała uszy." Szeleszczący" blues to blues i do tego NASZ. Jeżeli chodzi o granie coverów - z wielką przyjemnością słucham klasyków w nieco innym - a czasami lepszym wykonaniu!! - jeżeli chodzi o słuchanie Pendereckiego-to słucham- ale ja słyszę-(chodzi o NASZYCH !!!)
Ostatnio zmieniony stycznia 4, 2013, 5:12 pm przez WUJEK, łącznie zmieniany 1 raz
Wujek
WUJEK
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 2, 2012, 8:37 pm
Lokalizacja: Piła

Postautor: kamylesz » stycznia 4, 2013, 12:31 am

Tytułowy utwór z płyty niestety nie jest zachęcający. Pan Cichoński jest świetnym gitarzystą, dysponuje niesamowitą techniką, ale niestety na polu kompozycji nie jest już tak dobrze. Nie czepiam się już wokalu i tekstu piosenki - sama kompozycja jest mało interesująca. Jestem zwolennikiem grania własnych numerów, niestety utwór "sobą gram" w mojej ocenie wypada po prostu blado.
Awatar użytkownika
kamylesz
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 9
Rejestracja: grudnia 25, 2012, 3:28 pm

Poprzednia

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Wasze recenzje płyt

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 148 gości

cron