Crossroads Guitar Festiwal DVD

Chcecie podzielić się z innymi Waszymi odczuciami co do nowej lub ulubionej przez Was płyty? Oto miejsce dla Was!

Moderator: mods

Crossroads Guitar Festiwal DVD

Postautor: Ettariel » grudnia 27, 2010, 7:51 pm

Niedawno nabyłam DVD tegoż festiwalu i muszę przyznać, że to z 2007 bardziej przypadło mi do gustu ;) poprostu więcej buesa w bluesie. Mimo wszystko jednak polecam z całego serca chocby dla genialnego wykonania Shake Your Money Maker Claptona i Jeffa Becka... cudo! No i B.B King Wprowadzany na wózku daje świadomość potęgi i nieśmiertelności bluesa !!! :) a ze strony technicznej ... cos nie wyszło im nagłośnienie Klawisza podczas koncertu Claptona i Winwooda ;)
" Bo życie jest jak pudełko czekoladek..."

http://aussie.phorum.pl/
Awatar użytkownika
Ettariel
blueslover
blueslover
 
Posty: 691
Rejestracja: sierpnia 30, 2010, 10:04 pm
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Postautor: Woytekkk » stycznia 3, 2011, 4:34 pm

Dziś mam dostać ten z 2007 r., a na razie jestem pod wrażeniem obejrzanego podwójnego DVD z Crossroads Festival 2010. O ile DVD2 było do przewidzenia - same gwiazdy, o tyle pierwsza część to głównie zaskoczenia - i to pozytywne! Nazwiska, które trzeba zapamiętać i zgłębić twórczość:
1. Dereck Trucks (co za technika slide - jak na sitarze hinduskim! Cudne i ożywcze)
2. Doyle Bramhall II (intrygujący, Clapton nagrał z nim płytę)
3. Bert Jansch (oldschool, wspaniały!)

i znani: John Mayer, ZZ Top, Keb' Mo', Stefan Grossman, Hubert Sumlin... Uczta, po prostu uczta.

To mój pierwszy post na forum. Witajcie! :)
Awatar użytkownika
Woytekkk
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 3
Rejestracja: grudnia 28, 2010, 11:35 am
Lokalizacja: Wwa

Postautor: *woytek » stycznia 3, 2011, 9:14 pm

Woytekkk pisze:
To mój pierwszy post na forum. Witajcie! :)


Witaj Woyttekkk'u!!!

Crossroads rzeczywiscie bardzo fajny.
A mnie zachwycil Vince Gill...

pozdrawiam
*woytek
'...We bow our heads before we eat,
Before we start our day,
Before we fall asleep,
'Cause In God We Trust.
And We Belive...'

B.G.
*woytek
blueslover
blueslover
 
Posty: 429
Rejestracja: października 8, 2005, 10:22 pm
Lokalizacja: warszawa

Postautor: Jimmy » stycznia 4, 2011, 10:04 am

MIalem nadzieje napisac cos dluzszego, ale wciaz nie mam czasu.

Dla mnie zdecydowanie Disc 1 wygrywa, a na nim.... Gary Clark Jr.!
Co za energia!!
Awatar użytkownika
Jimmy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6279
Rejestracja: września 14, 2005, 5:26 pm
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: Woytekkk » stycznia 4, 2011, 10:11 am

...no i Robert Randolph z 13-strunową pedal steel guitar. Gdy grali finałowy utwór BB King go chwalił i namawiał do kontynuowania solówki. To taki bardziej country instrument, ale w bluesowych klimatach rzeczywiście świetny. A gdy chodzi o country - Vince Gill faktycznie znakomity

pzdr
Awatar użytkownika
Woytekkk
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 3
Rejestracja: grudnia 28, 2010, 11:35 am
Lokalizacja: Wwa

Postautor: Ettariel » stycznia 23, 2011, 11:24 am

no niby country ale jak się nie mylę to Gilmour gra na nim w The great gig in the sky i tez komponuje się miodzio :D
" Bo życie jest jak pudełko czekoladek..."

http://aussie.phorum.pl/
Awatar użytkownika
Ettariel
blueslover
blueslover
 
Posty: 691
Rejestracja: sierpnia 30, 2010, 10:04 pm
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Postautor: jj jogi » stycznia 27, 2011, 11:51 pm

Obejrzałem to dvd już kilka razy i niestety ogólnie jak to mówią "szału ni ma". Sa oczywiście wyjątki. Jeff Beck - ciarki na plecach są, no i te wspólne wykonania Susan i zespołu Dereka z gośćmi w różnych konfiguracjach chyba najlepsze. Oni trzymają poziom i świetnie ze sobą jammują. Mój ukochany Jimmie Vaughan po raz kolejny to samo, Clapton też to samo. Najniżej spadł Buddy Guy - co to miało być? Ronnie Wood nie jest chyba najlepszym partnerem do jammowania, najwięcej stracił na tym Johnny Lang. Aż przykro patrzec co oni graja. Południe Stanów czyli Warren, Derek, Susan, Doyle wypadają najbardziej profesjonalnie. Piosenka Sheryl Crow w tym wspólnym wykonaniu bardzo mi się podoba. Widac ze jest radość:) Niestety mało takich momentów na tym dvd.
Awatar użytkownika
jj jogi
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 110
Rejestracja: października 10, 2005, 8:03 pm
Lokalizacja: Jelenia Góra

Postautor: Paweł Budzyński » stycznia 28, 2011, 12:42 am

jj jogi pisze:Najniżej spadł Buddy Guy - co to miało być?


No jak to co? Struna mu poszła! ;)
Paweł Budzyński
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 910
Rejestracja: lipca 17, 2008, 11:53 am

Postautor: posener » stycznia 28, 2011, 9:47 am

jj jogi pisze:Obejrzałem to dvd już kilka razy i niestety ogólnie jak to mówią "szału ni ma". Sa oczywiście wyjątki. Jeff Beck - ciarki na plecach są, no i te wspólne wykonania Susan i zespołu Dereka z gośćmi w różnych konfiguracjach chyba najlepsze. Oni trzymają poziom i świetnie ze sobą jammują.

Zaryzykuję stwierdzenie, iż jest to najsłabsza z dotychczas zorganizowanych edycji Crossroads. Set Claptona z Winwoodem nie jest w stanie zmusić mnie do koncentracji na muzyce - łapię się na tym, że zajmuję się czy innym, ale, i jest to duże ALE, trzeba wziąć poprawkę na poziom tych wszystkich zgromadzonych w jednym miejscu gości, na konstelację prawdziwych, a nie wykreowanych przez plastikowe media gwiazd. Dlatego mówiąc najsłabsza, mam na myśli to, iż może najmniej ciekawa, jednak ciągle na poziomie oddalonym o lata świetlne od tego wszechogarniającego chłamu, nazywanego żartobliwie muzyką, serwowanego ludziom przez przemysł muzycznopodobny. Reasumując, życzę Ericowi stu lat i kolejnych edycji Crossroads, bo jest to święto dla fanów prawdziwej muzyki.
Awatar użytkownika
posener
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6913
Rejestracja: listopada 17, 2008, 7:51 pm


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Wasze recenzje płyt

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 192 gości

cron