Mike Stern These Times

Chcecie podzielić się z innymi Waszymi odczuciami co do nowej lub ulubionej przez Was płyty? Oto miejsce dla Was!

Moderator: mods

Mike Stern These Times

Postautor: lauderdale » grudnia 1, 2010, 12:27 pm

Jest kilka wydawnictw plytowych roznych autorow, ktore z cala pewnoscia mozna by opisac hitchcockowskim powiedzonkiem na temat dobrego filmu; “najpierw trzesienie ziemi a potem napiecie rosnie”. Taka plyta jest niewatpliwie plyta Mike'a Sterna “These Times”. Przyznaje, ze mimo iz plyta pochodzi z roku 2004 ( org. release 2000) to odkrylem ja dopiero teraz. Jednak poruszyla mnie do tego stopnia , ze postanowilem o niej napisac. Muzyka to genialna I mowie to z cala odpowiedzialnoscia.
Wlasnie muzyka! A wiec przede wszystkim kompozycje Sterna. Jednak tym co naprawde powala na kolana jest ich wykonanie. Nie jest to typowa plyta gitarzysty, ktory koniecznie chce nas oszolomic swoimi niesamowitymi umiejetnosciami technicznymi. Niech nikogo nie zmyli hitchcockowska metafora na poczatku. Udalo sie Sternowi osiagnac to co potrafia tylko najlepsi; niesamowita spojnosc konstrukcyjna. Sluchajac tej plyty prawie nie zauwaza sie popisowych partii solowych. Tzn one tam sa I to zagrane z blyskotliwa wirtuozeria, ale tak sa wplecione w fakture poszczegolnych utworow iz nie odczuwa sie ich jako typowych “hej Mike teraz twoja kolej - dajesz czadu! - OK teraz ty Rycho”.
Wielbiciel Patha Metheny czy Billa Frisella oraz “teorii wplywow” moze dostrzec pewne elementy podobienstwa do ich tworczosci. Byc moze , ale w muzyce Sterna jest duzo wiecej bluesa ( choc nie tak duzo jak u Scotta Hendersona) I nawet jesli te porownania sa trafne to moglbym powiedziec zlosliwie: Metheny? Frisell? Tak ale z jajami.

Vinnie Colaiuta - percussion
Mike Stern - guitar
Don Alias - percussion
Dennis Chambers - drums
Richard Bona - vocals, bass, percussion
Jim Beard - piano, organ, synthesizer
Victor Wooten - bass
Victor Wooten - bass
Arto Tuncboyaciyan – misc.
Bob Franceschini - saxophones
Elisabeth Kontomanou – vocals

Tytuly utworow:

1. Chatter

2. Silver Lining

3. I Know You

4. Mirage

5. If Only

6. Street Rhyme

7. Avenue B

8. Remember

9. These Times

10. What You Believe

11. Last One Dow
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: agrypa » grudnia 1, 2010, 1:46 pm

Zgadzam sie w calej rozciaglosci. No i Bona :!: :D .

Obrazek

A to znasz:

Obrazek

Pewnie tak, bo to z minionego stulecia :)
Gdyby jednak, przypadkiem nie, zobacz ten sklad
John Petitucci- kontrabas
Jack DeJohnette- perkusja
Michael Brecker- saksofon tenorowy
Gil Goldstein- fortepian
David Sanborn- saksofon altowy
Don Alias- perkusja.

To glownie kompozycje[bardzo dobre] Mike'a Sterna, ale jest tez bardzo ciekawie zrobione "Who Nows" Hendrixa czy "Giant Steps" Coltrane'a.
Pozdrawiam z miasta "Titanica" :)
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: RafałS » grudnia 1, 2010, 2:05 pm

agrypa pisze:A to znasz:

Obrazek


Ja to kiedyś miałem. Nabyłem na etapie jazzowej eksploracji skuszony gwiazdorskim składem. Potem, jak już się dowiedziałem, co lubię, a czego nie to sprzedałem i nigdy nie tęskniłem. Zgrabne, ciekawe, ale gitara Sterna w większych dawkach działa na mnie dołująco. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: agrypa » grudnia 1, 2010, 2:20 pm

Na mnie dolujaco, nawet w malych dawkach dziala Bonamasa. :) Rzecz gustu.
No i kocham saksofony. Brecker i Sanborn ciesza moja dusze.
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: RafałS » grudnia 1, 2010, 2:45 pm

agrypa pisze:Na mnie dolujaco, nawet w malych dawkach dziala Bonamasa. :) Rzecz gustu.
No i kocham saksofony. Brecker i Sanborn ciesza moja dusze.


Brecker to jedno z tych nazwisk, na które się wtedy złapałem. Bardzo go kiedyś lubiłem, byłem nawet na jego koncercie. Co do Sterna, to w jego grze, jest taki charakterystyczny "smętek". Teraz po przeczytaniu o "These Times" włączyłem sobie kilka próbek i oczywiście Stern pozostaje sobą: smętek nie zniknął. Trzeba przyznać, że jest dość charakerystyczny i jak słuchałem więcej jazzu to go łatwo poznawałem. Ale z czwórki ważnych nowoczesnych gitarzystów (Metheny, Frisell, Scofield, Stern) zawsze najbliżej mi było do Scofielda, wydawał mi się najbardziej z nich wszystkich pogodny. A teraz już nawet jego nie słucham. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: lauderdale » grudnia 1, 2010, 10:15 pm

Ktos kiedys napisal , ze mozg muzyka pracuje okolo 100 razy szybciej niz mozg sluchacza.
Czasem mam wrazenie , ze u Sterna to chyba nawet 1000 ...:) Co do plyt to posluchalem i wciaz mam:

1986 Mike Stern-Upside Downside
1988 Mike Sern time in place
1991 Mike Sern Odds or evens
1992 Mike Stern-Dedication
1992 Mike Stern-Standards & Other Songs
1994 Mike Stern-Is What It Is
1999 Mike Stern-Play
2001 Mike Stern-Jigsaw
2001 Mike Stern-Voices
2006 Mike Stern Who let the cats out
i jeszcze
Mike Stern-Between The Lines
Mike Stern, Bunny Brunel, Billy Childs, Vinnie Colaiuta-Dedication
Spring Davis-Miller-Stern

A jesli chodzi o "smutek" to wlasnie dokladnie tak jest ... tylko ze ja to nazywam na moj wlasny uzytek "chlod" mimo iz klasyfikuje sie go czesto jako modern be-bop to dla mnie on jest raczej cool. ;) Tak czy inaczej u mnie Scofield jest tez czesto na tapecie zwlaszcza genialna "A goo goo" , ale "These Times" jest rownie dobra ...
To jest jadna z niewielu plyt gdzie sluchajac nie rozbijam nic na partie basu , gitary , saksofonu itp (jak to zwykle muzycy) tylko slucham "po calosci" ta muzyka niesie ... i to bylo dla mnie najwieksze muzyczne pozytywne zaskoczenie konca mijajacego roku.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » grudnia 1, 2010, 10:25 pm

I jeszcze cos wlasciwie na Sterna to nakierowal mnie Jaromi :) ta swoja wersja "Straight no chaser"
Przypomnialo mi sie Sternowe wykonanie ze "Standards and other songs" ---- jak czegos takiego slucham to mam wrazenie ze swiat jest niesprawiedliwy ... :) :) :) nie mam pretensji zeby tak grac ... nieeeee ... ja bym chcial moc nadazyc ze sluchaniem . :roll:
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: agrypa » grudnia 2, 2010, 5:15 am

Spodobala mi sie klasyfikacja. Dla mniej tez jakby blizej do cool- jazzu. :)
[ta chlodna elegancja niezaprzeczalna.]
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: RafałS » grudnia 2, 2010, 8:37 am

Dokładnie tak. Dobrze to podsumowaliście. To ten chłód mnie odstrasza, choć elegancja jest rzeczywiście niezaprzeczalna. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: figo fago » grudnia 2, 2010, 9:57 am

po raz pierwszy usłyszałem Mike'a w audycji Marka Niedźwiedzkiego, o pewnie ze sto lat temu, zakupiłem kilka płyt i po Pacie Methenym, jest dla mnie brzmieniowym guru gitraowym

pozdrófka
"...w życiu piękne są tylko chwile..."
figo fago
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 103
Rejestracja: listopada 5, 2010, 4:08 pm

Postautor: Rakiet » grudnia 2, 2010, 9:38 pm

figo fago pisze:po raz pierwszy usłyszałem Mike'a w audycji Marka Niedźwiedzkiego, o pewnie ze sto lat temu, zakupiłem kilka płyt i po Pacie Methenym, jest dla mnie brzmieniowym guru gitraowym

pozdrófka


Mike Stern to ten gość któremu Davis kazał ciągle grać głośniej i głośniej, odkręcał mu piec na koncertach ("posłuchaj jak gra Jimi") a on zawsze się ściszał i cofał do tyłu. i to mu chyba zostało ;-)
adam "rakiet" kozłowski.
tu robię strony www, animacje, ulotki, logotypy i reklamy: popcolor
a tu wspominam rakiety:adam & rakiety
Awatar użytkownika
Rakiet
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 933
Rejestracja: lutego 23, 2006, 11:43 am
Lokalizacja: skierniewice/silesia


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Wasze recenzje płyt

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 407 gości

cron