Essra Mohawk - You're Not Alone (Evidence, 2003)

Chcecie podzielić się z innymi Waszymi odczuciami co do nowej lub ulubionej przez Was płyty? Oto miejsce dla Was!

Moderator: mods

Essra Mohawk - You're Not Alone (Evidence, 2003)

Postautor: RafałS » września 2, 2010, 10:46 am

Zdarza mi się sięgnąć po płytę, do której przekonuję się dopiero po którymś przesłuchaniu. Na szczęście więcej kupuję takich, które wchodzą od razu, bo inaczej słuchanie nowej muzyki byłoby nieustającą katorgą z nadzieją na lepsze jutro. Niniejszy krążek pani Mohawk spodobał mi się zaraz po wyjęciu z mojego sklepiku. Tu czas na pierwszy offtop. „Sklepik” to termin umowny, gdyż nie prowadzę działalności handlowej. Natomiast ostatnimi czasy nabywam trochę więcej, a czasu na słuchanie mam trochę mniej i nieusłuchane nigdy albumy zaczęły się gromadzić. Co wtedy z nimi robić? Postawić na półce wśród już znanych szkoda, bo można zapomnieć, że się ma. Trzymam je więc oddzielnie w szafie i cieszę się, że tyle ich i takie ładne. Jak przychodzi czas, powiedzmy, urodzin to moja żona może sięgnąć do sklepiku i sprezentować mi wybrany przez siebie tytuł. Urok niespodzianki zostaje wtedy zachowany (nie wiadomo, co się trafi). A jednocześnie jest pewność, że wybór przypadnie mi do gustu – w końcu sam to wszystko kupiłem. Oprócz tego, jeśli najdzie mnie nagle ochota, żeby posłuchać nowej płyty, ale nie jakiejkolwiek nowej, tylko, powiedzmy, około-bluesowo-piosenkowej, spokojnej, lecz nie smętnej z miłym żeńskim wokalem i kołyszącą sekcją, niezdominowanej przez granie, ale z okazjonalnym instrumentalnym ozdobnikiem, to trzask-prask i wyciągam sobie ze sklepiku taką Essrę Mohawk. Prawda, że sprytne?

Pani Mohawk spędziła wcześniejsze lata swej kariery nagrywając rzeczy dla mnie mniej interesujące lub pisząc piosenki dla gwiazd. Ale, jak to często bywa, z wiekiem dojrzała do dźwięków bardziej staroświeckich, z pogranicza bluesa, R&B, soulu, folku, country i pewnie czegoś jeszcze. To co tutaj prezentuje trochę przypomina Marię Muldaur (ale zdecydowanie wolę Essrę), a trochę brzmi jak skrzyżowanie Tiny Turner z Joni Mitchell. Z naszego poletka porównałbym ją do Martyny Jakubowicz. W każdym razie Essra umie śpiewać i robi to bez wysiłku, nie popisując się oktawami, których pewnie nie ma zbyt wiele (nie liczyłem, bo nie umiem). Wykonuje tu premierowy repertuar stworzony wspólnie z producentem płyty – Jonem Tivenem. I tu czas na drugi offtop. Jon Tiven to nie tylko producent i kompozytor, ale również aktywny multiinstrumentalista. Na płytach, które produkuje występuje zwykle w roli gitarzysty i klawiszowca, jako basistkę zatrudnia panią Sally Tiven (chyba żonę), za perkusję zaprasza Simona Kirke’a a wstawki harmonijkowe powierza Masonowi Casey. Akurat na tej płycie jest inny bębniarz a na harmoszce (skromnej) i saksofonie altowym Tiven zagrał sam. Niemniej ogólny klimat instrumentalnej strony albumu jest taki jak zwykle. Jeśli ktoś zna płyty Ellisa Hooksa, czy ostatnie albumy studyjne Wilsona Picketta lub Little Miltona, to wie, o czym mówię. Tym razem jest może trochę łagodniej. W jednej piosence pojawia się gościnnie na gitarze Keb’ Mo’, w innej Steve Cropper, dostajemy też duet wokalny z Bonnie Bramlett. Myślę, że osoby tych gości, bardzo tu pasujących i kojarzonych przeze mnie z dość spokojną, a zarazem krzepiącą muzyką, dobrze oddają charakter albumu. Bardzo zgrabnie wpisuje się w tę całość Tiven jako gitarzysta. W niektórych utworach przypomina mi trochę Jimmie Vaughana – mam na myśli takie eleganckie, oszczędne granie, gdzie ciężko powiedzieć, czy to jeszcze gitara rytmiczna, czy już prowadząca. W każdym razie, podsumowując, jest to dla mnie niemal w równym stopniu płyta Essry Mohawk, co Jon Tiven Group. Płyta bez przebojów i nie próbująca nikogo rzucić na kolana, ale z udanymi piosenkami i milutko płynąca przez trzy kwadranse. Łatwo ją polubić, jak wiele rzeczy z wytwórni Evidence, która ostatnio podskoczyła w moim prywatnym rankingu.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: kazek » września 2, 2010, 4:16 pm

Super pomysł z tym "sklepikiem" :P
Awatar użytkownika
kazek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2825
Rejestracja: lipca 13, 2007, 9:13 pm
Lokalizacja: wola batorska/niepołomice/małopolska


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Wasze recenzje płyt

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 249 gości