Okolice Bluesa

: **listopada 17, 2009, 8:38 pm**

Mój ulubiony z tej płyty:

Inside Outside Woman Blues #3

ŚWIETNY !!!

: **listopada 17, 2009, 8:40 pm**

Identycznie jak u mnie

Uwielbiam też kawałek Monday Mourning Meltdown, rewelacyjny początek a la Pink Floyd

: **listopada 18, 2009, 6:40 pm**

Rozpakowałem właśnie płytkę (Amazon.com - trochę to trwało, ale 17$ to chyba najlepsza cena oprócz downloadu:)
Zgrałem na MP3 (siedzę w biurze, więc na razie brak lepszych możliwości), bateria padła mi gdzieś w połowie krążka, ale jak dotąd - wyśmienite! Stary, dobry, ciężki, bluesowy, jamujący MULE!!! Od czasów DOSE chyba najfajniejsze dokonanie studyjne.
Czekam niecierpliwie na drugą połowę

Brzoza - zagłosowałem na liście radiowej, do której link podałeś (zestaw tam jest obłędny - byłoby zabawnie gdyby Mule dotarł na szczyt

: **listopada 19, 2009, 3:37 pm**

: **listopada 19, 2009, 10:19 pm**

: **listopada 20, 2009, 12:26 am**

................................

: **listopada 20, 2009, 1:04 am**

: **listopada 20, 2009, 10:36 am**

: **listopada 20, 2009, 11:00 am**

: **listopada 20, 2009, 11:56 am**

: **listopada 20, 2009, 12:07 pm**

: **listopada 20, 2009, 12:23 pm**

: **listopada 20, 2009, 12:34 pm**

Dla mnie - obok Inside Outside... najwspanialszy moment tej płyty. Piszę o Monday Mourning Meltdown. Siedzi mi w głowie od kilku dni, od kiedy ją mam. Nie mogę sie tego nasłuchać.. Wysmakowane i przejmujące Arcydzieło. Przy pierwszym przesłuchaniu nie wiedziałam na czym "ucho zawiesić" żeby nie umknął mi żaden - jakże ważny szczegół. Jazzująca partia perfekcyjnie dopełnia całości..

Nie wyobrazam sobie też, żeby Muł miał ukrywać przed nami takie perełki jak World Wake Up.

No a Jorgen Carlsson... - jakby urodził się dla tej Grupy

: **listopada 20, 2009, 2:45 pm**

Okolice Bluesa

Gov't Mule - By A Thread