OUTSIDER BLUES "Outsider Blues" (Flower Records)

[B&B]

Zespół OUTSIDER BLUES poznałem na ostatniej edycji festiwalu LWiB - żywiołowa, zgrana i radosna kompania dała dobry koncert, a publiczności bardzo się podobało.
Dzięki "Flower Records" (brawa za kolejną dobrą robotę!) mamy znakomitą edycyjnie płytę, którą aż chce się kupić Nagrania od strony technicznej też na bardzo dobrym poziomie.
Repertuar bardzo bluesowy, kompozycje własne i covery. Od strony instrumentalnej bardzo mi się podoba, a gra gitarzystów i harmonijki przypadła mi do gustu. Saksofon dodaje uroku - no buja się!
Niestety, płyta nie będzie zbyt często w moim odtwarzaczu, bo zauważyłem coś, co podczas koncertu nie wyszło na jaw. Wokal... Można powiedzieć - wielki ból polskich zespołów... Obaj wokaliści (Jacek Szpytma, Marek Antosz) śpiewają, powiedzmy, przeciętnie. Już nie wiem, czy to jakiś błąd w nagraniach, czy nie dało się lepiej? W każdym razie nie jest to atut tej płyty, a dla wymagających to jednak poważny minus. W 2-ch utworach śpiewa także Marlena Szpytma, śpiewa w wysokiej tonacji i tak jakoś beznamiętnie. Mam wrażenie, że może to jeszcze dla niej za wcześnie na nagrania?
Wyróżniam 2 nagrania: "Mam cię dość", za fajny lekko jazzujący (i jakby znany) motyw i nie szarżujące zgodne z możliwościami śpiewanie oraz "Kiedy będę sam" za bardzo "klimatyczne" bluesowanie. Fani Breakout i Miry na pewno docenią wykonanie "Czarno-czarny film".
Płyta płytą, jeśli jednak będzie okazja - na ich koncert na pewno się wybiorę

[karambol]

Kolejny już raz przychodzi mi zgodzić się z opinią Wieśka do kolejnej polskiej bluesowe płyty. Zanim kupiłem płytę sporo dobrego naczytałem się tu i ówdzie o zespole. Materiał zawarty na krążku chyba raczej te pozytywne opinie potwierdza.
Muzycznie zespół prezentuje się bardzo dobrze. Chicagowskie granie jak się patrzy - a ja uwielbiam takie klimaty. Ciekawe, gęste brzmienie, fajna harmonijka, chicagowski klimat produkcji. Z wokalem rzeczywiście kiepskawo. Najlepiej wypada Marek Antosz w "You don't love me" choć angielski taki sobie. Dziwię się mocno że pomimo tego że na płycie pojawia się aż trzech wokalistów/wokalistek nigdy nie śpiewają razem. Nie chodzi o jakieś chórki, współbrzmienia, wielogłosy tylko o zabawę taką jaką choćby znamy z dokonań Blues Brothers. Ani Belushi ani Aykroyd nie są gigantami wokalistyki ale znaleźli sposób żeby sprzedać to swoje "śpiewanie". Może trochę zbyt niedostępny wzór do naśladowania ale sądzę że to może być sposób na wokale w zespole Outsider.
Repertuar to mieszanka coverów (większość) i kompozycji własnych. Bardzo podobają mi się numery własne takie jak "Pójdę z tobą" (riff i klimat jak w "Dust my broom" ), "Bania" (klimacik jak w "If i had a possession over judgment day"). Nie pamiętam jak w oryginale brzmi "Czarno-czarny film" Nalepy ale na płycie zagrany został w klimacie "Albatrosa" Fleetwood Mac. Zanim włożyłem płytę do napędu troszkę się zdziwiłem że obok utworów wykonawców kojarzonych wprost z Chicago (Waters, Winter, Dixon, Rogers) pojawiają się dwa covery z repertuaru Steviego Ray Vaughana. Tak na pierwszy rzut oka nie pasowały mi. W trakcie słuchania okazało się że miałem rację. "Pride and joy" został zrobiony jako zupełnie nieciekawe i trywialne boogie a "Honey Bee" brzmi niewiele lepiej. Zwłaszcza ten pierwszy utwór to chyba największa pomyłka na płycie.
Podsumowując : ciekawa płyta interesującego zespołu, który zapewne na żywo brzmi jeszcze lepiej.

Ogólnie płycie dałbym : 7/10 pkt

[JazzyB]

Outsider Blues to w ogóle ciekawy przypadek. Ich występy akustyczne u Andrzeja Jerzyka i Jimmy'ego powalają. Ta kapela brzmi, pulsuje i daje czadu. Płyta pokazuje oblicze elektryczne. I tu z przedmówcami trudno się nie zgodzić.

[Robert007Lenert]

Outsider Blues to w ogóle ciekawy przypadek. Ich występy akustyczne u Andrzeja Jerzyka i Jimmy'ego powalają. Ta kapela brzmi, pulsuje i daje czadu. Płyta pokazuje oblicze elektryczne. I tu z przedmówcami trudno się nie zgodzić.

Mysle, ze mylisz dwa bandy o tej nazwie. Ten z Wroclawia i ten z Przeworska.

[JazzyB]

To możliwe? Płyta jest zespołu z Przeworska jak najbardziej. A te co grały to nie te . Dlatego tam był Nitribitt na wokalu i hca?

[Robert007Lenert]

To możliwe? Płyta jest zespołu z Przeworska jak najbardziej. A te co grały to nie te . Dlatego tam był Nitribitt na wokalu i hca?

Dokladnie.

[JazzyB]

Się zdarza. Za dużo mielę wszystkiego. A za chwilę Suwałki . Bożeny przyjadą?

[Robert007Lenert]

Się zdarza. Za dużo mielę wszystkiego. A za chwilę Suwałki . Bożeny przyjadą?

Jedna Sklad podany w zakladce festiwalu/ lista obecnosci/

[Robert Grześkowiak]

Dla porządku:

kapela z Wrocławia zowie się OUTSIDER,
natomiast z Przeworska OUTSIDER BLUES.

Amen!

[JazzyB]

Alleluja!

[Robert Grześkowiak]

Dla porządku INFO o płycie Outsider Blues:



„Outsider Blues” to debiutancki album przeworskiej grupy OUTSIDER BLUES podsumowujący osiem lat jej działalności.
Muzyka zawarta na płycie to zwieńczenie dotychczasowych poszukiwań własnego stylu i brzmienia, mieszanka standardów i własnych kompozycji. Outsider Blues gra to, co czuje i co w bluesie kocha najbardziej.
Płyta została nagrana w studiu „SPAART” w Boguchwale pod okiem realizatora Jacka Młodochowskiego. Okładkę zaprojektował Sebastian Korpacki.

W nagraniach udział wzięli:
Marlena Szpytma – śpiew
Marek Aleksander Antosz – śpiew
Jacek Szpytma – śpiew, harmonijka, gitara slide
Rufin Ruchel – gitara, piano
Darek Czebiera – gitara
Marcin Strączek – gitara basowa
Wacek Tworzydło – perkusja
Janusz Kraszewski – saksofony

Track lista:

1. Pójdę za Tobą (tradycyjny / słowa: Jacek Szpytma) 3:27
2. Honey Bee (Stevie Ray Vaughan) 3:47
3. Mam Cię dość (Outsider Blues / Jacek Szpytma) 4:37
4. One step at a time (Johnny Winter) 3:30
5. Pragnienie (Outsider Blues / Jacek Szpytma) 3:12
6. You don’t love me (Willie Cobb) 4:24
7. I wonder why (Muddy Waters) 6:27
8. Bania (Outsider Blues / Jacek Szpytma) 3:44
9. Kiedy będę sam (Outsider Blues / Jacek Szpytma) 5:19
10. Evil (Willie Dixon) 3:50
11. Driver (tradycyjny) 3:33
12. Goin’ away Baby (Jimmy Rogers) 4:50
13. Pride & Joy (Stevie Ray Vaughan) 4:05
14. Czarno – czarny film /dla Miry/ (Tadeusz Nalepa / Bogdan Loebl) 5:10

Total time: 61:30

PŁYTĘ PROMUJE PIOSENKA NR 3 „Mam Cię dość” 4:37

*****
OUTSIDER BLUES “Outsider Blues”
Flower Records, FCD 019
(Dystrybucja: Rockers Publishing Distribution)
PREMIERA: 18.05.2009r.

Kontakt z zespołem:
Jacek Szpytma – tel. kom. 600 184 924, szpytma1@o2.pl, www.outsider-blues.prv.pl

[Robert Grześkowiak]

W lipcowym numerze pisma "MUZYK" ukazała się recenzja płyty Outsider Blues! Autorem jest Piotr Kałużny.

Może komuś uda się ją tutaj wkleić?

Pozdrawiam!

[Robert Grześkowiak]

Oto recenzja, o której pisałem powyżej:

"Fanów bluesa ich muzyka nigdy nie nudzi. Ale jeszcze chyba bardziej oddanymi jej są wykonujący ją artyści. Niewątpliwie też jednych i drugich łączy pasja z jaką podchodzą do ukochanej przez nich estetyki. Nic zatem dziwnego, że taką postawę wyczuwa się wyraźnie na debiutanckiej płycie zespołu Outsider Blues. Zaskakującym mile jest natomiast sposób w jaki to robi. A ta pochodząca z Przeworska grupa czyni to ze wszech miar kompetentnie. Muzycy są świetnie przygotowani w interpretowaniu różnych odmian bluesa, a ich profesjonalizm połączony z właściwie tworzoną ekspresją budzi szacunek i respekt. Album zawiera czternaście kompozycji prezentujących duże spektrum rytmicznych i nastrojowych wzorców stylu. Sześć z nich śpiewanych jest po polsku, reszta w języku angielskim – zdecydowanie lepiej oddającym idiom orientacji (bo od początku stanowił chociażby jedno z jego elementów źródłowych). Głównym wokalistą formacji jest Jacek Szpytma (grający zarazem stylowo na harmonijce i gitarze – tu techniką „slide"), który wydaje się być również jej nieformalnym liderem (jest np. autorem prawie wszystkich polskich tekstów; wyjątek stanowią słowa Bogdana Loebla w utworze „Czarno-czarny film”). Ale jeszcze bardziej interesująco w owej roli wypada – w moim odczuciu – śpiewająca dwie kompozycje Stevie Ray Vaughana, Marlena Szpytma. To prawdziwe mistrzostwo (panie zazwyczaj tylko wykrzykują przebiegi bluesowe). Faktycznie jednak to wszyscy wykonawcy, jak już wcześniej wspomniałem, prezentują warsztat pozwalający z satysfakcją odbierać ich fonograficzną propozycję. Nie odkrywają wprawdzie nowych horyzontów, ale w tych już poznanych czują się świetnie. I to się nam udziela."

Piotr Kałużny, "Muzyk" nr 7/2009

[Robert Grześkowiak]

Płyta "Outsider Blues" została Płytą Roku 2009!

Wyboru dokonali internauci na portalu Bluesonline.pl

http://bluesonline.pl/content/view/439/18/

Gratulacje!

[piast]

Płyta "Outsider Blues" została Płytą Roku 2009!

Wyboru dokonali internauci na portalu Bluesonline.pl

http://bluesonline.pl/content/view/439/18/

Gratulacje!

I zasłużenie