Dave Matthews Band - Whiskey Times and Groogrux King

Chcecie podzielić się z innymi Waszymi odczuciami co do nowej lub ulubionej przez Was płyty? Oto miejsce dla Was!

Moderator: mods

Postautor: Rock-A-Billy » czerwca 12, 2009, 7:34 pm

RafałS pisze:
B&B pisze:
karambol pisze:Kolejny już raz podchodzę do posłuchania tej płyty i po 3-4 kawałkach wyłączam. Jakoś nie przemawia do mnie. Ot kolejny album w stylu Dave Matthews Band ani lepszy ani gorszy. Przewidywalny i nudny. Taki jakiś kwadratowy.

Widzisz karambolu, chyba nie załapaliśmy się na ten rodzaj amerykańskiej muzy, nie trafiliśmy na nią, kiedy kształtowały się nasze muzyczne gusty. I dlatego do nas nie trafia, można powiedzieć - nie rozumiemy jej.


Przyznam się, że też nie czuję DMB, choć lubię wiele jam-bandów: tak starych (Grateful Dead), jak i nowszych (Widespread Panic, String Cheese Incident). Doszedłem już nawet do tego, dlaczego nie czuję. Duszą tego typu grania jest oczywiście wspólne jamowanie. Ale sercem takiego jamu jest dla mnie napisana wcześniej piosenka. W tym sensie serce Allmanów jest w bluesie, serce Grateful Dead i kilku innych w folku itp. Zarówno ten blues, jak i folk, country-rock czy jazz są mi bliskie, więc lubię i rozumiem jam-bandy, które tworzą większe, częściowo improwizowane konstrukcje dźwiękowe na tej bazie. Z DMB sprawa jest inna. Nie wiem dokładnie, gdzie leży to ich serce - skąd się biorą piosenki. W każdym razie z obcych dla mnie stron. Trochę Afryki, trochę Karaibów, trochę funku ale jakiegoś wybielonego, przeintelektualizowanego. Taki jam-band alternatywny w porównaniu z większością. I dlatego, nie mogąc w pełni polubić ich piosenek, nie mogę wciągnąć się resztę muzyki, przechodzi to obok mnie. Doceniam kunszt, ale doceniam go na chłodno. Nie moja muzyka. Oczywiście to nie problem - jak już powiedział Freebird - nie musi być moja, nie każdy załapuje się na wszystko. :)


W zasadzie, w 100 % podpisuję się pod opinią Rafała. Ja też nie znajduję dla siebie nic interesującego w muzyce DMB, choć z drugiej strony lubię niektóre jam bandy. Na pewno jest to muzyka na wysokim poziomie artystycznym, nie mniej jednak do mnie nie przemawia praktycznie w ogóle. Jak słusznie napisał Rafał i niektórzy "przedmówcy" brak jej - przynajmniej w naszym odczuciu - jakichś wyraźnych korzeni, z którymi moglibyśmy się muzycznie zidentyfikować (blues, jazz, southern rock etc.) To taki muzyczny amalgamat, przez niektórych odbierany po prostu jako wielkie, nadęte nic. Rozumiem , że innym może się podobać, mnie nie bierze wcale, mimo iż parę próbowałem się przekonać.
Awatar użytkownika
Rock-A-Billy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1490
Rejestracja: stycznia 17, 2009, 8:51 pm

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » czerwca 12, 2009, 9:05 pm

Rock-A-Billy pisze: brak jej - przynajmniej w naszym odczuciu - jakichś wyraźnych korzeni, z którymi moglibyśmy się muzycznie zidentyfikować (blues, jazz, southern rock etc.) To taki muzyczny amalgamat, przez niektórych odbierany po prostu jako wielkie, nadęte nic. Rozumiem , że innym może się podobać, mnie nie bierze wcale, mimo iż parę próbowałem się przekonać.

.................................

to wytłuszczone podoba mi się najbardziej...no i amalgamat....hehe...
......................

a ja własnie nie mogę się pozbierać po koncercie dvd Dave'a z Timem z Farm Aid....noooooooo - amalgamat emocji wszelkich....ja pierniczę....dwoje ludzi na scenie a pozamiatali wszystkich....furia Metalliki to ciche pierdnięcie przy rozwałce Tima i Dave'a.....a wielkie -nadęte-nic Pink Floyd na ten przykład...to kropla wody na szybie gdy tymczasem w Dreaming Tree Tima i Dave'a leje jak z cebra..hehe... :D :D :D :D :D :D

i nic nie muszę rozbierać...zaklądać pod maskę...rozkopywać w poszukiwaniu korzeni..i takie tam.. :D :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: karambol » czerwca 12, 2009, 10:07 pm

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:i nic nie muszę rozbierać...zaklądać pod maskę...rozkopywać w poszukiwaniu korzeni..i takie tam.. :D :D

I gitara - jak zwykł mawiać F.Kiepski. Też tak mam. Jak mi się coś muzycznie podoba to "nic nie muszę rozbierać i rozkopywać" żeby się dowiedzieć dlaczego mi się to podoba. Podoba i już. Zupełnie inaczej jest gdy wielu zachwala a ja mam diametralnie inne odczucia. Wtedy zaczynam się zastanawiać "dlaczego akurat MI się to nie podoba?".

P.S.
Jakoś mnie to nie zdziwiło że i Wiesiek i Rafał sceptycznie podeszli do produkcji DMB. Po wieloletniej lekturze ich postów mam jakie takie pojęcie o ich muzycznych gustach.
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Postautor: Rock-A-Billy » czerwca 12, 2009, 10:35 pm

Czyli w efekcie dochodzimy do wniosku, który w zasadzie wyłącza wszelkie argumenty o charakterze wartościującym w dyskusjach o sztuce tj.: że nie jest dobre to co naprawdę dobre, tylko to co się komuś podoba... :)
Awatar użytkownika
Rock-A-Billy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1490
Rejestracja: stycznia 17, 2009, 8:51 pm

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » czerwca 12, 2009, 11:24 pm

Rock-A-Billy pisze:Czyli w efekcie dochodzimy do wniosku, który w zasadzie wyłącza wszelkie argumenty o charakterze wartościującym w dyskusjach o sztuce tj.: że nie jest dobre to co naprawdę dobre, tylko to co się komuś podoba... :)

...................
Jezu..nie zaczynajcie.. :evil: :wink: :wink: :wink: :wink:
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Maikl » czerwca 28, 2009, 1:56 pm

Nie wiem czy to sprawa genów a może woda którą piję zawiera zbyt dużo żelaza.


Don't drink the water, there's blood in the water!

Ja należę do grona, którym DMB się podoba. Bardzo.
Awatar użytkownika
Maikl
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 102
Rejestracja: stycznia 31, 2009, 1:58 pm
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Kraków

Postautor: Robert007Lenert » czerwca 28, 2009, 8:44 pm

Przejechalem dzisiaj z ta muzyka ponad 200 km odsluchujac ja ze swiezo zakupionej plyty. Pieknie wydane , pieknie brzmiace. Na ta chwile jestem zauroczony. Wiecej w pozniejszym czasie.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: borszysz » czerwca 29, 2009, 3:17 pm

Ja już ją przesłuchałem pare razy i jestem naprawdę pod wrażeniem. Mam niestety tylko 2 płyty DMB, najnowszą i Everyday i ta brzmi jakby trochę ostrzej, niż Everyday i moim zdaniem wyszło to DMB na plus. Generalnie jestem z niej bardzo zadowolony.
Pozdrawiam!
Borszysz

M: wojtek@hoodooband.pl

www.HOODOOBAND.pl
Awatar użytkownika
borszysz
blueslover
blueslover
 
Posty: 619
Rejestracja: lipca 15, 2008, 3:40 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: B&B » czerwca 30, 2009, 1:20 pm

Moje zdanie o płycie (i twórczości DMB) już wyrażałem nie raz, więc je pominę...
Ale ostatnio usłyszałem na antenie jak Janek Chojnacki dojrzewał do DMB ;)
Po pierwszych 2-3 płytach stwierdził coś jakby "no może być, ale nic specjalnego" (cytuję z pamięci). Przy którejś kolejnej płycie miał farta, bo akurat był sam w domu i przyswoiwszy najpierw trochę napojów (soczek oczywiście ;) ) zapuścił baaardzo głośno - i spodobało mu się! I od tej pory już lubi :lol:
Zastanawiam się, czy mój sprzęt audio ma wystarczającą moc? No i muszę zapytać P. Janka o te soczki :twisted:
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » lipca 2, 2009, 10:50 am

B&B pisze:Moje zdanie o płycie (i twórczości DMB) już wyrażałem nie raz, więc je pominę...
Ale ostatnio usłyszałem na antenie jak Janek Chojnacki dojrzewał do DMB ;)
Po pierwszych 2-3 płytach stwierdził coś jakby "no może być, ale nic specjalnego" (cytuję z pamięci). Przy którejś kolejnej płycie miał farta, bo akurat był sam w domu i przyswoiwszy najpierw trochę napojów (soczek oczywiście ;) ) zapuścił baaardzo głośno - i spodobało mu się! I od tej pory już lubi :lol:
Zastanawiam się, czy mój sprzęt audio ma wystarczającą moc? No i muszę zapytać P. Janka o te soczki :twisted:


..........................
pewnie podobnie Janek dojrzewal do Derek Trucks Band... :D

rozmawialiśmy na koncercie w Łodzi....byl zachwycony....

Z tymi soczkami to uważaj Wieśku...
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Rock-A-Billy » lipca 2, 2009, 4:06 pm

Słuchałem tej płyty u "funfla". Były soczki - nie powiem..., nawet mi się spodobała, może się jeszcze przekonam do DMB.

Czasem faktycznie potrzeba trochę "klimatu", posłuchania z inna osobą i odbiór bywa zupełnie inny :)
Awatar użytkownika
Rock-A-Billy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1490
Rejestracja: stycznia 17, 2009, 8:51 pm

Postautor: e m d ż i » lipca 2, 2009, 6:22 pm

Rock-A-Billy pisze:Słuchałem tej płyty u "funfla". Były soczki - nie powiem..., nawet mi się spodobała, może się jeszcze przekonam do DMB.

Czasem faktycznie potrzeba trochę "klimatu", posłuchania z inna osobą i odbiór bywa zupełnie inny :)


Dla mnie ta płyta jest pozytywna. Nie odkrywcza ale świeża i pełna energii. Chętnie do niej wracam.
Dziś wchodząc do ostrowskiego Empiku od razu skumałam, że to TO! Nie potrzeba mi jakiegoś wyszukanego klimatu, by do mnie trafiło :mrgreen:

A co do Ciebie, R-A-B, wnioskuję (po avatarze), że iście urlopowo-wakacyjnie u Ciebie ;) Mam nadzieję, że bez podtopień!!!
Awatar użytkownika
e m d ż i
Iskierka Przyjaźni
Iskierka Przyjaźni
 
Posty: 9844
Rejestracja: stycznia 13, 2006, 11:24 am

Postautor: Rock-A-Billy » lipca 3, 2009, 4:42 pm

e m d ż i pisze:
Rock-A-Billy pisze:Słuchałem tej płyty u "funfla". Były soczki - nie powiem..., nawet mi się spodobała, może się jeszcze przekonam do DMB.

Czasem faktycznie potrzeba trochę "klimatu", posłuchania z inna osobą i odbiór bywa zupełnie inny :)


Dla mnie ta płyta jest pozytywna. Nie odkrywcza ale świeża i pełna energii. Chętnie do niej wracam.
Dziś wchodząc do ostrowskiego Empiku od razu skumałam, że to TO! Nie potrzeba mi jakiegoś wyszukanego klimatu, by do mnie trafiło :mrgreen:

A co do Ciebie, R-A-B, wnioskuję (po avatarze), że iście urlopowo-wakacyjnie u Ciebie ;) Mam nadzieję, że bez podtopień!!!


Spoko, w Opolu dajemy radę! A co do urlopu to niestety będę jeszcze musiał trochę poczekać... :(
Awatar użytkownika
Rock-A-Billy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1490
Rejestracja: stycznia 17, 2009, 8:51 pm

Postautor: Maikl » lipca 3, 2009, 9:42 pm

Ale ostatnio usłyszałem na antenie jak Janek Chojnacki dojrzewał do DMB Wink
Po pierwszych 2-3 płytach stwierdził coś jakby "no może być, ale nic specjalnego" (cytuję z pamięci). Przy którejś kolejnej płycie miał farta, bo akurat był sam w domu i przyswoiwszy najpierw trochę napojów (soczek oczywiście Wink ) zapuścił baaardzo głośno - i spodobało mu się! I od tej pory już lubi Laughing


Też słyszałem :)
Awatar użytkownika
Maikl
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 102
Rejestracja: stycznia 31, 2009, 1:58 pm
Lokalizacja: Bielsko-Biała / Kraków

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » lipca 3, 2009, 10:35 pm

Maikl pisze:
Ale ostatnio usłyszałem na antenie jak Janek Chojnacki dojrzewał do DMB Wink
Po pierwszych 2-3 płytach stwierdził coś jakby "no może być, ale nic specjalnego" (cytuję z pamięci). Przy którejś kolejnej płycie miał farta, bo akurat był sam w domu i przyswoiwszy najpierw trochę napojów (soczek oczywiście Wink ) zapuścił baaardzo głośno - i spodobało mu się! I od tej pory już lubi Laughing


Też słyszałem :)

...............
pozno dojrzal...nie on jeden
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: lauderdale » lipca 5, 2009, 4:58 pm

Robert007Lenert pisze:Pierwsze odczucie po wysluchaniu singla. Slysze cos z patentow The Police. Jakos tak mi zabrzmialo. Wiecej napisze, jak wiecej poslucham.


Tez posluchalem. Totalne i calkowite skojarzenia ze Stingiem.
Troche jakby ktos koniecznie chcial go skopiowac , a jednoczesnie uniknac posadzenia o plagiat. Z tym , ze akurat wzorzec genialny, a podroba calkiem niezla...

:) :) :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » lipca 6, 2009, 10:15 am

Nie bede sie zbytnio rozpisywal. "Busted Stuff" z 2002 roku bylo plyta wybitna. "Big Whiskey & the GrooGrux King" z 2009 jest plyta wybitna. Pewne odniesienia do The Police /glownie za sprawa gry perkusisty/ czy orientalizmy potraktowane na modle Led Zeppelin /monumetalizm i potega/ nie ujmuja nic temu albumowi. Owszem te wplywy sa zauwazalne, ale nie mozna powiedziec , ze to kalkowanie. Ot mamy swietne wzorce, siegnijmy po nie podlewajac je wlasnym sosem. Znakomity wokal, swietne kompozycje, wszechobecne swingowanie. W tej muzyce rock, pop, jazz mieszaja sie w jedno. Mimo formalnej komplikacji utworow /czeste zmiany metrum/ nie odbieramy tej muzyki jako pokreconej. Potezne brzmienie rodem z big bandow, komplikacje rytmiczne zagrane z swingowa lekkoscia, swietne melodie to wszystko razem sprawia ze te piosenki szybuja z nieprawdopodobna swoboda.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » lipca 6, 2009, 11:42 am

Robert007Lenert pisze:Nie bede sie zbytnio rozpisywal. "Busted Stuff" z 2002 roku bylo plyta wybitna. "Big Whiskey & the GrooGrux King" z 2009 jest plyta wybitna. Pewne odniesienia do The Police /glownie za sprawa gry perkusisty/ czy orientalizmy potraktowane na modle Led Zeppelin /monumetalizm i potega/ nie ujmuja nic temu albumowi. Owszem te wplywy sa zauwazalne, ale nie mozna powiedziec , ze to kalkowanie. Ot mamy swietne wzorce, siegnijmy po nie podlewajac je wlasnym sosem. Znakomity wokal, swietne kompozycje, wszechobecne swingowanie. W tej muzyce rock, pop, jazz mieszaja sie w jedno. Mimo formalnej komplikacji utworow /czeste zmiany metrum/ nie odbieramy tej muzyki jako pokreconej. Potezne brzmienie rodem z big bandow, komplikacje rytmiczne zagrane z swingowa lekkoscia, swietne melodie to wszystko razem sprawia ze te piosenki szybuja z nieprawdopodobna swoboda.

....................................

taa..Robercie..dodalbym jeszcze Before The Crowded Street i Everyday...
ale DMB to bestia koncertowa....
podobieństwo do Stinga / jak napisałeś/ w mojej opinii polega na podobnym , bardzo swobodnym podejściu do materii muzycznej...
Jednak mimo że Bring On The Night jest fenomenalny to jednak brak mu tego niepowtarzalnego "jamowego kopa" DMB.....

no a sekcja Beaford-Lessard to najlepsza napędowa maszyna na świecie....Podobnie na koncertach wypadają Yonrico Scott-Todd Smalie z DTB...
pozdr :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Robert007Lenert » lipca 7, 2009, 2:32 pm

Tak. "Before The Crowded Street" bezsprzecznie nalezy do najlepszych studyjnych albumow DMB. Natomiast co do "Everyday" mam mieszane uczucia. Osobiscie uwazam go za najslabsza pozycje w dyskografii zespolu. Jest dla mnie zbyt niematthewsowy. Zbyt jednoznacznie rockowy.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: B&B » lipca 7, 2009, 6:00 pm

Robert007Lenert pisze:Nie bede sie zbytnio rozpisywal. "Busted Stuff" z 2002 roku bylo plyta wybitna.

No cóż, po takiej deklaracji bluesmana, miłośnika jazzu i uznanego twórcy etno-bluesa nie było rady - wziąłem "Busted Stuff" na odsłuch. Przygotowałem najlepszy sprzęt na jaki mnie stać, zrobiłem dobrą kawę (i to był chyba błąd?), wygoniłem wszystkich z pokoju i zapuściłem.
I nic, żadnych śladów wybitności. Co za licho? Zwykłe pop-american-rockowe granie, a jak komu głos Dave'a za mało przystojny do całej płyty może nie przetrzymać. Po 5-tym kawałku poleciałem po soczek, ale już chyba było za późno...
Przy następnej płycie DMB, jak mnie ktoś znowu zaintryguje :twisted: , od razu przygotuje odpowiednią ilość soczków.
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Robert007Lenert » lipca 7, 2009, 6:57 pm

B&B pisze:
Robert007Lenert pisze:Nie bede sie zbytnio rozpisywal. "Busted Stuff" z 2002 roku bylo plyta wybitna.

No cóż, po takiej deklaracji bluesmana, miłośnika jazzu i uznanego twórcy etno-bluesa nie było rady - wziąłem "Busted Stuff" na odsłuch. Przygotowałem najlepszy sprzęt na jaki mnie stać, zrobiłem dobrą kawę (i to był chyba błąd?), wygoniłem wszystkich z pokoju i zapuściłem.
I nic, żadnych śladów wybitności. Co za licho? Zwykłe pop-american-rockowe granie, a jak komu głos Dave'a za mało przystojny do całej płyty może nie przetrzymać. Po 5-tym kawałku poleciałem po soczek, ale już chyba było za późno...
Przy następnej płycie DMB, jak mnie ktoś znowu zaintryguje :twisted: , od razu przygotuje odpowiednią ilość soczków.

Nie ta kawe miales. Musiala byc jakas malo aromatyczna. To kawa byla be, nie plyta :twisted:
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Andrzej Jerzyk`e » lipca 7, 2009, 7:53 pm

Dokładnie minutę temu dzwonił do mnie Maciej Balcar z Holandii, bo właśnie w Amsterdamie rozpoczął się koncert Dave Matthwes Band!!!
Awatar użytkownika
Andrzej Jerzyk`e
Ojciec Dyrektor
Ojciec Dyrektor
 
Posty: 25314
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:54 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » lipca 7, 2009, 8:30 pm

B&B pisze: Zwykłe pop-american-rockowe granie,

.............................

cóż....

lepszy / czytaj / wybitniejszy byłby zwykły bluesowo-amerykański-bełkot afroamerykanina z głosem jak aligator ? :twisted:
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » lipca 7, 2009, 9:45 pm

Robert007Lenert pisze:
B&B pisze:
Robert007Lenert pisze:Nie bede sie zbytnio rozpisywal. "Busted Stuff" z 2002 roku bylo plyta wybitna.

No cóż, po takiej deklaracji bluesmana, miłośnika jazzu i uznanego twórcy etno-bluesa nie było rady - wziąłem "Busted Stuff" na odsłuch. Przygotowałem najlepszy sprzęt na jaki mnie stać, zrobiłem dobrą kawę (i to był chyba błąd?), wygoniłem wszystkich z pokoju i zapuściłem.
I nic, żadnych śladów wybitności. Co za licho? Zwykłe pop-american-rockowe granie, a jak komu głos Dave'a za mało przystojny do całej płyty może nie przetrzymać. Po 5-tym kawałku poleciałem po soczek, ale już chyba było za późno...
Przy następnej płycie DMB, jak mnie ktoś znowu zaintryguje :twisted: , od razu przygotuje odpowiednią ilość soczków.

Nie ta kawe miales. Musiala byc jakas malo aromatyczna. To kawa byla be, nie plyta :twisted:

...........................

niedosłyszącym kawa nie pomoże.... :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: karambol » lipca 8, 2009, 6:44 am

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:
B&B pisze: Zwykłe pop-american-rockowe granie,

.............................

cóż....

lepszy / czytaj / wybitniejszy byłby zwykły bluesowo-amerykański-bełkot afroamerykanina z głosem jak aligator ? :twisted:

O tak tak i to takiego starego, steranego życiem aligatora.
Nie oglądam TVP , gazet też nie czytam to może coś przegapiłem. Jakaś ustawa czy encyklika nakazująca uwielbienie dla DMB się ostatnio ukazała czy coś? Bo jak czytam powyżej w złym tonie jest nie lubić DMB. Na rynku co chwilę pojawia się nowa , ciekawa płyta a i wśród tych starych, nieznanych jeszcze można znaleźć dlatego nie warto upierać się i przyswajać na siłę coś co nie wchodzi.
Co do wspomagania sokami to zdecydowanie odradzam . Po pierwsze zamiast na soki lepiej kasę wydać na nowe CD a po drugie w sokoholizm można popaść.
Awatar użytkownika
karambol
Administrator
Administrator
 
Posty: 2439
Rejestracja: czerwca 24, 2004, 4:57 pm
Lokalizacja: Białystok

Postautor: B&B » lipca 8, 2009, 8:15 am

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:
Robert007Lenert pisze:Nie ta kawe miales. Musiala byc jakas malo aromatyczna. To kawa byla be, nie plyta :twisted:

...........................
niedosłyszącym kawa nie pomoże.... :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

To ja tu się staram, poświęcam się a wy tak do mnie? Od aligatorów i niedosłyszących? Dobra, niech będzie po waszemu!

DMB, nudne... nudne do bólu...
Dla mnie to zupełnie przecietny zespół ... To moje zdanie wyrobione przez lata...wiec proszę nie wmawiać mi ze tysiace na koncertach etc...
to pajace a nie rockandrollowcy...
Nie oceniam... po prostu kompletnie do mnie nie trafia....
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » lipca 8, 2009, 9:35 am

karambol pisze:Nie oglądam TVP , gazet też nie czytam to może coś przegapiłem. Jakaś ustawa czy encyklika nakazująca uwielbienie dla DMB się ostatnio ukazała czy coś? Bo jak czytam powyżej w złym tonie jest nie lubić DMB.

..........................
Karambol..daj spokój....OK??

jaja sobie robisz czy zabrakło odrobiny humoru..
pozdr :D :D :D :D :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Robert007Lenert » lipca 8, 2009, 9:44 am

B&B pisze:
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:
Robert007Lenert pisze:Nie ta kawe miales. Musiala byc jakas malo aromatyczna. To kawa byla be, nie plyta :twisted:

...........................
niedosłyszącym kawa nie pomoże.... :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:

To ja tu się staram, poświęcam się a wy tak do mnie? Od aligatorów i niedosłyszących? Dobra, niech będzie po waszemu!

DMB, nudne... nudne do bólu...
Dla mnie to zupełnie przecietny zespół ... To moje zdanie wyrobione przez lata...wiec proszę nie wmawiać mi ze tysiace na koncertach etc...
to pajace a nie rockandrollowcy...
Nie oceniam... po prostu kompletnie do mnie nie trafia....

Kurde. Dam Ci w prezencie dobra kawe w Suwalkach. Posluchasz jeszcze raz podpierajac odbior swietnym aromatem? :twisted:
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » lipca 8, 2009, 5:12 pm

Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » lipca 8, 2009, 5:14 pm

B&B pisze:

To ja tu się staram, poświęcam się a wy tak do mnie? Od aligatorów i niedosłyszących? Dobra, niech będzie po waszemu!

DMB, nudne... nudne do bólu...
Dla mnie to zupełnie przecietny zespół ... To moje zdanie wyrobione przez lata...wiec proszę nie wmawiać mi ze tysiace na koncertach etc...
to pajace a nie rockandrollowcy...
Nie oceniam... po prostu kompletnie do mnie nie trafia....[/quote]
........................................
woow...skąd ja to znam....
no ale wyjasniłeś Wieśku dlaczego Ci sie nie podoba....a że mało oryginalnie... :wink: :wink: :wink: :wink:

pozdrawiam serdecznie :D :D :D :D :D
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

PoprzedniaNastępna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Wasze recenzje płyt

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 215 gości

cron