John Mayer: Where the Light Is-Live in Los Angeles [Blu-ray]

[E&D]

Właśnie zakończyłem i rozpocząłem ponownie oglądanie tego wydania koncertu Johna Mayera na Blu-ray, obraz wiadomo bajka a dźwięk powala, ale co najważniejsze zawartość tego krążka to 164 minuty Bluesa, Rocka, Funky, Ballady i sam nie wiem czego jeszcze w perfekcyjnym wykonaniu, krążek jest podzielony na trzy części, akustyczną , trio i jako Band, plus dodatki, gościu wymiata totalnie, nie ma się co dziwić że Grammy zaliczył !, tyle tu energetycznej muzy, że nie sposób wyłączyć tej płytki, u mnie się coś zawiesiło bo cały dzień dzisiaj leci i nie wiem jak to wyłączyć :D
Polecam wszystkim miłośnikom dobrych energetycznych dźwięków, a i duch Pana J H w "Bold as Love" tam krąży...co tu więcej powiedzieć, pełnia szczęścia

zespół wystąpił w składzie :

John Mayer Trio:
John Mayer - Lead Vocals, Guitar
Steve Jordan - Drums, Vocals
Pino Palladino - Bass

Acoustic Set

1. "Neon" (Mayer, Clay Cook) - 5:58
2. "Stop This Train" - 5:00
3. "In Your Atmosphere" - 5:46
4. "Daughters" - 5:05
5. "Free Fallin'" (Tom Petty, Jeff Lynne) - 4:24

John Mayer Trio Set

1. "Everyday I Have the Blues" (Elmore James) - 4:14
2. "Wait Until Tomorrow" (Jimi Hendrix) - 4:19
3. "Who Did You Think I Was" - 4:23
4. "Come When I Call" - 3:24
5. "Good Love Is on the Way" (Mayer, Steve Jordan, Pino Palladino) - 4:19
6. "Out of My Mind" - 10:11
7. "Vultures" (Mayer, Jordan, Palladino) - 5:20
8. "Bold as Love" (Jimi Hendrix) - 8:38

Band Set

1. "Waiting on the World to Change" - 3:53
2. "Slow Dancing in a Burning Room" - 5:19
3. "Why Georgia" - 4:27
4. "The Heart of Life" - 3:40
5. "I Don't Need No Doctor" (Joseph Armstead, Nick Ashford, Valerie Simpson) - 6:03
6. "Gravity" - 9:41
7. "I Don't Trust Myself (With Loving You)" - 8:45
8. "Belief" - 6:04
9. "I'm Gonna Find Another You" - 5:41

Pozdrawiamy serdecznie

[Krzyś fishbone Grajczak]

koncert powala. w pełni się zgadzam. mam wprawdzie dvd a nie blue raya, ale jakość dźwięku jest w pełni zadowalająca. pomysł podziału koncertu na trzy części świetny, a i sama realizacja filmu (sceny z garderoby i samochodu) bardzo ciekawa
nie da się wyłączyć po pierwszym przesłuchaniu u mnie leci na okrągło od jakiegoś miesiąca szkoda że nie dodali wersji cd do albumu to bym jeszcze w aucie słuchał
pozdr

[Jurek Muszynski]

O! Od kilku tygodni jestem właścicielem wersji CD tego albumu. Fanem Johna jestem od paru miesięcy, kiedy pierwszy raz usłyszałem "Slow Dancing In A Burning Room" w Tanim Graniu. Nie przesłuchałem jeszcze całości, bo kiedy tylko włączam sobie tą płytę, to w kółko leci "Slow Dancing..." na przemian z nr 8 z drugiej płyty. Nie znam się na gatunkach. Jeśli ktoś tak jak ja, lubi po prostu dobrą, autentyczną muzę, szczególnie gitarową - to pozycja obowiązkowa! Moja ocena: 5/5.

A jeśli ktoś potrzebuje upewnienia się, zanim wyda te paredziesiąt złotych, niech spojrzy na to:

http://www.youtube.com/watch?v=s_okbBzrdcY

[RockOnCellBlock]

Genialne muzycznie DVD, którego ani razu nie obejrzałam
Posiadam bowiem i DVD i CD, a nigdy nie mam czasu na oglądanie... chyba sobie zaraz puszczę, bo wzięła mnie ochota.
W każdym razie muzycznie: mistrzostwo.
Btw. to ten Steve "Getdwa" Jordan?

[ou811]

Respekt dla Johna za to jak gra na żywca. Brzmi to fenomenalnie, nawet kawałki brzmiące na studyjnych albumach jak wypełniacze na żywca są genialne. Jak dla mnie John może zupełnie zrezygnować z albumów studyjnych i nagrywać tylko takie koncertowe. Coś pięknego.

[MrRav]

Jeden z moich ulubionych gitarzystów. Jeśli chodzi o "slow dancing..." jest to moim zdaniem jedna z najpiękniejszych smutnych utworów. W ogóle płyta "continuum" jest świetna. Gość szczególnie zainteresował mnie swoimi występami na żywo. Często zmiania wstępy i zakończenia swoich utworów. Dodaje to świerzości i polotu, a on sam może pokazać swoje umiejętności gitarowe. Cieszę się, że są jeszcze tacy muzycy w tym 21 wieku.

[ou811]

Tak, i właśnie Slow Dancing... (również i mój ulubiony kawałek Mayera) w wersji koncertowej zyskał nowy piekny gitarowy finał.

Jeden z moich ulubionych gitarzystów. Jeśli chodzi o "slow dancing..." jest to moim zdaniem jedna z najpiękniejszych smutnych utworów. W ogóle płyta "continuum" jest świetna. Gość szczególnie zainteresował mnie swoimi występami na żywo. Często zmiania wstępy i zakończenia swoich utworów. Dodaje to świerzości i polotu, a on sam może pokazać swoje umiejętności gitarowe. Cieszę się, że są jeszcze tacy muzycy w tym 21 wieku.

[margo]

ja jestem urzeczona Gravity, ale zmieniła mi się ocena muzyki ostatnio i coś, czym zachwycałam się jeszcze niedawno, a do tego czegoś Where The Light Is się zaliczał, dzisiaj dla mnie jest półkę niżej. Świetny koncert, oczywiście, i swietny muzyk, bez dwóch zdań, tylko moje oczekiwania inne.
Ładna, nastrojowa, dobra płyta . . . i tyle dla mnie dzisiejszej
pozdrawiam