Chris Duarte and Bluestone Co. "396"

Chcecie podzielić się z innymi Waszymi odczuciami co do nowej lub ulubionej przez Was płyty? Oto miejsce dla Was!

Moderator: mods

Chris Duarte and Bluestone Co. "396"

Postautor: Joe Dalton » marca 7, 2009, 7:49 pm

Uprzejmie informuję, że niedawno ukazała się nowa płyta Chrisa Duarte nagrana z muzykami Savoy Truffle, pod tytułem "396". Bardzo lubię grę Chrisa Duarte i cieszy mnie jego aktywność wydawnicza, którą ostatnio obserwujemy. Jeszcze niedawno Sts pisał o"Vantage Point" a tu już kolejna płytka i znów wydatek. Nie żałuję wydanych pieniędzy, ponieważ nowej płyty Chrisa słucham z prawdziwą przyjemnością. Zwracam uwagę, że na 12 nowych utworów tylko 2 podpisane są Chris Duarte, 8 Chris Duarte i Bluestone Co. a w 2 przypadkach jako autorów wskazano Bluestone Co. Wskazuje to, że płyta jest dziełem wszystkich muzyków a nie solowym popisem lidera. Wyraźnie słychać tutaj muzykę Savoy Truffle, moim zdaniem ta płyta jest bardzo bliska ich dokonaniom, chwilami bardzo "południowa". Muzyka jest żywa, ciekawa, zagrana z mocą, słychać zaangażowanie wszystkich muzyków i radość grania. To nie są akompaniatorzy odwalający pańszczyznę, czy osoby świadczące jedynie usługi za pieniądze, ale żywy, pulsujący band, grający z nerwem. Takiego zespołu towarzyszącego można życzyć każdemu liderowi, (np. Bonamassie, bo jego muzykom towarzyszącym na ostatnich płytach wyraźnie brakuje "iskry"). Gorąco zachęcam wszystkich do posłuchania tej płyty i przekazania opinii na Forum.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Joe Dalton
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 176
Rejestracja: października 8, 2007, 12:15 pm
Lokalizacja: Kwiatuszkowo

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » marca 7, 2009, 8:09 pm

Hi Daltonie Drogi
Masz rację - znakomity album!!!
Nic dodać ni ująć...może tylko to że na szczęście muzycy Savoy Truffle zdominowali / w dobrym tego slowa znaczeniu ten album. Za solowym Duarte nie przepadam..a ta płyta ma pazur . Ale o tym wyzej napisałes bardzo pieknie!!
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Joe Dalton » marca 7, 2009, 10:33 pm

No to fajnie, że Ci się podoba. Dzięki za miłe słowa, bardzo mi przyjemnie. Wiesz Paweł, jak słuchałem tej muzyki to przypominał mi się artykuł, który kiedyś napisałeś w Magii Białego Południa o Savoy Truffle. Moim zdaniem, wiele Twoich sformułowań z tamtego artykułu można odnieść do tej płyty. Myślę, i podkreślę to jeszcze raz, że klucz leży w rzetelnym, zespołowym graniu. Model: lider i akompaniatorzy nie ma sensu - nie wytrzymuje konkurencji, nie ma cienia porównania z kapelą grającą zespołowo, z prawdziwym biglem. Widać to zarówno po ostatnich solowych płytach Bonamassy jak i nawet po Mułach. Bonamassa był świetny w Ostrowie, kiedy miał przy sobie tamtą sekcję, warczący bas i perkusję z nerwem. Teraz to już nie jest to, chociaż paradoksalnie sam Joe rozwinął się moim zdaniem jako muzyk. Podobne wrażenie mam, kiedy słucham nowych i starych Mułów. Teraz jest to Warren i reszta, kiedyś to był cały Zespół - wystarczy porównać koncerty z Allenem Woody i bez Niego, żeby zrozumieć o co mi chodzi.

Nawiasem mówiąc, myślę, że dobrze rozumie to Derek Trucks, bo jego nowa płyta to płyta zespołu - ta droga zaczęła się na dobrą sprawę od Live at Georgia Theatre, poprzez Songlines, zresztą sami muzycy mówią o tym na bonusach w dvd Songlines Live, gdzie podkreślają swoje zaangażowanie i zespołową pracę. Trochę odszedłem od tematu, ale smutno mi, kiedy pomyśle, ile dobrych kawałków zostało zarżniętych tylko dlatego, że odegrano je po klezmersku...
Awatar użytkownika
Joe Dalton
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 176
Rejestracja: października 8, 2007, 12:15 pm
Lokalizacja: Kwiatuszkowo

Postautor: Marek-Browarek6 » marca 7, 2009, 10:45 pm

A kto wydał tę płytę i gdzie ją można nabyć...
Marek-Browarek6
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1816
Rejestracja: października 22, 2005, 5:51 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Joe Dalton » marca 7, 2009, 10:54 pm

Płytę wydała wytwórnia PROVOGUE RECORDS. Ja ją kupiłem na Allegro, ale możesz np. tu:

http://sklep.smstep.pl/?menu=szukaj&strona=1
Awatar użytkownika
Joe Dalton
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 176
Rejestracja: października 8, 2007, 12:15 pm
Lokalizacja: Kwiatuszkowo

Postautor: StS » marca 8, 2009, 1:26 pm

W łatwiej dostępnej u nas wersji płyta ma brzydką okładkę:
Obrazek
Wydanie japońskie prezentuje się lepiej:
Obrazek
Fragmenty płyty prezentował w miniony piątek Przemek Draheim w audycji "Głosem bluesa". Audycja do odsłuchania: http://www.blues.pl/draheim/?s=archives
StS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3545
Rejestracja: lutego 15, 2006, 6:36 pm

Postautor: Rock-A-Billy » marca 8, 2009, 8:31 pm

Doskonała płyta. Ma tę cechę, że im więcej jej słucham, tym częściej chce mi się do niej wracać. Od paru tygodni 396 niemal codziennie gości w moim odtwarzaczu. Osobiście bardzo lubię tak solowe dokonania Chrisa Duarte ( z wyjątkiem płyty Romp), jak i muzykę dawnego Savoy Truffle. Z tym większą radością przyjąłem więc wiadomość, że ich współpraca zaowocowała w końcu płytą studyjną. Dodać należy, iż płytą pod każdym względem udaną, Najważniejsze jednak jest, iż płyty nikt nie zdominował. Nie jest to płyta Chrisa Duarte i nie jest płyta odrodzonego Savoy Truffle (czy też Bluestone Co. z nowym wokalistą jeżeli ktoś woli). Każda ze stron wniosła na nią to co najlepsze w ich dotychczasowych dokonaniach muzycznych, a efektem końcowym jest zupełnie nowa muzyczna jakość.
Awatar użytkownika
Rock-A-Billy
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1490
Rejestracja: stycznia 17, 2009, 8:51 pm

Postautor: RafałS » października 18, 2010, 12:34 pm

Kupiłem tę płytę na allegro od forumowego kolegi (F.H. Johnson). Najpierw, jak włączyłem, to się zdziwiłem, czemu się jej chciał pozbyć. Dwie gitary, dwu perkusistów: dużo, szybko, gęsto, czyli tak, jak lubię. Ale po paru numerach cierpiałem już z powodu "too much of a good thing", czyli za dużo dobrego.

"A skądże to, jakże to, czemu tak gna? A co to to, co to to, kto to tak pcha?"

Płyta imponująca, ale nuży mnie na dłuższą metę. Muszę się bardzo skupić, żeby ogarnąć taką ilość dźwięków podawanych w takim tempie. Gratuluję tym, którzy słuchając tego są jeszcze w stanie się zrelaksować. Ja niestety momentami odpadam. Wolę Duartego bez Savoy Truffle i Savoy Truffle bez Duartego. Ale przyznaję, że jest to nowa jakość, bo ani to typowy bluesrock ani southern. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: leszekblues » października 18, 2010, 1:47 pm

Na około 50 prób przesłuchania płyty ....za kazdym razem kilka numerów i zawsze usypiam .
POniewaz nie dotrwałem ngdy do końca przesłuchałem pobieznie i .....

Savoy osobno i Chris zdecydowanie osobno .
leszekblues
 


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Wasze recenzje płyt

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 359 gości