Strona 2 z 3
:
października 5, 2011, 1:35 pm
autor: B&B
:
października 6, 2011, 10:55 am
autor: Dziadek Władek
:
października 7, 2011, 12:25 am
autor: apollo
Mnie płyta się podoba, choć podpisałbym się pod niektórymi uwagami Wieśka (również tymi o zabarwieniu negatywnym).
Przede wszystkim pod tą - że Andrzej Serafin ma wielki potencjał! Zaskoczony jestem Jego wszechstronnością - bo na płycie prezentuje się również jako klawiszowiec, robiąc to w sposób arcyciekawy.
Zgadzam się również z Władkiem, że Chronosy to mikropreludia. Na dodatek piękne.
No i Nocny łowca... zaostrza mój apetyt. Saksofon wraz z klawiszami w ostatnich dwóch minutach i sekundach czterdziestu czynią cuda.
Mam cichutką nadzieję, że na kolejnej płycie Nocnych łowców będzie więcej!
Cieszę się, że wreszcie komuś z naszego podwórka udało się wydostać poza nasz grajdołek. Agenci, przyjmijcie najszczersze gratulacje!
:
października 7, 2011, 3:25 pm
autor: Robert007Lenert
:
października 12, 2011, 6:52 pm
autor: olekblues
Posłuchałem płyty kilkakrotnie a nawet pokusiłem się na słuchawki w których oblicze tego krążka zmienia się nieco (na plus) i muszę otwarcie powiedzieć ze jest to jedna z najciekawszych pozycji które zafundowali nam słuchaczom wykonawcy z rodzimej sceny. Możemy krytykować i przyczepiać się do różnych niuansów zarówno muzycznych, wykonawczych jak i aranżacyjnych, ale z mojego punktu widzenia nikt nie wydal ciekawszej pozycji. To muzyka która emanuje świeżością spojrzenia na dźwięk, odwagą nowatorskich planów dźwiękowych których brakuje w oklepanych składach. Słucha się tego znakomicie ponieważ nie jest przesadzona klimatami "Łowcy...", i usypiającymi rytmami...to delikatne, intymne, a zarazem pobudzające wydarzenie podczas kolejnych przesłuchań. Tonie jest płyta przy której można sprzątać, gotować...
B. Mazur ...dobre teksty, polskie teksty których tak przecież boją się nasi wykonawcy, a szkoda bo nie należy bać się śpiewania w ojczystym języku, szczególnie jeśli robi się to zrozumiale i poprawnie. Wokal to w większość przypadków naszej sceny nie stoi na najwyższym poziomie, dla mnie na płycie "Poza horyzont" broni sie znakomicie. Co do harmonijki, to nawiązując do powyższych wypowiedzi na ten temat dla mnie wirtuozeria nie jest wykładnikiem znakomitości artysty, Robert ze sporym wyczuciem nie przesadza i daje dokładnie tyle ile potrzeba by całość zabrzmiała w znakomitych proporcjach, a to świadczy o wyciszonym profesjonalizmie, bez szaleństw, spontanów i uniesień.
Bez wątpliwości jest to znakomity popis umiejętności Andrzeja który trafił na dobry grunt i wspierany przez resztę składu potrafił dać nam do ręki porządny kawałek dobrej, "nowej" muzyki firmowanej przez Los Agentos - mają swój styl,styl nietuzinkowy, styl którym pewnie jeszcze nie raz zaskoczą i ja na to będę czekał!
:
października 12, 2011, 9:09 pm
autor: Dziadek Władek
:
października 13, 2011, 7:21 am
autor: B&B
:
października 13, 2011, 12:30 pm
autor: Robert007Lenert
:
października 13, 2011, 10:54 pm
autor: Bożena Mazur
:
października 14, 2011, 9:27 am
autor: Antoni Krupa
to jest pŁyta jazzowa
zawiera to co najpiękniejsze w jazzie
eksponowanie subtelnych niuansów
to największa sztuka, nie tylko w muzyce
gratulacje nie tylko dla Andrzeja
którego smak muzyczny słyszalny jest w każdym takcie
gratulacje dla całego teamu
który potrafił stworzyć przeuroczy klimat
zgadzam się w 100% z opinią Olka
poza jednym zdaniem:
"...Możemy krytykować i przyczepiać się do różnych niuansów zarówno muzycznych, wykonawczych jak i aranżacyjnych..."
W przypadku tej płyty.....nie możemy.
To wspaniała płyta, o niepowtarzalnym klimacie i nastroju..
:
października 15, 2011, 8:05 pm
autor: olekblues
:
października 15, 2011, 8:56 pm
autor: Dziadek Władek
:
października 16, 2011, 11:11 am
autor: B&B
:
października 16, 2011, 11:42 am
autor: StS
:
października 16, 2011, 12:50 pm
autor: Dziadek Władek
@
B&B:
Za bardzo do siebie bierzesz moje "wynurzenia"
Jak dla mnie, zdecydowanie byłbyś bardziej wiarygodny w recenzjach, gdybyś jeszcze to "granie na gitarze i śpiewanie" uprawiał na scenie, w ramach publicznych występów, przynajmniej kilka razy w roku
@
StS:
No, coś w tym jest... muzyka dla elitarnego odbiorcy, konesera?...
W uzupełnieniu: liczę się z opinią muzyków ale sam nie uważam się za muzyka
:
października 16, 2011, 3:43 pm
autor: olekblues
:
października 16, 2011, 6:44 pm
autor: B&B
:
października 16, 2011, 7:11 pm
autor: olekblues
:
października 16, 2011, 9:42 pm
autor: Paweł Budzyński
:
października 16, 2011, 9:54 pm
autor: Dziadek Władek
:
października 16, 2011, 10:45 pm
autor: Robert007Lenert
Recenzent nie musi byc muzykiem. Wazne by wiedzial o czym pisze. Ja np nie podejme sie pisania na temat opery. To dla mnie obce rejony, nie mam o nich pojecia.
:
października 16, 2011, 10:56 pm
autor: Dziadek Władek
:
listopada 15, 2011, 10:40 am
autor: Robert Grześkowiak
:
grudnia 15, 2011, 9:08 am
autor: therman
:
grudnia 21, 2011, 11:36 am
autor: Robert Grześkowiak
Recenzja z portalu Mały Leksykon Wielkich Zespołów:
http://www.mlwz.ceti.pl/index.php?optio ... &Itemid=26
Pozdr!
:
grudnia 21, 2011, 11:37 am
autor: Dziadek Władek
:
grudnia 21, 2011, 12:21 pm
autor: B&B
:
grudnia 21, 2011, 12:43 pm
autor: RockOnCellBlock
:
grudnia 25, 2011, 11:08 pm
autor: Andrzej Serafin
:
grudnia 26, 2011, 11:29 am
autor: B&B