Strona 1 z 1

IRENEUSZ DUDEK

Post: kwietnia 3, 2010, 10:34 pm
autor: Makaron
Od najmłodszych lat zajmował się muzyką, najpierw rozpoczął naukę gry na skrzypcach, a następnie (samodzielnie) na harmonijce ustnej. Swoją przygodę z bluesem rozpoczął w amatorskiej (jeszcze wtedy) grupie SBB na przełomie lat 60. i 70. W 1971 r. przez krótki czas współpracował z krakowskim zespołem bluesowym Hall.

W 1973 roku stworzył swój pierwszy zespół Apokalipsa wraz z Maciejem Radziejewskim, Krystianem Wilczkiem i Markiem Surzynem. Potem do Apokalipsy dołączyli Jan Borysewicz, Andrzej Drybul oraz Rafał Rękosiewicz. Równolegle Dudek współpracował z zespołem Breakout. W 1977 roku rozwiązał Apokalipsę i wraz z Janem Janowskim utworzył bluesowy duet Irjan, który koncertował z dużymi zmianami personalnymi do roku 1980 (m.in. na imprezach bluesowych w Białymstoku, Poznaniu i Sopocie, a w latach 1979-80 także w zachodnioniemieckich lokalach oraz w ośrodkach polonijnych Kanady i USA). Potem prowadził kolejne własne zespoły – Dudek Blues Band oraz Blues Session Ireneusza Dudka.

W 1981 roku zorganizował w Katowicach festiwal Rawa Blues Festiwal, który jest uważany za największy i najważniejszy festiwal bluesowy w Polsce.

W latach 1984-1987 i ponownie od 1999 występował jako rockandrollowy piosenkarz pod pseudonimem Shakin' Dudi, tworząc pastiszowe piosenki do tekstów Dariusza Duszy. W tym repertuarze zaistniał dla szerszej publiczności. Kontynuacją tego stylu muzyki była grupa The Dudi's powstała w roku 1986.

Równolegle Dudek zajmował się bluesem, m.in. grając w formacjach Big Blues Band, Big Band Boogie oraz Trio Dudek-Błędowski-Gembalski, a także współpracując z grupą Kwadrat.

W roku 1988 wyemigrował do Holandii, zamieszkał w Amsterdamie. W 1989 roku uległ ciężkiemu wypadkowi samochodowemu, a odniesione obrażenia nie pozwoliły mu przez wiele miesięcy na kontynuowanie kariery. Jego powrót nastąpił podczas Rawy Blues w 1990 roku z zespołem Big Band Boogie. Do Polski na stałe wrócił w 1993 r.[2]. Wraz z Irek Dudek Symphonic Blues koncertował w Europie Zachodniej, nagrał też program dla niemieckiej telewizji WDR.

Fascynacja Dudka neo swingiem przynosi 3 płyty, wydane pod szyldem Shakin Dudi, z muzyką łączącą rock`n`rolla i swinga. W 2004 roku Shakin Dudi w sześcioosobowym składzie nagrywa program telewizyjny Shakin Dudi - śpiewak przebojów. Od tego momentu zespół wznawia aktywną działalność koncertową. W 2008 roku, w nowym składzie (ze starego pozostał tylko Dusza) Shakin Dudi wydaje album Złota płyta - ciąg dalszy. W październiku tego roku ukazuje się Ziuta Blues, biografia Dudka autorstwa Marcina Babko. Jest prezesem Stowarzyszenia Miłośników Muzyki Bluesowej
Nagrody

* W 1985 roku otrzymał nagrodę publiczności na KFPP w Opolu za piosenkę "Au sza la la la"
* W 1996 roku został laureatem nagrody im. M. Jurkowskiej przyznawanej przez Program III Polskiego Radia
* W 2005 r. czytelnicy katowickiej Gazety Wyborczej przyznali mu Cegłę Janoscha za rozsławianie Górnego Śląska

Dyskografia

* 1985 Złota płyta
* 1986 Irek Dudek No 1
* 1987 The Dudi's
* 1989 Nowa płyta
* 1991 Bands of 80's (kompilacja)
* 1994 New Vision Of Blues (reedycja Selles 2000)
* 1999 Platynowa Płyta
* 1999 Swing Revival
* 2002 Płyta roku
* 2006 Anthology 1976-2006 (boks, 11CD)
* 2007 Gwiazdy polskiej muzyki lat 80. (płyta z gazetą Dziennik)
* 2007 Ty wciąż taki sam od 30 lat (DVD)
* 2008 Złota płyta - ciąg dalszy
* 2009 25

Gościnnie

* 2006 Skibiński - Winder Super Session

Post: kwietnia 3, 2010, 10:43 pm
autor: Dziadek Władek
Makaron, dzięki za temat o Irku :)
Niesamowite, że TAKA POSTAĆ dopiero teraz się tu znalazła :shock: :oops:

Post: kwietnia 4, 2010, 4:16 am
autor: Makaron
Dziadek Władek pisze:Makaron, dzięki za temat o Irku :)
Niesamowite, że TAKA POSTAĆ dopiero teraz się tu znalazła :shock: :oops:

:) dokładnie :)

Post: czerwca 4, 2010, 11:26 pm
autor: leowhiskey
Najpewniej Irek to jest taka ikona, co kazdy z Rawa Blues kojarzy i wszyscy wiedza o co chodzi i pewnie nikt nie pomyslal, ze ktos go moze nie znac. Ja tu recze za wszystkich z foruma, ze wiemy kto jest Irek Dudek. Osobiscie to bylem u Irka na chacie, jak mieszkal jeszcze z rodzicami niedaleko dworca; takie okrongle okienko mieli w jednym pokoju, co mie sie bardzo podobalo takie okno, tylko sie zastanawialem jak na takim parapecie sklanke postawic i zeby sie nie przewrocila. Nawet zaprosilismy Irka i gral u nas w malym miescie Pitulice, i nawet nasz lokalny Zbyszek Niedzielski tez zostal zaproszony przez Irka i gral z nim pare recitali. I tez nalezy wspomnic tutej o prawej rence Irka- o Hansie. Ja mam z kazdej Rawy tylko mile wspomnienia i najpewniej zawdzieczam to wlasnie jemu. Osobiscie nigdy nie gralem na tym festivalu, a przynajmniej nie pamietam, bo mam dziury w muzgu od wutki, ale cos mi sie przypomina, ze bylem na zapleczu Spodka pare razy z podrobionom wejsciuwkom i spalem w hotelowych pokojach dla wykonawcow. Makaronie- czekamy na jakoms ksionzkowom biografie Irka. Dziekuje za przypomnienie tego wykonawcy w imieniu wszystkich forumnowiczow. Hej.

Post: czerwca 5, 2010, 11:54 pm
autor: Pawel Freebird Michaliszy
cóż...temat powstał , więc mam prawo do glosu...

Nie znoszę i nie toleruję / znaczy się - łukiem omijam wszystko to gdzie sie pojawiał / twórczości tego faceta.

Ejmen

Post: czerwca 7, 2010, 1:51 am
autor: Makaron
15-letni chłopak zakłóca uroczyste obchody Święta Pracy. W tym samym, 1966 roku, gra swój pierwszy koncert – publiczność zrywa z siebie ubrania. Chce być bluesmanem, ale zostaje gwiazdą rock′n′rolla. Na koncertach niszczy instrumenty i skacze w tłum, a cała Polska bawi się przy jego przebojach, które miały być tylko żartem. Krążą o nim legendy, wszystkie są prawdziwe: porusza się wyłącznie taksówkami, w hotelach wynajmuje całe piętra, nie istnieje dla niego zakaz picia przed godz. 13. Zakochuje się w dziewczynie, która prosi go o autograf. Tej samej nocy oświadcza się jej – są razem do dziś...

Mógłby to być materiał na niezłą powieść przygodową, ale to nie fikcja. To tylko kilka momentów z życia Irka Dudka. Lider superpopularnej grupy Shakin′ Dudi, najbardziej obecnie znany polski bluesman, twórca festiwalu Rawa Blues, mówi o muzycznych sukcesach, ale też o osobistych niepowodzeniach i tragediach. Opowiada o sobie szczerze, jak nigdy wcześniej. Odkrywa tajemnice skrywane przez lata. Autor oddaje głos muzykom, którzy grali z Dudkiem, ludziom mediów i wytwórni płytowych, rodzinie, przyjaciołom i krytykom artysty.

To m.in. Jan Borysewicz, Robert Brylewski, Darek Dusza, Zbigniew Hołdys, Maciej Maleńczuk, Tadeusz Nalepa, Tomasz Stańko, Wojciech Waglewski, Sławek Wierzcholski, członkowie grup SBB, Dżem i Mumio. IREK DUDEK. ZIUTA BLUES to także pasjonująca opowieść o polskiej scenie muzycznej, od lat 60. do dziś. I rewelacyjne zdjęcia – wielu z nich nie widział nawet sam Dudek. Kilka pewnie go zdziwi...

Takiej książki jeszcze nie było!

"Irek Dudek : Ziuta Blues", Marcin Babko, stopka:
Wydawnictwo: Wydawnictwo In Rock, Rok wydania: 2008, Oprawa: miękka, Format: 140 x 205, Ilość stron: 352, ISBN: 978-83-60157-38-1,

Pozdrawiam :)

Post: czerwca 8, 2010, 2:16 pm
autor: Makaron
Irek Dudek w prasie

Od wielu lat zastanawiam się gdzie tkwi tajemnica sukcesu występów na tym festiwalu samego Irka Dudka. Bez względu na to czy proponuje Symphonic Blues czy wersję Shakin’ Dudi temperatura zabawy jest równie wysoka (...) Dudek chwyta błyskawicznie kontakt z publiką, wciąga ich w zabawę, śpiewa, gra i dyryguje. Panował i tym razem niepodzielnie na scenie.
(Jazz Forum, 2005)

Prawie co rok wydarzeniem festiwalu jest koncert Irka Dudka, szefa imprezy.
(...) Sam na koncertach w Spodku jestem przynajmniej raz w miesiącu, ale na żadnym nie ma takiego klimatu, jak na tym dorocznym święcie ludzi bluesa. Dobrze
jednak, że Dudek nie zapomina o muzyce i co rok stara się zaproponować coś nowego i ważnego.
(Gazeta Wyborcza, 2005)

Z Polaków najlepiej wypadł Irek Dudek. Szef Rawy Blues tym razem zaprezentował się w oszczędnym, akustycznym wydaniu. Minorowe melodie znakomicie komponowały się z gorzkimi, opisującymi naszą współczesność tekstami Darka Duszy. Pięknie zabrzmiały przejmująco zagrany "House of the Rising Sun" i odśpiewana przez wszystkich "Gloria".
(Gazeta Wyborcza, 2003)

Brzmi to jakby lider chciał połączyć wodę z ogniem, odjazd w stronę swingowego rockabilly z eksperymentalnym brzmieniem big bandu.
(Twój Blues, 2002)

Sensacją Dni Bluesowych w Roth był występ orkiestry Symphonic Blues Polaka Irka Dudka. Zafascynował swoim wizjonerskim projektem zespołu bluesowego, uzupełnionego o kompletną orkiestrę smyczkową, tworząc symbiozę między muzyką bluesową a polska melancholią. Tan nowa droga poszukiwań twórczych, jedyna w swoim rodzaju w bluesie, została owacyjnie przyjęta przez festiwalową publiczność.
(Rother Bluestage, 1996)

Współczesne oblicze Ireneusza Dudka to bogata paleta dźwięków wymykających się tradycyjnym kanonom , w której blues jest jedynie bazą dla prowadzących dalej eksperymentów.
(Jazz Forum, 1995)

Jego program składał się z nowych i dawniejszych pozycji ułożonych w suitę. Staranne aranżacje, udany zabieg z wykorzystaniem orkiestry kameralnej, umiejętnie rozłożone partie solistów, wreszcie walory Dudka- multiinstrumentalisty złożyły się na jeden z najlepszych momentów festiwalu, doceniony przez publiczność owacją, w której trudno było doszukać się kurtuazji.
(Jazz Forum, 1993)

Kapela rżnie standardy, Dudek śpiewa, scatuje, tudzież dyryguje orkiestrą jak na lidera przystało. Każdy dźwięk wydobyty jest z feelingiem; ta muzyka płynie z bluesowego serca całej ekipy.
(Non Stop, 1986)

Sala szacownej Filharmonii pękała w szwach, ale warto było przez półtorej godziny podpierać ścianę, żeby móc uczestniczyć w wielkim bluesowym show, jaki dał Dudek z kolegami. Trzeba się cieszyć nie lada szacunkiem i poważaniem w ,,branży'', aby zebrać w jednej orkiestrze tak wyśmienitych muzyków. Irkowi to sie udało. Sprawdził się jako znakomity bandleader, potrafiący wciągnąć do wspólnej zabawy całą kompanię instrumentalistów. Świetnie ,,chodziła'' sekcja dęciaków Bronka Dużego, brawurowymi solówkami popisywali się m.in. Jan Błędowski na skrzypcach i Krzysztof Głuch na pianinie. Nie oszczędzał się, oczywiście, sam ,,Dudi'', śpiewając, grając na harmonijce i skrzypcach.
(Gazeta Poznańska, 1985)

Wokół lidera – 14-stu instrumentalistów na najwyższym poziomie. Dudek jako lider doskonale panuje nad całym zespołem. Jest showmanem z prawdziwego zdarzenia o formacie co najmniej europejskim.
(Tak i Nie, 1985)

Jeśli coś takiego w ogóle jest możliwe, to był to swego rodzaju bluesowy show - bardzo dobry.
(Razem, 1984)

Irek Dudek po raz kolejny potwierdził swój talent, pomysłowość i wspaniałe wyczucie bluesa. Przedstawił show iście nowoorleański (...) Wielka bluesowa uczta w mistrzowskim wykonaniu, pełnym humoru, rytmu, barw, werwy i wyrazistości.
(Na Przełaj, 1983)
Shakin Dudi Irek Dudek Big Band Rawa Blues Festival

Post: czerwca 15, 2010, 8:56 pm
autor: Rakiet
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:cóż...temat powstał , więc mam prawo do glosu...

Nie znoszę i nie toleruję / znaczy się - łukiem omijam wszystko to gdzie sie pojawiał / twórczości tego faceta.

Ejmen


he, he
wielu to ma ale nie da się ukryć zasług dudka.
choćby to że wyciągnął polskiego bluesa z klimatów brekautowo-greenowych (lubię greena ale w Polsce było to dość nudne) i pchnął w stronę czarnego grania.
bo to przecież I.D. chyba pierwszy nad wisłą sformował bluesową kapelę z dęciakami. no i konsekwentnie z nią występował. było to już na pierwszych rawach, jak pamiętam...

Post: czerwca 15, 2010, 10:07 pm
autor: Pawel Freebird Michaliszy
Rakiet pisze:
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:cóż...temat powstał , więc mam prawo do glosu...

Nie znoszę i nie toleruję / znaczy się - łukiem omijam wszystko to gdzie sie pojawiał / twórczości tego faceta.

Ejmen


he, he
wielu to ma ale nie da się ukryć zasług dudka.
choćby to że wyciągnął polskiego bluesa z klimatów brekautowo-greenowych (lubię greena ale w Polsce było to dość nudne) i pchnął w stronę czarnego grania.
bo to przecież I.D. chyba pierwszy nad wisłą sformował bluesową kapelę z dęciakami. no i konsekwentnie z nią występował. było to już na pierwszych rawach, jak pamiętam...

............
No to posluchaj wczesnego Niemena albo Skowrońskiego...
pozdr

W mojej subiektywnej opinii cała ta tworczość ktora znam wchodzi równo z poprzeczka ustawioną przez Ziutę...

Post: czerwca 16, 2010, 9:39 pm
autor: Rakiet
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:
Rakiet pisze:
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:cóż...temat powstał , więc mam prawo do glosu...

Nie znoszę i nie toleruję / znaczy się - łukiem omijam wszystko to gdzie sie pojawiał / twórczości tego faceta.

Ejmen


he, he
wielu to ma ale nie da się ukryć zasług dudka.
choćby to że wyciągnął polskiego bluesa z klimatów brekautowo-greenowych (lubię greena ale w Polsce było to dość nudne) i pchnął w stronę czarnego grania.
bo to przecież I.D. chyba pierwszy nad wisłą sformował bluesową kapelę z dęciakami. no i konsekwentnie z nią występował. było to już na pierwszych rawach, jak pamiętam...

............
No to posluchaj wczesnego Niemena albo Skowrońskiego...
pozdr


niby tak (chyba bardziej skowroński niż niemen), ale oni jednak nie grali "everyday i have the blues" czy "caledonia"...:-)

Post: września 2, 2010, 6:05 pm
autor: Thores
Napisałeś bardzo dużo, ale o nim było warto. :D

Post: grudnia 23, 2010, 10:48 pm
autor: Makaron
Thores pisze:Napisałeś bardzo dużo, ale o nim było warto. :D

Byku chcesz o tym porozmawiać ? twoja ksywka mówi sama za siebie :P

Post: grudnia 27, 2010, 7:24 pm
autor: Ettariel
jaki Irek Dudek jest taki jest ale jego zasługi jak już wcześniej wspomniano są godne podziwu ;) ja osobiście przyznać muszę, że nie przepadam za różnego rodzaju manierami wokalnymi ale "maniera" Dudka - choć niemała - bardzo mi się podoba :D trzeba mu przyznać ma facet talent ;) a Bluesy... jak dla mnie strzał w 10 w moje gusta. Płyta prawdziwa, dosadna - jak dla mnie bomba ;)