30 numer ,to już okazja do gratulacji
Utrzymać pismo osiem lat na
niełatwym rynku i przy tak "drobiazgowych" czytelnikach, to duży sukces
Osobiście uśmiechnęłam się widząc małą , sympatyczną literowkę pod
jeszcze sympatyczniejszą fotką K3.
Maleńkie potknięcia są jedynie potwierdzeniem ,że "Nie święci garnki lepią"
i dodają swoistego klimatu. Dobór ciepłych, "żywych", pełnych humoru
fotografii pozbawia pismo szytwnych, szablonowych ram i sprawia ,że
jest takie....nasze
W żaden sposób nie odbiera to powagi
i rzetelności felietonom , czy licznym wywiadom.
Dużo dobrej pracy ,dużo serca i wciąż świeży zapał ...