Strona 1 z 2

Twój Blues nasz kwartalnik

Post: lipca 28, 2014, 4:21 pm
autor: olekblues
Czy ktoś kiedyś się zastanawiał dlaczego tak się dzieje że na rozkładówce czasopisma nie ma naszych muzyków?

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: lipca 28, 2014, 6:37 pm
autor: posener
olekblues pisze:Czy ktoś kiedyś się zastanawiał dlaczego tak się dzieje że na rozkładówce czasopisma nie ma naszych muzyków?


Bardzo ważkie pytanie. Ja jestem za parytetem. Parzyste numery obcy, nieparzyste nasi. Oczywiście nie zapominałbym tez o kwestii równouprawnienia, a więc raz mężczyzna, raz kobieta.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: lipca 28, 2014, 9:09 pm
autor: B&B
No i oczywiście raz biały raz murzyn?

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: lipca 28, 2014, 9:16 pm
autor: posener
B&B pisze:No i oczywiście raz biały raz murzyn?


A inne rasy? A kwestie wyznaniowe? Skomplikowany algorytm się szykuje. Nie zazdroszczę red.Matysikowi.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: lipca 29, 2014, 9:24 am
autor: rocken
olekblues pisze:Czy ktoś kiedyś się zastanawiał dlaczego tak się dzieje że na rozkładówce czasopisma nie ma naszych muzyków?

A widzisz tu jakiegoś polskiego artystę?
http://www.delta.art.pl/artysci.php
Broszury reklamowe mają to do siebie, że reklamują tylko swoje produkty.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: lipca 29, 2014, 11:24 am
autor: Electric Muddy
rocken pisze:
olekblues pisze:Czy ktoś kiedyś się zastanawiał dlaczego tak się dzieje że na rozkładówce czasopisma nie ma naszych muzyków?

A widzisz tu jakiegoś polskiego artystę?
http://www.delta.art.pl/artysci.php
Broszury reklamowe mają to do siebie, że reklamują tylko swoje produkty.

Tutaj są okładki ostatnich numerów TB: http://www.twojblues.com/archiwum.php na których znajdują się między innymi: Keb Mo, Buddy Guy, Robert Cray czy Susan Tedeschi, których pod tą kategorię nie można podciągnąć i też uważam, że to jest doszukiwanie się dziury w całym.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: lipca 29, 2014, 11:51 am
autor: rocken
Electric Muddy pisze:Tutaj są okładki ostatnich numerów TB: http://www.twojblues.com/archiwum.php na których znajdują się między innymi: Keb Mo, Buddy Guy, Robert Cray czy Susan Tedeschi, których pod tą kategorię nie można podciągnąć i też uważam, że to jest doszukiwanie się dziury w całym.

Dzięki za linka. A jeszcze nie dawno zastawiałem się czy znajdzie się ktoś aby wspierać i promować takie "koszmary" ("Old Breakout").... :evil:
http://www.twojblues.com/numery/TB_caly%2066.pdf

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: lipca 29, 2014, 11:57 am
autor: posener
No ale co z tymi parytetami?

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 21, 2014, 3:39 pm
autor: WUJEK
olekblues zadał konkretne pytanie, wbrew pozorom praktyczne i mające głęboki podtekst. Co dostał w zamian?
Poza odpowiedzią rockena, który w sposób skrótowy, ale bardzo wymowny dał odpowiedź wyjaśniającą w tym temacie, reszta forumowiczów popisała się swoistym poczuciem humoru.
"Parytety, parzyste numery, równouprawnienie, biały, murzyn, rasy, kwestie wyznaniowe..." No, po prostu
gejzery humoru. Jak w obecnych polskich kabaretach, tak na poziomie disco-polo. Rewelacja! Trzymać tak
dalej chłopaki! Dzięki wam warto na to forum zaglądać, bo można porechotać. Podobno śmiech to zdrowie.
olekblues nie masz więcej pytań? Koledzy na pewno udzielą Tobie równie błyskotliwych odpowiedzi.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 21, 2014, 8:01 pm
autor: olekblues
Mam...
Czy ktoś kto byl na festiwalu LWiB czytal relację z tego festiwalu w TB?
Firmował to niejaki Karol Duda...?
Może o tym?

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 22, 2014, 6:34 am
autor: B&B
WUJEK pisze:olekblues zadał konkretne pytanie, wbrew pozorom praktyczne i mające głęboki podtekst. Co dostał w zamian?

Jakie pytanie, taka odpowiedź.
Sam wiesz, że pytanie było z podtekstem, prowokacyjne, więc albo się przestań dziwić albo daj sam piękną odpowiedź 8)
Politycznie poprawna odpowiedź brzmi "Tak, zastanawiałem się" - tak by było lepiej?

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 22, 2014, 2:40 pm
autor: olekblues
Nie szanujemy naszych muzyków, pokusił bym się o stwierdzenie że sami się nie szanujemy.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 22, 2014, 4:51 pm
autor: Electric Muddy
Czy sam, fakt, że na okładkach nie ma polskich muzyków, świadczy o braku szacunku dla nich???
TB wychodzi raz na 4 miesiące w między czasie w Polsce są dwa albo jeden duży festiwal, na których zwykle główną gwiazdą jest gość z zagranicy i np. z tego konkretnego powodu ten artysta umieszczany jest na okładce, ale czy to od razu świadczy o braku szacunku dla polskich artystów? Czy w kwartalniku nie ma artykułów o polskich wykonawcach?

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 22, 2014, 9:03 pm
autor: Yaniu
Z tego co mi wiadomo, albo też mam takie blade pojęcie o w/w piśmie. Ów kwartalnik nie zajmuje się rodzimym rynkiem. Ktoś mnie wyprowadzi z błędu?

Z drugiej strony często widuję sympatycznych ludzi w koszulkach pod banderą "TB" będę musiał zapytać o co chodzi?

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 23, 2014, 1:44 am
autor: Dziadek Władek
Yaniu pisze:Z tego co mi wiadomo, albo też mam takie blade pojęcie o w/w piśmie. Ów kwartalnik nie zajmuje się rodzimym rynkiem. Ktoś mnie wyprowadzi z błędu?
[...]

Spróbuję... ;)
W ostatnim numerze są wywiady z:
-- Kraków Street Band,
-- Jarkiem Tioskowem,
-- Old Breakout,
-- Filipem Kozłowskim,
-- Around The Blues,
-- Jaromim.
I co? Wyprowadziłem? 8)

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 23, 2014, 4:54 am
autor: Roj
Tak, zastanawiałem się nad tym i uważam, że Olek bardzo nadawałby się na rozkładówkę Twojego Bluesa.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 23, 2014, 7:04 am
autor: Yaniu
Tak :-), zostałem wyprowadzony.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 23, 2014, 11:28 am
autor: karambol
olekblues pisze:Nie szanujemy naszych muzyków, pokusił bym się o stwierdzenie że sami się nie szanujemy.

A mógłbyś to rozwinąć? Intryguje mnie zwłaszcza to dlaczego wy (muzycy) się nie szanujecie?

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 23, 2014, 11:48 am
autor: posener
karambol pisze:
olekblues pisze:Nie szanujemy naszych muzyków, pokusił bym się o stwierdzenie że sami się nie szanujemy.

A mógłbyś to rozwinąć? Intryguje mnie zwłaszcza to dlaczego wy (muzycy) się nie szanujecie?

Dokładnie to samo chciałem napisać, ale jak już zostało to wyartykułowane, to w ramach tego rozwinięcia ciekawi mnie czy powinniśmy szanować muzyków dlatego, że są muzykami, czy też dlatego, że są "nasi". A może do szacunku upoważnia wystąpienie tych dwóch cech razem? No i jaki związek ma to stwierdzenie z "rozkładówkami" Twojego Bluesa?

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 23, 2014, 12:21 pm
autor: karambol
posener pisze:
karambol pisze:
olekblues pisze:Nie szanujemy naszych muzyków, pokusił bym się o stwierdzenie że sami się nie szanujemy.

A mógłbyś to rozwinąć? Intryguje mnie zwłaszcza to dlaczego wy (muzycy) się nie szanujecie?

Dokładnie to samo chciałem napisać, ale jak już zostało to wyartykułowane, to w ramach tego rozwinięcia ciekawi mnie czy powinniśmy szanować muzyków dlatego, że są muzykami, czy też dlatego, że są "nasi". A może do szacunku upoważnia wystąpienie tych dwóch cech razem? No i jaki związek ma to stwierdzenie z "rozkładówkami" Twojego Bluesa?

Poglądy Olka Blues na te sprawy znam z innych źródeł i w celu sprowokowania go (a może i innych wykonawców) do dyskusji podam jak ja te jego zdanie interpretuję. Według mojej wiedzy to nieszanowanie się wyraża się w tym, że godzą się grać za głodowe stawki, byle gdzie na tzw. rogu wielkich imprez zamiast na głównych scenach, no i w związku z tym z grania bluesa nie da się wyżyć. Nie pojawianie się na "rozkładówkach" Twojego Bluesa powoduje, że społeczeństwo nie zna naszych wykonawców i m.in stąd wynika mizerne zainteresowanie ich twórczością. Żeby było jasne - jestem pełen podziwu dla aktywności Olka. Wiem ze zdjęć jakie publikuje na swoim profilu na facebooku, że ciężko pracuje na ten przysłowiowy kawałek chleba a po pracy sięga po gitarę i gra i tworzy. Bez cienia ironii - podziwiam go za miłość do bluesa, za upór, za aktywność, za zaangażowanie. To nie jest jakieś pitolenie przy ognisku czy grillu tylko bardzo profesjonalne granie. Teraz jak widzę zafascynował się "dziwnymi" gitarami i te jego fascynacje można obserwować bo dzieli się swoją muzyką ze wszystkimi (sesja z działki palce lizać). Po co o tym piszę? Ano po to żeby Olek nie odebrał moich powyższych słów jako szydery tylko zachęty do rzeczowej dyskusji.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 23, 2014, 1:33 pm
autor: posener
karambol pisze:Nie pojawianie się na "rozkładówkach" Twojego Bluesa powoduje, że społeczeństwo nie zna naszych wykonawców i m.in stąd wynika mizerne zainteresowanie ich twórczością.


Pozostałe pytania pozostają aktualne, ale kieruję je jednak do Olka. Jeżeli chodzi o te "rozkładówki", to oczywiście mniej więcej zdawałem sobie sprawę co autor miał na myśli (chociaż może nie?). Gdyby faktycznie o to chodziło, to z całym szacunkiem świadczy to o, najdelikatniej mówiąc, naiwności w postrzeganiu rzeczywistości. Po pierwsze nie przeceniałbym związku rozkładówek TB z zainteresowaniem twórczością rodzimych artystów nawet w bardzo nikłej populacji bluesfanów. Cenię sobie działalność wydawniczą p.Matysika, ale powiedzmy sobie szczerze, że jest to po prostu niszowy periodyk z nikłym zasięgiem rażenia. A na poziomie społeczeństwa? To już jest całe morze przyczyn, które powodują brak zainteresowania nie tylko twórczością polskich wykonawców, ale w ogóle jakąkolwiek twórczością.
Po drugie, odpowiedź na pytanie z początku zakładki jest bardzo prosta. O tym co ukazuje się w TB decyduje redakcja i ona bierze odpowiedzialność za efekt końcowy. Jest to także odpowiedzialność biznesowa. Pomimo wielu kontrowersji, które na forum wzbudza to pismo, życzmy mu dobrze, bo jeżeli mu się noga powinie, to może się okazać, że nie będzie żadnego reprezentującego ten rodzaj muzyki. I teraz konkluzja. Jeżeli komuś nie podoba się zawartość danego pisma, to po prostu nie musi go kupować. Wariant bardziej wymagający to stworzenie propozycji alternatywnej dla podobnie myślących. Wyczuwam tutaj u kilku forumowiczów chęć redagowania TB z poziomu forum - może powinni pomyśleć o jakimś fanzinie, czy innej inicjatywie np.pod tytułem "Polski Blues"?
I po trzecie. Naprawdę nie zazdroszczę współcześnie działającym "na odcinku polskiego bluesa". PRL miał jednak swoje zalety np. odcięcie konsumentów od produkcji zagranicznych (na całe szczęście tylko do pewnego stopnia) czyli konkurencji.Teraz alternatywna oferta jest olbrzymia. Internet,płyty. koncerty - wszystko na wyciągnięcie ręki. Mordercza jest ta konkurencja i albo się to przyjmuje do wiadomości, albo pozostaje szukanie problemów tam gdzie ich nie ma. Można się pocieszać, że np. amerykańscy muzycy mają gorzej, bo tam często naprawdę wybitni grajkowie mają problem z przebiciem się.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 24, 2014, 7:09 am
autor: Roj
karambol pisze:...sesja z działki palce lizać..
Dzięki za przypomnienie. Nie zaglądałem na bluesową działeczkę chyba od zimy i widzę, że sporo się tam w międzyczasie wydarzyło.

Olku, pierdziel rozkładówki i rób dalej swoje. "Twój Blues" nie jest ani Twój, ani mój. Twój blues jest mój :)

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 24, 2014, 9:15 am
autor: rocken
posener pisze:[...]O tym co ukazuje się w TB decyduje redakcja i ona bierze odpowiedzialność za efekt końcowy. Jest to także odpowiedzialność biznesowa.[...]

Trudno się z tym nie zgodzić, bo takie są realia.

Jednak przy ocenie różnorakich wydawnictw (we wszelakich dziedzinach mnie interesujących) będę się starał jednak pozostać w swoim romantycznym przekonaniu, że zawód dziennikarza to działalność polegająca na możliwie obiektywnym informowaniu o tym, co wartościowe, interesujące i uczciwym komentowaniu tego, co się ma wydarzyć i wydarzyło, bez względu na profity wpływające do działu reklamy...
I ta działalność ma nie być tożsama z zawodem komiwojażera.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 24, 2014, 12:57 pm
autor: Yaniu
Będąc "wyprowadzonym" z błędu, spojrzałem na zagadnienie bardziej dociekliwym okiem. Można mieć, a nawet trzeba, romantyczne marzenia bo przecież działamy w obszarze sztuki, jeśli nawet jako obserwatorzy. Każdy jak widać realizuje własną wizję (czyli uprawia własną skibkę) skupiając wokół siebie krąg zainteresowanych fanów czy też sympatyków. Osobiście nie mam problemów z czyjąś prywatną działalnością w tym obszarze, ba nawet ją popieram. Otóż wszelkie próby naginania rzeczywistości we własną stronę raczej nie przyniosą pozytywnych efektów. Trzeba szukać sprzymierzeńców w drodze a to wymaga poszanowania cudzej często nie wygodnej wizji. Dzieląc włos na czworo - słowo "nasz"? nie może i nigdy chyba nie będzie, bo różne mamy cele. "Twój" jest jak najbardziej na miejscu. Jeśli chcesz mnie poinformować o twoich zamiarach to ja to przyjmuję do wiadomości.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 24, 2014, 2:03 pm
autor: Roj
Yaniu, w kwestii zaimka "twój" który pełni w nazwie rolę przymiotnika- po Twoim poście chyba nieco się pogubiłem. To ostatnie zdanie - "Jeśli chcesz mnie poinformować o twoich zamiarach to ja to przyjmuję do wiadomości" - tu chyba pasuje "mój" a nie "twój". No weź mi wyjaśnij o co tu biega, bo nie zasnę jak tego nie pojmę :)

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 24, 2014, 4:39 pm
autor: Roj
Yaniu poszedł przemyśleć sprawę, a ja też myślę.. zdanie - " tak, chcę cię poinformować o twoich zamiarach" mógłby wypowiedzieć jakiś.. jasnowidz ...chyba :roll:

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 24, 2014, 5:03 pm
autor: posener
rocken pisze:
posener pisze:[...]O tym co ukazuje się w TB decyduje redakcja i ona bierze odpowiedzialność za efekt końcowy. Jest to także odpowiedzialność biznesowa.[...]

Trudno się z tym nie zgodzić, bo takie są realia.

Jednak przy ocenie różnorakich wydawnictw (we wszelakich dziedzinach mnie interesujących) będę się starał jednak pozostać w swoim romantycznym przekonaniu, że zawód dziennikarza to działalność polegająca na możliwie obiektywnym informowaniu o tym, co wartościowe, interesujące i uczciwym komentowaniu tego, co się ma wydarzyć i wydarzyło, bez względu na profity wpływające do działu reklamy...
I ta działalność ma nie być tożsama z zawodem komiwojażera.


No jasne. Każdy ma swój pogląd np. na kwestię TB i ma do tego prawo, ale z drugiej strony TB robi swoje na swój rachunek i też ma do tego prawo. Ja myślę, że głównym problemem jest nie to, że coś nam się nie podoba tylko brak alternatywy. Np. osobiście uważam działalność takich rozgłośni radiowych jak powiedzmy Eska za totalne, śmierdzące gówno muzyczne, ale do głowy mi nie przyjdzie, aby oczekiwać od nich aby robiły to co mi bardziej odpowiada. Po prostu powinna być alternatywa, a nawet wiele alternatyw. Wtedy każdy słucha lub czyta to co mu najbardziej odpowiada. Tego bardzo brakuje i nie wiem czy się kiedyś doczekamy takiej sytuacji. Jest np. konkurencja na rynku periodyków o gitarze czyli Gitarzysta i Top Guitar. Umówmy się, że Polacy masowo nie grają na tym instrumencie, a jednak oba tytuły od dłuższego czasu działają. I dla mnie to już jest jakiś komfort. Miałem okresy, że kupowałem oba i miałem okresy preferowania jednego z nich. Jestem przekonany, że to o to chodzi. Może wydawnictwo poświęcone wyłącznie polskiemu rynkowi bluesowemu nie byłoby skazane na niepowodzenie? Wtedy tacy ludzie jak Olek nie musieliby się żalić na forum, bo redakcja sama by się nimi zainteresowała.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 24, 2014, 6:35 pm
autor: Yaniu
Roj pisze:Yaniu... "Jeśli chcesz mnie poinformować o twoich zamiarach to ja to przyjmuję do wiadomości" - tu chyba pasuje "mój" a nie "twój". No weź mi wyjaśnij o co tu biega, bo nie zasnę jak tego nie pojmę :)


Tak, odjechałem :oops: będę musiał zmienić zioła.

Myślałem o tym, że informacje w tym kwartalniku przyjmuję w kategoriach subiektywnej i wybiórczej informacji. Jetem informowany i przyjmuję tą informacje taką jak jest bez wnikania czy czegoś tam brak lub jest inaczej. Jeśli naprawdę chcę się czegoś dowiedzieć to i tak muszę szukać alternatywnych źródeł.

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 24, 2014, 6:45 pm
autor: Roj
Nie zmieniaj - te są super :). Dzięki za wyjaśnienia Yaniu

Re: Twój Blues nasz kwartalnik

Post: sierpnia 24, 2014, 7:02 pm
autor: posener
Yaniu pisze:Otóż wszelkie próby naginania rzeczywistości we własną stronę raczej nie przyniosą pozytywnych efektów. Trzeba szukać sprzymierzeńców w drodze a to wymaga poszanowania cudzej często nie wygodnej wizji.

To jest bardzo mądre stwierdzenie i wcale nie musi to oznaczać kapitulanctwa i zgniłych kompromisów. Czytając wywiady z amerykańskimi muzykami działającymi na najtrudniejszym muzycznym rynku świata nie przypominam sobie jakiejkolwiek roszczeniowości z ich strony, czy użalania się nad swoim losem. Goście wiedzą, że działają w określonej rzeczywistości, robią swoje i starają się myśleć konstruktywnie. Zwykle wiedzą także, że ich działka jest niewymierna, a w sztuce nie ma demokracji i sprawiedliwości oraz nic się nie należy. Wiedzą także, że czasami dużo zależy od szczęścia czy przypadku, ale starają się szczęściu pomóc.
Jeżeli się ma pasję i znajduje przyjemność w muzykowaniu, to pierdzielić rozkładówki TB, bo to są bzdety.