Leon Hendrix

Nasza forumowa biblioteka

Moderator: mods

Leon Hendrix

Postautor: Zdzisław Pająk » maja 22, 2012, 7:44 pm

Dzięki Agrypie dotarła do mnie książka Leona Hendrixa "Jimi Hendrix a brother story" - wprawdzie przejrzałem ją dość pobieżnie, ale wygląda na to, że będzie to ciekawa i z tzw. pierwszej ręki opowieść o najwcześniejszych latach Jimiego (z czym z reguły inni autorzy mieli sporo kłopotów, nie wspominam tu ojca Ala, który jak na moją orientację sporo i często zmieniał tamtą historię, mocno swój stosunek do Jimiego wybielając). Zapewne ta pozycja, jak i inne, które ostatnio do mnie dotarły (wielkie dzieki Agrypie za pomoc w ich zdobyciu) opóźnią skończenie mojej książki. Ale może to i lepiej.
Obrazek
Awatar użytkownika
Zdzisław Pająk
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2543
Rejestracja: stycznia 27, 2005, 6:06 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: RockOnCellBlock » czerwca 10, 2012, 10:01 am

Panie Zdzisławie, a jakim językiem książka jest napisana? Tzn. czy dobrze się to czyta? Bo gdy spotkaliśmy się z Leonem nie wydawał się typem literata...
Nina Sawicka.
Last fm
Awatar użytkownika
RockOnCellBlock
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 5002
Rejestracja: lipca 27, 2008, 1:01 pm
Lokalizacja: Opole/Kraków

Postautor: Zdzisław Pająk » czerwca 14, 2012, 1:26 pm

RockOnCellBlock pisze:Panie Zdzisławie, a jakim językiem książka jest napisana? Tzn. czy dobrze się to czyta? Bo gdy spotkaliśmy się z Leonem nie wydawał się typem literata...


Jasne, że tzw. pracę redakcyjną "odwalał" zawodowiec - Adam Mitchell, toteż książka napisana jest bardzo sprawnie, przystępnym językiem. A wspomnienia Leona są ciekawe, są z "bliskiej" ręki (wszak Leon to jedyny żyjący krewny czystej krwi) i uzupełniają wcześniej wydane publikacje.
Na marginesie, Leon niezbyt pochlebnie wyraził się o "wspomnieniach" Janie (raczej słusznie) i ojca - jak to ujął - "Al pisał to pod wpływem Janie i często zmyślał". Jak jest naprawdę?? Czy Leon sam nie konfabulował? No cóż, oceni to każdy czytelnik osobno, ja w swojej książce (tak jak to zdarzyło się z Claptonem w "Pielgrzymie rocka"), w niektórych sytuacjach podaję różne wersje, ale czy któraś z nich będzie prawdziwa?? Tego już nie jestem w stanie wyjaśnić - zbyt wiele w opowieściach o życiu Jimiego zakorzeniło się mitów i "przekłamań" (często jest to wynikiem przepisywania jednych od drugich)...
Tak czy inaczej, książkę Leona przeczytać warto.
Obrazek
Awatar użytkownika
Zdzisław Pająk
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2543
Rejestracja: stycznia 27, 2005, 6:06 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz

Postautor: agrypa » czerwca 14, 2012, 5:13 pm

Naprawde warto. Mnie Mister Leon wydaje sie raczej szczery i uczciwy. Jak wiesz Zdzislawie, niejedno przezyl i nabral pewnego dystansu do "spraw tego swiata"
Bill Nitopi tak napisal o "biografowaniu" Hendrixa:
" Jimi byl postacia niezwykla, pelna sprzecznosci wszelakich i wbrew pozorom bardzo skomplikowana. Mysle ze, tak naprawde, nikt dobrze go nie znal i nie rozumial do konca. Wielu jednak dolozylo swoja cegielke do legendy o nim i pelnej prawdy nigdy nie poznamy"
Znam opowiesci Zdzislawa o Claptonie i Burdonie, jestem przekonany ze opowiesc o Jimim bedzie bardzo wartosciowa pozycja i czekam na nia z radoscia.

"...... ale przecież nie pisze się dla wielkich zysków... a raczej po to, żeby podzielić się swoją wiedzą i fascynacją muzyką, która jest warta wiele. I po to chyba warto żyć i pracować."
Zdzislaw Pajak.

Mam nadzieje ze Zdzislaw wybaczy mi cytat z prywatnego listu. Jest piekna wypowiedzia o sensie pisania.
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Zdzisław Pająk » czerwca 15, 2012, 11:53 am

agrypa pisze:Naprawde warto. Mnie Mister Leon wydaje sie raczej szczery i uczciwy. Jak wiesz Zdzislawie, niejedno przezyl i nabral pewnego dystansu do "spraw tego swiata"
Bill Nitopi tak napisal o "biografowaniu" Hendrixa:
" Jimi byl postacia niezwykla, pelna sprzecznosci wszelakich i wbrew pozorom bardzo skomplikowana. Mysle ze, tak naprawde, nikt dobrze go nie znal i nie rozumial do konca. Wielu jednak dolozylo swoja cegielke do legendy o nim i pelnej prawdy nigdy nie poznamy"
Znam opowiesci Zdzislawa o Claptonie i Burdonie, jestem przekonany ze opowiesc o Jimim bedzie bardzo wartosciowa pozycja i czekam na nia z radoscia.

"...... ale przecież nie pisze się dla wielkich zysków... a raczej po to, żeby podzielić się swoją wiedzą i fascynacją muzyką, która jest warta wiele. I po to chyba warto żyć i pracować."
Zdzislaw Pajak.

Mam nadzieje ze Zdzislaw wybaczy mi cytat z prywatnego listu. Jest piekna wypowiedzia o sensie pisania.


Jasne, że nie mam pretensji - pisanie kosztuje wprawdzie trochę czasu i pieniędzy, ale odkrywanie nieznanych dotąd spraw, wgłębianie się w czyjeś życie i to co po sobie zostawił bohater - jest bezcenne :D
Obrazek
Awatar użytkownika
Zdzisław Pająk
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2543
Rejestracja: stycznia 27, 2005, 6:06 pm
Lokalizacja: Bydgoszcz


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Książki, Publikacje, Czasopisma

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 117 gości