Okolice Bluesa

Kolejne dwa bdb teksty w najnowszym numerze Lizarda. Pierwszy o Caravan i drugi o Mahavishnu Orchestra.

Najnowszy numer już do kupienia. Znowu dużo czytania.
Do pisma dołączona jest płytka zawierająca ok. 70 minut muzyki polskich wykonawców i to z najnowszych płyt (z małymi wyjątkami) w tym wielu niezwykle ciekawych debiutantów (Joseph Magazine, Tune, Landscape ...).

Posłuchałem sobie dołączonej do pisma płytki i myślę, że choćby dla tego krążka warto kupić najnowszego "Lizarda". Interesujący przegląd tego wszystkiego co ciekawe w polskim rocku progresywnym wydarzyło się w roku 2011 a w jednym przypadku (Klan) zapowiedź roku 2012. Jako promocja polskiej muzyki prog-rockowej rzecz absolutnie wybitna za którą redakcję koniecznie trzeba pochwalić.

A może Twój Blues pokusiłby się na podobny ruch aby do zamykającego rok, zimowego wydania pisma dokładać właśnie taki, kompilacyjny krążek prezentujący najciekawsze utwory bluesowe jakie się w danym roku ukazały. No Lizard ma jeszcze taką przewagę, że posiadaczem płyty staje każdy kto kupi pismo a nie tylko prenumeratorzy jak to jest w przypadku TB.

Wiesławie. Przy okazji znajdź jeszcze źródło sfinanoswania takiego projektu.

Pozdrawiam świątecznie

Serdeczna prośba - czy ktoś mógłby udzielić mi jakichś informacji o artykule zamieszczonym w pierwszym numerze magazynu "Lizard", dotyczącym Davida Bowiego? Niestety w żaden sposób nie mogę go zdobyć, nie jest dostępny ani w bibliotekach, ani nawet na forach aukcyjnych: ( Wiem, że zeskanowanie i wysłania na mój adres byłoby dużym problemem, niemniej gdyby ktoś się jednak zdecydował w wolnym czasie pomóc mi w ten sposób, byłbym ogromnie wdzięczny. Albo proszę chociaż o informację, czy artykuł jest długi i kto jest jego autorem, z góry dziękuję za wszelki odzew,
(tomasz.r1@vp.pl)

Artykuł razem ze zdjęciem zajmuje całą stronę (tekst góra 2/3 strony) i napisała go Agnieszka Wilczyńska. Podtytuł brzmi "Polskie drogi" czyli można się domyślać, że chodzi o polskie ślady wielkich muzyków. Jest to w zasadzie materiał o utworze "Warszawa" zamieszczonym na płycie "Low".
Bowie mówi : "wiem , że moja muzyka nie portretuje dobrze Warszawy-miasta, ale dla mnie był to rodzaj symbolu, hasła, które niosło treść bardzo dla mnie ważną"
Jutro zeskanuję całość (domowy skaner nie działa) i podeślę na maila.

Dziękuję bardzo za szybką i dokładną odpowiedź! Bardzo mi pomogła, a skan już otrzymałem, jeszcze raz wielkie dzięki!

Witam wszystkich.

Znalazłem przypadkiem ten temat, to pomyślałem, że może wciąż znajdą się tu zainteresowani magazynem . Dwa tygodnie temu do sprzedaży trafił wiosenny numer Lizarda, w środku materiał na temat The Who, Jethro Tull, Caravan, Eloy, Transatlantic, Blue Note, Amon Duul II, a do tego obszerny dział z recenzjami i płyta CD z muzyką wytwórni KSCOPE.

Koszt wynosi wciąż 15zł, pismo można kupić w Empikach oraz w internecie.
http://lizardmagazyn.pl/numery/lizard14
https://www.facebook.com/lizardmagazyn

Pozdrawiam!

A owszem. Nadal kupuję i czytam. Po lekturze tego numeru liczę na kontynuację tematu krautrockowego

Pismo kupuję regularnie i o plusach pisałem wielokrotnie wyżej i podtrzymuje swoje słowa bo merytorycznie trzymają poziom. Żeby nie wyszło, że tylko chwalę kilka zdań o tym co mi się nie podoba. Niby to kwartalnik ale ukazuje się strasznie nieregularnie, z dużym opóźnieniem. To dobre pismo i ja czekam z utęsknieniem na każdy nowy numer a to przedłużające się oczekiwanie jest irytujące. Pismo ma objętość ok. 80 stron ale nieproporcjonalnie dużo jest tu zdjęć. Mam wrażenie, że to wypełniacze. Czyżby zabrakło tekstów? Żeby było jasne - zdjęcia są dobre, wydrukowane na bardzo dobrym papierze ale jest ich proporcjonalnie za dużo. Idźmy od końca. Całostronicowe zdjęcie Mariusza Dudy, dalej dwie całe strony poświęcone na reklamę pisma. Kilka kartek dalej znowu na całą stronę reklama numerów archiwalnych Lizarda, potem kilka całostronicowych innych reklam. Opis tego co na płycie dołączonej do pisma to całe dwie strony a tekstu w zasadzie nic. Podobnie przepełnione obrazkami są artykuły. Na przykład ten o rock-operze "Tommy" the Who. Łącznie poświęcono mu cztery strony ale tekst zajmuje dwie, reszta zdjęcia. Podobnie wygląda ten o wytwórni Blue Note (te same proporcje), o SBB dwie strony a tekstu mniej niż 1/4 strony !! itp itd. Policzyłem - na 76 stron aż 15 to całostronicowe zdjęcia/reklamy. Zdecydowanie za dużo tego. Gdyby Lizard miał objętość ze dwa razy większą nie miałbym zastrzeżeń.

Gdzieś obiło mi sie o oczy, ze Lizard zmienia wydawcę i naczelnego. Może to ktos potwierdzić, bądź zdementować ?

Dopiero teraz zauważyłem ten temat, więc przepraszam, że z półrocznym opóźnieniem, ale potwierdzam: Lizard ma nowego wydawcę i redaktora naczelnego (jest nim Barnaba Siegel).

Ja skupiam się na działalności wydawniczej jako GAD Records

Powrót do przeszłości Niespodziewanie wznowiono pierwszy numer LIZARD-a z przełomu 2010 i 2011r.

W jaki sposób można wejść w posiadanie tego reprintu dowiecie się z redakcyjnej strony kwartalnika

=>

Moim zdaniem tekst o koncertowych wydawnictwach Hendrixa w ostatnim Lizardzie jest REWELACYJNY.
Nowy kierunek pisma bardzo mi odpowiada

Tam się u nich tak wiele zmienia (w zasadzie z numeru na numer), że nie wiem jaki jest ich nowy kierunek i nie wiem czy mi się on podoba.