Twój Blues 38 (Jesień'2009)

[karambol]

Jak ten czas szybko leci. W skrzynce pocztowej znajduje jesienny numer pisma Twój Blues.
Jak zwykle niezwykle dużo do czytania. Lurie Bell, Rod Piazza, Graham Bond, Szymek Szopiński no i bardzo ciekawy artykuł "Polski Rock" z cyklu u źródeł. I wiele , wiele więcej.
Mam tylko nadzieję że reklama Jesieni z Bluesem jaka znajdujemy w piśmie , to tylko błąd drukarski (przez litość nie wklejam skanu). W przeciwnym wypadku albo ja albo autor powinni udać sie do poradni zdrowia psychicznego.

[karambol]

Dowiedziałem się że reklama festiwalu nie jest błędem drukarskim. Tak ma być. Skoro tak to poniżej skan.


Te "mazy" po lewej stronie to nie jest wcale wykaz wykonawców zaproszonych na festiwal.

[maestro]

...no...no... analiza grafologa, mogłaby być bardzo interesująca...

[Robert Grześkowiak]

Hej!

Ja z kolei dowiedziałem się /z relacji Ewy Jodko z koncertu HDB w Trójce/, że piosenka pt. "Beast of Burden" to autorska kompozycja zespołu z Wrocławia:)!!!

Pozdr!

[JazzyB]

The Rolling Stones są fajni ale Ala Janosz fajniejsza . A poważnie to chyba czas zakopać się pod ziemię po tej "reklamie" Jesieni z Bluesem. Oż, ch...

[Tomii]

Nie tragizujcie, kazdemu moze przytrafic sie pomylka tyle ze diabel tkwi w szczegolach

[JazzyB]

A nawet bestia . Kwestia w tym, że moja kasa czyli pieniądze podatnika poszły na prawdziwą sztukę - chodzi tu o reklamę Jesieni z Bluesem. Pomijam fakt,że Irek Dudek z uporem maniaka twierdzi, że jego był pierwszy festiwal, a tak nie jest, to jeszcze z czasem stał się prowincjonalny i awangardowa sztuka go nie uratuje.

[Tomii]

Nie wiem w jakim kontekscie RBF ma byc najstarszy - bo nie jest, przed nim byl przeciez poznanski Blues Folk Meeting i bialostocka Jesien z Bluesem, ale jest na pewno; najstarszy w Polsce i najwiekszy na swiecie pod dachem i trwa bez przerwy, co w przypadku dwoch wspomnianych ma sie inaczej BFM wogole trwal krotko a JzB miala pauze w latach '90, no a z tym: to jeszcze z czasem stał się prowincjonalny i awangardowa sztuka go nie uratuje. wogole sie nie zgadzam.

[JazzyB]

A dlaczegóżby niby nie prowincjonalny? termin - niegdyś genialny - teraz jest raczej przekleństwem. Wszyscy, któzy mogli już zagrać, zagrali wcześniej i często za darmo. Brak konkursu nie przyciąga ludzi z Polski. Tu bardziej się nawet bywa niż słucha muzyki. To, że na siłę organizatorzy doklejają koncert w kościele albo, że fundacja robi warsztaty to nie czyni festiwalu lepszym. Może na Śląsku podobnie myślicie o Laubie, ale kiedy czytam o 3 (!) scenachi listę zaproszonych muzyków, to właściwie na Jesieni nie ma czego szukać. I bardzo chciałbym się mylić.

[Tomii]

Oboje doskonale chyba wiemy gdzie lezy problem (?) a tu masz racje; MY (kazdy z osobna) na Slasku z pewnoscia myslimy inaczej - czase ta "innosc" tego myslenia to polowa sukcesu.

[B&B]

psia krwia, wy tu gadugadu, a na Warmię ciągle TB nie dotarł

[edit]
Poczta Polska zawaliła sprawę, ale Delta ekspresowo stanęła na wysokości zadania i już mam TB'38
Kto na Rawę to na Rawę, a ja sobie poczytam

[B&B]

Poczytałem... jak zwykle dużo relacji z letnich festiwali i dużo o gwiazdach Rawy.
Zdziwiło mnie tak bardzo uwypuklone w bluesowym czasopiśmie pożegnanie Michaela Jacksona Bo Motown?
Trochę mniejsze zdziwienie budzi zapoczątkowanie cyklu(?) "U źródeł - Polski Rock", bo przy okazji i trochę o początkach bluesa można wyczytać. I tu taki cytacik z artykułu Jacka Kasprzyckiego, bo bardzo mi się spodobało to określenie: ... obok post-hippisowskiego - a nie jak się sądzi mylnie - bluesowego Dżemu i Riedla.

[SiPolina]

Baaardzo dobry cytat ;D