Polski Dzień Bluesa w Trójce

[KROPLA72]

18 września w studio im. A. Osieckiej przy Myśliwieckiej 3/5/7 zagrają jedni z najlepszych bluesowych muzyków w Polsce - Koncert Pamięci Jana Skrzeka.
.

Podczas niedzielnego koncertu na scenie wystąpią:

•Wokaliści: Karolina Cygonek, Ewa Uryga, Agnieszka Łapka, Adam Kulisz, Sebastian Riedel, Józef Skrzek,

•Gitara i instrumenty strunowe: Leszek Winder, Anthimos Apostolis, Sylwester Kramek, Lucjan Gryszka, Sebastian Riedel, Maciej Radziejewski, Grzegorz Kapołka, Mirek Rzepa, Jan Gałach - skrzypce,

•Perkusja: Jerzy Piotrowski, Michał „Gier” Giercuszkiewicz, Tomasz Kwiatkowski,

•Instrumenty dęte: Bronisław Duży - puzon, Michał Kielak - harmonijka,

•Klawisze: Krzysztof Głuch, Adam Lomania, Dariusz Ziółek



[KROPLA72]

Udało mi się dostać do Trójki...
Najlepsze wrażenie zrobili na mnie M. Radziejewski i K. Głuch. Jasiu Gałach i Karolina poza konkurencją w swoim fachu. . Dyrygent całego przedstawienia L. Winder... liczyłem że będzie bardziej łoił na gitarze, ale dał szansę młodzieży. I dwie godziny strzeliły jak z bicza. Z anonsowanych muzyków zabrakło K. Ścierańskiego oraz muzyków SBB-widać nie zdążyli po dzień wcześniej grali w enerdowie.

[B&B]

Dzięki uprzejmości dktr (anonimowego super-archiwisty Trójki) można odsłuchać nagranie transmisji radiowej:
Koncert (plik w formacie OGG)

[rocken]

[...]Dyrygent całego przedstawienia L. Winder... liczyłem że będzie bardziej łoił na gitarze, ale dał szansę młodzieży.[...]

Rzężenie "dyrygenta" w pierwszym utworze było nie do zniesienia.

[B&B]

Pierwszy utwór był z innej bajki i nie wiem skąd ten pomysł, natomiast "rzężenia" były chyba zamierzonym efektem artystycznym zgodnym z estetyką kompozycji (jazz-rock/fusion)?

[rocken]

Pierwszy utwór był z innej bajki i nie wiem skąd ten pomysł[...]

Może dyrygent zapomniał z jakiej okazji jest koncert.

"rzężenia" były chyba zamierzonym efektem artystycznym zgodnym z estetyką kompozycji (jazz-rock/fusion)?

To miało być chyba takie "Third Stone from the Sun", a wyszło tak jak wyszło.
Nawet abstrahując od estetyki i brzmienia muzycznie było to strasznie marne, wręcz okropne. Niezłe preludium z okazji Polskiego Dnia Bluesa...