Laurence Jones

Dajcie znać o najmniejszych nawet koncertach Bluesowych (i nie tylko) w Waszej okolicy!

Moderator: mods

Laurence Jones

Postautor: Marika2011 » września 12, 2016, 4:59 am

O Laurence Jonesie mowa była na tym forum już od jakiegoś czasu. Andrzej Jerzyk zachęcał do posłuchania go w audycjach radiowych, Zdzisław Pająk natomiast do zobaczenia go na żywo w Ciechocinku, Dziadek Władek w Krośnie, a Hard Rock Pamela zapraszał na koncert do siebie.
Laurence dal się namówić w sezonie letnim tego roku na tournee po Polsce. Koncertował w Warszawie, Elblągu, Olsztynie Łodzi, Ciechocinku, Chorzowie, ale na tym forum jego występy przeszły bez echa. Nie ma tu zapowiedzi jego koncertów, nie ma też recenzji. Można powiedzieć, że nie uznano na tym bluesowym forum, iż jest godzien by na nim zaistnieć.
Tymczasem z młodym muzykiem nie powstydził się zagrać Eric Bardon, występował też też z nm Walter Trout, a do otwierania swoich koncertów zaprosili go Wishbone Asch, the Royal Southern Brotherhood, Buddy Whittington i Tonny McPhee.
Ostatnio ukazał się jego 4-ty album ( jedna płyta rocznie). Producentem jego płyt jest Mike Vernon , który wyprodukował krążki: Bluesbreakers, Eric Clapton, Fleetwood Mac, Peter Green, John Mayall, Peter Green i inne.
Jones jest muzykiem charyzmatycznym - wirtuoz gitary i niepospolity aranżer wykonywanych przez siebie utworów. Gra ciekawie, każdy dźwięk jest interesujący, skupia na swojej grze uwagę słuchaczy.
Jest w tym coś z muzyki S. R. Vaughana ale też dużo jego własnej twórczości.
Ma dopiero 20 lat, ale duszę "starą', dlatego czuje i potrafi przekazać to wszystko co najlepsze jest w klasycznym białym bluesie. Jego występy są koncertami prawdziwego, twórczego artysty, można powiedzieć, że każdy jego występ jest spektaklem. Nie bez kozery zaproszono go do Royal Albert Hall i Carnegie Hall.
Fatalnie, że bluesowy serwis zignorował Jonesa, ale może dobrze byłoby, żeby użytkownicy serwisu jednak posłuchali i zobaczyli co potrafi, bo kiedyś zapewne będzie o nim głośno.

https://www.youtube.com/watch?v=-VSg4DssJKU
Ostatnio zmieniony września 14, 2016, 8:41 am przez Marika2011, łącznie zmieniany 1 raz
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Laurence Jones

Postautor: Dziadek Władek » września 12, 2016, 9:34 am

Marika, pisząc "bluesowy serwis" sugerujesz, że Okolice Bluesa to internetowa gazeta z artykułami, które można komentować, z redaktorami odpowiedzialnymi za poszczególne działy itp.
Tymczasem to tylko forum i każdy zarejestrowany użytkownik ma takie same prawa i możliwości pisania o interesujących go zjawiskach "okołobluesowych" - jeśli tylko ma na to ochotę... właśnie! ;)
Jak widzę, Tobie pisać się chce - i bardzo dobrze :) Mnie akurat ten artysta nie zajmuje zbytnio, dlatego nie zabieram głosu na jego temat; wiem jednak, że ma licznych fanów... Tylko jak ich zmusić do pisania na forum? :twisted:
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Laurence Jones

Postautor: Marika2011 » września 13, 2016, 10:28 pm

Dziękuję za zwrócenie uwagi. Oczywiście nie "serwis", a "forum" tak jak napisałam na początku, a potem niestety przejęzyczyłam się. Może dlatego, że właściwie głównie z tego forum czerpię informacje o mających odbyć się koncertach, a potem z zainteresowaniem czytam ich opisy, zapoznaję się z ocenami i podsumowaniami, które choć z natury rzeczy są subiektywne to jednak noszą znamiona recenzji profesjonalnych ponieważ wiedza ich autorów jest często imponująca.

Zdaję sobie sprawę z tego, że "...każdy zarejestrowany użytkownik ma takie same prawa i możliwości pisania o interesujących go zjawiskach "okołobluesowych" - jeśli tylko ma na to ochotę..." i dlatego właśnie przykro mi było skonstatować, że w przypadku Laurence'a Jonesa ewidentnie tej ochoty zabrakło. Stało się tak być może rzeczywiście dlatego iż dla większości użytkowników muzyk ten ekscytującym zjawiskiem nie jest, nie mniej chcę wierzyć, że część forumowiczów po prostu nie miała dotychczas okazji bliżej zapoznać się z jego twórczością.

Zapewne sama zamieściłabym informację o jego wizycie w Polsce, ale nie doszło do tego z powodu mojej wiary w to, że czujni forumowicze nie są w stanie przeoczyć żadnego interesującego wydarzenia muzycznego. Niestety w tym przypadku stało się inaczej, w konsekwencji czego zbyt późno i z innego źródła dowiedziałam się, że LJB przybył i koncertuje.

Napisałam swój post jednak nie dlatego żeby kogoś krytykować za brak zainteresowania utalentowanym i coraz powszechniej docenianym artystą. Wyraziłam jedynie swoje zdziwienie i rozczarowanie ( przyznaję, że może i w nieco uszczypliwej formie) faktem, że jego obecność została na forum przemilczana. Uznałam jednocześnie, że skoro Jones ze swoim bandem pofatygował się zagrać w wielu miastach Polski i z tego co wiem wszędzie na tak samo wysokim poziomie, to wypada napisać o nim choć parę słów, co też uczyniłam.
Ostatnio zmieniony września 14, 2016, 8:45 am przez Marika2011, łącznie zmieniany 1 raz
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Laurence Jones

Postautor: Dziadek Władek » września 14, 2016, 12:22 am

I bardzo dobrze! :)
Bądź czujniejsza od "czujnych" forumowiczów - nie tylko w kwestii Laurence'a Jonesa :twisted:
Szkoda by było przegapić coś wartościowego...
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Laurence Jones

Postautor: Kamil Ka » września 16, 2016, 2:40 pm

Dzisiaj o 20-ej artysta wystąpi w Muzycznym Folwarku w Mszanie Dolnej... 60 km od Krakowa. Posłuchamy, zobaczymy ...
Kamil Ka
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 4
Rejestracja: września 16, 2016, 2:32 pm

Re: Laurence Jones

Postautor: Dziadek Władek » września 16, 2016, 4:49 pm

...zrecenzujemy? ;)
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Laurence Jones

Postautor: Kamil Ka » września 18, 2016, 1:33 am

Kto ma uszy, niechaj słucha :) https://youtu.be/3g7Bz929OIg
Niech za całą recenzję posłuży to nagranie... Wspomnę jeszcze o fantastycznym kontakcie z publicznością:)
Kamil Ka
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 4
Rejestracja: września 16, 2016, 2:32 pm

Re: Laurence Jones

Postautor: R&B » września 18, 2016, 9:52 pm

Rzeczywiście, wystarczy to nagranie, pozostałe podobnie sztampowe. Szkoda czasu. Słyszałam takich i podobnych wielu. Klonują ich, czy jak? Ale prorokuję: chłopak zrobi karierę na polskich festiwalach bluesowych, bo my kochamy takich gitarowych mistrzów...
R&B
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 110
Rejestracja: kwietnia 28, 2016, 9:05 am

Re: Laurence Jones

Postautor: Kamil Ka » września 19, 2016, 1:36 pm

Hmm.. a czy mogę poprosić kilka linków do nagrań (może nawet na priv)... ciekaw jestem tych podobnych wielu. Bardzo proszę:)
Brytyjczycy też tak mają z tym kochaniem: British Blues Awards 2016 w kat. młody artysta i gitarzysta... oczywiście sponsorowane... i jako jeden z sześciu:) http://www.britishbluesawards.com/final ... 4589918650
Kamil Ka
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 4
Rejestracja: września 16, 2016, 2:32 pm

Re: Laurence Jones

Postautor: Idee Fixe » września 20, 2016, 11:30 am

R&B pisze:... wystarczy to nagranie, pozostałe podobnie sztampowe. Szkoda czasu. Słyszałam takich i podobnych wielu. Klonują ich, czy jak? Ale prorokuję: chłopak zrobi karierę na polskich festiwalach bluesowych, bo my kochamy takich gitarowych mistrzów...

R&B, wybacz, ale chrzanisz :(.
Byłem w Krośnie, w ramach Galicja Blues Fest, na ponad godzinnym koncercie tego "klonowanego" chłopaka i .. daj Boże, żeby u nas choć jeden taki klon się urodził!
Jeden z najpiękniejszych i najwspanialszych koncertów, na jakich byłem ostatnio (podobne zdanie ma cała moja kapela i wielu innych uczestników tego wydarzenia). Chłopak jest genialny - wspaniała technika, której nie nadużywa (co jest wielką sztuką), świetne wyczucie frazy, piękny sound, rewelacyjne pomysły itp itd. Na prawdę, lubię się czepiać, ale tutaj nie było ani jednej nutki, ani chwilki, do której mógłbym mieć jakieś "ale"... 100% geniuszu i 100% profesjonalizmu!
Owszem, taką muzykę trzeba lubić. Dla osób przywykłych do ślamazarno-smutasowego rodzimego bluesa, to takie amerykańsko-brytyjskie naparzanie może wydać się kolejnym klonostwem :), ale dla kogoś, kto choć trochę wychował się na rasowym anglo-amerykańskim bluesie, to jest uczta dla uszu i oczu :).
Myślę, że facet spokojnie może stać się następcą Bonamassy, jeśli nie spuści z tonu!
Ponadto b. sympatyczny otwarty chłopak, zero gwiazdorzenie i bufonady. Po koncercie wyszedł na hol, witał się z ludźmi, robiliśmy sobie fotki i była okazja długo pogadać (głównie o muzyce i brzmieniu).
Na atencję zasługuje też jego kapela - genialny czarny basista i świetny młody perkusista.

Każdemu polecam :)
pzodro

PS
piszę to jako muzyk (zresztą nie chwaląc się wygraliśmy na tym Festiwalu nagrodę publiczności.. he he. nie chwaląc się ;)
Awatar użytkownika
Idee Fixe
blueslover
blueslover
 
Posty: 462
Rejestracja: marca 4, 2012, 6:39 am
Lokalizacja: kraków

Re: Laurence Jones

Postautor: Paweł Stomma » września 20, 2016, 3:38 pm

Zadałem sobie trud posłuchania. :) Mnie również nie porwał, głównie ze względu na schematyczne bardzo frazowanie. akcenty na prawie każdy "raz" itp. niezbyt lubię też tak dużo grania ósemkami, bo to buja tak trochę "walczykowo", reszta OK. Ale oczywiście dużo z tego to sprawa gustu, a chłopak jest młody i ma pewnie szansę się jeszcze rozwinąć.
PS
Gratuluję nagrody! :)
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Laurence Jones

Postautor: Marika2011 » września 21, 2016, 4:00 am

Jones to nie jest jakiś chłopaczek co to dopiero wyszedł z garażu i zaczyna się się rozwijać. On jest już dostatecznie rozwinięty. To w pełni ukształtowany artysta. Zaskakujące jest to, że nie widzi tego skądinąd doświadczony i całkiem niezły gitarzysta i takiż wokalista.
Natomiast ty Kamil Ko napisałaś, że chłopak zrobi karierę na polskich festiwalach bluesowych", a ja na to odpowiadam, że Jones owszem, dużymi krokami zmierza ku karierze, ale raczej ku międzynarodowej. Polska jest tylko tego etapem, więc zamiast deprecjonować jego talent, należy się cieszyć z tego, że jak na razie Jones nie jest za wielki, by koncertować u nas (jak np. Allman Brothers Band). Jak na razie przyjechał do Polski, bo tak się złożyło, pokochał jednak polską publiczność i zdaje się, że z wzajemnością. W przyszłym roku zamierza tu wrócić ponownie.
Laurence Jones w latach 2014 i 2015 i 2016 r. został wytypowany do nagrody British Blues Awards w kategorii młody artysta roku. W 2016 r. jego zespół znalazł się w gronie najlepszych Blues Bandów, on sam został wybrany jako jeden z sześciu najlepszych gitarzystów. Myślisz, że wobec tego potrzebuje robić karierę w Polsce?
To artysta, który nie tylko gra blues - rocka, ale przede wszystkim go czuje. Widać, że jest dojrzały i już dawno przeszedł drogę od dobrze zapowiadającego się młodego adepta sztuki muzycznej z wielkim potencjałem do w pełni ukształtowanego muzyka. Tytuły które zyskuje na drodze do swojej kariery świadczą o jego wysokiej pozycji gitarzysty, wokalisty i autora prezentowanych przez siebie utworów.
To, że ty i inni szacowni forumowicze nie akceptują LJB nie zmienia faktu, że Walter Trout powiedział iż "Laurence jest kombinacją Erica Claptona i Buddy Guy'a - jest geniuszem", ponadto radio BBCe2 było na tyle pod jego wrażeniem, że stwierdziło, iż Laurence jest jak młody Robin Trower ekscytujący i pełen energii. Natomiast gazeta Guitar & Bass Magazine napisała, że jest gitarowym herosem, który zapisze się w historii muzyki na wiele dekad natomiast Classic Rock Magazine orzekł, że w wieku 23 lat Laurence Jones stał się kompletnie ukształtowanym muzykiem.
Co do klonowania to daj przykład, ciekawe jakie to są te są klony LJ.

Idee Fixe napisał, że w Krośnie LJB grali genialnie. Muszę przyznać, że zaprezentowali się świetnie również w Beerokracji w Warszawie. Ich poszczególne utwory to były dzieła sztuki, Chyba nie zagrano tam ostatnio lepszego koncertu. Słuchacze wyszli oszołomieni
Wiadomo jednak, że niektóre osoby na forum nie interesują się postacią Jonesa i szczerze żałuję, że tak jest. Jednak nikogo do niczego nie można zmusić jak twierdzi Dziadek Władek. I zapewne ma rację.
Ostatnio zmieniony września 21, 2016, 1:42 pm przez Marika2011, łącznie zmieniany 6 razy
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Marika2011 » września 21, 2016, 4:03 am

.
Ostatnio zmieniony września 21, 2016, 12:48 pm przez Marika2011, łącznie zmieniany 2 razy
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Laurence Jones

Postautor: KROPLA72 » września 21, 2016, 7:29 am

... no to lidera w ankiecie za 2016 rok w rodzinnym piśmie państwa M. już mamy. Tylko w ilu kategoriach wygra ???. Ja obstawiam minimum tyle ile Legia dostała w LM :D
KROPLA72
blueslover
blueslover
 
Posty: 417
Rejestracja: czerwca 28, 2012, 2:19 pm
Lokalizacja: mazowsze

Re: Laurence Jones

Postautor: R&B » września 21, 2016, 8:15 pm

Może macie rację drodzy Panowie, ale moim skromnym zdaniem, drugi Bonamassa to z niego nie będzie. Ale, czy jest potrzebny? Jeden wystarczy. W każdym razie na polskich scenach na pewno zrobi karierę i spokojnie nie jeden raz i nie jeden rok będzie gościł. Tak jak kilku innych, którzy już u nas chyba emerytury się doczekają...
R&B
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 110
Rejestracja: kwietnia 28, 2016, 9:05 am

Re: Laurence Jones

Postautor: Dziadek Władek » września 21, 2016, 8:40 pm

Paweł Stomma pisze:Zadałem sobie trud posłuchania. :) Mnie również nie porwał, głównie ze względu na schematyczne bardzo frazowanie. akcenty na prawie każdy "raz" itp. niezbyt lubię też tak dużo grania ósemkami, bo to buja tak trochę "walczykowo", [...]

Ja też tego trudu zaznałem i mam odczucia podobne jak Paweł. Owszem, gitarzysta świetny technicznie - ale jakoś nie wychodzi z roli szkolnego prymusa popisującego się perfekcyjną znajomością podstawowych schematów, dla którego ideałem bluesmana jest ś.p. Gary Moore...
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Laurence Jones

Postautor: Idee Fixe » września 22, 2016, 12:49 pm

hm.. potwierdzacue panowie skądinąd moją skromną teorię, że w Polsce blues jest trochę inaczej postrzegany.
nie jest to ani źle,ani dobrze, choć mnie to trochę martwi
Oczywiście o gustach się nie dyskutuje, ale zauważyłem że w Polsce większe szanse ma na skroś smutne pitolenie para-blueosowe lub smętno-nudziarsko-wesołkowate, różnego rodzaju bieszczad bluesy raczej pasujące bardziej do kategorii piosenki aktorskiej lub poezji śpiewanej.
Tacy genialni artyści jak Henrik Frieshlader, Philpi Sayce, Bryce Janey, czy choćby wymieniony Walter Trout i szereg innych generalnie są na nas marginalizowani.
A to czy facet został okrzyknięty gitarzystą roku i jedną z większych nadziei blues w gitarowym świecie, to generalnie jakoś nie rusza większość rodaków, bo "my swoje wiemy i my nie gęsi itp" :)
Np. mój kolega, gdy mu puściłem nagrania swojej kapeli w której połowę roboty robi funkujący basista, co nadaje naszej muzie nieco amerykańskości stwierdził, że owszem fajnie, ale basista "psuje" robotę. No potem puszcza mi postnalepowskie granie. Kocham Nalepę i całe Breakout znam na pamięć i kocham i uwielbiam, ale ileż można siedzieć w jednym miejscu? Poza tym Nalepa dobrze brzmiał w wykonaniu Nalepy :).
To tak na szybko bo do pracy śmigam
pozdro
Awatar użytkownika
Idee Fixe
blueslover
blueslover
 
Posty: 462
Rejestracja: marca 4, 2012, 6:39 am
Lokalizacja: kraków

Re: Laurence Jones

Postautor: Kamil Ka » września 22, 2016, 1:05 pm

Marika2011 pisze:Natomiast ty Kamil Ko napisałaś, że chłopak zrobi karierę na polskich festiwalach bluesowych"

Nie , to nie ja... :) > R&B milczy, jak zaklęta, jeśli chodzi o "innych sklonowanych" ... Pomimo wszystko polecam młodego do posłuchania na koncertach; teraz już poza Polską:)
Kamil Ka
bluesgość
bluesgość
 
Posty: 4
Rejestracja: września 16, 2016, 2:32 pm

Re: Laurence Jones

Postautor: Marika2011 » września 22, 2016, 3:04 pm

Masz oczywiście rację, mam nadzieję, że wybaczysz mi moje roztargnienie i przyjmiesz przeprosiny :oops:
Ostatnio zmieniony września 22, 2016, 6:48 pm przez Marika2011, łącznie zmieniany 1 raz
Marika2011
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 115
Rejestracja: sierpnia 9, 2011, 8:59 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Laurence Jones

Postautor: Paweł Stomma » września 22, 2016, 6:28 pm

Idee Fixe pisze:Oczywiście o gustach się nie dyskutuje, ale zauważyłem że w Polsce większe szanse ma na skroś smutne pitolenie para-blueosowe lub smętno-nudziarsko-wesołkowate, różnego rodzaju bieszczad bluesy raczej pasujące bardziej do kategorii piosenki aktorskiej lub poezji śpiewanej.
pozdro

Już mnie te nadinterpretacje zaczynają powoli wqrwiać. To, że nie pieję z zachwytu nad jakimś średniej jakości Angolątkiem od razu ma oznaczć, że jestem fanem "smętnego pitolenia" albo "bieszczadzkiej" poezji śpiweanej? Naprawdę nie możesz pojąc, że ktoś pisze to co myśli? Gdybym wiedział, ze coś ma mi się podobać, bo ktoś tam za wodą się tym zachwycił, to i tak d..a! NIe przepadam za narodowcami, ale tu wyjątkowo ich rozumiem. I nawet zacytuję ;). Nie treść, ale sposób myślenia: jak Ci się tak to "polskie" nie podoba, to co tu jeszcze robisz? Dawaj do Hameryki, tam wszyscy są Amerykany! I śpiewają po Amerykańsku i nawet grają! Ale wtedy odejdzie Ci argument,że coś jest amerykańskie oczywiście, może dlatego jeszcze tu siedzisz? :) To na wyspy!
Trouta lubię, choć krótko mogę słuchać, Sayce to raczej inna bajka, znam wszystko, ale na koncert chyba bym nie poszedł. Zależy od ceny. Ten Niemiec OK, mimo, że Niemiec :)
Ale ani Trouta, ani Sayce'a nie nazwałbym "genialnymi artystami". To przecież epigoni, wszystko, co graja to już było, i nawet było duuużo lepiej. Nie wiem, czym tu się zachwycać? Ale ten Jones to nawet za nimi daleko. Dla mnie, oczywiście.
Genialnym artystą, to mógłbym nazwać np. Jacka White'a. Gary Clarka Jr.! Albo nawet tego Otisa Taylora. Haynes tez by się załapał. Nawet ten laluś z Beverly Hills, choć go nie lubię, ale sprawiedliwość trzeba oddać. Nie wiem nawet teraz, kto jeszcze. Ale nie ci jacyś tacy szkolni i megaapoprawiani. Którzy graja "profesjonalnie". Profesjonalna to powinna być sekcja, a od gitarzysty oczekiwałbym czegoś więcej!
Zdrówka!
PS
A skąd Ci się ten Nalepa tu wziął, to już zupełnie nie mogę pojąć!
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Laurence Jones

Postautor: Idee Fixe » września 23, 2016, 5:27 am

Tak czy śmak, koncert był świetny. Zostałem kolejnym fanem młodego Laurence :)
Awatar użytkownika
Idee Fixe
blueslover
blueslover
 
Posty: 462
Rejestracja: marca 4, 2012, 6:39 am
Lokalizacja: kraków


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Koncerty

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 199 gości

cron