Strona 7 z 9

Post: czerwca 23, 2005, 2:51 pm
autor: Gość
bigZbig pisze:Szkoda wielka,?e Paw?a ju? tu nie ma !Na pewno mia?by do opowiedzenia kilka smaczk?w o kt?rych nie mamy poj?cia.Np.wra?enia samego Joe i zespo?u z koncertu czy kilka fakt?w "od kuchni"!
Joe Bonamassa to mistrzostwo swiata a poza tym to rozmawiali?my z Paw?em , kt?ry powiedzia? , ?e niedzielny koncert zespo?u WIND by? zdecydowanie lepszy od sobotniego!

Post: czerwca 23, 2005, 3:04 pm
autor: Gość
By?em na niedzielnym koncercie - WIND by? ?wietny ale ja g??wnie przyjecha?em dla Joe Bonamassy(jeszcze lepszy ni? na DVD). Dodatkowo spe?ni?o si? moje marzenie , ?eby wzorem publiczno?ci z koncertu na DVD postawi? sobie na scenie przed MISTRZEM buteleczk? piwa i z tej perspektywy obejrze? wi?ksz? cz??? koncertu - absolutna rewelacja!!!!!!!!!.
P.s. buteleczka ?ywca zosta?a po koncercie podpisana zar?wno przez samego JOE jak i Jego wspania?? Sekcj? - by?o przy tym troch? ?miechu!!!

Marek-Browarek
Niech nigdy nie zabraknie PIWA MUZYKOM i ORGANIZATOROM tej wspania?ej IMPREZY!!!!

Post: czerwca 23, 2005, 3:11 pm
autor: GERARD
leszekblues pisze:Szkoda ze nie zagra? tez Chris Duarte kt?rego mia?em okazje zobaczyc w Poznaniu.
Wtedy mielibyscie dylemat.
Ten facet to dopiero gra.
Dzis jest daleko na szczescie od SRV.
M?wie Wam -mielibyscie dylemat.


Widzialem i jeden koncert i drugi.Leszku gdyby w tym samym czasie odbywaly sie dwa koncerty jeden Chris'a Duarte a drugi Joe Bonamassy bez wachania wybralbym JB.
BigZbig we wczorajszej audycji Pawel opowiadal o pozegnaniu na lotnisku i o lzach z jednej i drugiej strony.Stwierdzil , ze wszyscy sa zachwyceni Polska i Polakami.Powiedzial r?wniez , ze byl to pierwszy koncert w Polsce W.I.N.D. i JB ale nie ostatni.Zapewnil , ze jeszcze Ich zobaczymy i uslyszymy.
Program sobotniego i niedzielnego koncertu r?znil sie , tylko niekt?re utwory pokrywaly sie.
Andrzeju dzieki za slowa uznania ale jeszcze duzo pracy mam przed soba.Moze jak wezme u Ciebie kilka lekcji to beda lepsze :wink:
Mysle , ze w swiat p?jdzie znakomita opinia o tych koncertach i zespoly zaczna walic do Tangerine drzwiami i oknami.

Post: czerwca 23, 2005, 4:10 pm
autor: leszekblues
Panowie macie racje jakby nie patrzec.



Oby koncert?w wiele by?o i to trasy po Polsce.

Post: czerwca 23, 2005, 10:35 pm
autor: maciek lipina
Dalej nie moge dojsc do siebie po koncercie D?ou B Miszczu!! Brak mi s?ow na prawde, po prostu mistrz i tech. i muzycznie i emocionalnie i bardzo pi?knie ?piewa, brak mi s?ow...Geniusz!

Jak doj?

Post: czerwca 24, 2005, 7:58 am
autor: Yngwie Malmsteen
maciek lipina pisze:Dalej nie moge dojsc do siebie po koncercie D?ou B Miszczu!! Brak mi s?ow na prawde, po prostu mistrz i tech. i muzycznie i emocionalnie i bardzo pi?knie ?piewa, brak mi s?ow...Geniusz!


Ja i ?ona D?ou wci?? jeszcze dochodzimy!
Yngwie Malmsteen

Re: Jak doj?

Post: czerwca 24, 2005, 8:33 am
autor: Gość
Yngwie Malmsteen pisze:
maciek lipina pisze:Dalej nie moge dojsc do siebie po koncercie D?ou B Miszczu!! Brak mi s?ow na prawde, po prostu mistrz i tech. i muzycznie i emocionalnie i bardzo pi?knie ?piewa, brak mi s?ow...Geniusz!


Ja i ?ona D?ou wci?? jeszcze dochodzimy!
Yngwie Malmsteen




Co za zbieg okoliczno?ci , dzie? przed koncertem JOE BONAMASSY by?em na koncercie Yngwiego Malmsteena w Katowicach - koncert by? ca?kiem udany ale organizacja w G?rno?l?skim Centrum Kultury by?a do dupy!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co innego w kinie "Komeda" - kapitalny koncert przy wzorowej organizacji - wszyscy powinni si? uczy? od sympatycznych koleg?w z Tangerine

Marek-Browarek

P.S.Na koncercie Malmsteena nie mo?na by?o kupi? ?adnego zimnego napoju , a w "Komedzie" mo?na by?o wej?? z piweczkiem na sal?!!!
Du?y browar dla Ostrowa Wlkp. a czrna polewka dla Katowic!!!!!!!!!!!!

Re: Jak doj?

Post: czerwca 24, 2005, 10:18 am
autor: Yngwie Malmsteen
Anonymous pisze:
Yngwie Malmsteen pisze:
maciek lipina pisze:Dalej nie moge dojsc do siebie po koncercie D?ou B Miszczu!! Brak mi s?ow na prawde, po prostu mistrz i tech. i muzycznie i emocionalnie i bardzo pi?knie ?piewa, brak mi s?ow...Geniusz!


Ja i ?ona D?ou wci?? jeszcze dochodzimy!
Yngwie Malmsteen




Co za zbieg okoliczno?ci , dzie? przed koncertem JOE BONAMASSY by?em na koncercie Yngwiego Malmsteena w Katowicach - koncert by? ca?kiem udany ale organizacja w G?rno?l?skim Centrum Kultury by?a do dupy!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co innego w kinie "Komeda" - kapitalny koncert przy wzorowej organizacji - wszyscy powinni si? uczy? od sympatycznych koleg?w z Tangerine

Marek-Browarek

P.S.Na koncercie Malmsteena nie mo?na by?o kupi? ?adnego zimnego napoju , a w "Komedzie" mo?na by?o wej?? z piweczkiem na sal?!!!
Du?y browar dla Ostrowa Wlkp. a czrna polewka dla Katowic!!!!!!!!!!!!


Podzielam pogl?d, ?e prawdziwy bluesman to ten co duzo pije i si? nie myje!
YM

Post: czerwca 24, 2005, 10:28 am
autor: Gość

Re: Jak doj?

Post: czerwca 24, 2005, 12:09 pm
autor: Gość
Yngwie Malmsteen pisze:
Anonymous pisze:
Yngwie Malmsteen pisze:
maciek lipina pisze:Dalej nie moge dojsc do siebie po koncercie D?ou B Miszczu!! Brak mi s?ow na prawde, po prostu mistrz i tech. i muzycznie i emocionalnie i bardzo pi?knie ?piewa, brak mi s?ow...Geniusz!


Ja i ?ona D?ou wci?? jeszcze dochodzimy!
Yngwie Malmsteen




Co za zbieg okoliczno?ci , dzie? przed koncertem JOE BONAMASSY by?em na koncercie Yngwiego Malmsteena w Katowicach - koncert by? ca?kiem udany ale organizacja w G?rno?l?skim Centrum Kultury by?a do dupy!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co innego w kinie "Komeda" - kapitalny koncert przy wzorowej organizacji - wszyscy powinni si? uczy? od sympatycznych koleg?w z Tangerine

Marek-Browarek

P.S.Na koncercie Malmsteena nie mo?na by?o kupi? ?adnego zimnego napoju , a w "Komedzie" mo?na by?o wej?? z piweczkiem na sal?!!!
Du?y browar dla Ostrowa Wlkp. a czrna polewka dla Katowic!!!!!!!!!!!!


Podzielam pogl?d, ?e prawdziwy bluesman to ten co duzo pije i si? nie myje!
YM

Re: Jak doj?

Post: czerwca 24, 2005, 12:12 pm
autor: Gość
Yngwie Malmsteen pisze:
Anonymous pisze:
Yngwie Malmsteen pisze:
maciek lipina pisze:Dalej nie moge dojsc do siebie po koncercie D?ou B Miszczu!! Brak mi s?ow na prawde, po prostu mistrz i tech. i muzycznie i emocionalnie i bardzo pi?knie ?piewa, brak mi s?ow...Geniusz!


Ja i ?ona D?ou wci?? jeszcze dochodzimy!
Yngwie Malmsteen




Co za zbieg okoliczno?ci , dzie? przed koncertem JOE BONAMASSY by?em na koncercie Yngwiego Malmsteena w Katowicach - koncert by? ca?kiem udany ale organizacja w G?rno?l?skim Centrum Kultury by?a do dupy!!!!!!!!!!!!!!!!!
Co innego w kinie "Komeda" - kapitalny koncert przy wzorowej organizacji - wszyscy powinni si? uczy? od sympatycznych koleg?w z Tangerine

Marek-Browarek

P.S.Na koncercie Malmsteena nie mo?na by?o kupi? ?adnego zimnego napoju , a w "Komedzie" mo?na by?o wej?? z piweczkiem na sal?!!!
Du?y browar dla Ostrowa Wlkp. a czrna polewka dla Katowic!!!!!!!!!!!!

Post: czerwca 24, 2005, 12:13 pm
autor: Gość
Podzielam pogl?d, ?e prawdziwy bluesman to ten co duzo pije i si? nie myje!
YM


I w?a?nie takich mo?na by?o zobaczy? jedynie na koncercie w katowicach na kt?rym te? by?em

Post: czerwca 24, 2005, 1:38 pm
autor: Gość
A dla mnie yngwie malmsteen to HUJOZA - zar?wno ten prawdziwy jak i nasz niedomyty forumowicz podpisuj?cy si? jego imieniem i nazwiskiem

Post: czerwca 24, 2005, 3:53 pm
autor: UNIQ
Czytam, czytam i w?asnym oczom nie wierze.
Same ochy i achy, brak obiektywnej oceny.
Na tyle post?w jeden, podkre?lam jeden, w kt?rym autor (Leszek- chyl? czo?a) pr?bowa? sprowadzi? szanowne towarzystwo na ziemie. A jak przeczyta?em, ?e „...40-lat temu by? Hendrix, 20-lat temu by? Vaughan, dzi? jest Bonamassa " to zrobi?o mi si? g?upio i wstydno.
Prosz? Pa?stwa wi?cej POKORY !!!
Przecie? to nie pierwszy Wasz kontakt z ?yw? muzyka, a i nagrania p?ytowe, radiowe itp. nie s? Wam chyba obce (?). Wiec sk?d takie egzaltowane opinie i spostrze?enia ? Ja tez jestem czu?y na wszelkie muzyczne „cuda”, ale r?wnie? mam oczy i uszy otwarte i nie wymy?lam bajek.
Ale do rzeczy:
SOBOTA 18.06.2005 Kino”KOMEDA” Ostr?w WLKP. - brawo !!!
WIND, znaj?c troch? ich nagra? wiele si? nie spodziewa?em, ale lubi? chodzi? na koncerty ?eby by? milo zaskoczonym. A tu zesp?? typowo odtw?rczy, kalka legend. Odnios?em wra?enie ze wszystko maja wyuczone i pouk?adane, wystarczy?o ze gitarzysta zacz?? cos kombinowa? to zaczyna?o si? sypa?. Pod koniec koncertu by?o lepiej i by? mo?e po 2, 3 godzinach by?oby nie?le, ale jak tak d?ugo wytrzyma? ? Pal sze?? sztamp? i b??dy, ale na boga gdzie feeling !??? Jak oni mog? jamowa? ???
Najbardziej mnie ubawi?y nawo?ywania gitarzysty „Ludzie, ludzie chod?cie tutaj!”, na kt?re to s?owa cz??? publiczno?ci niemrawo podesz?a do sceny....Chyba przez grzeczno??, bo jak zesp?l daje czadu, to nie trzeba nikogo wo?a? ! Czy? nie ? W studio mo?na robi? ro?ne rzeczy , na koncercie nie ma zmi?uj !
WIND to zdecydowanie zesp?l do pubu lub klubu, na spotkanie w mi?ym towarzystwie przy piwie i muzyce i nic wi?cej.....szkoda.
Przerwa, to mile pogaw?dki i niecierpliwe oczekiwanie na jednego z naszych ulubie?c?w. Idziemy, siadamy i po chwili widzimy muzyk?w JB Band „ustawiaj?cych” i pr?buj?cych instrumenty. Po chwili wchodzi sam JB, gitara, ...juz gra ?! Nie... sko?czy? krotka pr?b? i podchodz?c do sto?u mikserskiego z pe?na swoboda przywita? si? z publiczno?ci? ! Pe?ny luz i swoboda, u?miech i bezpo?rednio??. Tak to b?dzie......... AMERYKA ! I ju? po chwili zaczynaj? z pe?nym entuzjazmem i rado?ci?. Tu nikt nikogo nie musi nawo?ywa?, muzyka i jej autorzy sami przyci?gaj? pod scen?!!! Wy?mienita technika i rasowy wokal Joe, czujna i graj?ca „w punkt” sekcja! A przede wszystkim MUZYKA oraz niesamowita rado?? grania i bezpo?rednio?? muzyk?w nie pozostawia nikogo oboj?tnym. Tylko trio, ale jaki power i feeling!!! I tak przez ca?y set!!! Z bisem w??cznie!!! ( na bis kompozycja grupy YES – ortodoksi czapki z g??w !!!). Szkoda ze tylko dzi? i ze tak krotko!!!
I tu mog?yby by? same ochy i achy i w?a?ciwie s?!!! cho? osobi?cie wola?bym 20% mniej sztuczek a 20% wi?cej muzyki. Mam ?wiadomo?? ze to by? koncert (zreszt? bardzo dobry i mam nadzieje ze nie ostatni), ale znam wszystkie nagrania Joe i stad m?j niedosyt. Jak kto? powiedzia?, apetyt ro?nie w miar? jedzenia.
Chyle czo?o przed niesamowitym talentem i entuzjazmem Joe Bonamassy, sledze jego wspania?y rozw?j jako gitarzysty i muzyka. Z p?yty na p?yt? coraz lepiej, ciekawiej i oryginalniej. No mo?e lekkie zachwianie „wzrostu” na drugiej autorskiej p?ycie, ale m?odo?ci nale?y wybaczy? tym bardziej ze na nast?pnych p?ytach „poszed?” ostro do przodu!
Mimo m?odego wieku ju? wie co to jest i do czego s?u?y gitara, posiad? tez tajemnice co to jest blues i rock i odnosi si? do tradycji z pe?n? pokora!!! Ma?o tego, on r?wnie? ma ?wiadomo?? ze technika gry jest tylko narz?dziem do tworzenia muzyki, a nie sztuka sama w sobie. To pozwala mie? nadzieje, a ostatnie p?yty to potwierdzaj?, ?e zaczyna tworzy? w?asny niepowtarzalny styl i dorobek. I jak to nast?pi, to wtedy zdanie, kt?re mnie tak zbulwersowa?o
„...40-lat temu by? Hendrix, 20-lat temu by? Vaughan, dzi? jest Bonamassa „ b?dzie mia?o racje bytu. My?l? ze wypowiedzenie takiego tekstu to jedynie chwila s?abo?ci a nie brak wiedzy i szacunku dla dorobku wielkich nieobecnych.

Wracaj?c do koncertu, to czy zawsze w naszym kraju akustyk musi przeszkadza? w odbiorze muzyki?
WIND- dwa pierwsze utwory to koszmarny wokal i proporcje, p??niej ok.
JB BAND – gdy na scenie jest czad to suwaki VOL wcale nie musza by? na
full!!! „Przewalona g?ra” gitary i za g?o?no, a przez to brak
selektywno?ci i rz?ce kolumny. I tak przez ca?y koncert!
Lito?ci!!!
Organizatorzy zacznijcie w ko?cu „wali? po pensji” albo omijajcie z daleka takich fachman?w!!! To przecie? szkodzi Wam jak i muzykom i nam, s?uchaczom.

Pozdrawiam.
Marek
PS. 1. Z relacji moich koleg?w niedzielny koncert by? lepszy i ciekawszy!
Ocena WIND’a niestety taka sama jak moja :-((
Joe Bonamassa zdecydowanie ciekawiej i lepiej czyli SUPER!!! Ale
i oni r?wnie? nie ustawiliby go w szeregu:Hendrix,Vaughan,....jeszcze nie teraz!
PS. 2. Wielkie uznanie za pomys? koncertu! Ale organizacja i frekwencja to pora?ka organizator?w! Mam nadzieje ze wyci?gn? wnioski i b?dzie lepiej.

...

Post: czerwca 24, 2005, 3:55 pm
autor: Góri
Opanujcie si? Panowie tudzie? Panie i jak nie macie nic do powiedzenia w temacie, a na to mi wygl?da..., to zamilknijcie prosz

Post: czerwca 24, 2005, 3:55 pm
autor: UNIQ
Skoro koncert Joe Bonamassy by? taki wspania?y i najlepszy i.....to ja si? pytam:
Panie i Panowie a gdzie byli?cie dwa lata temu gdy w Poznaniu wyst?pi? Chris Duarte???
.................................................................................................................................................
Ledwie garstka publiczno?ci i kilku muzyk?w. Po koncercie ?ledz?c pras? i Internet znalaz?em tylko jedna krotka wzmiank? p.Glogera o genialnym koncercie!!!
Panie i Panowie z bran?y i fani. Wstyd!!!
?al i wstyd nam by?o ze tak ma?e grono uczestniczy?o w takim wydarzeniu.
Je?eli znacie jego nagrania, to znacie Go tylko troszeczk?! To co na p?ytach jest od koncertu odlegle o lata ?wietlne!!!
Az strach pomy?le? gdzie jest teraz.
Gitara nie ma przed nim ?adnych tajemnic, jest cz??ci? jego cia?a, vocal ju? bardziej rasowego sobie nie wyobra?am. Zmys? muzyczny – genialne po??czenie bluesa, rocka, soul i ... jazzu!!! Chcecie bli?ej? To wyobra?cie sobie po??czenie Hendrixa, Vaughana, J.Browna, Rage Against i.....Ulmera, Scofielda. ?adna kopia czy na?ladownictwo. Nic z tych rzeczy. Trudno co? A to w?a?nie Chris Duarte i jego kompani!!! I nikt ich nie podrobi!!!
Koncert, kt?ry trwa? ponad dwie godziny to odjazdowe i karko?omne wykonania temat?w z p?yt Chrisa i standard?w. Ka?dy temat rozbudowany o d?ugie improwizacje i totalny feeling.
Bass i perkusja – dynamit. W ka?dej chwili r?wnorz?dni partnerzy leadera i to zar?wno jako oparcie w improwizacjach jak i w partiach solowych. Co za solo basisty na 6-cio strunowym basie?! Bajka! I najwa?niejsze to absolutna swoboda i szczero?? przekazu. Duarte to czysta pasja i prawda, kt?r? wali prosto w serce i m?zg!
Omin?? Was koncert geniusza gitary i muzyki blues rockowej? Takiego totalnego i nowoczesnego, a jednocze?nie sp?jnego pe?nego ekspresji grania nie widzia?em nigdy dot?d. Istne szale?stwo!
Przez te kilkadziesi?t lat ja i moi koledzy mieli?my szcz??cie widzie? i s?ysze? A i V, D i E, ale tak jak i grono s?uchaczy stali?my i s?uchali?my jak zaczarowani. Na ko?cu wybuch szale?stwa i d?ugie bisy.......A p??niej przez tydzie? prze?ywali?my to zjawiskowe wydarzenie, szukaj?c wyt?umaczenia jak to mo?liwe! Taka metamorfoza! Taki post?p. Jedno wiemy na pewno, to by? jeden z najlepszych koncert?w w naszym dotychczasowym zyciu.
Ja nie mam odwagi i nie roszcz? sobie prawa do ustawiania szeregu Hendrix, Vaughan....., ale wiem jedno, ze widzia?em i s?ysza?em jednego z najlepszych i najciekawszych artyst?w graj?cych bluesrocka!!!
?ycz? Wam tez takich prze?y?!
Marek
PS. A tak swoja droga ca?y czas si? zastanawiamy jak to mo?liwe ?eby TAKI artysta........ale zaraz przychodzi mi na my?l slogan TAKIE JEST ZYCIE, a kultura ??dz? obecnie malutcy ksi?gowi w zar?kawkach. Dzisiaj w hucie, jutro w fonografii itd.....Spece od wszystkiego, czyli od niczego.

Post: czerwca 24, 2005, 4:19 pm
autor: Gość
Anonymous pisze:Skoro koncert Joe Bonamassy by? taki wspania?y i najlepszy i.....to ja si? pytam:
Panie i Panowie a gdzie byli?cie dwa lata temu gdy w Poznaniu wyst?pi? Chris Duarte???
.................................................................................................................................................
Ledwie garstka publiczno?ci i kilku muzyk?w. Po koncercie ?ledz?c pras? i Internet znalaz?em tylko jedna krotka wzmiank? p.Glogera o genialnym koncercie!!!
Panie i Panowie z bran?y i fani. Wstyd!!!
?al i wstyd nam by?o ze tak ma?e grono uczestniczy?o w takim wydarzeniu.
Je?eli znacie jego nagrania, to znacie Go tylko troszeczk?! To co na p?ytach jest od koncertu odlegle o lata ?wietlne!!!
Az strach pomy?le? gdzie jest teraz.
Gitara nie ma przed nim ?adnych tajemnic, jest cz??ci? jego cia?a, vocal ju? bardziej rasowego sobie nie wyobra?am. Zmys? muzyczny – genialne po??czenie bluesa, rocka, soul i ... jazzu!!! Chcecie bli?ej? To wyobra?cie sobie po??czenie Hendrixa, Vaughana, J.Browna, Rage Against i.....Ulmera, Scofielda. ?adna kopia czy na?ladownictwo. Nic z tych rzeczy. Trudno co? A to w?a?nie Chris Duarte i jego kompani!!! I nikt ich nie podrobi!!!
Koncert, kt?ry trwa? ponad dwie godziny to odjazdowe i karko?omne wykonania temat?w z p?yt Chrisa i standard?w. Ka?dy temat rozbudowany o d?ugie improwizacje i totalny feeling.
Bass i perkusja – dynamit. W ka?dej chwili r?wnorz?dni partnerzy leadera i to zar?wno jako oparcie w improwizacjach jak i w partiach solowych. Co za solo basisty na 6-cio strunowym basie?! Bajka! I najwa?niejsze to absolutna swoboda i szczero?? przekazu. Duarte to czysta pasja i prawda, kt?r? wali prosto w serce i m?zg!
Omin?? Was koncert geniusza gitary i muzyki blues rockowej? Takiego totalnego i nowoczesnego, a jednocze?nie sp?jnego pe?nego ekspresji grania nie widzia?em nigdy dot?d. Istne szale?stwo!
Przez te kilkadziesi?t lat ja i moi koledzy mieli?my szcz??cie widzie? i s?ysze? A i V, D i E, ale tak jak i grono s?uchaczy stali?my i s?uchali?my jak zaczarowani. Na ko?cu wybuch szale?stwa i d?ugie bisy.......A p??niej przez tydzie? prze?ywali?my to zjawiskowe wydarzenie, szukaj?c wyt?umaczenia jak to mo?liwe! Taka metamorfoza! Taki post?p. Jedno wiemy na pewno, to by? jeden z najlepszych koncert?w w naszym dotychczasowym zyciu.
Ja nie mam odwagi i nie roszcz? sobie prawa do ustawiania szeregu Hendrix, Vaughan....., ale wiem jedno, ze widzia?em i s?ysza?em jednego z najlepszych i najciekawszych artyst?w graj?cych bluesrocka!!!
?ycz? Wam tez takich prze?y?!
Marek
PS. A tak swoja droga ca?y czas si? zastanawiamy jak to mo?liwe ?eby TAKI artysta........ale zaraz przychodzi mi na my?l slogan TAKIE JEST ZYCIE, a kultura ??dz? obecnie malutcy ksi?gowi w zar?kawkach. Dzisiaj w hucie, jutro w fonografii itd.....Spece od wszystkiego, czyli od niczego.
Po pijaku wszystko wydaje si? lepsze ni? w rzeczywisto?ci a szczeg?lnie Chris Duarte.

Post: czerwca 24, 2005, 4:57 pm
autor: leszekblues
[quoPo pijaku wszystko wydaje si? lepsze ni? w rzeczywisto?ci a szczeg?lnie Chris Duarte.[/quote]
Nie wiem co to mia?o znaczy? ale .........
Podpisac sie boimy co?
Ja na koncercie Chrisa bynajmniej pijany nie by?em.
Zebym by? dobrze zrozumiany.
Wierze ze Bonamassa bardzo dobrze zagra?.
Bardzo dobrze tez gra Chris Duarte.
Gdzies to juz pisa?em ze po powrocie z Chrisa to p?yty tylko do kosza.
Chcia?em tylko podkreslic ze wielkich jest wielu.I Bonamassa i Chris i wielu innych.
Nie pr?buje podejmowac sie oceny kt?ry lepszy.Bo kazdy doskona?y.
Daje sobie urwac ?ape ze jak zagra?by Wind I Chris jednoczesnie czyta?bym to wszystko co by?o napisane po koncercie z jedna ma?a r?znica:
Opisywany podmiot mia?by inne inicja?y.I tyle.
Dzieki naleza sie organizatorom.
Pozr
Leszek

W temacie

Post: czerwca 24, 2005, 5:41 pm
autor: Góri
Korzystaj?c z chwili wolnego czasu nieco dog??bniej wczyta?em si? w s?owa dyskusji, kt?ra rozgorza?a w tym temacie. I w sumie nie wiem, czy chce mi si? zabiera? w niej g?os. Bo i po co? Ju? to chyba kiedy? napisa?em, ?e najwspanialsze w prze?ywaniu muzyki jest to, ?e ka?dy robi to na sw?j w?asny i niepowtarzalny spos?b. Jest zatem subiektywny w ca?ej rozci?g?o?ci znaczenia tego s?owa. Nie ma mowy o rzetelnym obiektywi?mie tam, gdzie pojawiaj? si? emocje. Wobec tego nie powinien dziwi? mnie fakt, ?e na 10 os?b m?wi?cych: to by? ?wietny koncert, znajdzie si? jedna, kt?ra powie w najlepszym razie tak: to by? w sumie dobry koncert, ale…
Moim zdaniem, czego mo?e nieudolnie, ale stara?em si? da? wyraz ju? wcze?niej, by? to jeden z tych koncert?w, kt?re na d?ugo pozostaj? w pami?ci. A ?eby by? precyzyjnym dopowiem, to by?y dwa (w sumie cztery) cudowne koncerty dw?ch zupe?nie r??nych wykonawc?w.
Po co stawia? naprzeciw siebie W.I.N.D. i Bonamass?, przecie? to zupe?nie dwie r??ne bajki?! Swoj? drog? przyzna? si? musz?, ?e chocia? Joe Bonamassa zrobi? na mnie piorunuj?ce wra?enie i co tu du?o ukrywa? rzuci? na kolana, to jednak to W.I.N.D. kilka razy w ci?gu tych dw?ch dni chwyci? za serce i trzyma? tak d?ugo, a? w oku nie zakr?ci?a si? ?za a po plecach nie przeszed? dreszcz. I nie zgodz? si?, ?e to muzyka odtw?rcza! Owszem, nie odkrywcza, ale czy przez to mniej warto?ciowa, mniej na?adowana emocjami? Kt?? z wielkich, do kt?rych, ?eby by?a jasno?? W?och?w p?ki co nie zaliczam, nie czerpa? z wi?kszych od siebie. Czy Hendrix by? jedynie odtw?rc? wykonuj?c chocia?by Sunshine Of Your Love Cream’?w, otwarcie oddaj?c ho?d temu jedynemu w swoim rodzaju trio.
Dzi?kuj? Panu Bogu, ?e przez moj? muzyczn? u?omno??, kt?ra nie pozwala mi wys?ysze? wszystkich nut, dopatrzy? si? „czasowych” po?lizg?w, dane mi jest cho? mniej s?ysze?, to bardziej czu? muzyk?. Zreszt? nie wiem, czy to do ko?ca przekle?stwo, czy mo?e jednak mimo wszystko dar. Bo jak si? okaza?o ju? nie raz nawet i Ci, co s?ysz? bywaj? g?usi…

Pozdrawiam serdecznie

Sebastian „G?ri” G?rski.

Post: czerwca 24, 2005, 8:35 pm
autor: Gość
quoPo pijaku wszystko wydaje si? lepsze ni? w rzeczywisto?ci a szczeg?lnie Chris Duarte.[/quote]
Nie wiem co to mia?o znaczy? ale .........
Podpisac sie boimy co?
Ja na koncercie Chrisa bynajmniej pijany nie by?em.
Zebym by? dobrze zrozumiany.
Wierze ze Bonamassa bardzo dobrze zagra?.
Bardzo dobrze tez gra Chris Duarte.
Gdzies to juz pisa?em ze po powrocie z Chrisa to p?yty tylko do kosza.
Chcia?em tylko podkreslic ze wielkich jest wielu.I Bonamassa i Chris i wielu innych.
Nie pr?buje podejmowac sie oceny kt?ry lepszy.Bo kazdy doskona?y.
Daje sobie urwac ?ape ze jak zagra?by Wind I Chris jednoczesnie czyta?bym to wszystko co by?o napisane po koncercie z jedna ma?a r?znica:
Opisywany podmiot mia?by inne inicja?y.I tyle.
Dzieki naleza sie organizatorom.
Pozr
Leszek



Mia?o to znaczy? , ?e po paru g??bszych inne(bardziej przychylne) b?dzie postrzeganie p?yt , nawet tych do tej pory krytykowanych jak te studyjne Chrisa Duarte

Post: czerwca 24, 2005, 9:05 pm
autor: bigZbig
A tak w og?le,o co wam wszystkim chodzi?!

Post: czerwca 24, 2005, 10:07 pm
autor: bartic
nawet, je?li Bonamassa i WIND nie s? najlepsi na ?wiecie, to na pewno s? niesamowitymi mocnymi osobowo?ciami, bo tyle emocji nie wzbudza nikt 'szary' na poz?r... imho: wol? Bonamass? od Hendrixa w ca?ej rozci?g?o?ci... poza tym UNIQ nie dziw si?, ?e chwil? po koncercie uwa?a si? jego wykonawc? za 'najlepszego' gdy kto? niesamowicie prze?ywa?... sam tak mam... emocje opadn? po miesi?cu
pozdrawiam!

Post: czerwca 24, 2005, 10:09 pm
autor: bartic
...a nawi?zuj?c do s??w G?riego - z?apa?em si? raz na tym, ?e b?d?c na 'graniu' pewnej kapeli... nie s?ucha?em muzyki, a ws?uchiwa?em si? w technik?, jakie przej?cia, potkni?cia, zgranie itd... m?wi? Wam, przerazi?em si?, bo nie o to przecie? chodzi, nie po to si? idzie na koncert... ju? tak nie robi?, teraz nie s?ucham, a 'czuj?'
no

Post: czerwca 24, 2005, 10:17 pm
autor: Rafał Nitka Białek
...

Post: czerwca 24, 2005, 10:19 pm
autor: Gość
Nie mam ?adnej p?yty Hendrixa ani SRV chocia? ich bardzo szanuj? , natomiast uwielbiam JOE B. pomimo , ?e znam Go zaledwie od kilku lat . Dla mnie w tej chwili nr 1 to 2-?ch gitarzyst?w - JOE i WARREN i nikt swoimi wypocinami na tym forum mi tego nie zabierze.
P.S. P?yt Hendrixa s?ucha?em za Jego ?ycia.

Marek-Browarek
Wychylmy kufel za Muzyk?w ?.P.

Post: czerwca 24, 2005, 10:39 pm
autor: Gość
Uniq
Ciebie chyba cos bardzo boli.
Organizacja by?a zajebista. Powtarzam zajebista!!!!
Rozmawialem z muzykami Joe po niedzielnym koncercie , wyraznie mowili ze byl to najlepiej zorganizowany show na calej ich europejskiej trasie. W Norwegii grali dla 30 os?b , w Niemczech dla 200.
Nie pouczaj innych gdzie i co powinni widziec.Opinie twoich kolegow tez mnie guzik obchodza.Mam ponad 50 lat i sporo juz w zyciu widzialem i slyszalem.Widzialem Duarte w Poznaniu kiedy organizowal go Pan Ranus. Fatalne naglosnienie a koncert po prostu dobry. Tylko albo az. Duarte to nie ta klasa co Joe. WINDA widzialem w ubieglym roku w Szwajcarii z Neelem. Zagrali genialnie. W Ostroie rowniez , choc zgodze sie ze stwierdzeniem ze niedzielny koncert byl lepszy.
A tak wogole to wielkie brawa dla Tangerine.Za wszystko. Zrobili to perfekcyjnie.
Porazka frekwencji???
Duarte tak. Sam przyznasz.
Po prostu pierniczysz mieszajac wode w wannie.
Pewnie jeszcze nie jedno Cie zdziwi w przyszlosci. Bo sluchy kraza , oj kraza

Post: czerwca 24, 2005, 10:39 pm
autor: Gość
Sorki
To wyzej to ja
Mareczek z okolc

Post: czerwca 24, 2005, 10:44 pm
autor: Gość
I tak sobie przypominam teraz ze juz raz probowales tu mieszac podajac ceny biletow na Bonamasse gdzies tam.
A moze sam wzialbys sie za koncerty he he
Wszystko byloby idealne. Tak mi sie wydaje ze po prostu jestes zlosliwa istota. Tak z gruntu, z dobrego serca
Mareczek z okolic

Post: czerwca 24, 2005, 11:02 pm
autor: Gość
Wlasnie slucham wspolnej plyty WINDA i Neela And The Italian Experience.
REWELACJA
M>K.

Post: czerwca 24, 2005, 11:05 pm
autor: Janusz M.
Rafa? Nitka Bia?ek pisze:Tutaj chyba nic si? nigdy nie zmieni...

Owszem,zmieni si?.Na gorsze.