Okolice Bluesa

Tego sie wlasnie obawiam bo mialem kiedys nadzieje, ze szeroko rozumiana muzyka rockowa nie podzieli losu pop kultury w zwyklym tego slowa znaczeniu.

Myliem sie.

raczej chyba nie chodzi o to by zmniejszać pojemność trybun.chodzi o ty by je zapelnic.pewno miejsce wynika z kosztów sprowadzenia zespołu i z tego co zespol instaluje na scenie.

Uszyjcie taką jebutną flagę konfederatów i rozłóżcie na sektorach niezasiedlonych.

Hej. Pytanko, wybiera się ktoś do Pilzna na Skynyrd ? chętnie dołączyłbym do wyjazdu lub po prostu możemy zrzucić się na paliwo (auto mogę wziąć). Jakby co - proszę o kontakt na priv.

Minął miesiąc od mojego ostatniego wpisu a na na trybunach nadal pusto i nie zanosi się na wzrost sprzedaży w ostatnim miesiącu. Agencja trochę słabo (a w zasadzie wcale) promuje wydarzenie w mediach. Support też milczy!?!. Co się dzieje? Chyba jedyny ratunek w jankesach z baz wojskowych

Po prostu ludziom się nie chce jeździć na koncerty albo są w takiej sytuacji jak ja...

Pewnie jakaś część wybierze Pilzno. Nie jest to daleko i można połączyć to z wypadem na piwo/zwiedzanie Pilzna i okolic w długi weekend. Do tego bonus w postaci koncertu. Świetna alternatywa dla imprezy w warsiawce.

sprzedaż beznadziejna... Największy wpływ na to ma brak promocji tego koncertu.
ja patrząc na to mam obawy czy nie odwołają tego koncertu ... ;-(
przeniesienie do klubu podejrzewam nie wchodzi w grę..

Nauczka za pazerność. Bilety spokojnie mogłyby być tańsze o 40% i byłby full, a organizator i tak by zarobił.

Wiadomość na oficjalnej stronie LS:

"On the band’s month-long 2015 European run, lasting from April 21 to May 5, Skynyrd will visit new uncharted territory. With dates scheduled in Austria, Poland and the Czech Republic, the band looks forward to bringing their live show to these countries for the first time."

A oni cały czas mają nadzieję, że koncerty w "nowych" państwach na ich europejskiej trasie się odbędą. Oby!

[quote="Wedd"]sprzedaż beznadziejna...

... i lepsza nie będzie.

trudno. Nie mam na to wielkiego wpływu. Znajomych namawiam.
Ja pójdę i tak.
Widziałem ich już kiedyś i gwarantuję że nikt nie będzie żałował że się wybrał.

Sprzedaż beznadziejna, bo promocja beznadziejna. Nie wystarczą zajawki na facebook'u. Trzeba nękać media. Dziwi mnie trochę że TRÓJKA milczy, przecież jest tam kilku propagatorów południowego rocka. Ale za promocję trzeba też zapłacić i kółko się zamyka.

Witam

Niestety jestem zmuszony sprzedać dwa bilety na ten koncert, miejsca siedzące obok siebie, sektor D rząd 4, miejsce 8 i 9.

BILETY SPRZEDANE

Grają tylko stare utwory

http://www.setlist.fm/setlist/lynyrd-sk ... 8e4b6.html

i gitara !!!!!!

Tak grali w Paryżu 25.04.2015

https://www.youtube.com/watch?v=_R-g-Yk5opE

https://www.youtube.com/watch?v=YvIVn21azw0

Set listy wskazują, że to "tribute tour"

Tribute/cover band.

Setlisty z europejskiej trasy:

http://www.setlist.fm/search?query=lynyrd+skynyrd

Ludzie, co taka cisza.. jak wrażenia po...?

Było wspaniale dostałem to co chciałem wspaniała set lista.Momenty wzruszające też były.Zrobiłem małe resume dokonań Agencji Tangerine i doszedłem do wniosku że dzieki nim w naszym kraju pojawili się artyści których pewnie nigdy byśmy nie goscili.Tak trzymać.

owszem, że wspomnę tylko Govt Mule i Gregga Allmana...
brakuje Black Crowes, Allman Brothers Band... to trudne Ich ściągnąć.
ale.. kiedyś myślałem że to niemożliwe zobaczyć Lynyrd Skynyrd w Polsce.

...a kto nie był ten trąba...

dobrze powiedziane!

Widziałem ich dwa dni wcześniej w Pilznie, więc tylko o tamtym koncercie mogę napisać kilka słów.
Bardzo dobra sztuka, setlista - jak na pierwsze oglądanie LS na żywo i pewnie ostatnie - idealna. Dobre tempo koncertu, choć nie powiem, był jeden moment - "Saturday Night Special" - który mnie nieco wyhamował. Za to doskonałe "Call Me the Breezy". Mieszane odczucia co do dyskotekowej kuli (i wywołanej nią gwiaździstej nocy) we "Freebirdzie".
To, co mnie trochę mierzy w Skynyrdach, to ta przelewająca się Amerykańskość (ale to dziwić nie powinno...) i - w moim odczucia - zero spontaniczności w poruszaniu się po scenie. Jakby to gdzie który z nich pójdzie, w którym momencie podejdzie do przodu, w którym momencie podniesie plaucha do góry, a w którym dźgnie w publiczność było opracowane przez setki specjalistów od PR-u i realizowane krok po kroku na każdym koncercie (bo i powtarzalność - na podstawie jutjubów - jest spora).
Ale tak czy inaczej - świetnie było zobaczyć tę kapelę na żywo.

(Skoro wcześniej była wspomniana Agencja Tangerine, to ja chyba za koncert, który oglądałem, powinienem podziękować właścicielowi Victorii Pilzno:D)