MILES DAVIS

Piszcie tu o swoich fascynacjach tą muzyką, informujcie o koncertach, piszcie o swoich ukochanych płytach. Jazz w szerokim pojęciu tego słowa.

Moderator: mods

MILES DAVIS

Postautor: GERARD » marca 9, 2005, 12:28 pm

Uwielbiam Jego ca?? tw?rczo?? , ale mo?e kto? napisze o czym? szczeg?lnym co lubi w tw?rczo?ci Miles'a Davis'a.
w życiu piękne są tylko chwile .......
nie marnujmy ich
GERARD
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1506
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:05 pm
Lokalizacja: OSTRZESZóW

Postautor: Robert007Lenert » marca 9, 2005, 5:54 pm

Byl wielki!!! Ale......... to co najwspanialsze stworzyl razem z Johnem Coltrane.
Robert007Lenert
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: bartic » marca 10, 2005, 4:25 pm

Czemu by?? Davis jest bardzo tw?rczy. Nie rozumiem wymaga?, ?eby ci?gle gra? z Coltranem i powiela? p?yty Kind of Blue. Jest jedna taka p?yta, idziemy po nast?pne, inne... Ja w "tw?rczo?ci" Davisa lubi? jego nastawienie na poszukiwanie... muzyka to inna brocha... to, ?e wol? "taki jazz" nie zanczy, ?e "inny jazz" jest z?y... Davis nagra? przepi?kn? p?yt? Sketch of Spain, jazzow? aran?acj? s?ynnego Concerto de Aranjuez. Nie ma to nic wsp?lnego z Kind of Blue i ca?ym jego bandem coltranowskim, ale za tak? jego "tw?rczos?" bardzo go szanuj?...
..pozdrawiam
--------------------
?eby nie by?o > "jest" > czyli nawet po ?mierci...
Ostatnio zmieniony marca 10, 2005, 5:03 pm przez bartic, łącznie zmieniany 1 raz
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: Gość » marca 10, 2005, 4:45 pm

By? wielki, niestety nie ?yje, wi?c nie jest.
Gość
 

Postautor: Incubus » marca 10, 2005, 6:46 pm

Mam Jego dwie plyty. Co prawda wlasnie wlaczylem jedna bo stwierdzilem ze w koncu trzeba! Playta nazywa sie Birth Of The Cool.Wlaczam druga piosenke. Jest przyjemna, spokojna, relaksujaca i na mysl przychodzi mi jedno- Myszka Mickey(czy jak to tam sie pisalo) :). Pewnie dlatego ze w podkladzie leci cos podobnego. po szybkim przesluchaniu calej plyty moge stwoerdzic ze muzyka jest spokojna, wyciszajaca, przyjemna i odprezajaca. Mimo ze lubie bardziej zywiolowe kawalki to przypadla mi pod tym wzgledem.
Nastepna plyte przeslucham po dokladnijszym przesuchaniu pierwszej.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Incubus
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 26
Rejestracja: grudnia 20, 2004, 8:29 pm
Lokalizacja: B-stok

Postautor: Bernard Vivis » marca 19, 2005, 2:31 pm

Robert007Lenert pisze:Byl wielki!!! Ale......... to co najwspanialsze stworzyl razem z Johnem Coltrane.
Robert007Lenert


oo tak taaak :)

proponuje przes?ucha? p?yte Siesta z Milesem Davisem i Marcusem Millerem :)

Cudoo.
"Zesp?? Milesa Davisa by? najlepszym miejscem by nauczy? si? tego rodzaju jedno?ci z innymi. Miles zawsze m?wi?: "Po co jest muzyka?", a my m?wili?my: "Po co w og?le cokolwiek jest?""

Wayne Shorter
Awatar użytkownika
Bernard Vivis
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 44
Rejestracja: marca 19, 2005, 1:44 pm
Lokalizacja: Chrzan?w

Postautor: lotosblues » marca 27, 2005, 10:38 am

to co zrobil Miles nie mozna z nikim i z niczym porownac ,szkoda ,ze juz go nie ma ,bo kto wie jak by dzis wygladala muzyka jazzowa.Miles potrafil z latwoscia laczyc to co nowe w muzyce z tym co muzyke jazzowa odroznia od innych gatunkow muzycznych.Byl po prostu geniuszem.
blues to jest blues
i bluesem pozostanie
lotosblues
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1685
Rejestracja: marca 1, 2005, 10:04 pm

W temacie

Postautor: Góri » marca 27, 2005, 11:40 am

Nie wiem dlaczego, ale nie?atwo pisze mi si? o muzyce Davis’a. Mo?e dlatego, ?e jeszcze nie do ko?ca zg??bi?em tajemnic? zawart? w ka?dej, najcichszej nawet nucie wydobywaj?cej si? z tej cudownej tr?bki. I pewnie nigdy mi si? to nie uda, bo jak tu ogarn?? niezaprzeczalny geniusz muzyczny zakl?ty we wszystkim, czego Miles Davis si? dotkn???
Ta muzyka ma w sobie wszystko. Smutek i b?l, rado?? i szcz??cie, niezwyk?? pow?ci?gliwo??, przeplataj?c? si? z mistycznym wr?cz erotyzmem, zawiera prawd?, kt?r? ka?dy, je?li tylko potrafi mo?e odkry? i zachowa? tylko dla siebie.
Ju? tylko ta jedna p?yta, wspominana ju? przez Was i prze?ywana przeze mnie: http://www.blues.com.pl/viewtopic.php?t=368, nie bez przyczyny zaliczana jest do najwa?niejszych w historii jazzu. To nie tylko muzyczna, ale i duchowa skarbnica, z kt?rej od dziesi?cioleci czerpi? najwi?ksi, niekoniecznie jazzowi arty?ci ?wiata.
Jest wiele p?yt Milesa, do kt?rych cz?sto wracam. „Kind Of Blue”, wspomniana przez Bartica „Sketches Of Spain”, „Porgy And Bess” nagrana z orkiestr? pod dyrekcj? Gila Evans’a, „Tutu” z polskim akcentem w osobie Micha?a Urbaniaka (wbrew powszechnej opinii wcale nie jedynym Polakiem, kt?ry odcisn?? sw?j ?lad w dyskografii Davis’a), ?cie?ka d?wi?kowa z obrazu „Dingo” Rolfa de Heer'a i wiele pojedynczych nagra?, w kt?rych od czasu do czasu zatracam si? bez pami?ci.
Tak jak Jimi Hendrix zrewolucjonizowa? rock, tak Miles Davis p?ytami „In A Silent Way” oraz „Bitches Brew” da? pocz?tek ery fusion w jazzie. Szkoda, ?e nigdy nie dane im by?o zagra? razem, zw?aszcza, ?e Davis mia? na to wielk? ochot
Awatar użytkownika
Góri
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 874
Rejestracja: kwietnia 6, 2004, 8:19 pm
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski

Postautor: Bernard Vivis » marca 27, 2005, 2:11 pm

G?ri pi?knie to uja??? :wink:
"Zesp?? Milesa Davisa by? najlepszym miejscem by nauczy? si? tego rodzaju jedno?ci z innymi. Miles zawsze m?wi?: "Po co jest muzyka?", a my m?wili?my: "Po co w og?le cokolwiek jest?""

Wayne Shorter
Awatar użytkownika
Bernard Vivis
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 44
Rejestracja: marca 19, 2005, 1:44 pm
Lokalizacja: Chrzan?w

Re: W temacie

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » marca 27, 2005, 2:53 pm

G?ri pisze:Nie wiem dlaczego, ale nie?atwo pisze mi si? o muzyce Davis’a. Mo?e dlatego, ?e jeszcze nie do ko?ca zg??bi?em tajemnic? zawart? w ka?dej, najcichszej nawet nucie wydobywaj?cej si? z tej cudownej tr?bki. I pewnie nigdy mi si? to nie uda, bo jak tu ogarn?? niezaprzeczalny geniusz muzyczny zakl?ty we wszystkim, czego Miles Davis si? dotkn???
Ta muzyka ma w sobie wszystko. Smutek i b?l, rado?? i szcz??cie, niezwyk?? pow?ci?gliwo??, przeplataj?c? si? z mistycznym wr?cz erotyzmem, zawiera prawd?, kt?r? ka?dy, je?li tylko potrafi mo?e odkry? i zachowa? tylko dla siebie.
Ju? tylko ta jedna p?yta, wspominana ju? przez Was i prze?ywana przeze mnie: http://www.blues.com.pl/viewtopic.php?t=368, nie bez przyczyny zaliczana jest do najwa?niejszych w historii jazzu. To nie tylko muzyczna, ale i duchowa skarbnica, z kt?rej od dziesi?cioleci czerpi? najwi?ksi, niekoniecznie jazzowi arty?ci ?wiata.
Jest wiele p?yt Milesa, do kt?rych cz?sto wracam. „Kind Of Blue”, wspomniana przez Bartica „Sketches Of Spain”, „Porgy And Bess” nagrana z orkiestr? pod dyrekcj? Gila Evans’a, „Tutu” z polskim akcentem w osobie Micha?a Urbaniaka (wbrew powszechnej opinii wcale nie jedynym Polakiem, kt?ry odcisn?? sw?j ?lad w dyskografii Davis’a), ?cie?ka d?wi?kowa z obrazu „Dingo” Rolfa de Heer'a i wiele pojedynczych nagra?, w kt?rych od czasu do czasu zatracam si? bez pami?ci.
Tak jak Jimi Hendrix zrewolucjonizowa? rock, tak Miles Davis p?ytami „In A Silent Way” oraz „Bitches Brew” da? pocz?tek ery fusion w jazzie. Szkoda, ?e nigdy nie dane im by?o zagra? razem, zw?aszcza, ?e Davis mia? na to wielk? ochot?!

.............................................
Pieknie i konkretnie G?ri
Potrafisz napisac o tym co czujesz...
Pozdrawiam
.........................................................
A ja wywolam inny temat..
Pat Metheny..
Do American Garage genialne praktycznie wszystko!!!! po tej plycie za wyjatkiem wspolnego ,akustycznego albumu nagranego z Charliem Haydenem - wszystko do kosza....
Ciagle to samo i tak samo ..noo..moze raz po raz druga reka../sorry Panie/ :oops:
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: Bernard Vivis » marca 27, 2005, 3:41 pm

A ja wywolam inny temat..
Pat Metheny..
Do American Garage genialne praktycznie wszystko!!!! po tej plycie za wyjatkiem wspolnego ,akustycznego albumu nagranego z Charliem Haydenem - wszystko do kosza....
Ciagle to samo i tak samo ..noo..moze raz po raz druga reka../sorry Panie/


Tak, po??czenie dw?ch fantastycznych wirtuoz?w, takich jak Pat i Charlie da?o wspania?y efekt. Nie mniej jednak album - ma to co? do czego si? zawsze wraca, ka?dy d?wi?k na tej p?ycie jest doskona?y - nic tylko usi??? w mi?kkim fotelu, i si? rozmarzy? patrz?c w nieboo - ahhh beyound the missouri sky...P?yta "The Way Up" w rzeczy samej to nowy etap w tw?rczo?ci Pata Methen'ego. Nadal rozpoznawalny, lecz tym razem Pat powa?y? si? wkroczy? na teren zarezerwowany do tej pory dla du?ych form muzycznych. Wspania?a, mieni?ca si? tysi?cami barw opowie?? muzyczna. Samo prze?ledzenie pojawiaj?cych si?, przechodz?cych jeden w drugi motyw?w muzycznych wymaga przynajmniej parokrotnego s?uchania. Mn?stwo pi?kna tkwi w szczeg??ach, a nagranie jako takie zmusza s?uchaj?cego do zmiany podej?cia do muzyki. Wszystko dzieje si? tu w bardzo szerokiej przestrzeni. Oddech kompozycji jest bardzo g??boki. Pat opu?ci? ramy piosenki i ten zwielokrotniony wymiar jeszcze bardziej pokazuje nieograniczon? inwencj? tw?rcz? Pata i jego d?ugoletniego partnera Lyle Maysa. Jeden z filar?w g??wnych to niesamowity Antonio Sanchez oraz ?wietnie wpisuj?cy si? w klimat utworu Gregoire Maret na harmonijce ustnej. W por?wnaniu do poprzedniej p?yty skrzyd?a w pe?ni rozwija Cuong Vu. To jest ten rodzaj muzyki, po kt?rej wys?uchaniu wiele rzeczy wygl?da ju? inaczej. P?yta z mocnym i wyra?nym przes?aniem, aby?my nie dali si? wt?oczy? w utarte mechanizmy, schlebiaj?ce p?ytkim impulsom. Tu na wszystko jest du?o czasu (jeden utw?r), co ca?kowicie zmienia sytuacj? obydwu stron, muzyka i s?uchaj?cego. Pozostaje teraz czeka? na koncerty PMG w Polsce w maju. It's a real way up! :)
"Zesp?? Milesa Davisa by? najlepszym miejscem by nauczy? si? tego rodzaju jedno?ci z innymi. Miles zawsze m?wi?: "Po co jest muzyka?", a my m?wili?my: "Po co w og?le cokolwiek jest?""

Wayne Shorter
Awatar użytkownika
Bernard Vivis
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 44
Rejestracja: marca 19, 2005, 1:44 pm
Lokalizacja: Chrzan?w

Postautor: E&D » marca 27, 2005, 5:13 pm

Dzisiejszy Jazz, nie by?by bez Milesa takim jakim jest.
E&D
Obrazek
Awatar użytkownika
E&D
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1533
Rejestracja: czerwca 11, 2004, 8:41 pm
Lokalizacja: stąd

Postautor: Pawel Freebird Michaliszy » marca 27, 2005, 6:16 pm

To samo tyczy rocka..bez Led Zeppelin.
Tak , Bernardzie , pieknie to ujales.
Czujesz to o czym piszesz
Pozdr
Pawel Freebird Michaliszy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 80
Rejestracja: kwietnia 10, 2004, 9:49 am

Postautor: bartic » kwietnia 1, 2005, 10:23 pm

Wysz?a nowa p?yta:
MILES DAVIS - "Miles Davis in Europe"

Wykonawcy:
tr?bka Miles Davis
saksofon tenorowy George Coleman
fortepian Herbie Hancock
kontrabas Ron Carter
perkusja Tony Williams


Spis utwor?w
1. Introduction 0:49
2. Autumn Leaves 11:52
3. Milestones 9:21
4. Joshua 9:32
5. All of You 14:04
6. Walkin' 16:18
7. I Thought About You

czy kto? wie co? wi?cej na temat tej p?yty??

pozdrawiam
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: bartic » kwietnia 1, 2005, 10:24 pm

I jeszcze kolejna p?yta ze znaczkiem 2005:

MILES DAVIS - "My Funny Valentine"

Wykonawcy:
tr?bka Miles Davis
saksofon tenorowy George Coleman
fortepian Herbie Hancock
kontrabas Ron Carter
perkusja Tony Williams


Spis utwor?w
1. My Funny Valentine 15:00
2. All of You/The Theme 15:07
3. Stella by Starlight 13:02
4. All Blues 8:50
5. I Thought About You 11:14

czy o tym te? kto? co? wie??
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: Rafał Nitka Białek » kwietnia 1, 2005, 10:49 pm

...
Ostatnio zmieniony czerwca 25, 2005, 10:43 pm przez Rafał Nitka Białek, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
Rafał Nitka Białek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3277
Rejestracja: października 20, 2004, 11:51 pm

Re: W temacie

Postautor: Paweł_R » kwietnia 28, 2005, 4:48 pm

Pawe Freebird Michaliszyn pisze:.............................................

A ja wywolam inny temat..
Pat Metheny..
Do American Garage genialne praktycznie wszystko!!!! po tej plycie za wyjatkiem wspolnego ,akustycznego albumu nagranego z Charliem Haydenem - wszystko do kosza....
Ciagle to samo i tak samo ..noo..moze raz po raz druga reka../sorry Panie/ :oops:


Musz? przyzna? ?e poruszy?e? m?j czu?y punkt tym kategorycznym stwierdzeniem. Mam wra?enie ?e nie s?ysza?e? niczego poza wymienionymi p?ytami i st?d taka stanowcza wypowied?. Zasadniczo Pat Metheny zacz?? istnie? dla muzyki jako kto? o kim wog?le warto dzisiaj pisa? po wydaniu albumu 80/81 (gor?co polecam) i zapewne mo?na dyskutowa? nad warto?ci? poszczeg?lnych p??niejszych p?yt bo i nagra? ich sporo od wtedy i r??norodno?? styl?w jakimi si? w nich pos?ugiwa? mog?aby nie odpowiada? komu? w ca?o?ci a nawet w sporej cz??ci. Trudno by por?wna? np. : "Song X" nagranej z Ornette Colemanem z solow? "Short Stories". Co do pierwszych plyt (do American Garage) mo?na by powiedzie? ?e co prawda wyr??nia?y si? '?ywio?owo?ci?' ale posiada?y bardzo prost?, zdecydowanie nie por?wnywalna z kolejnymi kr?zkami form?. Podajesz przyk?ad 'Beyond the missouri sky' (co tu du?o pisa? -?wietnej p?yty) kt?ra notabene jest drug? (a w?asciwie 3 bo Haden gra? tez na wspomnianej 80/81) po albumie Rejoicing p?yt? nagran? z Ch. Hadenem (tak?e polecam) jako obiekt twojego uwielbienia, to jednak powiniene? zauwa?y? ze jest to p?yta bardziej Ch. Hadena (bo on jest autorem zdecydowanej wi?kszo?ci utwor?w) ni? Methenyego i niewiele ma wsp?lnego z g??wnym nurtem jego tw?rczo?ci. Powiem tyle; ?eby wyrzuci? co? do kosza trzeba najpierw wzi?? to do r?ki. :)

Pozdrawiam :)
Ostatnio zmieniony maja 3, 2005, 11:10 am przez Paweł_R, łącznie zmieniany 2 razy
Paweł_R
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 128
Rejestracja: kwietnia 23, 2005, 9:17 am

Postautor: Gość » maja 2, 2005, 7:52 pm

Co prawda to prawda.
Gość
 

Postautor: GERARD » maja 3, 2005, 12:27 am

Kocham nieokielznanych wykonawc?w.
w życiu piękne są tylko chwile .......
nie marnujmy ich
GERARD
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1506
Rejestracja: kwietnia 16, 2004, 8:05 pm
Lokalizacja: OSTRZESZóW

Re: W temacie

Postautor: Micha? S. » maja 3, 2005, 2:46 am

Pawe?_R pisze:
Pawe Freebird Michaliszyn pisze:.............................................

A ja wywolam inny temat..
Pat Metheny..
Do American Garage genialne praktycznie wszystko!!!! po tej plycie za wyjatkiem wspolnego ,akustycznego albumu nagranego z Charliem Haydenem - wszystko do kosza....
Ciagle to samo i tak samo ..noo..moze raz po raz druga reka../sorry Panie/ :oops:


Musz? przyzna? ?e poruszy?e? m?j czu?y punkt tym kategorycznym stwierdzeniem. Mam wra?enie ?e nie s?ysza?e? niczego poza wymienionymi p?ytami i st?d taka stanowcza wypowied?. Zasadniczo Pat Metheny zacz?? istnie? dla muzyki jako kto? o kim wog?le warto dzisiaj pisa? po wydaniu albumu 80/81 (gor?co polecam) i zapewne mo?na dyskutowa? nad warto?ci? poszczeg?lnych p??niejszych p?yt bo i nagra? ich sporo od wtedy i r??norodno?? styl?w jakimi si? w nich pos?ugiwa? mog?aby nie odpowiada? komu? w ca?o?ci a nawet w sporej cz??ci. Trudno by por?wna? np. : "Song X" nagranej z Ornette Colemanem z solow? "Short Stories". Co do pierwszych plyt (do American Garage) mo?na by powiedzie? ?e co prawda wyr??nia?y si? '?ywio?owo?ci?' ale posiada?y bardzo prost?, zdecydowanie nie por?wnywalna z kolejnymi kr?zkami form?. Podajesz przyk?ad 'Beyond the missouri sky' (co tu du?o pisa? -?wietnej p?yty) kt?ra notabene jest drug? (a w?asciwie 3 bo Haden gra? tez na wspomnianej 80/81) po albumie Rejoicing p?yt? nagranym z Ch. Hadenem (tak?e polecam) jako obiekt twojego uwielbienia, to jednak powiniene? zauwa?y? ze jest to p?yta bardziej Ch. Hadena (bo on jest autorem zdecydowanej wi?kszo?ci utwor?w) ni? Methenyego i niewiele ma wsp?lnego z g??wnym nurtem jego tw?rczo?ci. Powiem tyle; ?eby wyrzuci? co? do kosza trzeba najpierw wzi?? to do r?ki. :)

Pozdrawiam :)

W?a?nie wr?ci?em z Bieszczad i tak sobie przegl?dam nasze forum. Jestem Pawe? jak wiesz sta?ym s?uchaczem twojej audycji tak?e i Andrzeja J. Ale czytaj?c wypowied? Paw?a R trudno si? z nim nie zgodzi?. Przeanalizuj wnikliwie raz jescze co napisa? i przyznasz mu racj? bo jego post jest bardzo m?dry i uczy pokory. Ja mam wi?kszo?? tw?rczo?ci tego wspania?ego gitarzysty w domu i przyznaje racj? Paw?owi R. i naprawd? pisz? to w dobrej wierze.
Pozdrawiam!
Micha? S.
 

Postautor: bartic » lipca 5, 2005, 10:12 pm

na 'oficjalnej stronie' davisa znalaz?em co nast?puje:
www.milesdavis.com

Miles' recording career is roughly grouped into 7 periods:


1 - His tenure as a side man 1945-47
2 - Birth Of The Cool sessions 1948-50
3 - the "lost" period 1950-53
4 - hard-bop 1953-55
5 - the great quintets and sextets 1955-67
6 - fusion/rock 1969-75
7 - "the comeback" 1980-81
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: bartic » września 16, 2005, 11:25 am

witam

wiem, ?e s? ludzie, kt?rzy nie znaj? p?yty 'kind of blue'

postanowi?em zrobi? pewien przedsmak i zamie?ci? utw?r 'blue in green' i zmobilizowa? do zakupu tej genialnej p?yty

http://s5.yousendit.com/d.aspx?id=1N4RI ... 72HGL15URB

pozdrawiam
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Postautor: F.H.Johnson » września 17, 2005, 11:38 pm

Batric!, Mandaryna ju? j? zna!
Awatar użytkownika
F.H.Johnson
blueslover
blueslover
 
Posty: 513
Rejestracja: września 18, 2004, 11:50 pm
Lokalizacja: Wroc?aw

Re: W temacie

Postautor: Rob_n_Roll » września 17, 2005, 11:51 pm

G?ri pisze:Tak jak Jimi Hendrix zrewolucjonizowa? rock, tak Miles Davis p?ytami „In A Silent Way” oraz „Bitches Brew” da? pocz?tek ery fusion w jazzie. Szkoda, ?e nigdy nie dane im by?o zagra? razem, zw?aszcza, ?e Davis mia? na to wielk? ochot?!


Pewnie gdyby Jimi nie odszed? tak szybko, zagrali by razem, by? mo?e nie raz.
Niech rock'n'roll będzie z Wami!
Awatar użytkownika
Rob_n_Roll
bluesman
bluesman
 
Posty: 298
Rejestracja: października 27, 2004, 9:37 am
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: bartic » września 18, 2005, 1:21 am

johnsonie mam nadziej?, ?e nie bo jeszcze nie daj przestanie ?piewa? i we?mie si? za gr? na tr?bce, a tego bym ju? nie prze?y? :)

pozdrawiam
pozdrawiam
bartłomiej czerniak
Awatar użytkownika
bartic
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 2761
Rejestracja: maja 22, 2004, 5:04 pm
Lokalizacja: Wrcłw

Re: MILES DAVIS

Postautor: Twelve Man Spirit » września 24, 2005, 4:04 am

Z jego tw?rczo?ci najbardziej przypad?a mi do gustu jazzowa interpretacja "Time After Time". Ta grajaca na pograniczu dzwi?k?w i szmer?w tr?bka sprawia mi du?? przyjemno??. Czasami tak jakby nie chcia?o mu si? gra? a zarazem posiadaj?ca tyle jeszcze ukrytej jakiej? tajemniczej energii, ?e dreszcze mi przechodz? po szyji. Podobn? energi? s?ysz? w ca?ej jego tw?rczo?ci cho? jest zmienna i poddaje si? evolucji. Ale nigdzie nie jest tak wspaniale konstruktywna i rozbudzaj?ca wyobra?ni? jak w tym konkretnym spokojnym utworze...

...i wkurzaj? mnie ludzie, kt?rzy wypowiadaj? si? na temat jego tw?rczo?ci (i nie tylko jego) w taki spos?b, ?e czasami nie wiem czy bardziej interesuje ich to ?eby za?wieci? w towarzystwie ilo?cia p?yt, kt?rych nazwy znaj? na pami?? i co to oni o Miles'sie nie wiedz? niz sama jego wra?liwo?? i umiej?tno?? poruszania si? i zmys? odkrywcy w materii muzycznej...
Du?o takich wkurzaj?cych ludzi jest i wszyscy kr?c? si? w ok?? nas i psuj? obraz jazzu i bluesa. Bo opowiadaj? pierdo?y...
Pozdrawiam...
Twelve Man Spirit
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 15
Rejestracja: grudnia 8, 2004, 1:35 pm

Postautor: Sławek Nalej » listopada 1, 2005, 11:16 am

Ja bardzo lubie legendarna plyte "Miles Smiles".
Ale wlasnie w tym momencie slucham Dingo :)
Dlatego pisze, bo te albumiki sa genialne! Ten drugi szczegolnie pod wzgledem kompozycji.
Awatar użytkownika
Sławek Nalej
bluesman
bluesman
 
Posty: 272
Rejestracja: września 1, 2005, 2:56 pm
Lokalizacja: Mazowsze

Postautor: J A R O M I » lutego 6, 2006, 11:07 am

W?a?nie do miesi?cznika pt. "zwierciad?o" nr 2/1912 LUTY 2006
do??czono p?yt? DVD z filmem pt. "Wind? na szafot" z muzyk? Milesa Davisa.

Gorr?co polecam :!: :!: :!: :!:
Słowa napisane, świadczą w pierwszej kolejności o piszącym te słowa. Jaromi
www.jaromi.com . http://pl.youtube.com/BluesJaromi . www.jaromi.com/eka
Awatar użytkownika
J A R O M I
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1433
Rejestracja: października 1, 2005, 2:23 pm
Lokalizacja: Kościan i Okolice

Re: W temacie

Postautor: Bandolier » kwietnia 23, 2006, 10:53 pm

Rob_n_Roll pisze:
Pewnie gdyby Jimi nie odszed? tak szybko, zagrali by razem, by? mo?e nie raz.


Czyta?em (nie pami?tam gdzie), ?e mieli ju? um?wion? sesj?, i nawet Jimi si? stawi?, ale Miles (lub jego menago) nie dogada? si? z kim? w sprawach finansowych i zrezygnowa?.
Awatar użytkownika
Bandolier
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 68
Rejestracja: kwietnia 23, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Krak?w

Postautor: Bandolier » kwietnia 23, 2006, 11:03 pm

Warto jeszcze raz wspomnie? o filmie Dingo (mo?e kto? ma?).
To chyba jedyny film z udzia?em Milesa (widzia?em go jeszcze w Policjantach z Miami w epizodycznej roli, zdaje si? dealera :) ).
Jak dla mnie film jest troch? dziwny, ale ... :shock: (mimo wszystko)
Awatar użytkownika
Bandolier
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 68
Rejestracja: kwietnia 23, 2006, 6:53 pm
Lokalizacja: Krak?w

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Jazz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 240 gości

cron