Zapomniany Gitarzysta

Piszcie tu o swoich fascynacjach tą muzyką, informujcie o koncertach, piszcie o swoich ukochanych płytach. Jazz w szerokim pojęciu tego słowa.

Moderator: mods

Zapomniany Gitarzysta

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 23, 2010, 10:34 pm

Kiedys bardzo go lubiłem.
Żył w latach 1936- 1982.
Potem, jak wszedł internet to szukałem troche po sieci, ale nie było, bo to jeszcze winyle. A teraz troche jest, np. na youtube mozna sporo znaleźć i jakies płyty chyba są. Posłuchałem, myślałem, że będzie inaczej, ale dziś chyba jeszcze bardziej mi sie podoba. Prawdopodobnie nikt nie gra tak jak on, miał zdecydowanie swój styl.
Gabor Szabo, węgierski emigrant w Stanach.
Tu pisze, bo to taki trochę jazz.
Ciekawe, czy ktoś jeszcze go pamięta?
Dla leniwych link:
http://www.youtube.com/results?search_q ... szabo&aq=f
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Agrypina » grudnia 23, 2010, 11:39 pm

Czesc Pawle
Ta plyta jest najprawdopodobniej dostepna w Polsce

Obrazek

Pan Szabo gra tu tez na sitarze {trzyma go na okladce] To z tej plyty

http://www.youtube.com/watch?v=6eMYIP0MOGs

I interesujaca wersja Stonesowskiego "standardu"

http://www.youtube.com/watch?v=QCG7-8VzC9s

Ja mam jeszcze koncertowke ze Sztokholmu.
Serdecznosci i radosnych swiat.
Agrypina
blueslover
blueslover
 
Posty: 713
Rejestracja: listopada 22, 2010, 8:01 pm
Lokalizacja: Krakow/Southampton

Postautor: agrypa » grudnia 23, 2010, 11:45 pm

No i napisalem z konta zony. Za duzo tych komputerow do okola :twisted:
Sorry Pawel :) Wioletta nawet niezbyt lubi Pana Gabora.
ZAPRASZAM!!!
https://www.liszka-agrypa.com/

©Zbigniew Liszka
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 23, 2010, 11:57 pm

Kieeedyś miałem Belsta River.
Jest tam standard Lewisa, jakby napisany dla niego:
http://www.youtube.com/watch?v=WstEs_dC0AY

Zdrowych, Spokojnych i Szczęśliwych!
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 24, 2010, 12:52 am

Mam jeden album. Kupiony jakies.... 4 lata temu. Dawno nie sluchalem, ale wtedy po zakupie bylem oszolomiony. Potem sporo czytalem o gitarzyscie. Ma ugruntowana pozycje w historii jazzu. Powszechnie uwazany za fenomenalnego artyste!
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Re: Zapomniany Gitarzysta

Postautor: agrypa » grudnia 24, 2010, 8:00 am

Paweł Stomma pisze: i jakies płyty chyba są.


Ano jakies sa :)

http://www.amazon.co.uk/s/ref=nb_sb_ss_ ... bor+szabo#
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Mr.Blues » grudnia 26, 2010, 6:26 pm

Ja pamiętam :)
Wspomina tego pana również Miles Davis w swojej biografii.
Mam płytę analogową Gabora Szabo czyt. winylową -kupioną gdzieś końcem lat 80. Muszę ją wyciągnać aby sprawdzić tytuł. Wtedy tej muzyki nie rozumiałem, i nie słuchałem. Po latach do mnie dotarła.
U nas postać chyba bardzo mało znana, na zachodzie znacznie bardziej!
Blues to jedyny naprawdę uczciwy rodzaj muzyki! (Bill Wyman)
Awatar użytkownika
Mr.Blues
blueslover
blueslover
 
Posty: 567
Rejestracja: marca 15, 2005, 8:27 am
Lokalizacja: Żory (Śląsk)

Postautor: lauderdale » grudnia 27, 2010, 1:39 pm

agrypa pisze:... Wioletta nawet niezbyt lubi Pana Gabora.


No ja mam tak samo. Zeby tak "pitolic" w czasach gdy juz u szczytu slawy byli Joe Pass, Herb Ellis i jescze paru innych wirtuozow jazzowego grania ...
Pisza o nim , ze cierpial gdyz w Stanach nigdy nie zostal w pelni zaakceptowany jako gitarzysta jazzowy...Ja sie nie dziwie ...

Podobno rozpowiadal w czasie wystepow ze George Benson ukradl mu aranzacje kawalka Breezzin' i nawet jesli jest to prawda to byl to zdaniem niektorych jedyny sensowny kawalek jaki GS nagral.

Moim zdaniem typowy przyklad gdzie eksperymentatorswo wzielo gore nad warsztatem a efekt jest momentami trudny do zniesienia jak w tym kawalku z sitar ...
Ale to tylko moje osobiste odczucia.
Ponadto nie jest on znowu tak bardzo w Polsce nieznany. Kilkakrotnie slyszalem jego kawalki w roznych audycjach jazzowych ... Pamietam tez ze z uporem amoniaka wiekszosc prowadzacych wymawiala jego nazwisko przez "SZ" co jest ewidentnym bledem ...
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 28, 2010, 6:50 pm

Jak by kto pogardliwie o nim nie pisał, ja po prostu bardzo lubię, jak gra!
:)
Za co?
Przede wszystkim za nastrój, klimat, zawsze to jest u niego wazniejsze niż popisy techniczne, którymi nie stara się epatowac (choć w niektórych fragmentach słychać, że mógłby!).
Za wyczucie melodii.
Za cierpliwość :) , on pozwala wybrzmiewać dźwiekom, co równiez buduje ten specyficzny nastrój.
Za to, ze nie gra "wirtuozowsko", ale właśnie "dla słuchacza".
Za brzmienie gitary i artykulację - jeden dźwięk potrafi mieć mnóstwo odcieni! (Kiedys myślałem, ze gra na stracie, miałem nawet jakąś płytę, na okładce której miał tą gitarę, ale teraz widzę, że to pudło z przystawką ma ten charakterystyczny sound.)
Za, bardzo moim zdaniem wyprzedzające swój czas, "transowe" improwizacje, często na tle wybrzmiewających burdonów.
Za, wreszcie, pewną "swojskość", napisałbym, ze słowiańską, ale ktoś mi powie, że to przeciez lud ugro-fiński, więc napisze wschodnioeuropejską. :)

Tak mam :)

http://www.youtube.com/watch?v=VVytoAw76e0
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Darekk66 » grudnia 28, 2010, 7:30 pm

Ja również lubię Gabora Szabo. Mam niestety tylko jednego polskiego winyla z tonpressu "Small World". od czasu do czasu zapodaję sobie z wielką przyjemnością. Jakbym miał napisać za co lubię jego grę to bym powtórzył to co Paweł mówi. A zwłaszcza za te "transowe" improwizacje i genialne ,głębokie brzmienie. :D
Darek Kępiński
Awatar użytkownika
Darekk66
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 4658
Rejestracja: listopada 9, 2008, 8:02 pm
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 28, 2010, 11:13 pm

Ciekaw jesten tego albumu wydanego w Polsce. Ja posiadam plyte nagrana dla Impulse : http://www.allmusic.com/album/the-sorcerer-r148454
Fantastyczny koncert, ktory ukazal sie nakladem tej zasluzonej dla nowoczesnego jazzu oficyny w 1967 roku i zostal wznowiony na cd bodaj w 1997.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 28, 2010, 11:24 pm

Laudi. Mam nieodparte odczucie, ze Ciebie bardzo fascynuje niebotyczna technika i wirtuozi. Po raz kolejny deprymujesz artystow, ktorzy nie graja "popisowo". Choc moze to moje wypatrzone postrzeganie twoich wypowiedzi i nie mam racji. To jak to jest?
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » grudnia 29, 2010, 1:06 pm

Robert007Lenert pisze:Laudi. Mam nieodparte odczucie, ze Ciebie bardzo fascynuje niebotyczna technika i wirtuozi. Po raz kolejny deprymujesz artystow, ktorzy nie graja "popisowo". Choc moze to moje wypatrzone postrzeganie twoich wypowiedzi i nie mam racji. To jak to jest?


To jest kwestia definicji. Co to jest niebotyczna technika?
Jezeli masz na mysli kuglarstwo szybkiego grania i to co Pawel okresli " a slychac , ze moglby" to jest to kula w plot.

Natomiast jesli masz na mysli niesamowity feeling, stylowa bez nadmiaru udziwnien harmonie, genialna inwencje improwizatorska osadzona w danym stylu to jak najbardziej TAK : Joe Pass i Herb Ellis Jim Hall, Wes Montgomery,
to moi giganci z przeszlosci.

Wszelkiej masci eksperymentatorzy i ich "napinanie sie" na innowacje za wszelka cene bez ogladania sie na sluchacza i regule jak ja to nazywam "przesolonej zupy" czyli wiecej soli niz zupy to jest wiecej innowacji niz muzyki nie leza mi.

Nie przemawiaja do mnie rowniez argumenty "widac, ze moglby" bo gdyby mogl to moim zdaniem byloby widac.
To jest takie milutkie , weselno-dancingowe granie, ale na pewno nie jest to jazz. A aplauz dla sposobu w jaki moim zdaniem sknocil temat z drugiej czesci concertu Joaquina Rodrigo " Concierto d'Aranjuez" jest najlepszym przykladem na dyletanctwo jego apologetow.

Natomiast przyjmujew do wiadomosci fakt , ze taka muzyka moze sie podobac, tak jak np moga sie podobac lagodne dzwieki jaki produkuje Francis Goya.

Poza tym chcialbym zaznaczyc ze dziele sie tylko moimi przemysleniami a nie "deprecjonuje".
Na mnie facet nie dziala...
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 29, 2010, 1:20 pm

lauderdale pisze: jest najlepszym przykladem na dyletanctwo jego apologetow.(...)
Poza tym chcialbym zaznaczyc ze dziele sie tylko moimi przemysleniami a nie "deprecjonuje".

Deprecjonujesz i to nie tylko samego muzyka!
No, ale, jak lubisz...
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 29, 2010, 1:23 pm

Joe Pass , to dla mnie glownie znakomity akompaniator na jednej fenomenalnej plycie Elli F. Herb Ellis niby lubie, ale nie ma miazgi, znaczy poslucham z przyjemnoascia i odstawie na dluzszy czas. Jim Hall, Wes Montgomery to dla mnie inna bajka. Powalaja, zniewalaja, czesto wtracam do ich muzyki a mam jej naprawde sporo w swoich zbiorach i ciesze sie z kazdej nastepnej pozyskanej plyty.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: lauderdale » grudnia 29, 2010, 3:39 pm

Paweł Stomma pisze:
lauderdale pisze: jest najlepszym przykladem na dyletanctwo jego apologetow.(...)
Poza tym chcialbym zaznaczyc ze dziele sie tylko moimi przemysleniami a nie "deprecjonuje".

Deprecjonujesz i to nie tylko samego muzyka!
No, ale, jak lubisz...


Pawel moim zdaniem jestes nadwrazliwy .... poczytaj sobie co ludzie wypisuja pod tym kawalkiem na Youtube , a nie bierz wszystkiego do siebie.
Twoja pierwsza wypowiedz uznalem za stonowana wywazona i bez nadmiaru entuzjazmu. Nazwanie dyletanta dyletantem nie jest obraza a juz na pewno nie wymaga zmasowanych dzialan prewencyjnych .. :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » grudnia 29, 2010, 3:55 pm

Robert007Lenert pisze:Joe Pass , to dla mnie glownie znakomity akompaniator na jednej fenomenalnej plycie Elli F. Herb Ellis niby lubie, ale nie ma miazgi, znaczy poslucham z przyjemnoascia i odstawie na dluzszy czas. Jim Hall, Wes Montgomery to dla mnie inna bajka. Powalaja, zniewalaja, czesto wtracam do ich muzyki a mam jej naprawde sporo w swoich zbiorach i ciesze sie z kazdej nastepnej pozyskanej plyty.


Akompaniator? Dobre sobie ...


http://www.youtube.com/watch?v=yI-1sq5dFD4
http://www.youtube.com/watch?v=NyjQv52Nzno
http://www.youtube.com/watch?v=h7yRuqa8 ... re=related

Ale co prawda to prawda byl rowniez genialnym akompaniatorem... :)
Z Ella nagral 3 plyty i byl inspiracja dla polskiego duetu rownie dobrego Ewa Bem Marek Blizinski.


Herb Ellis to kwintesencja bluesa na jazzowo ... wplatal frazy bluesem pachnace praktycznie w kazda improwizacje. Byl niewatpliwym mentorem Duka Robillarda ... ja go uwielbiam.

Jim Hall geniusz , ale sluchajac jego plyt zawsze obawiam sie jakiegos cudactwa no i ma u mnie minus za "wychowanie" Billa "jestemoryginalny" Frisela , ktorego wiem ze Ty z kolei bardzo lubisz.
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 29, 2010, 4:47 pm

No widzisz i tutaj sie roznimy do tego stopnia, ze ostanio nachodzilo mnie, by sprzedac wszystkie plyty Robillarda, bo najnormalniej przestalem do nich wracac. Kiedys lubilem go bardziej, dzisiaj cos mnie mierzi w jego graniu. Nie potrawie sie zasluchac nawet w jego duety z Ellisem. Mysle, ze spory wplyw na to mial koncert Duka , na ktorym bylemn w Chorzowie. Niby wszystko ladne, ale jakies nieporywajace. Zabraklo sily przekazu jemu, albo cierpliwosci w odbiorze jego muzyki mnie.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Roj » grudnia 29, 2010, 5:33 pm

Concerto de Aranjuez - performed Gabor Szabo .

http://www.youtube.com/watch?v=0yh3_dSTuoQ

Nie wiem , skąd zarzut , że to jest sknocone . Moim zdaniem , nie ma się czego doczepić . No chyba ,że się jest gitarowym snafcą i oglądnie się nagranie poniżej :

http://www.youtube.com/watch?v=Gkg7Uqdc7Go ,
gdzie Gabor kostkuje w sposób charakterystyczny na chłopaków wykonujących Dom wschodzącego słońca przy ognisku . Można się zasugerować obrazkiem , zwłaszcza jak się samemu liznęło gitarowy temat .
Według mnie Gabor Szabo to artysta światowej klasy :)
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 29, 2010, 6:03 pm

Nie chce mi sie już cytować. :)
Jacku. Zamiast oceniać czyjąś wrażliwośc (!) po prostu przestań to robić. Myślę, ze mnie rozumiesz. :)
W sprawie gitarzystów.
Joe Pass. Za często nie słucham. Podziwiam, ale nie słucham.
Wes - zawsze i wszedzie. :) Miałem, kiedyś dawno, nawet jego winyl, który mnie kosztował prawie równowartość ówczesnej pensji. Nawet czasem daje rade wytrzymać którąś z jego "chałturniczych" płyt. Znaczy - z przebojami.
Herb Ellis - za bardzo nie znam. Może trzeba nadrobić?
Robillard - jakoś nie daję rady...
Hall - lubię. NIe tak jak Wesa, ale lubię. Poznałem go pośrednio, przez nagrania Rollinsa.

Gabor. Odkąd go odkopałem (parę dni temu) słucham głównie jego. Mi on "mówi" bardzo duzo! Byłbym jednak ostrozny z porównywaniem go do gitarzystów głównego nurtu. To zupełnie inna estetyka, inne brzmienie, inne techniki i zupełnie inny przekaz. Raczej trudno porównać. To tak, jakby się kłócić czy lepszy Jimi, czy Dave Specter.
Jest jeszcze jeden gitarzysta, o którym nikt dotąd nie wspomniał. Wprawdzie zasuwał dosyć prostym "wężem", rzekłbym europejskim, ale enegria jego nagrań powala mnie do dzisiaj. Wiecie o kogo chodzi?
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Roj » grudnia 29, 2010, 8:17 pm

Yngwie Malmsteen ? :lol:
Dawaj Pawel to nazwisko , bom ciekaw kogo masz na myśli .
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 29, 2010, 8:19 pm

Prawie :lol:
Nie, ten Cygan, o urodzie drobnego złodziejaszka i z dwoma tylko palcami - Django!
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Roj » grudnia 29, 2010, 8:22 pm

Paweł Stomma pisze:Prawie :lol:
Nie, ten Cygan, o urodzie drobnego złodziejaszka i z dwoma tylko palcami - Django!

Nie znam gościa , chętnie posłucham i poczytam opowieści na jego temat :)
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 29, 2010, 8:27 pm

Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Roj » grudnia 29, 2010, 8:54 pm

Niesamowite z tymi palcami , w życiu bym nie powiedział ... to już teraz wiem na kim wzoruje się Joscho Stephan :)

http://www.youtube.com/watch?v=wXhynVqy ... re=related
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Postautor: Paweł Stomma » grudnia 29, 2010, 9:02 pm

Tak, to sie nawet nazywa, ma swoja nazwę: Gypsy Jazz..
Był taki małolat, Birelli Lagrene, umiałem go odróżnic od Django tylko chyba po brzmieniu. :)
http://www.youtube.com/watch?v=u_uLEIph ... re=related
Teraz troche postarzał, muzyka jakby też...
http://www.youtube.com/watch?v=dXwgcv24 ... re=related

A kolega, Niemiec mówił mi, że jak jamował w latach 80 z Cyganami, takimi wedrownymi (ponoć jeszcze byli), to grali własnie taka muzykę.
Dont you step on my blue suede shoes.
You can do anything but lay off of my blue suede shoes

https://www.facebook.com/Breakmaszyna
Awatar użytkownika
Paweł Stomma
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3105
Rejestracja: czerwca 9, 2008, 8:52 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: RafałS » grudnia 29, 2010, 10:55 pm

Robert007Lenert pisze:Joe Pass , to dla mnie glownie znakomity akompaniator na jednej fenomenalnej plycie Elli F.


Na dorobek Joe Passa niestety zgubny wpływ miały nałogi. Jego duety z Ellą wymyślił Norman Grantz, który był wielbicielem Passa i starał się w ten sposób, zresztą z pewnym powodzeniem, odbudować jego karierę. Sam fakt, że były to duety stawiające Passa na pozycji równorzędnego wykonawcy (mimo, że był znacznie mniej znany) najlepiej chyba świadczy o opinii jaką się cieszył w branży, pomimo problemów z używkami.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: lauderdale » grudnia 30, 2010, 9:53 am

Paweł Stomma pisze:Gabor. Odkąd go odkopałem (parę dni temu) słucham głównie jego. Mi on "mówi" bardzo duzo! Byłbym jednak ostrozny z porównywaniem go do gitarzystów głównego nurtu. To zupełnie inna estetyka, inne brzmienie, inne techniki i zupełnie inny przekaz. Raczej trudno porównać. To tak, jakby się kłócić czy lepszy Jimi, czy Dave Specter.
Jest jeszcze jeden gitarzysta, o którym nikt dotąd nie wspomniał. Wprawdzie zasuwał dosyć prostym "wężem", rzekłbym europejskim, ale enegria jego nagrań powala mnie do dzisiaj. Wiecie o kogo chodzi?


Calosc moich krytycznych uwag do Gabora wynikala raczej z jego pretensji z powodu braku akceptacji srodowiska jazzowego.
Napisalem na koncu , ze moze sie podobac... jakos to umknelo i Tobie i Rojom.
Mimo tego dla mnie w jego grze jest cos z"bokow" mam wrazenie ze wciaz sie myli ...
Zeby bylo o mojej wrazliwosci ( to mi chyba wolno) to napisze , ze kiedy slucham np Hendersona i zagra jakies dzwieki spoza skali to mysle o kurcze jak on to zagral? I lapie za gitare nieudolnie probujac to powtorzyc.
Slyszac Gabora czasami mysle : jak on to mogl TAK zagrac i nawet nie spogladam w kierunku gitary.

Django to byl geniusz... do dzis odbywaja sie festiwale muzyki w jego stylu ( gdzie wiekszosc wykonawcow gra na kopiach jego gitary Maccaferri Selmer) -najslawniejszy we Francji. Napisano sporo ksiazek analizujacych jego styl i podrecznikow pomagajacych ten styl opanowac.
Jednym z najlepszych jego nasladowcow oprocz wspomnianego juz Bireli Lagrene ( z tym ze Lagrene po nagraniu dwoch pierwszych plyt odszedl od kopiowania stylu Dajngo i okazal sie gitarzysta bardzo wszechstronnym) jest gitarzysta o swojsko brzmiacym nazwisku Stephane Wrembel autor podrecznika zawierajacego tkst po francusku niemiecku i angielsku. Doskonaly podrecznik do improwizacji.

http://www.youtube.com/watch?v=lhA_jKBpkZU
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: lauderdale » grudnia 30, 2010, 10:22 am

Roj pisze:Concerto de Aranjuez - performed Gabor Szabo .

Nie wiem , skąd zarzut , że to jest sknocone . Moim zdaniem , nie ma się czego doczepić . No chyba ,że się jest gitarowym snafcą i oglądnie się nagranie poniżej :

http://www.youtube.com/watch?v=Gkg7Uqdc7Go ,


Tu jest "oryginal" drugiej czesci koncertu...
http://www.youtube.com/watch?v=RxwceLla ... re=related
Tu wersja Gila Evansa z udzialem Milesa:
http://www.youtube.com/watch?v=lVZq9Lk2hYQ

Po prostu wole tego typu granie ...
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: Roj » grudnia 30, 2010, 10:35 am

Dzięki Lauder , słuchałem już wczoraj , żeby mieć skalę porównawczą i jeszcze wykonania Paco słuchałem . Na orkiestrę rozpisane to jednak inna bajka jest - ja wole kameralnie , na sama gitarkę a'la G.Sz . Nadal uważam , że Szabo nie ma się czego wstydzić , jeśli mówimy o tym wykonaniu

http://www.youtube.com/watch?v=0yh3_dSTuoQ

Pozdro i rozchmurz się :D
Awatar użytkownika
Roj
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7325
Rejestracja: sierpnia 8, 2009, 7:16 am
Lokalizacja: Rzeszów

Następna

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Jazz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 336 gości