Baritone?

Piszcie tu o swoich fascynacjach tą muzyką, informujcie o koncertach, piszcie o swoich ukochanych płytach. Jazz w szerokim pojęciu tego słowa.

Moderator: mods

Baritone?

Postautor: Agatka Malczyk » grudnia 13, 2010, 12:55 pm

Kogo byście polecili na barytonie? Mulligana trochę liznęłam na youtubie, ale jak znacie jakieś perełki albo płyty, których posłuchać trzeba to też. A kto jeszcze?
But if you can't sing it you simply have to swing it!
Cause it don't mean a thing if you ain't got that swing!
Awatar użytkownika
Agatka Malczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 499
Rejestracja: listopada 10, 2005, 5:38 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Postautor: RafałS » grudnia 13, 2010, 1:05 pm

Może Hamiet Bluiett?

http://www.allmusic.com/artist/hamiet-bluiett-p6138

Ale konkretnych płyt nie wskażę, bo znam go raczej z albumów innych muzyków.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: lauderdale » grudnia 13, 2010, 7:10 pm

Przed Mulliganem u Duke Ellingtona gral Harry Carney solowki i walkingi .... ;)

Pepper Adams , Serge Chaloff, Lars Gullin, Cecil Payne

co do perelek to np :
http://www.youtube.com/watch?v=GlEdd3HKVcU
http://www.youtube.com/watch?v=FDwahjiQ_5g
http://www.youtube.com/view_play_list?p ... DwahjiQ_5g
O perelkach tu:
http://www.youtube.com/watch?v=oHvFcVMBh1w
Wiecej interesujacych nazwisk masz tu:

http://en.wikipedia.org/wiki/Baritone_saxophone
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: agrypa » grudnia 13, 2010, 10:01 pm

Czesc Agatko. Mulligan to klasa. To jeden z tych "Bozych ulubiencow". Jego barytonowanie to czysta magia byla. Trzech panow, calkiem przyzwoitych muzykow stworzylo "barytonowa orkiestre" po to by w trojke zagrac utwory Mulligana. I te trzy saksofony nie potrafia stworzyc tej niezwyklej przestrzeni muzycznej jaka z pelna swoboda tworzyl Mulligan.
Obrazek

Ronnie Cuber, Nick Brignola, Gary Smulyan- saksofony barytonowe
Andy McKee- kontrabas
Joe Joe Farnsworth- perkusja.
Ot ciekawostka. Lepiej kupic sobie ktorykolwiek dysk Mulligana.
Bardzo dobry jest ten:
Obrazek

Albo ten
Obrazek

A tutaj masz dwa CD rozsadnie poukladane, a i kieszen nie ucierpi :)
Obrazek

Swietne sa plyty z Brubeckiem, Getzem.....to tej klasy muzyk ze w zasadzie kazdy album mozna kupic bez obawy.

A wspolczesnie bardzo mi John Surman odpowiada. Gra co prawda na wielu instrumentach i saksofon barytonowy jest tylko jednym z nich, ale jak juz zabarytoni... :D :!:
Bezkrytyczny w stosunku do Pana Surmana jestem mocno. Wszystkie plyty sa swietne. Sprobuje Ci polecic kilka, gdzie ladnie [obok innych instrumentow] saks baryton Surmana pobrzmiewa.
Obrazek
John Surman- saksofony barytonowy i sopranowy.

Obrazek
"Coruscating"
Ladny saksofon barytonowy, ale tez bardzo ciekawe klarnety. Basowy i kontrabasowy {wielka zadkosc]

Obrazek
Tutaj niewiele barytonu, ale bardzo urodziwy.

Obrazek
"The Spaces In Between"
Niezwykla plyta. Bardzo ja lubie. A troche przepieknego saksofonu barytonowego tez tu znajdziesz.

Obrazek
"Live in Tampere & Berlin"
Bardzo dobry koncert. John Surman gra tu na kilku instrumentach. Bardzo dobry saksofon barytonowy tez jest.

W zakladkach JAZZu Noca rozmawiamy sobie miedzy audycjami o JAZZie i JAZZowych plytach. Zagladnij tam moze kiedys. A moze cos napiszesz czasem. Chyba niewielu nas, JAZZ-fanow na forum. Swietnie i w bardzo sympatycznym klimacie slucha sie wtorkowych audycji Janka.
Serdecznosci. :)
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: RafałS » grudnia 14, 2010, 5:09 pm

agrypa pisze:Nick Brignola, Gary Smulyan


Tych dwu panów pozytywnie kojarzę z gry na płytach innych muzyków, zwłaszcza Smulyana, który był mocno wszędobylski i oprócz saksofonu barytonowego pogrywał też czasem na klarnecie basowym. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: agrypa » grudnia 14, 2010, 5:28 pm

RafałS pisze:Tych dwu panów pozytywnie kojarzę z gry na płytach innych muzyków, zwłaszcza Smulyana, który był mocno wszędobylski i oprócz saksofonu barytonowego pogrywał też czasem na klarnecie basowym. :)


Zgadza sie. Cala trojka to dobrzy i ciekawi muzyce. Chodzilo mi tylko o to ze Mulligana najbardziej lubie gdy gra go Mulligan. :) A ta konkretna plyta poprostu im nie wyszla. Jakas taka nijaka, bez polotu. A przeciez to swietne kompozycje.
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Marek Murias » grudnia 14, 2010, 7:47 pm

Mingus często miał barytonistów w swoich składach.
http://www.youtube.com/watch?v=gkTEfrmqxws
http://www.youtube.com/watch?v=__OSyznVDOY

Na barytonie gra Mateusz Pospieszalski z Voo Voo. Że nie wspomnę o zespole Morphine :shock:
Marek Murias
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 120
Rejestracja: sierpnia 29, 2010, 8:33 pm

Postautor: RafałS » grudnia 14, 2010, 8:29 pm

agrypa pisze: Chodzilo mi tylko o to ze Mulligana najbardziej lubie gdy gra go Mulligan. :) A ta konkretna plyta poprostu im nie wyszla. Jakas taka nijaka, bez polotu. A przeciez to swietne kompozycje.


Nie znam tego albumu, ale pewnie masz rację. To chyba kwestia pokoleniowa. Dziś gra się inaczej, kiedyś nawet najbardziej szalone improwizacje saksofonowe miały w sobie dużo melodii, jeśli nie na wierzchu, to tuż pod spodem. Coś takiego, że potrafiły trafić również do osoby mało osłuchanej, jakieś proste, intuicyjne piękno. Tomasz Stańko powiedział kiedyś, że jazz jest zabijany przez ogromną przyjemność grania. Nie przepadam za jego muzyką, ale to zdanie jest chyba celne. W każdym razie ja też tak to czuję i po paru latach słuchania odpadłem od współczesnego jazzu: za dużo skupienia musiałem w tę muzykę wkładać i nie zawsze mi to wynagradzała. Na bluesie bardziej mogę polegać. :wink:
Sorry za offtop. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: lauderdale » grudnia 14, 2010, 8:39 pm

agrypa pisze:Tomasz Stańko powiedział kiedyś, że jazz jest zabijany przez ogromną przyjemność grania.


:?: :shock: :?: nie rozumiem ...
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: agrypa » grudnia 14, 2010, 9:12 pm

lauderdale pisze:
agrypa pisze:Tomasz Stańko powiedział kiedyś, że jazz jest zabijany przez ogromną przyjemność grania.


:?: :shock: :?: nie rozumiem ...


Ale to nie ja napisalem :shock: [ :?: ]
Awatar użytkownika
agrypa
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 8630
Rejestracja: grudnia 23, 2009, 6:06 pm
Lokalizacja: Southampton

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 15, 2010, 9:15 am

Mysle, ze warto zaproponowac wspolczesnego barytona. Panie i Panowie prosze posluchac Jamesa Cartera. Gra na alcie, tenorze, sopranie, ale bardzo czesto jego podstawowym instrumentem jest wlasnie baryton.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Agatka Malczyk » grudnia 15, 2010, 10:27 am

Dziękuję Panowie za liczne odpowiedzi :)
Zabieram się do słuchania ;)
Wtorkowych audycji zdarzało mi się kiedyś słuchać, więc może kiedyś tam zajrzę.

Pozdrawiam

Agata
But if you can't sing it you simply have to swing it!
Cause it don't mean a thing if you ain't got that swing!
Awatar użytkownika
Agatka Malczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 499
Rejestracja: listopada 10, 2005, 5:38 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Postautor: RafałS » grudnia 15, 2010, 10:56 am

lauderdale pisze:
RafałS pisze:Tomasz Stańko powiedział kiedyś, że jazz jest zabijany przez ogromną przyjemność grania.


:?: :shock: :?: nie rozumiem ...


Stańko mówił dalej, że odkąd lata 60-te otworzyły bramy do innej muzyki, muzycy jazzowi coraz częściej upajają się własną grą, nie dbając o to, czy jest to równie interesujące dla słuchacza co dla nich samych.
Ostatnio zmieniony grudnia 15, 2010, 11:04 am przez RafałS, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: RafałS » grudnia 15, 2010, 11:01 am

Robert007Lenert pisze:Mysle, ze warto zaproponowac wspolczesnego barytona. Panie i Panowie prosze posluchac Jamesa Cartera. Gra na alcie, tenorze, sopranie, ale bardzo czesto jego podstawowym instrumentem jest wlasnie baryton.


A co szczególnie polecasz? Bo ja miałem kiedyś "In Carterian Fashion" i rzeczywiście ciekawie się tego słuchało. Ale pamiętam, że nie wszystkie jego albumy cieszyły się dobrą opinią, szczególnie o tych późniejszych różnie pisano. No i ja zawsze myślałem o nim przede wszystkim jako o tenorze. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 15, 2010, 11:11 am

"In Carterian Fashion" jest swietny, ale najwiecej barytonu jest na " The Real Quiestorm". Znakomity jest tez "Jurassic Classics" ale tam juz tylko sopran i tenor. Polecam tez "Layin' in the cut". W sumie to mam te cztery plyty i wszystkie bardzo lubie.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 15, 2010, 11:15 am

Odniose sie tez do Hamlieta Bluietta. Dla mnie to glownie podpora World Saxophone Quarttet. Bardzo ich lubie ale zadaje sobie sprawe, ze to nie dla wszystkich. Bywa ze ida w bezkompromisowe Free, no ale ja to kocham :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Agatka Malczyk » grudnia 15, 2010, 1:25 pm

Jak na razie to Carter najbardziej mi pasuje.
Też mam problemy ze słuchaniem współczesnego jazzu :P

Mi się spodobał taki utworek:
http://w520.wrzuta.pl/audio/1tMhL0ktm4K ... _heartache

Taaak, wiem, wiem. Znowu Billie - nudy :roll: Ale podoba mi się też pod względem instrumentalnym: piano Mala Waldrona i saksik Mulligana i się rozplywam :D
But if you can't sing it you simply have to swing it!
Cause it don't mean a thing if you ain't got that swing!
Awatar użytkownika
Agatka Malczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 499
Rejestracja: listopada 10, 2005, 5:38 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Postautor: @ndy.w » grudnia 20, 2010, 9:43 am

pragnę zaznaczyć że na naszym rodzimym podwórku najciekawszym barytonistą jest Jan Ptaszyn Wróblewski. właściwie baryton był jego 1szym instrumentem. później przerzucił się na tenor i grywał głównie na nim ale od czasu do czasu sięgał po baryton i to były naprawdę ciekawe momenty...
Awatar użytkownika
@ndy.w
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 1519
Rejestracja: marca 26, 2007, 11:37 am
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: lauderdale » grudnia 22, 2010, 6:33 pm

RafałS pisze:
lauderdale pisze:
RafałS pisze:Tomasz Stańko powiedział kiedyś, że jazz jest zabijany przez ogromną przyjemność grania.


:?: :shock: :?: nie rozumiem ...


Stańko mówił dalej, że odkąd lata 60-te otworzyły bramy do innej muzyki, muzycy jazzowi coraz częściej upajają się własną grą, nie dbając o to, czy jest to równie interesujące dla słuchacza co dla nich samych.

Aaaaa rozumiem. :)
A najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to , ze dla mnie to jest on ucielesnieniem wlasnej "zlotej mysli".
Kiedys juz wspominalem jak to na jego solowym koncercie w Akwarium (lata osiemdziesiate - zwiazane plastrem cztery mikrofony do kupy na jednym statywie i kazdy poprowadzony do odzielnego wzmacniacza w innym koncie sali) omal nie nabawilem sie choroby morskiej ( jak gosciu zkrecil trabka to mialo sie wrazenie ze sala wiruje dookola) I to bylo niesety jedyne co z tego nudnego jak flaki z olejem konceru zapamietalem.
Omal nie obrzydzil mi jazzu ... :)
Lauder Dale

...zeby grac, trzeba grac ...
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam.

STOLEN BLUES
lauderdale
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 3392
Rejestracja: października 26, 2006, 8:55 am
Lokalizacja: Z drogi do Polski :)

Postautor: RafałS » grudnia 22, 2010, 7:07 pm

Też nie przepadam za muzyką Stańki. Tylko, że w moim przypadku to raczej ogólnie oziębłość do tej stylistyki, niż jego konkretnie. Coś Wam opowiem. Pamiętam, jak Stańko grał na Gdynia Summer Jazz Festival (chyba tak się to nazywało) w Teatrze Muzycznym. Publika mieszana - sporo par przyszło na zasadzie, że jedno z dwojga słucha jazzu i przywlokło swoją drugą połowę do towarzystwa. Na koncercie Stańki bardzo wyraźnie było widać, kto jest tą drugą połową (głównie panie), bo osoby te ziewały, próbowały zagadywać i rozgladały się na boki (na scenę nie miały co patrzeć bo Stańko w burej marynarce, a akompaniujace mu trio fortepianowe w szarych T-shirtach). Sam nie byłem przekonany do tej muzyki i w przerwie na pytanie Asi (mojej drugiej polowy, wtedy jeszcze narzeczonej), czy mi się podoba powiedziałem, że wolę, jak jest więcej swingu. Asia spytała mnie, co to własciwie jest ten swing. Próbowałem nieskładnie tłumaczyć i wtedy na scenę weszło trio McCoya Tynera z Alem Fosterem na perkusji. Jak zaczęli, to szczęka mi opadła, pokazałem na nich palcem i powiedziałem "TO jest swing". I wiecie co? Wszystkie te osoby, co przyszły do towarzystwa przestały gadać i się rozglądać i gapiły się z otwartymi ustami na scenę przez następne półtorej godziny. Okazało się, że można zagrać jazz tak, żeby w jeden wieczór z nowicjuszy zrobić miłośników gatunku. Pamiętam to, jak dziś.

I znów się skusiłem na offtopa. :oops:
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Robert007Lenert » grudnia 22, 2010, 11:59 pm

Zaintrygowaly mnie dwie powyzsze wypowiedzi i : http://blues.com.pl/viewtopic.php?t=17718
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Agatka Malczyk » stycznia 4, 2011, 1:25 pm

Albo to:

http://www.youtube.com/watch?v=m5X6N1ukA0g

Umm te niskie dźwięki mnie rozwalają :)
But if you can't sing it you simply have to swing it!
Cause it don't mean a thing if you ain't got that swing!
Awatar użytkownika
Agatka Malczyk
blueslover
blueslover
 
Posty: 499
Rejestracja: listopada 10, 2005, 5:38 pm
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Jazz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 181 gości

cron