Okolice Bluesa

Olsztyńskie Noce Bluesowe 2009

W Chorzowskiej "Szufladzie".

Kochani muzycy, dwa słowa na temat początków zespołu z mojej perspektywy.
Gdyby nie Andrzej Szczęsny to skład, o którym napisała Asia trudno było by nazwać zespołem. Moim zdaniem to była jedynie grupa znajomych marzących o wspólnym graniu, bez żadnych umiejętności i wiedzy o bluesie. Jak dobrze pamiętam to zapamiętanie frazy było dla Was dużym wyzwaniem! To Andrzej Szczęsny i jego upór i praca z Wami od podstaw dzisiaj zaczyna przynosić efekty. Za to powinniście przy każdej nadarzającej okazji przypominać jego wkład i pozostawiać mu wdzięczni a nie pomijać jego rolę. Wstyd, kochani wstyd...............

JaRas, bardzo słuszna uwaga! Wszystko przez moją (nomen-omen) nieszczęsną nadgorliwość Przepraszam, że niechcący namieszałem. Chciałem dobrze, a wyszło jak zwykle. Tak to juz jest, jak się ktoś wcina miedzy wódkę, a zakąskę.

Wojtku to nie Twoja wina, to był początek zakładki można się pościerać,
Ale też nie mam pretensji do Noblusa, ale żeby nie było.
Podczas wręczania nagrody Grammy ktoś napisze, a ja uczyłem Asię śpiewu w podstawówce i to moja zasługa, choć i tego nie można wykluczyć
Ok Wojtek dzięki za zrozumienie, z mojej strony koniec tematu.

Around The Blues to dobra kapela jest

oj było było !!! i pierwsza Bluesoteka , na której miałem przyjemność być...do dziś pamietam...Snowy White, Etta James w doborowym składzie z I'd Rather Go Blind i wilele innych wspaniałych dźwięków....