CDR w zastosowaniach audio

Wszystko co tyczy się sprzętu audio. Od Hi-fi po High-end. Wasze doświadczenia, problemy oraz testy.

Moderator: mods

CDR w zastosowaniach audio

Postautor: Helmut » kwietnia 14, 2007, 2:57 am

CDR ma du?e mo?liwo?ci z punktu widzenia audiofila i jest to potencja? niedoceniany.

Primo, daje mo?liwo?? zapisu z wysok? jako?ci?.
Secundo, pozwala produkowa? kopie lepsze od orygina?u.
Informacja ta wygl?da na bzdur?, ale tak? nie jest. Przy kopiowaniu
cyfrowym zawarto?? informacyjna, czyli warto?ci kolejnych pr?bek, powinna by? idealnie taka sama zar?wno na oryginale, jak i na kopii, i faktycznie - w praktyce tak jest.
Jednak ?lad pozostawiony na p?ycie b?dzie inny z powodu innej techniki powstania ka?dego kr??ka, co daje dostrzegalne r??nice brzmieniowe.
Jak si? okazuje kompakt nagrany na CDR jest zazwyczaj lepszy od zwyk?ego, kupionego w sklepie.
Demonstracje tego zjawiska przeprowadzi? Bob Stuart (Meridian) na pokazie w Stanach Zjednoczonych, i ku os?upieniu niedowiark?w, CDR w s?yszalny spos?b pokona? zwyk?e CD.
Powiedz? koledzy: "a ochrona praw autorskich?"
Muzyczno-komputerowe piractwo jest form? kradzie?y i nie mam zamiaru go broni?. Przyznam jednak, ?e nie mam tak?e wi?kszego wsp??czucia dla firm fonograficznych.
Wi?kszo?? z nich ma sumienie r?wnie nieczyste jak pot?piani przez nich piraci.
Warto podkre?li?, ?e skoro wydawcy CD poczuli si? zagro?eni, to i oni tak?e ocenili wysoko CDR pod k?tem technicznej jako?ci zapisu.
O rodzajach i kolejnych zaletach CDR napisz? w najbli?szym czasie.
Helmut
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 14, 2007, 3:04 pm

A jak wyglada trwalosc zapisu na CDR ??? Chodzi o czas... z moich / opinia zaslyszana/ informacji wynika ze to okolo 10 lat. Potem nastepuje problem z odtrwarzaniem CDR-a.
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Postautor: Helmut » kwietnia 15, 2007, 12:57 am

Cze?? Robert!
Parametry techniczne tanich dysk?w spe?niaj? wymagania tylko w ramach w?skiego marginesu. Oznacza to, ?e takie dyski mog? stwarza? wi?cej problem?w przy ich odczycie na przeci?tnych nap?dach i jako?? odczytu danych mo?e si? szybciej pogorszy?. Dyski tanie mo?na u?ywa? do wykonania niekrytycznych kopii, kt?re b?d? u?ywane tylko przez kr?tki czas.
W?a?nie o takich CD wspominasz.
Natomiast w celu uzyskania kopii wysokojako?ciowych lub w celach archiwizacyjnych zalecam stosowanie dysk?w dro?szych.

Helmut

PS W mojej p?ytotece s? p?yty, kt?re maj? po 17 lat, i za kolejne 17 b?d? sprawne techniczne, jak dzi?.
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Postautor: RafałS » kwietnia 15, 2007, 4:17 pm

Nie wierz? w lepsz? jako?? CDR-?w od orygina??w, ta prezentacja musia?a by? naci?gana, mo?e ma?a grubo?? warstwy orygina?u, czu?y odtwarzacz i HI-END-owy CDR ? Ja regularnie kopiuj? w?asne CD do samochodu i robi? sobie sk?adanki na r??ne okazje. Kupuj? CDR do audio r??nych firm za 3-4 z?, wybieram nisk? pr?dko?? nagrywania itd. i wci?? s?ysz? r??nic? na korzy?? orygina?u. Ile musi kosztowa? ten CDR ?eby by?o odwrotnie - 10 z? ? Bo je?li tak to do?o?y? drugie tyle i mamy u?ywany orygina? z allegro. Co ka?demu oszcz?dnemu polecam. Osobn? kwesti? jest natomiast ratowanie zarysowanych p?yt - cz?sto to co nie idzie w czu?ym odtwarzaczu da si? nie?le skopiowa? na kompie u?ytkowa? kopi? zamiast orygina?u.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 15, 2007, 5:02 pm

Mnie najbardziej interesuje trwalosc zapisu. Chodzi mi glownie o wlasne nagrania, oraz rzeczy, ktore pochodza z rejestrowanych na wlasne potrzeby koncertow. Nie mam ochoty tego stracic. W przypadku plyt jestem wierny tym tloczonym. Ot taki sentyment :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

CDR kontra oryginalne CD z wytw?rni fonograficznych.

Postautor: Helmut » kwietnia 15, 2007, 7:43 pm

Ja regularnie kopiuj? w?asne CD do samochodu i robi? sobie sk?adanki na r??ne okazje.
Kupuj? CDR do audio r??nych firm za 3-4 z?, wybieram nisk? pr?dko?? nagrywania itd. i wci?? s?ysz? r??nic? na korzy?? orygina?u.


Moja wypowied? dotyczy, li tylko, sprz?tu elektroakustycznego z wy?szej, p??ki, by nie powiedzie? klasy high end.
I na nim w?a?nie CDR demonstruj? swoj? wy?szo?? pod wzgl?dem jako?ci brzmienia.
Wybacz, ale urz?dzenia audio robione dla potrzeb przemys?u samochodowego, degraduj? d?wi?k. Ponadto bry?a samochodu nie posiada po??danych cech akustycznych.
U?ytkuj? dwie nagrywarki. Ka?da z nich przekroczy?a 7 lat. S? to Yamaha, nagrywaj?ca w formacie AMQR i TEAC z uk?adem nap?dowym, jakiego dzi? nie u?wiadczysz.
Uwierz, drzewiej nie wpadano w zachwyt s?ysz?c nazwy Samsung czy Gold Star (LG) - nawi?zuje do nagrywarek komputerowych.
Je?eli chodzi o pr?dko?? nagrywania to wy??cznie 1x lub co najwy?ej 2x. Zwi?kszenie pr?dko?ci zapisu spowoduje zmainy w zakresie niskich rejestr?w i wp?ynie destrukcyjnie na obraz stereo.

@Robert,
polecam p?yty Verbatim "Super AZO" w cenie 2,06 z?, zafoliowane, wyprodukowane w kraju "Kwitn?cej Wi?ni" lub Indiach.
Natomiast w obszarze DVD do niezawodnych zaliczane s? p?ytki wykonane w technologii RAM (patent Panasonica) w cenie 7,50 z? lub Verbatim-RAM za 9 z?. Sk?d ta r?znica w cenie, nie wiem.

Helmut
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Robert007Lenert » kwietnia 15, 2007, 7:52 pm

Dziekuje za informacje :)
Awatar użytkownika
Robert007Lenert
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7074
Rejestracja: października 22, 2004, 5:31 pm
Lokalizacja: Galicja, to oczywiste:)

Re: CDR kontra oryginalne CD z wytw?rni fonograficznych.

Postautor: RafałS » kwietnia 16, 2007, 10:16 am

Helmut pisze:Moja wypowied? dotyczy, li tylko, sprz?tu elektroakustycznego z wy?szej, p??ki, by nie powiedzie? klasy high end.
I na nim w?a?nie CDR demonstruj? swoj? wy?szo?? pod wzgl?dem jako?ci brzmienia. Wybacz, ale urz?dzenia audio robione dla potrzeb przemys?u samochodowego, degraduj? d?wi?k. Ponadto bry?a samochodu nie posiada po??danych cech akustycznych.
Helmut


Mia?em na my?li r?znic? jak? s?ysz? w ODTWARZACZU DOMOWYM kiedy sprawdzam kopi? bezpo?rednio po jej nagraniu. To, ?e w samochodzie wszystko brzmi du?o gorzej jest takie raczej oczywiste.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

z?ote czy srebrne \ zielone czy niebieskie ?

Postautor: Helmut » kwietnia 16, 2007, 1:39 pm

No to pochwal si?, co wchodzi w sk?ad Twojego toru elektroakustycznego.
I pami?taj wn?trze mieszkalne, to te? istotny jego element.

Tak jak zapowiada?em, do tygodnia zamieszcz? drug? cz??? wywodu na temat CD-R.


To, ?e w samochodzie wszystko brzmi du?o gorzej jest takie raczej oczywiste.


Pope?niasz kolejny b??d. Je?eli b?dziesz dysponowa? samochodem wysokiej klasy i drugie tyle zainwestujesz w prace nad jego nag?o?nieniem, to nie ka?dy rodzaj muzyki zabrzmi znacznie gorzej. :D

Helmut
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Re: z?ote czy srebrne \ zielone czy niebieskie ?

Postautor: RafałS » kwietnia 17, 2007, 8:22 am

Helmut pisze: Pope?niasz kolejny b??d. Je?eli b?dziesz dysponowa? samochodem wysokiej klasy i drugie tyle zainwestujesz w prace nad jego nag?o?nieniem, to nie ka?dy rodzaj muzyki zabrzmi znacznie gorzej. :D
Helmut


To ju? chyba rozwa?ania czysto teoretyczne, zw?aszcza w kontek?cie CDR. :)

Ch?tnie wyprobuj? przy okazji te p?ytki Verbatim Super AZO. Bo na tych kt?re testowa?em do tej pory (BASF, MAXELL i DYSAN) s? s?yszalne takie mikro-trzaski i pykni?cia co jaki? czas. Ich cz?sto?? wyst?powania maleje wraz ze wzrostem jako?ci CDR i ro?nie proporcjonalnie do pr?dko?ci nagrywania. Ale nawet na pr?dko?ci zapisu 1x i lepszych CDR wci?? s?. W ka?dym razie ja s?ysz? to na p?ytach z delikatn? muzyk? skustyczn?, je?li mocno je nag?o?ni?, podkr?c? wysokie tony i dobrze si? skupi?. Na p?ytach z mocniejszym graniem nie da si? ju? tego wy?apa?.

Korzysta?em z dwu r??nych nagrywarek (obydwie wzg?dnie nowe, raczej z ni?szej p??ki) na dwu komputerach: w pracy iw domu. M?j komplet do s?uchania to ju? blisko dziesi?cioletni zintegrowany Denon F07 kupiony w Niemczech, kt?ry niegdy? dosta? wysokie noty w tamtejszych pismach (w swojej kategorii cenowej - wtedy kosztowa? jakie? 1300 marek). Oczywi?cie kable wymieni?em na lepsze. Jestem z niego bardzo zadowolony i na oryginalnych p?ytach ?adnych figli mi nie p?ata. Odtwarzacz jest natomiast bardzo czu?y nawet na drobne rysy (czyli na cie?sz? warstw? zapisu) i my?l? ?e w tym problem. By? mo?e CDR-y bij? orygina?y na nowych odtwarzaczach z czytnikami o odporno?ci podobnej do komputerowych. Ale niekt?re ze starszych odtwarzaczy to ich po prostu nie lubi?. Oczywi?cie zawsze pozostaj? spekulacje: lepsza nagrywarka, oprogramowanie itd. Ale mi osobiscie inwestowanie got?wki w coraz bardziej profesjonalne kopiowanie wydaje si? perwersj?. Wol? za te pieni?dze kupi? wi?cej p?yt.

P.S. Dziwi mie, ?e osoba chlubi?ca si? sprz?tem HI-END nie tylko uprawia ale i propaguje piratowanie p?yt. P?? biedy je?li kto? piratuje Claptona czy Stones?w, bo ani oni ani wytw?rnie raczej od tego nie zbankrutuj?. Ale kopiowanie kogo? kto wydaje p?yty w?asnym sumptem w nak?adzie kilku tysi?cy egzemplarzy jest ju? po prostu nieetyczne.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Janusz M. » kwietnia 17, 2007, 10:46 am

Odtwarzanie CDR na hajendowym sprz?cie to jak picie wy?mienitego koniaku z musztard?wy,tak my?l? ;-)
Uchodzić za idiotę w oczach kretyna-rozkosz dla smakosza :-D
Janusz M.
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1159
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 12:28 am
Lokalizacja: Sląsk

CDR kontra CD

Postautor: Helmut » kwietnia 17, 2007, 2:22 pm

Przypomn?, ?e z za?o?enia CDR mia? by? przeznaczony do zapisu audio, dla profesjonalist?w, mia? by? (i by?) drogi i nie mia? niczego zmienia? na rynku masowym.
Sta?o si? inaczej.
Rozumiem, ?e niekt?rym przychdzi z trudem zaakceptowanie zmienionej sytuacji na rynku fonograficznym.
CD to nic innego, jak mas?wka obci??ona ogromnymi kosztami firm fonograficznych. Czy ?w przemys? w swym obecnym kszta?cie zdo?a administracyjnie ograniczy? korzystanie z post?pu techniki?
Raczej nie.
Ale jest wyj?cie z sytuacji. Zmniejszy? tantiemy dla artyst?w, okroi? wielomilionowe pensje dla dyrektor?w koncern?w, zaostrzy? konkurencj?, wydawa? mniej muzycznego ?miecia.
A dla tych, co nie wiedz? kto to jest Bob Stuart, polecam:
http://www.stereophile.com/interviews/906bob/
No, ale skoro uwa?acie, ?e macie wi?ksze do?wiadczenie w dziedzinie audio, ni? ?w gentleman, to ju? wasz problem.

PS. Wiele zakupionych "orygina??w" musia?em przegra? i skorygowa? techniczne niedoci?gni?cia. Gdyby nie CDR p?k?bym chyba ze z?o?ci.
W?wczas dostrzeg?em wiele zalet brzmieniowych, jakie nios? ze sob? kr??ki CDR

@Janusz M.

Je?eli ju? mowa o trunkach. Wol? koniak z musztard?wki, ni? "sikacza" z koniak?wki. :D

Helmut
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Re: CDR kontra CD

Postautor: RafałS » kwietnia 17, 2007, 4:01 pm

Helmut pisze:Ale jest wyj?cie z sytuacji. Zmniejszy? tantiemy dla artyst?w, okroi? wielomilionowe pensje dla dyrektor?w koncern?w, zaostrzy? konkurencj?, wydawa? mniej muzycznego ?miecia.


Tantiemy wiekszo?ci artyst?w nie s? a? takie wysokie jak si? to Panu wydaje. Ci mniej znani cz?sto dostaj? od du?ych wytw?rni grosze i zero promocji - dlatego masowo odchodz? do mniejszych firm fonograficznych albo zak?adaj? w?asne. A ma?ych firm nie sta? na du?? promocj? i dystrybucj?, docieraj? do w??szego kr?gu s?uchaczy i st?d czasem jeszcze wy?sze ceny ich p?yt, ?eby wyj?? na swoje.

Tendencja na rynku jest taka, ?e procentowa zawarto?? ?miecia ro?nie zamiast male? a tygrysy w rodzaju EMI pozbywaj? si? przebrzmia?ych gwiazd nawet je?li te wci?? nagrywaj? ?wietne p?yty (przyk?ad - Deep Purple), bo wi?cej zarobi? na nowo wylansowanej gwiazdeczce. A je?li idzie o konkurencj? na rynku sprzeda?y, to chyba trudno konkurowa? z CDR za 2 z? - prawda? Bez wzgledu na ceny orygian??w nigdy nie zabraknie os?b uwa?aj?cych, ?e "zawsze si? p?aci za du?o, kiedy si? p?aci".

Te? chcia?bym, ?eby p?yty by?y ta?sze. Ale cena danej p?yty (du?ej firmy)nie wynika z koszt?w w?asnych, tantiem?w ani pensji. Cena p?yty jest tak skalkulowana ?eby ZMAKSYMALIZOWA? KO?COWY ZYSK. I tak? cen? przychodzi nam p?aci?. A ludzie ze sk?onno?ciami do okrajania sobie pensji raczej nie zostaj? dyrektorami koncern?w. Wierz? w Pana wiedz? w zakresie audio ale wyobra?enia o showbiznesie ma Pan bardzo wyidealizowane. :)
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Janusz M. » kwietnia 17, 2007, 8:15 pm

Co do sikacza zgadzam si? w pe?ni :-D
Uchodzić za idiotę w oczach kretyna-rozkosz dla smakosza :-D
Janusz M.
bluesHealer
bluesHealer
 
Posty: 1159
Rejestracja: stycznia 13, 2005, 12:28 am
Lokalizacja: Sląsk

lobbujemy?

Postautor: Helmut » kwietnia 19, 2007, 1:41 am

A je?li idzie o konkurencj? na rynku sprzeda?y, to chyba trudno konkurowa? z CDR za 2 z? - prawda?

Bez wzgl?du na ceny orygian??w nigdy nie zabraknie os?b uwa?aj?cych,
?e "zawsze si? p?aci za du?o, kiedy si? p?aci".


stwierdzi? Rafa? Sz?apczy?ski.

Jednak prosz? zwa?y?, ?e dekad? wstecz cena nagrywarki komputerowej w USA si?ga?a 1 000 dolar?w. A p?yty CDR na tamtejszym rynku kosztowa?y 6-7 dolar?w.
Ale p?yty na rynek konsumpcyjny by?y dro?sze. Kosztowa?y w granicach 16 dolar?w. Oba no?niki technicznie by?y r?wnorz?dne, konsumpcyjne wersje r??ni?y si? tylko kodem identyfikacyjnym zapisanym na p?ycie, a ich wy?sza cena by?a utrzymywana na sztucznym poziomie, tylko po to, aby zaspokoi? wymogi firm fonograficznych.
Jednym ze sk?adnik?w ceny p?yt konsumpcyjnych by?y i s? op?aty na poczet instytucji chroni?cych prawa autorskie.
Przypomn?, ?e w Polsce cena CDR w 1999 r. oscylowa?a w granicach 50 z?. I ju? wtedy by?y prowadzone testy por?wnawcze tzw. orygina??w z CDR, pod k?tem jako?ci brzmienia i innych przymiot?w akustycznych.
Kr??ek CDR dzi? to koszt od 0,50 do 3 z?. Zapewne cena ta jest wynikiem zmowy konsument?w, albo mamy do czynienia z dumpingiem (sic!)
Wprowadzenie na rynek ka?dej nowinki technicznej czy to CDR, czy to DVD ( i nie tylko) zawsze napotyka?o na op?r ze strony wydawc?w wszystkich chronionych prawem autorskim d?br.
Jednak trzeba jasno powiedzie?, i? rynek ten dzia?a obecnie na chorych zasadach. Zar?wno produkty przemys?u fonograficznego, jak i dostawc?w oprogramowania s? sprzedawane po zawy?onych cenach. Oba te przemys?y produkuj? nieefektywnie, nadwyraz drogo, a do tego przerzucaj? na klient?w straty wynikaj?ce z piractwa. Szacowanie owych strat to swoiste kuriozum i zarazem doskona?y temat pracy magisterskiej.

Faktem jest, ?e dosz?o do sytuacji, w kt?rej nie udaje si? hamowa? niekontrolowanego przep?ywu informacji. Nie udaje si? te? znaczaco podnie?? poziomu zabezpiecze?.
W pewnym momencie dla opanowania rynk?w no?nik?w informacji trzeba by wprowadzi? cenzur? na poczcie, w Internecie i kontrolowa? domowe p?ytoteki, przynajmniej raz w miesi?cu.
Onegdaj Olga Jackowska o?wiadczy?a publicznie, ?e mog?aby sprzedawa? swoje p?yty w granicach 12-15 z?, lecz nie pozwala jej na to system fiskalny.

Dla tych, co nie wiedz? podam, ile ??da "polska" firma fonograficzna za pozwolenie sprzeda?y plik?w MP3 w Internecie (prawa pokrewne). Zadawala ich skromne 20 000 Euro.
Je?eli kto? lubi matematyk?, niechaj spr?buje obliczy?, ile Krawczyk?w, Rynkowskich musi sprzeda?, by wyj?? na swoje.

Tak, jak zapowiada?em, wkr?tce kolejny post o CDR.

Pozdr.
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Postautor: RafałS » kwietnia 19, 2007, 2:31 pm

Oj bardzo Pan jest ci?ty na przemys? fonograficzny Panie Helmucie. :)
W znacznym stopniu na pewno s?usznie ale chyba jednak nie do ko?ca.

1) Pisze Pan, ?e ju? 10 lat temu CD kosztowa?y 16 $ a troch? ni?ej, ?e musimy pokrywa? wytw?rniom straty wynik?e z piractwa. Skoro tak, to czemu w ci?gu ostatniej dekady p?yty nie podro?a?y, lecz wprost przeciwnie - relatywnie stania?y (pomijam Empiki :)) ?

2) Firmy fonograficzne nie maj? obowi?zku sprzedawa? po kosztach w?asnych - to dzia?alno?? zarobkowa. Je?li uwa?aj?, ?e wiecej zarobi? zawy?aj?c ceny, bo ludzie jednak kupi? - ich (zb?jeckie) prawo. W USA te kilkana?cie dolar?w to nie jest tak znowu wiele - u nas niestety tak.

3) P?yta to nie kartofel i nie tylko kr??ek z ta?my. Nie wystarczy wyt?oczy? i wydrukowa? - kto? to musi wcze?niej skomponowa?, zaaran?owa?, wyprodukowa?, nagra?, zmiksowa? itd. Stawki studia zale?? od sprzetu, kt?ry w nim stoi, a ten bywa drogi. Czasami bierze si? do grafiki artyst? z wy?szej p??ki albo chce sie rozchwytywanego producenta czy renomowan? orkiestr?. Wszystko to kosztuje i ma sw?j udzia? w cenie ko?cowej. Tym wi?kszy, im mniejszy nak?ad p?yty. Wreszcie - nie wiadomo co si? sprzeda i w jakiej ilo?ci - zyski z jednej produkcji musz? pokry? r?wnie? ryzyko wpadki nast?pnej.

4) Muzyka jest (cho? mo?e nie zawsze) sztuk?. A sztuka nie musi by? wydajna. Sztuka ma bawi? i wzrusza?. Jest towarem luksusowym i st?d wysoka akcyza.

P.S. Ta dyskusja (sprowokowana przez mnie) jest troch? nie na temat CDR i chyba niepotrzebna, bo zgadzamy si? wszyscy, ?e ?yczyliby?my sobie tanich p?yt. Tyle, ?e ja nie wierz? w spe?nienie si? tych ?ycze? i nie zamierzam bawi? si? w Robin Hooda bo w kapturze mi nie do twarzy.
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Postautor: Helmut » kwietnia 19, 2007, 6:26 pm

A je?li idzie o konkurencj? na rynku sprzeda?y,
to chyba trudno konkurowa? z CDR za 2 z? - prawda? - Rafa? Sz?apczy?ski


to jest sp?ycanie zagadnienia, argumenty biurokraty z EMI Poland lub czego? podobnego

Przypomn?, ?e w Polsce cena CDR w 1999 r. oscylowa?a w granicach 50 z?. I ju? wtedy by?y prowadzone testy por?wnawcze tzw. orygina??w z CDR, pod k?tem jako?ci brzmienia i innych przymiot?w akustycznych. - Helmut


Widz?, ?e Szanowny Kolega ucieka od tematu.
Omija wiele w?tk?w natury ekonomicznej.
Co? mi si? wydaje, ?e lobbujemy Drogi Panie!
Ale je?li Kolega jest na garnuszku wydawnictwa muzycznego.
Odno?nie technik?w i studi?w nagraniowych, m?g?bym napisa? bardzo wiele z?ego. Zatrudnia si? tam czystej wody amator?w.
A monitory bliskiego pola, jakimi dysponuj? owe studia, to skandal.
Nie b?d? opisywa? jak spieprzono (sorry) p?yt? Niemena : "Cz?owiek jam niewdzi?czny". Mi?dzy innymi pozamieniano kana?y. O nadaniu nagraniom charakteru klinicznej sterylno?ci, nie wspomn?.

Muzyka jest (cho? mo?e nie zawsze) sztuk?. A sztuka nie musi by? wydajna. Sztuka ma bawi? i wzrusza?.
Jest towarem luksusowym i st?d wysoka akcyza - Rafa? Sz?apczy?ski


Muzyka z puszki rarytasem.
Drogi Kolego, masz przewr?cone w g?owie.

Pozdr.

PS. Na p?ytce Rynkowskiego naliczy?em a? 7 sponsor?w.
I ka?dy z nich liczy? zapewne, ?e zainwestowany milion zwr?ci si? mu siedmiokrotnie
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Postautor: RafałS » kwietnia 20, 2007, 2:49 pm

Panie Helmucie,

1) Musz? Pana rozczarowa? -nie jestem ani nie by?em (i chyba ju? nie bed?) na garnuszku przemys?u muzycznego. Przeciwnie - to on raczej jest na moim garnuszku jako regularnego nabywcy p?yt. Do?? jasno wynika?o to z mojego postu.

2) Pisa?em, ?e muzyka jest sztuk? i to podtrzymuj?. Mo?na te? bez niej ?y? (znam takich), tyle ?e mniej komfortowo. Czyli definicja luksusu.

Podsumowuj?c: regularnie kupuj? p?yty p?ac?c ??dan? cen?, ciesz? si? nimi i na tej zasadzie uwa?am swoje relacje z przemys?em fonograficznym (g??wnie ameryka?skimi brytyjskim) za udane. W konsekwencji - do pownego stopnia tego przemys?u broni? (zw?aszcza ma?ych wytw?rni, kt?re cz?sto robi? ?wietne rzeczy ledwie wi???c koniec z ko?cem).

Pan natomiast uwa?a, ?e wiele przypadk?w niezadowolenia z zakup?w muzycznych w przesz?o?ci usprawiedliwia piractwo. I twierdzi, ?e mam przewr?cone w g?owie. Je?li nawet - dobrze mi z tym. Chyba lepiej ni? Panu z tym Pana rozs?dkiem i rozgl?daniem si? za spiskami i agentami wrogich korporacji. "Brutus - szukaj szpiega!" :wink:
Awatar użytkownika
RafałS
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 6455
Rejestracja: lutego 2, 2007, 12:05 pm

Czym w istocie jest muzyka?

Postautor: Helmut » kwietnia 21, 2007, 10:09 pm

2) Pisa?em, ?e muzyka jest sztuk? i to podtrzymuj?.
Mo?na te? bez niej ?y? (znam takich), tyle ?e mniej komfortowo. Czyli definicja luksusu - Rafa? Sz?apczy?ski



Primo, w sytuacji, gdy ludziom brak czasu lub zainteresowania do samodzielnego zg??biania tajnik?w muzyki albo cho?by do chodzenia na koncerty, najlepsze a nawet dobre urz?dzenia audio daj? nam pewn? satysfakcj? i przyjemno??.

Secundo, oczekujemy muzycznych utwor?w, kt?re wzburz? krew i rozpal? zapa?; oczekujemy piosenek o domu, o matce, o mi?o?ci, kt?re porusz? serce i rozja?ni? oko.
Muzyka uczy wszystkiego co pi?kne na tym padole!!!

Tercio, jak?e b?d? mog?y rosn?? ?o?nierskie serca, kiedy zast?py wojak?w zagrzewa? b?dzie do walki " maszyna ", a nie ich w?asny ?piew.

Quarto, historyczne wersy trzeba zmieni? tak oto:
- Panowie Francuzi, w??czcie wasze CD-Playery pierwsi.
A dzisiejszy nast?pca d`Auterochesa odpowie:
- Sir, my nigdy nie w??czymy naszych dyskofon?w pierwsi (wysoka akcyza), b?d? ?askaw w??czy? swoje najpierw.

Zdefiniowanie, czym jest muzyka, napotyka trudno?ci.

Zatem, czym w istocie jest muzyka:
- sztuk?, kt?rej tworzywem s? d?wi?ki organizowane zw?aszcza w czasie; ?r?d?em d?wi?ku s?: g?os ludzki, instrumenty muzyczne i przyrz?dy elektroakustyczne,

- a ponadto muzyka, jak ?adna ze sztuk pi?knych, jest zwi?zana z ?yciem cz?owieka. Poza sw? funkcj? estetyczn? muzyka pe?ni szereg innych, nie mniej po?ytecznych funkcji.

A Ty czarodzieju powiadasz, ?e muzyka jest towarem luksusowym.
??czysz w sobie r?wnie nieszcz??liwy i absurdalny pomys?, co objadanie si? ?ososiem z puszki nad g?rskim, pe?nym pstr?g?w strumykiem (...)

Helmut
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Postautor: B&B » kwietnia 24, 2007, 4:40 pm

Na piekna dyskusyja, piekna...
Ale ja poprosze o jakies naukowe uzasadnienie teorii iz CDR lepsze sa od CD tloczonych masowo przez producentow - bo powyzsze wypowiedzi sa raczej malo precyzyjne, a jam niewierny Tomasz i nie ukrywam ze pachnie mi to zamiana szarego na zlote :)
Zeby ukierunkowac odpowiedz sprecyzuje zapytanie: dlaczego "?lad pozostawiony na p?ycie b?dzie inny z powodu innej techniki powstania ka?dego kr??ka, co daje dostrzegalne r??nice brzmieniowe"? No i dlaczego te roznice sa akurat na plus dla CDR?
Ze oryginalne CD zawieraja bledy to jak najbardziej prawda, ale na czym mialaby polegac korekta tychze przez posiadacza nagrywarki, nawet takiej lepszej nagrywarki? Czyzby istanialy nagrywarki z retuszem cyfrowym o definiowanym profilu muzycznym?

pozdrawiam bardzo zaciekawiony aczkolwiek sceptyczny - B.
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Postautor: Helmut » kwietnia 25, 2007, 12:45 am

O rodzajach i kolejnych zaletach CDR napisz? w najbli?szym czasie.
Helmut


@ niewierny T.
Post pierwszy konkrety.
Ods?y?a?em tak?e do Boba Stuarta.
Czytaj Kolego.
Tak, b?dzie ci?g dalszy.
A Twoja nieufno??, to nie moje zmartwienie.
Poeksperymentuj z CDR r??nej "ma?ci".
Pr?bowa?e? kiedykolwiek ustawi? optymalnie zestawy g?o?nikowe?
Zmienia?e? okablowanie, terminale w kolumnie?
Tutaj jest k?cik audiofila, a pasjonat sprz?tu elektroakustycznego bez ?adnego do?wiadczenia to d...., nie audiofil.
Helmut
Ostatnio zmieniony kwietnia 25, 2007, 2:24 am przez Helmut, łącznie zmieniany 1 raz
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Z?ote czy srebrne? Zielone czy niebieskie?

Postautor: Helmut » kwietnia 25, 2007, 2:19 am

Dzi?ki ulepszeniu technologii CD-R sta?y si? najta?szym wysokojako?ciowym medium pami?ciowym do zapisu cyfrowych sygna??w muzycznych. S? obecnie szeroko stosowane w amatorskich, jak i profesjonalnych systemach audio.

O jako?ci dysku CD-R decyduj? przede wszystkim takie czynniki, jak stabilno?? d?ugoczasowa i odporno?? barwnika na szkodliwe wp?ywy ?rodowiska (temperatury, ?wiat?a s?onecznego, tlenu oraz wilgotno?ci).
P?yty CD-R uwa?ane za najlepsze zawieraj? organiczny barwnik ftalocyjaninowy i warstw? odbijaj?c? wykonan? ze z?ota (pr??niowo napylone 24-karatowe z?oto).
Barwnik ftalocyjaninowy zapewnia najwi?ksz? stabilno?? i niezawodno?? oraz odporno?? na promieniowanie ultrafioletowe.
Dyski CD-R z kombinacj? materia?ow? ftalocyjanina/z?oto, zwane dyskami z?otymi, s? rekomendowane do archiwizacji materia?u muzycznego, kt?ry mo?na bez utraty jako?ci zapisu przechowywa? przez ponad 100 lat (podawany jest te? okres 200 lat).
Drugim - obok z?otych - szeroko stosowanym rodzajem p?yt CD-R s? tzw. dyski srebrne zawieraj?ce barwnik cyjaninowy i warstw? odbijaj?c?, napylon? ze srebra o du?ej czysto?ci. Srebrne dyski s? przeznaczone do cz?stego u?ywania i maj? t? zalet?, ?e oferuj? lepsz? kompatybilno?? odtwarzania na r??nych nap?dach. Cz??? u?ytkownik?w profesjonalnie zwi?zanych z technik? audio twierdzi, ?e w kategoriach parametr?w zapisu i odczytu w?a?ciwie nie ma ?adnej r??nicy pomi?dzy dyskami z?otymi a srebrnymi. Inni natomiast uwa?aj?, ?e najlepsze rezultaty uzyskuje si? z dyskami z?otymi zapisywanymi z pr?dko?ci? 1x lub co najwy?ej 2x. W ich ocenie subiektywnej, uzyskiwany z takich p?yt d?wi?k jest najbli?szy temu, jaki uzyskuje si? przy u?yciu stacji roboczej. Zamieniaj?c dyski z?ote na dyski zielone lub niebieskie lub nawet srebrne, zauwa?a si? zmiany brzmienia i pogorszenie homogeniczno?ci d?wi?ku w g?rnej cz??ci pasma. Z kolei zwi?kszenie pr?dko?ci zapisu mo?e powodowa? zmiany w zakresie basowym i wp?ywa? na obraz stereo. Og?lnie bior?c - jako?? d?wi?ku ulega pogorszeniu. Nale?y zaznaczy?, ?e srebrne dyski CD-R s? r?wnie? wytwarzane z u?yciem ftalocyjaninowej warstwy zapisuj?cej. Producenci dysk?w z?otych i srebrnych z tym barwnikiem zapewniaj?, ?e dyski te mog? by? poddane ci?g?emu oddzia?ywaniu ?wiata s?onecznego przez ponad 100 dni bez utraty jako?ci zapisu. Warstwy zapisuj?ca i odbijaj?ca s? w wysokojako?ciowych dyskach CD-R chronione przezroczyst? warstw? zabezpieczaj?c? o podwy?szonej trwa?o?ci i odporno?ci na uszkodzenia mechaniczne (np. zadrapania) oraz brud, pot, t?uszcz, promienie UV i agresywne substancje chemiczne. Stosowane s? r?wnie? utwardzane pokrycia ?ywiczne i ceramiczne.
Nowoczesne techniki i materia?y stosowane przy wytwarzaniu dysk?w CD-R nadaj? im nie tylko cechy du?ej trwa?o?ci, odporno?ci i ?ywotno?ci, ale umo?liwiaj? zminimalizowanie, np. stopy b??d?w, jittera pitowego oraz sk?adowych cz?stotliwo?ciowych zak??ce? cyfrowych, odgrywaj?cych istotn? rol? w procesach zapisu i odczytu materia?u muzycznego.
Obecnie dyski mog? by? zapisywane z du?ymi pr?dko?ciami. Przy wykonywaniu du?ej liczby kopii jest to zaleta. Jednak przy wi?kszych szybko?ciach zapisu trzeba zwykle przezwyci??y? trudno?ci, wynikaj?ce z konieczno?ci zapewnienia pe?nej zgodno?ci pomi?dzy dyskiem i nagrywark?.
?eby uzyska? tzw. kopi? audiofilsk? nale?y dysk zapisa? w czasie rzeczywistym, czyli z pr?dko?ci? 1x. Ze wzgl?du na to, ?e tylko nieliczne dyski s? optymalizowane pod k?tem zapisu z pojedyncz? pr?dko?ci?, w zastosowaniach profesjonalnych wykorzystuje si? dyski dostosowane do zapisu wielopr?dko?ciowego w czasie rzeczywistym.
Zielone czy niebieskie?
W tego rodzaju dyskach wyra?nie rozr??nialne zabarwienie daje zastosowany barwnik tworz?cy warstw? zapisywaln? (np. barwnik azowy daje kolor niebieski). R??ni wytw?rcy dostrzegaj? okre?lone zalety w stosowanym barwniku. Og?lnlie ujmuj?c, stosowane barwniki s? w takim samym stopniu uszlachetnione, aby by?y stabilne i odporne na dzia?anie ?wiat?a otoczenia. Teoretycznie kolor dysku: zielony, niebieski lub z?oty nie powinien mie? bezpo?redniego wp?ywu na jego w?a?ciwo?ci.
Jednak jak jest naprawd?, mo?na ustali? empirycznie, ale ju? we w?asnym zakresie.

Helmut
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Postautor: B&B » kwietnia 25, 2007, 8:22 am

Kolego Helmucie,
nie odsylaj mnie do pierwszego postu, bo czytac umiem i zadnych konkretow tam nie ma - czysta teoria, rownie dobrze moglbym napisac o pewnym prestidigatorze, ktory co wieczor przecina pi?? inna kobiete i robi to bezbolesnie i bez potoku krwi, ku oslupieniu widzow oczywiscie - co mialoby sluzyc udowodnieniu tezy, ze pi?y firmy Stihl sa lepsze niz inne pi?y.

Twoj ostatni post tez nie przynosi odpowiedzi na moje pytania - piszesz o lepszej trwalosci i odpornosci nosnikow CDR, z czym sie mozna jak najbardziej zgodzic - ale te czynniki akurat nie decyduja o jakosci odtwarzanego dzwieku. Owszem, za 10, 20 lat, ale nie dzis, zaraz po wytloczeniu plyty przez producenta. Za to wiele uwagi poswiecasz rozwazaniom o wyzszosci zielonego nad niebieskim co u wielu bluesmanow i bluesfanow pewnie wywola zgrzytanie zebami bo i tak nie stac ich na sprzet na ktorym te wyzszosc mozna by zauwazyc.

B.

Ps. Audiofilem bylem w czasach glebokiego PRL-u gdy szczytem moich (krajowych) mozliwosci byla "Dama Pik" (szpulowa oczywiscie) i najnowsze Altusy, a na ustawianiu zestawow glosnikowych stracilem wiele godzin. Teraz mam lepszy sprzet ale audiofilem sie nie mieni?, bo ?onatym trudniej, a i audiofilskie traktowanie cyfrowych zer i jedynek przestalo mnie bawic.
A ty Helmucie jak juz cos opisujesz to pisz na temat, bo tak to co z tego ze audiofil, kiedy pedagog do d...
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Do szko?y drogi B.B., do szko?y!!!

Postautor: Helmut » kwietnia 25, 2007, 10:48 pm

dlaczego "?lad pozostawiony na p?ycie b?dzie inny z powodu innej techniki powstania
ka?dego kr??ka, co daje dostrzegalne r??nice brzmieniowe"? No i dlaczego te roznice
sa akurat na plus dla CDR?
Ze oryginalne CD zawieraja bledy to jak najbardziej prawda, ale na czym mialaby
polegac korekta tychze przez posiadacza nagrywarki, nawet takiej lepszej nagrywarki?
Czyzby istanialy nagrywarki z retuszem cyfrowym o definiowanym profilu muzycznym? - B.B.


Do szko?y drogi B.B., do szko?y!!!
Polecam Uniwersytet Warszawski wzgl?dnie Politechnik? we Wroc?awiu.
Tam znajdziesz znakomitych wyk?adowc?w, kt?rzy wype?ni? luki w wykszta?ceniu.
A retusz cyfrowy o definiowanym profilu wiekowym, spraw swojej ma??once.
I pami?taj, ?e funkcja transmitacji staje si? fantastycznie wielkim kompleksem bilion?w informacji i oczywi?cie ?aden komputer nie b?dzie w stanie uchwyci? tej pot??nej bazy danych; jednak?e ucho ludzkie to potrafi. Dlatego to w?a?nie ucho ludzkie jest tutaj miar?, wzorcem poprawno?ci przenoszenia.
To ono ocenia czy CD, czy CDR osi?ga lepsze brzmienie.

Helmut
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Re: Do szko?y drogi B.B., do szko?y!!!

Postautor: B&B » kwietnia 26, 2007, 7:27 am

Bardzo smieszne i oczywiscie jak zwykle baaardzo konkretne...
Dziekuje za uniwersyteckie wskazowki - juz sie nastudiowalem. A na tych uczelniach to oprocz mierzenia ludzkim uchem mowia cos o rozumie i rozsadku? Czy to moze zbyt niekompatybilne z bilionem informacji?
Kompleks bilion?w informacji... moze jakis muzyczny kompleks cie gryzie?

Damy rade jeszcze na temat porozmawiac czy dalej bedziesz gryzl bo nie lubisz niewiernych Tomaszow?
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...

Szlachetna dyskusja o wy?szo?ci brzmienia CDR nad orygina?em

Postautor: Helmut » maja 2, 2007, 9:03 pm

Demonstracje tego zjawiska przeprowadzi? Bob Stuart (Meridian) na pokazie w Stanach Zjednoczonych, i ku os?upieniu niedowiark?w, CDR w s?yszalny spos?b pokona? zwyk?e CD.

- Helmut


Dla tych, kt?rzy nadal nie wiedz? kim jest Bob Stuart, przypomn?, ?e jest on jednym z za?o?ycieli firmy Boothroyd Stuart znanej na rynku pod mark? Meridian. Z wykszta?cenia elektronik i psychoakustyk, autor wielu prac publikowanych w periodykach naukowych, znany audiofilom na ca?ym ?wiecie jako projektant sprz?tu audio. W szczeg?lno?ci dyskofony i cyfrowe kolumny Meridiana zyska?y uznanie w audiofilskim ?wiatku. To on w?a?nie eksperymentowa? z CDR.

Ale ja poprosze o jakies naukowe uzasadnienie teorii iz CDR lepsze sa od CD tloczonych masowo przez producentow - bo powyzsze wypowiedzi sa raczej malo precyzyjne, a jam niewierny Tomasz i nie ukrywam ze pachnie mi to zamiana szarego na zlote

- B&B



Mo?na by s?dzi?, ?e to czego si? nie da uzasadni? najzwyczajniej jest urojeniem. Przecie? powo?uj?c si? na nauk? twierdzono, ?e nigdy nie poznamy sk?adu chemicznego gwiazd, ?e pr?d zmienny nie znajdzie powszechnego zastosowania, a statki z metalowym kad?ubem nie b?d? p?ywa?.
Post?p w nauce zawsze opiera? si? na poszukiwaniu odpowiedzi, a nie na podsumowaniu znanych zasad.
Wielu zjawisk psychoakustycznych nie potrafimy dok?adnie wyja?ni?, ale nie oznacza to, ?e one nie maj? wp?ywu na nasze wra?enia ods?uchowe. Je?eli znane nam metody pomiarowe nie wykazuj? r??nic pomi?dzy dwoma egzemplarzami to nie oznacza, iz takie r??nice nie istniej?. Nie ma w tym stwierdzeniu, ani krztyny nowatorstwa, ani oryginalno?ci, a jednak nie trafia ono do przekonania ogromnej rzeszy ludzi bezkrytycznie wierz?cych w swoj? techniczn? wiedz?, nota bene, w wielu przypadkach jest to wiedza do?? mocno niekompletna.
Moje do?wiadczenia z CDR si?gaj? prawie dekady. Najwa?niejszym parametrem jest dla mnie jako?? d?wi?ku, czyli wielko?? niemierzalna i cz?sto trudna do opisania. A je?eli ju? koniecznie opiera? si? na danych technicznych to by? mo?e w produkcji CD istnieje zbyt du?y rozrzut parametr?w roboczych?
Du?o nagra? przenios?em na p?yty czarne, firmy Dysan (Black Wirtable Compact Disc). Chodzi?o (tak my?l?) o poch?anianie ?wiat?a rozproszonego, czyli zmniejszenie poziomu optycznego szumu docieraj?cego do g?owicy odczytuj?cej.
Teraz zajmuj? si? dyskami o zabarwieniu niebieskim ( barwnik azowy ). Zwi?kszam pr?dko?? zapisu do 2x, i wed?ug mnie, osi?gam popraw? w dolnych rejestrach. Bas jest bardziej "wyszczuplony" i "mi?sisty". G?ra tak?e jakby nabiera?a wyrazisto?ci. Nie b?d? kry?, ?e we wst?pnej fazie do?? cz?sto si?gam po narz?dzie S.F.
Wykorzystuj? mi?dzy innymi: funkcj? kwantowania amplitudy (24bit), panel obs?ugi kompresora/ekspandera dynamiki sygna?u, EQ - zdecydowanie parametryczny.
Zapewne powiesz, ?e bazuj?c na CD z zapisem 16-bitowym (65536 poziom?w a dynamika ucha ludzkiego (120 dB) to grubo ponad 1000000 poziom?w, trac? tylko czas.
Tak, poruszam si? w "epoce kamienia ?upanego", ale jest mi z tym dobrze.
Przechodzi? na wi?cej bit?w nie zamierzam.

P.S. Dziwi mie, ?e osoba chlubi?ca si? sprz?tem HI-END nie tylko uprawia ale i propaguje piratowanie p?yt.

- Rafa? Sz?apczy?ski



Mo?na spyta?, czemu podnoszone s? ceny p?yt w sytuacji gdy koniunktura jest s?aba, wr?cz kiepska? Czemu w mediach mno?? si? pseudoedukacyjne wypowiedzi, kt?re mog?, co najwy?ej przynie?? odwrotny skutek i rozdra?ni? klient?w?
Czemu z takim uporem sprowadza si? problemy fonografii do piractwa - gdy to zjawisko przesta?o by? g??wym, a ju? na pewno nie jedynym hamulcem do sprzeda?y legalnie wyprodukowanych p?yt?
?eby nie by?o nieporozumie? - terminem piractwo okre?lam powielanie dla zysku, natomiast kopii wykonanywanych indywidualnie i niezarobkowo do piractwa nie zaliczam. (Pi?? lat temu kupi?em stacjonarn? nagrywark? DVD, tylko po to, by nagrywa? filmy i nikt nie informowa? mnie, ?e nagrywaj?c dzie?o filmowe dopuszcz? si? aktu piractwa, aby temu zapobiec mo?na by?o ograniczy? si? do produkcji odtwaczaczy DVD)
Obserwuj?c to wszystko mo?na doj?? do wniosku, ?e fonografia zachowuje si? jak cz?owiek pozbawiony instynktu samozachowawczego. Ale jest to tylko cz??? prawdy. Potentaci konsumpcyjnej elektroniki wprawdzie z trudem zaakceptowali zmienion? sytuacj? na rynku fonograficznym, jednak dla os?ody dostali now? szans?. Jest ni? sprzeda? sprz?tu na rynku komputerowym w coraz wi?kszych ilo?ciach. A wsp?lne prace z komputerowym gigantami ?wiadcz?, ?e ten kierunek rozwoju jest nieprzypadkowy i b?dzie si? rozszerza?.

regularnie kupuj? p?yty p?ac?c ??dan? cen?, ciesz? si? nimi i na tej zasadzie uwa?am swoje relacje z przemys?em fonograficznym (g??wnie ameryka?skimi brytyjskim) za udane.

-Rafa? Sz?apczy?ski


Jak wiadomo znakomita wi?kszo?? nas s?ucha muzyki wykorzystuj?c sprz?t przeci?tej jako?ci. Ten fakt ma swoje odbicie w metodach produkcji nagra?.
Brawurowe sekwencje grane na zestawie perkusyjnym przechodz?cym z jednej kolumny do drugiej, efektowne popisy na syntezatorach, czy te? szczeg?lnie d?wi?czne nagrywanie wysokich ton?w wcale nie dowodz?, ?e mamy do czynienia z nadzwyczajnym nagraniem. wr?cz przeciwnie. Ponadto nagrania na p?ytach maj? zani?on? dynamik?. Pe?na dynamika spotykana w autentycznych warunkach jest cz?sto nie do zaakceptowania. Niemal wszystkie nagrania, kt?rych s?uchamy maj? ograniczony zakres dynamiki.
Warto zwr?cic uwag?, ?e naj?atwiej wytworzy? u s?uchacza wra?enie du?ej dynamiki na ?rednich tonach. W tym zakresie ucho ludzkie jest czu?e, a mo?liwo?ci zestaw?w g?o?nikowych s? takie poka?ne.
Nagrania symfoniczne s? r?wnie? poddawane powa?nej obr?bce.
Generalnie o sprzeda?y p?yt w cenie powy?ej 40 z? powinno si? pisa? jak o sprzeda?y narkotyk?w. Ile bowiem kosztuje produkcja jednej p?yty i jaki procent jej warto?ci rynkowej otrzymuje artysta?
O tym wie niewielu ludzi.

gdy szczytem moich (krajowych) mozliwosci byla "Dama Pik" (szpulowa oczywi?cie) i najnowsze Altusy, a na ustawianiu zestawow glosnikowych straci?em wiele godzin.

-B&B



To nie wiedzia?e? (a raczej s?ysza?e?), ?e g??wn? wad? Altus?w by?y tony ?rednie, mocno podbarwione?
Zreszt?, jakiej jako?ci scen? stereofoniczn? chcia?e? zbudowa? z takim ?r?d?em odczytu?


Helmut



[/b]
Ostatnio zmieniony maja 3, 2007, 1:08 pm przez Helmut, łącznie zmieniany 3 razy
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Unikalna technologia i s?ynna wpadka

Postautor: Helmut » maja 2, 2007, 9:26 pm

Kto? kiedy? poinformowa?, ?e w t?oczni w Blackburn przez kilka lat stosowano unikaln? technologi? przy produkcji p?yt CD. W przeciwie?stwie do innych fabryk wykorzystywano w procesie produkcji inne sk?adniki chemiczne. Po kilku latach wybuch? skandal. Okaza?o si? bowiem, ?e w p?ytach tych utlenia si? powierzchnia, na kt?rej zawarto zapis. W rezultacie ?wiat?o jest gorzej odbijane i dyskofony przestaj? czyta? takie p?yty. Na szybko?? degradacji p?yt wp?yw ma dost?p i sk?ad powietrza. Istnieje wi?c du?e prawdopodobie?stwo, ?e p?yty wykonane w unikatowych technologiach i w egzotycznych krajach b?d? podlega? procesowi degradacji w zr??nicowanych przedzia?ach czasu.
Niekiedy wystarczy 6 lat, by srebrzysty kr??ek wystrzeli? w kosmos.

Helmut
Helmut
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 59
Rejestracja: października 1, 2006, 1:19 pm
Lokalizacja: Tychy

Re: Szlachetna dyskusja o wy?szo?ci brzmienia CDR nad orygin

Postautor: B&B » maja 7, 2007, 1:14 pm

Helmut pisze:
Ale ja poprosze o jakies naukowe uzasadnienie teorii iz CDR lepsze sa od CD tloczonych masowo przez producentow - bo powyzsze wypowiedzi sa raczej malo precyzyjne, a jam niewierny Tomasz i nie ukrywam ze pachnie mi to zamiana szarego na zlote
- B&B

Mo?na by s?dzi?, ?e to czego si? nie da uzasadni? najzwyczajniej jest urojeniem. Przecie? powo?uj?c si? na nauk? twierdzono, ?e nigdy nie poznamy sk?adu chemicznego gwiazd, ?e pr?d zmienny nie znajdzie powszechnego zastosowania, a statki z metalowym kad?ubem nie b?d? p?ywa?.
Post?p w nauce zawsze opiera? si? na poszukiwaniu odpowiedzi, a nie na podsumowaniu znanych zasad.
Wielu zjawisk psychoakustycznych nie potrafimy dok?adnie wyja?ni?, ale nie oznacza to, ?e one nie maj? wp?ywu na nasze wra?enia ods?uchowe. Je?eli znane nam metody pomiarowe nie wykazuj? r??nic pomi?dzy dwoma egzemplarzami to nie oznacza, iz takie r??nice nie istniej?. Nie ma w tym stwierdzeniu, ani krztyny nowatorstwa, ani oryginalno?ci, a jednak nie trafia ono do przekonania ogromnej rzeszy ludzi bezkrytycznie wierz?cych w swoj? techniczn? wiedz?, nota bene, w wielu przypadkach jest to wiedza do?? mocno niekompletna.....


Drogi (troche sie juz zaprzyjaznilem w tej dyspucie :)) Helmucie, to powyzsze mogles sobie naprawde darowac - filozoficzne rozwazania w w?tku technicznym? No chyba ze specjalnie ironicznie chciales potraktowac moja prosbe o jakies konkrety :x

Problem piractwa zablakal sie tu przypadkowo i obaj wiemy ze nie ma nic wspolnego z glownym tematem tego watku, wiec po co sie nad tym tu rozwodzic? Ciagle mam wrazenie, ze lubisz pisac, opowiadac i stad te rozwodnienie tematu...

gdy szczytem moich (krajowych) mozliwosci byla "Dama Pik" (szpulowa oczywi?cie) i najnowsze Altusy, a na ustawianiu zestawow glosnikowych straci?em wiele godzin.
-B&B

To nie wiedzia?e? (a raczej s?ysza?e?), ?e g??wn? wad? Altus?w by?y tony ?rednie, mocno podbarwione?
Zreszt?, jakiej jako?ci scen? stereofoniczn? chcia?e? zbudowa? z takim ?r?d?em odczytu?


Nie kpij sobie, w czasach przelomu lat 70-80 nie moglem sobie pozwolic na nic lepszego. Niestety, zadnego wujka z Ameryki w rodzinie. A mimo to uwazam, ze stereofonia w przypadku Damy Pik byla calkiem OK, gorzej z reszt?...
To napiszesz w koncu tak normalnie, konkretnie z czego moglaby wynikac ta przewaga CD-R nad CD czy poprzestajesz na etapie nawracania?
Awatar użytkownika
B&B
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 7225
Rejestracja: października 9, 2005, 10:14 pm
Lokalizacja: spod warmińskiego lasu...


nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Kącik Audiofila

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 127 gości