Strona 2 z 2

Post: lutego 16, 2011, 3:28 pm
autor: Paweł Stomma
Robert007Lenert pisze:Chyba nie do konca. Igla idac w rowku nie drga na zasadzie gora-dol a poprostu na boki poruszajac sie po idealnie gladkiej powierzchni.

Do końca :D
Mastering kiedys własciwie głównie na tym polegał, żeby do tego nie dopuścić.

Post: lutego 16, 2011, 3:42 pm
autor: Robert007Lenert
Paweł Stomma pisze:
Robert007Lenert pisze:Chyba nie do konca. Igla idac w rowku nie drga na zasadzie gora-dol a poprostu na boki poruszajac sie po idealnie gladkiej powierzchni.

Do końca :D
Mastering kiedys własciwie głównie na tym polegał, żeby do tego nie dopuścić.
A mozesz podac jakis tekst zrodlowy?

Post: lutego 16, 2011, 3:44 pm
autor: Paweł Stomma
Podejrzewasz, że to zmyśliłem?

Post: lutego 16, 2011, 3:48 pm
autor: Robert007Lenert
Paweł Stomma pisze:Podejrzewasz, że to zmyśliłem?
Nie. Tylko ja bardzo sie interesuje czarna plyta i technoliagia z nia zwiazana a ten temat jest mi obcy.

Post: lutego 16, 2011, 3:59 pm
autor: Paweł Stomma
Znalazłem przed chwilą cos podobnego, ale od innej strony - długości płyty.
http://www.eis.com.pl/virtual/modules.p ... age&pid=43
A tam na forum sa ciekawe dyskusje, równiez na ten temat. Dyskutantami sa przeważnie fachowcy, realizatorzy z mniejszym lub wiekszym doswiadczeniem.
Tu masz ciekawa dyskusję, gdzie przed chwila wyczytałem (oprócz zachwytów nad winylem), że nie znosi on też "góry". (mnie to ganz egalle, bo jej od dawna już nie słyszę :) )
http://www.eis.com.pl/virtual/modules.p ... 08&forum=8
To tylko przykład, warto tam pogrzebać.
Natomiast, gdzie przeczytałem o tym wyskakiwaniu naprawdę nie pamiętam. :(

Post: lutego 16, 2011, 4:28 pm
autor: Robert007Lenert
Dzieki. Poczytam. Ps. Ciekawa sprawa sa te monofoniczne plyty o ktorych pisalem pod koniec poprzedniej strony.

Post: lutego 16, 2011, 6:16 pm
autor: lauderdale
Robert007Lenert pisze:
Paweł Stomma pisze:
Robert007Lenert pisze:/cd ma sztywne ograniczenia pasma przenoszenia

Akurat tu , to sie musze nie zgodzić. Przy płycie winylowej, przy przygotowaniu materiału bardzo trzeba było pilnowac, żeby nie zejść "za nisko" bo przy takich częstotliwościach drgań igła wyskakiwała fizycznie z rowka.......
Chyba nie do konca. Igla idac w rowku nie drga na zasadzie gora-dol a poprostu na boki poruszajac sie po idealnie gladkiej powierzchni.


Obrazek

Chyba nie do konca. :)

Post: lutego 16, 2011, 6:16 pm
autor: przemak2
"Wyskakiwanie" z rowka mi sie zdarzalo - na pewno Chris Rea, plyta wydana w kraju, jedna z ostatnich w ogole plyt analogowych wydanych w kraju a i chyba za granica. Zajezdzilem ja n smierc, bo sobie z Nim gralem na basie - gramofon mial plynna regulacje obrotow i nie musialem dostarajac basu ;)
Generalnie tak, igla w rowku musi poruszac sie na boki, w gore sie nie porusza. Jezeli rowek jest taki, ze igla musi poruszac sie w pionie, porusza sie cale ramie (no, alestycznosc ramienia igly tez jakas jest) i plyta w tych miejscach jest bezlitosnie "szlifowana". Rowek w pionie to przeciwfaza w kanalach, i dlatego najwazniejszycm wymogiem w masteringu plyt winylowych byl brak przeciwfazy - w calym pasmie, ale zwlaszcza w dole. Drugim warunkiem jest ograniczenie gory - w czasie nacinania bardzo duza moc idzie w glowice podczas nacinania szybkich ruchow igly, wiec wszystkie przestery wysokoczestotliwosciowe sa grozne dla glowic nacinajacych - teraz stosuje sie stare, dobre glowice (najchetniej Neumanna) i duze, dziesieciokrotnie wieksze niz nominalne moce wzmacniaczy nacinajacych, dla lepszego brzmienia.
Podejrzewam, ze plyta Chrisa, o ktorej pisalem, byla zrobiona tylko na CD, a tylko u nas zostala wydana na winylu, i ktos nie dopilnowal i poszlo z przeciwfaza w dole albo z za mocnym dolem po prostu, i dlatego wyskakiwala...

Post: lutego 16, 2011, 11:12 pm
autor: Robert007Lenert
lauderdale pisze:
Robert007Lenert pisze:
Paweł Stomma pisze:
Robert007Lenert pisze:/cd ma sztywne ograniczenia pasma przenoszenia

Akurat tu , to sie musze nie zgodzić. Przy płycie winylowej, przy przygotowaniu materiału bardzo trzeba było pilnowac, żeby nie zejść "za nisko" bo przy takich częstotliwościach drgań igła wyskakiwała fizycznie z rowka.......
Chyba nie do konca. Igla idac w rowku nie drga na zasadzie gora-dol a poprostu na boki poruszajac sie po idealnie gladkiej powierzchni.


Obrazek

Chyba nie do konca. :)
No to opisz ten rysunek. Po polsku z rozwinieciem tych lakonicznych opisow ktore sa w oryginale. Wypadkowa sil nie jest oczywiscie rownolegla do pow. plyty, bo nie moze byc /ot prawa fizyki/

Post: lutego 16, 2011, 11:40 pm
autor: lauderdale
Na Twoja Robercie grzeczna prosbe tlumaczenie ponizej chociaz moim zdaniem rysunek jest dosc oczywisty i bez tlumaczenia.

right coil - prawa cewka
left coil - lewa cewka
needle - igla
rill - rowek
left - channel lewy kanal

Rysunek obrazuje fakt , ze "wyskoczenie" igly jest jaknajbardziej mozliwe
jako ze skladowe sil dzialajacych na igle nie sa rownolegle do powierzchni plyty. To tylko uzupelnienie tego co wczesniej zostalo juz napisane przez Przemka.

Post: lutego 16, 2011, 11:49 pm
autor: Robert007Lenert
Jacek. To to i ja wyzej napisalem. Ze wypadkowa nie ma prawa byc rownolegla, bo to zaprzecza prawom fizyki. Chodzi mi o to bys sprobowal oszacowac sile ktora jest w stanie wyrzucic z rowka igle zamocowana na masywnym ramieniu gramofonu.

Post: lutego 17, 2011, 12:01 am
autor: lauderdale
Robert007Lenert pisze:Jacek. To to i ja wyzej napisalem. Ze wypadkowa nie ma prawa byc rownolegla, bo to zaprzecza prawom fizyki. Chodzi mi o to bys sprobowal oszacowac sile ktora jest w stanie wyrzucic z rowka igle zamocowana na masywnym ramieniu gramofonu.


O ile dobrze zrozumialem to wyjasnia to zjawisko post Przemka.
Bledy przy produkcji samej plyty.
Jezeli sily dzialajace na igle nie sa rownolegle do powierzchni plyty to moze powinnismy sobie wyobrazic taki ksztalt rowka ktory dziala w jakims miejscu troche jak .... skocznia narciarska ... :)
Nie jestem technologiem w tym zakresie , ale tak zrozumialem tlumaczenie Przemka ...

Post: lutego 17, 2011, 8:45 am
autor: Robert007Lenert
Mnie nigdy igla z rowka nie wypadla /no chyba, ze z powodu rysy na plycie/ a jestem stalym posiadaczem gramofonow od roku 1978. Odpowiednia regulacja gramofonu jest dosyc zlozona procedura. Musimy odpowiednio dobrac nacisk igly na plyte /rozny dla roznych typow igiel i wkladek/ i odpowiedni do niego antyscating /niwelacja sily dosrodkowej dzialajacej na igle-ramie gramofonu/. Sadze, ze wyskoczenie igly z rowka moze byc spowodowane zbyt mala sila nacisku igly lub/i pominieciem antyscatingu. Gramofony nizszej klasy nie maja regulacji "antyscating" Ponadto zgrana/zajechana igla gramofonowa ma tendencje do wyskakiwania z rowka, bo jest zwyczajnie zbyt gruba i sie w nim nie miesci.

Post: lutego 17, 2011, 9:18 am
autor: przemak2
U mnie to tez byl przypadek jedyny w swoim rodzaju, no, ale byl. Gramofon wprawdzie krajowy, ale dobrze wyregulowany, wkladka i igla ortofon, jeszcze z pewexu ;)
Oczywiscie nie ma o co sie sprzeczac, bo to nie ma wielkiego znaczenia.

Post: lutego 17, 2011, 9:40 am
autor: Robert007Lenert
przemak2 pisze:U mnie to tez byl przypadek jedyny w swoim rodzaju, no, ale byl. Gramofon wprawdzie krajowy, ale dobrze wyregulowany, wkladka i igla ortofon, jeszcze z pewexu ;)
Oczywiscie nie ma o co sie sprzeczac, bo to nie ma wielkiego znaczenia.
Krajowy "Daniel" z lat 70/80 jest do dzisiaj nie do pobicia przez wiele tzw markowych gramofonow!! Podobnie "Adam" i jeszcze jeden /ktorego nazwa mi uciekla/ .

Post: lutego 17, 2011, 9:46 am
autor: przemak2
Robert007Lenert pisze:Sadze, ze wyskoczenie igly z rowka moze byc spowodowane zbyt mala sila nacisku igly lub/i pominieciem antyscatingu.


Tak jeszcze czysto teoretycznie - zbyt mala sila nacisku OK, choc nie mylmy sily nacisku z bezwladnoscia calego ramienia - zeby to wyskoczylo, to trzeba pokonac nie sile nacisku, tylko mase bezwladna. A anytskating tez raczej nie bardzo - bo jezeli juz igla podskoczy, to czy jest antyskating czy nie, to wszystko jedno, on przed podskakiwaniem nie chroni, tylko przed scieraniem jendej strony rowka bardziej.

Post: lutego 17, 2011, 9:59 am
autor: Brzoza
My mamy wiekową Unitre i nadal śmiga jak nowa :)

Post: lutego 17, 2011, 10:29 am
autor: Robert007Lenert
przemak2 pisze:
Robert007Lenert pisze:Sadze, ze wyskoczenie igly z rowka moze byc spowodowane zbyt mala sila nacisku igly lub/i pominieciem antyscatingu.


Tak jeszcze czysto teoretycznie - zbyt mala sila nacisku OK, choc nie mylmy sily nacisku z bezwladnoscia calego ramienia - zeby to wyskoczylo, to trzeba pokonac nie sile nacisku, tylko mase bezwladna. A anytskating tez raczej nie bardzo - bo jezeli juz igla podskoczy, to czy jest antyskating czy nie, to wszystko jedno, on przed podskakiwaniem nie chroni, tylko przed scieraniem jendej strony rowka bardziej.
Ale jak jest blednie /np na zero/ ustawiony to po lekkim podskoczeniu ramie moze pojechac do srodka.

Post: lutego 17, 2011, 11:04 am
autor: przemak2
Hmmm... po pierwsze nawet jezeli po podskoczeniu na skutek zlego ustawienia antyskatingu przesunie sie w ktoras strone, to i tak nastapi to PO podskoczeniu ;)
Ale wazniejsze jest chyba to, choc to juz zupelny offtop, ze IMO po podskoczeniu wlasciwie ustawiony antyskating skieruje igle na zewnatrz, a brak antyskatinkgu spowoduje, ze igla podkoczy pionowo (pimijajac sile bezwladnosci wwynikajaca z ruchu do srodka, ktora jest malutka). Antyskating sluzy do "oszczedzania" wewnetrznego rowka plyty i jest potrzebny dlatego, ze zakrzywione ramie nie porusza sie po promieniu plyty tylko po troche dluzszym luku, co powoduje, ze igla bardziej naciska na wewnetrzny rowek.

Post: lutego 17, 2011, 1:09 pm
autor: lauderdale
przemak2 pisze:Hmmm... po pierwsze nawet jezeli po podskoczeniu na skutek zlego ustawienia antyskatingu przesunie sie w ktoras strone, to i tak nastapi to PO podskoczeniu ;)
Ale wazniejsze jest chyba to, choc to juz zupelny offtop, ze IMO po podskoczeniu wlasciwie ustawiony antyskating skieruje igle na zewnatrz, a brak antyskatinkgu spowoduje, ze igla podkoczy pionowo (pimijajac sile bezwladnosci wwynikajaca z ruchu do srodka, ktora jest malutka). Antyskating sluzy do "oszczedzania" wewnetrznego rowka plyty i jest potrzebny dlatego, ze zakrzywione ramie nie porusza sie po promieniu plyty tylko po troche dluzszym luku, co powoduje, ze igla bardziej naciska na wewnetrzny rowek.


Przemek nie jestem pewien ale skoro to plyta "popycha" ramie w kierunku srodka (przy odtwarzaniu) to chyba zewnetrzna "scianka" rowka ( a nie jak piszesz wewnetrzna) jest poddawana wiekszym naciskom ...
Antyskating popycha ramie w kierunku srodka plyty ...
Chyba ,ze cos pokrecilem ... pomietam ze jeden z moich starych gramofonow mial taki sprezynujacy precik dzialajacy na ramie z tylu.

Post: lutego 17, 2011, 3:34 pm
autor: Robert007Lenert
Jacek odwrotnie. Antyskating niweluje sile dosrodkowa.

Post: lutego 17, 2011, 5:33 pm
autor: marek baran
Robert007Lenert pisze:Krajowy "Daniel" z lat 70/80 jest do dzisiaj nie do pobicia przez wiele tzw markowych gramofonow!! Podobnie "Adam" i jeszcze jeden /ktorego nazwa mi uciekla/ .


Pewnie "Bernard"bo "Fonomaster" to bylo COŚ!.

Daleko Koledzy weszliście w te wszystkie niuanse techniczne .Rzecz i tak w sumie sprowadza się do tego co słyszy ucho.I nic mi te wszystkie duperele nie pomogą kiedy jest tak jak słusznie napisał Paweł Stomma:
"Nawet nie wiemy co nie gra, niby brzmi tak samo, ale słyszymy że brzmi "źle". Nie umiemy powiedziec czemu. W skrajnych przypadkach nawet niby nie słyszymy, ale wyłączamy płyte szybciej bo nas cosik męczy..
i to jest dla mnie kwintesencja całej dyskusji.Reszta to ściganie i przerzucanie sprawami technicznymi.
A tak dla poszerzenia tematu nie my jedni zastanawiamy się nad podobnym dylematem:
http://www.audiostereo.pl/dlaczego-viny ... 14069.html

Post: lutego 17, 2011, 5:52 pm
autor: lauderdale
Robert007Lenert pisze:Jacek odwrotnie. Antyskating niweluje sile dosrodkowa.


Czyli sila dzialajaca na igle skierowana jest do srodka? Igla w takim razie dziala (patrzac na rowek) na ZEWNETRZNA jego scianke stawiajac opor swoim ciezarem i tarciem osi na ktorej jest umocowane ramie.
I tak antyskaning dziala DO SRODKA zeby odciazyc nadmierne parcie igly na ZEWNETRZNA sciane rowka. Tak?

Post: lutego 17, 2011, 6:02 pm
autor: lauderdale
marek baran pisze:Daleko Koledzy weszliście w te wszystkie niuanse techniczne .Rzecz i tak w sumie sprowadza się do tego co słyszy ucho.I nic mi te wszystkie duperele nie pomogą kiedy jest tak jak słusznie napisał Paweł Stomma:
"Nawet nie wiemy co nie gra, niby brzmi tak samo, ale słyszymy że brzmi "źle". Nie umiemy powiedziec czemu. W skrajnych przypadkach nawet niby nie słyszymy, ale wyłączamy płyte szybciej bo nas cosik męczy..
i to jest dla mnie kwintesencja całej dyskusji.Reszta to ściganie i przerzucanie sprawami technicznymi.
A tak dla poszerzenia tematu nie my jedni zastanawiamy się nad podobnym dylematem:
http://www.audiostereo.pl/dlaczego-viny ... 14069.html


Chyba jednak pomijasz uparcie pewien aspekt tej sprawy.
Chodzi mi o subiektywne wrazenia. Dla mnie vinyl nie brzmi lepiej i malo mnie przekonuje argument Pawla poniewaz nie kieruje sie jego gustem tylko moim wlasnym, a tym samym nie koniecznie musimy patrzec na te sprawe podobnie. :)
Ponadto "lepiej brzmi" to jest baaaardzo nieprecyzyjne okreslenie. :)

Post: lutego 17, 2011, 6:51 pm
autor: przemak2
lauderdale pisze:
Robert007Lenert pisze:Jacek odwrotnie. Antyskating niweluje sile dosrodkowa.


Czyli sila dzialajaca na igle skierowana jest do srodka? Igla w takim razie dziala (patrzac na rowek) na ZEWNETRZNA jego scianke stawiajac opor swoim ciezarem i tarciem osi na ktorej jest umocowane ramie.
I tak antyskaning dziala DO SRODKA zeby odciazyc nadmierne parcie igly na ZEWNETRZNA sciane rowka. Tak?


Nie, antyskating dziala na zewnatrz:
http://files.myopera.com/AxxL/albums/19 ... cating.JPG
To chodzi o to, ze ramie nie porusza sie po promieniu plyty, tylko dalej. Igla jest prowadzona jakby byla blizej srodka plyty, stad wieksze obciazenie wewnetrznego rowka.

Post: lutego 17, 2011, 7:24 pm
autor: lauderdale
przemak2 pisze:Nie, antyskating dziala na zewnatrz:
http://files.myopera.com/AxxL/albums/19 ... cating.JPG
To chodzi o to, ze ramie nie porusza sie po promieniu plyty, tylko dalej. Igla jest prowadzona jakby byla blizej srodka plyty, stad wieksze obciazenie wewnetrznego rowka.

Tak jest :) ramie gramofonu jest wysuniete poza prosta prostopadla do niego a przechodzaca przez srodek plyty ... dzieki.

Post: lutego 17, 2011, 8:45 pm
autor: przemak2
Dobrze, ze zrozumiales, o co mi chodzi, bo jak czytam swoje wyjasnienia, to sam nie wiem ;)

Post: lutego 18, 2011, 7:57 am
autor: B&B
marek baran pisze:A tak dla poszerzenia tematu nie my jedni zastanawiamy się nad podobnym dylematem:
http://www.audiostereo.pl/dlaczego-viny ... 14069.html

Spodobała mi się tam jedna wypowiedź:
Vinyl nie gra lepiej od CD, vinyl gra inaczej 8)

Ja od pewnego czasu jestem zwolennikiem technologicznego kompromisu - internetowi ludzie wymyślili, by dźwięk z winyla nagrać na cyfrę w formacie 24bit/96kHz (wszystko z płyt w bardzo dobrym stanie i z uzyciem najlepszego dostępnego sprzętu odtwarzającego i nagrywającego) i udostępniać to potrzebującym. Taki materiał wypala się jako DVD-Audio i jak na mój słuch - jest świetnie.
Wiem, to forma zastępcza i często chyba (dla nowszych płyt?) nawet nielegalna, ale w mojej (naszej?) rzeczywistości najlepsza jaką mogę sobie wyobrazić - łączy jakość z wygodą, daje mi dostęp do dźwięku jakiego normalnie nie miałbym szans uzyskać (płyty, sprzęt). Polecam.

Post: lutego 18, 2011, 8:15 am
autor: kazek
no pewnie ,że vinyl brzmi lepiej...

pepe kiedy wkleił linka,pozwolę sobie zamieścic go jeszcze raz:
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&feat ... 5dCMz4gKLI

Post: lutego 20, 2013, 6:57 pm
autor: melomaniak
Trzy lata temu w jednym ze świdnickich supermarketów kupiłem 40 kaset, większość wydanych ok. 2000 r., prawie wszystkie były zafoliowane, po 59 gr za sztukę, początkowo miały być po złotówce, ale za taką ilość obniżyli mi cenę.

Były to np. Leonard Cohen - Ten New Songs, Oasis - Standing on the Shoulder of Giants, Bee Gees - Still Waters, Jean Michel Jarre - Métamorphoses, a-ha - Lifelines, Kazik - Melassa