Robert007Lenert pisze:Chyba nie do konca. Igla idac w rowku nie drga na zasadzie gora-dol a poprostu na boki poruszajac sie po idealnie gladkiej powierzchni.
Do końca
Mastering kiedys własciwie głównie na tym polegał, żeby do tego nie dopuścić.
Moderator: mods
Robert007Lenert pisze:Chyba nie do konca. Igla idac w rowku nie drga na zasadzie gora-dol a poprostu na boki poruszajac sie po idealnie gladkiej powierzchni.
A mozesz podac jakis tekst zrodlowy?Paweł Stomma pisze:Robert007Lenert pisze:Chyba nie do konca. Igla idac w rowku nie drga na zasadzie gora-dol a poprostu na boki poruszajac sie po idealnie gladkiej powierzchni.
Do końca
Mastering kiedys własciwie głównie na tym polegał, żeby do tego nie dopuścić.
Nie. Tylko ja bardzo sie interesuje czarna plyta i technoliagia z nia zwiazana a ten temat jest mi obcy.Paweł Stomma pisze:Podejrzewasz, że to zmyśliłem?
Robert007Lenert pisze:Chyba nie do konca. Igla idac w rowku nie drga na zasadzie gora-dol a poprostu na boki poruszajac sie po idealnie gladkiej powierzchni.Paweł Stomma pisze:Robert007Lenert pisze:/cd ma sztywne ograniczenia pasma przenoszenia
Akurat tu , to sie musze nie zgodzić. Przy płycie winylowej, przy przygotowaniu materiału bardzo trzeba było pilnowac, żeby nie zejść "za nisko" bo przy takich częstotliwościach drgań igła wyskakiwała fizycznie z rowka.......
No to opisz ten rysunek. Po polsku z rozwinieciem tych lakonicznych opisow ktore sa w oryginale. Wypadkowa sil nie jest oczywiscie rownolegla do pow. plyty, bo nie moze byc /ot prawa fizyki/lauderdale pisze:Robert007Lenert pisze:Chyba nie do konca. Igla idac w rowku nie drga na zasadzie gora-dol a poprostu na boki poruszajac sie po idealnie gladkiej powierzchni.Paweł Stomma pisze:Robert007Lenert pisze:/cd ma sztywne ograniczenia pasma przenoszenia
Akurat tu , to sie musze nie zgodzić. Przy płycie winylowej, przy przygotowaniu materiału bardzo trzeba było pilnowac, żeby nie zejść "za nisko" bo przy takich częstotliwościach drgań igła wyskakiwała fizycznie z rowka.......
Chyba nie do konca.
Robert007Lenert pisze:Jacek. To to i ja wyzej napisalem. Ze wypadkowa nie ma prawa byc rownolegla, bo to zaprzecza prawom fizyki. Chodzi mi o to bys sprobowal oszacowac sile ktora jest w stanie wyrzucic z rowka igle zamocowana na masywnym ramieniu gramofonu.
Krajowy "Daniel" z lat 70/80 jest do dzisiaj nie do pobicia przez wiele tzw markowych gramofonow!! Podobnie "Adam" i jeszcze jeden /ktorego nazwa mi uciekla/ .przemak2 pisze:U mnie to tez byl przypadek jedyny w swoim rodzaju, no, ale byl. Gramofon wprawdzie krajowy, ale dobrze wyregulowany, wkladka i igla ortofon, jeszcze z pewexu
Oczywiscie nie ma o co sie sprzeczac, bo to nie ma wielkiego znaczenia.
Robert007Lenert pisze:Sadze, ze wyskoczenie igly z rowka moze byc spowodowane zbyt mala sila nacisku igly lub/i pominieciem antyscatingu.
Ale jak jest blednie /np na zero/ ustawiony to po lekkim podskoczeniu ramie moze pojechac do srodka.przemak2 pisze:Robert007Lenert pisze:Sadze, ze wyskoczenie igly z rowka moze byc spowodowane zbyt mala sila nacisku igly lub/i pominieciem antyscatingu.
Tak jeszcze czysto teoretycznie - zbyt mala sila nacisku OK, choc nie mylmy sily nacisku z bezwladnoscia calego ramienia - zeby to wyskoczylo, to trzeba pokonac nie sile nacisku, tylko mase bezwladna. A anytskating tez raczej nie bardzo - bo jezeli juz igla podskoczy, to czy jest antyskating czy nie, to wszystko jedno, on przed podskakiwaniem nie chroni, tylko przed scieraniem jendej strony rowka bardziej.
przemak2 pisze:Hmmm... po pierwsze nawet jezeli po podskoczeniu na skutek zlego ustawienia antyskatingu przesunie sie w ktoras strone, to i tak nastapi to PO podskoczeniu
Ale wazniejsze jest chyba to, choc to juz zupelny offtop, ze IMO po podskoczeniu wlasciwie ustawiony antyskating skieruje igle na zewnatrz, a brak antyskatinkgu spowoduje, ze igla podkoczy pionowo (pimijajac sile bezwladnosci wwynikajaca z ruchu do srodka, ktora jest malutka). Antyskating sluzy do "oszczedzania" wewnetrznego rowka plyty i jest potrzebny dlatego, ze zakrzywione ramie nie porusza sie po promieniu plyty tylko po troche dluzszym luku, co powoduje, ze igla bardziej naciska na wewnetrzny rowek.
Robert007Lenert pisze:Krajowy "Daniel" z lat 70/80 jest do dzisiaj nie do pobicia przez wiele tzw markowych gramofonow!! Podobnie "Adam" i jeszcze jeden /ktorego nazwa mi uciekla/ .
Robert007Lenert pisze:Jacek odwrotnie. Antyskating niweluje sile dosrodkowa.
marek baran pisze:Daleko Koledzy weszliście w te wszystkie niuanse techniczne .Rzecz i tak w sumie sprowadza się do tego co słyszy ucho.I nic mi te wszystkie duperele nie pomogą kiedy jest tak jak słusznie napisał Paweł Stomma:
"Nawet nie wiemy co nie gra, niby brzmi tak samo, ale słyszymy że brzmi "źle". Nie umiemy powiedziec czemu. W skrajnych przypadkach nawet niby nie słyszymy, ale wyłączamy płyte szybciej bo nas cosik męczy..
i to jest dla mnie kwintesencja całej dyskusji.Reszta to ściganie i przerzucanie sprawami technicznymi.
A tak dla poszerzenia tematu nie my jedni zastanawiamy się nad podobnym dylematem:
http://www.audiostereo.pl/dlaczego-viny ... 14069.html
lauderdale pisze:Robert007Lenert pisze:Jacek odwrotnie. Antyskating niweluje sile dosrodkowa.
Czyli sila dzialajaca na igle skierowana jest do srodka? Igla w takim razie dziala (patrzac na rowek) na ZEWNETRZNA jego scianke stawiajac opor swoim ciezarem i tarciem osi na ktorej jest umocowane ramie.
I tak antyskaning dziala DO SRODKA zeby odciazyc nadmierne parcie igly na ZEWNETRZNA sciane rowka. Tak?
przemak2 pisze:Nie, antyskating dziala na zewnatrz:
http://files.myopera.com/AxxL/albums/19 ... cating.JPG
To chodzi o to, ze ramie nie porusza sie po promieniu plyty, tylko dalej. Igla jest prowadzona jakby byla blizej srodka plyty, stad wieksze obciazenie wewnetrznego rowka.
marek baran pisze:A tak dla poszerzenia tematu nie my jedni zastanawiamy się nad podobnym dylematem:
http://www.audiostereo.pl/dlaczego-viny ... 14069.html
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 167 gości