dziękujemy Wam wszystkim że byliście z nami w czasie audycji
kolejny kawałek pięknych wspomnień dla albumu pamięciowego
stres siedział z nami w studio przez całą godzinkę ale pod koniec Andrzej chyba go trochę wyciszył
tam w studio czas płynie tak szybko że człowiek nie zdąża nawet przypomnieć sobie własnego imienia i baaaaach! już nie ma godziny
duuuuużo jeszcze przed nami i na pewno w najbliższym czasie pochylimy się nieco więcej nad materiałem akustycznym
dziękujemy Wam i Tobie Andrzeju jeszcze raz
( w imieniu Olka i Marcina również)