Treść Audycji - 07.03.11'

Obrazek "Okolice Bluesa" Andrzeja Jerzyka. Słuchajcie w każdy poniedziałek o 23:00! Radio Centrum Kalisz 106.4 - http://www.rc.fm

Moderator: mods

Postautor: kora » marca 9, 2011, 6:13 pm

ArtS pisze:Oby tak było, chociaż były posty, które odczytałem jako atak. Wystarczy napisać lub powiedzieć coś kontrowersyjnego i zaraz się pojawiają obrońcy swoich własnych idei, którzy niby są grzeczni, ale jednak czuć w ich wypowiedziach agresję (oby niezamierzoną). :-)


eee, tam :wink: tak tylko Ci się wydaje .
Kiedyś tak było , teraz, pełna kultura :D

Polecam temat
http://www.blues.com.pl/viewtopic.php?t=18142

Pozdrawiam :D
( obrończyni własnych idei, która chce rozmawiać ,podzielić się swoimi poglądami i czegoś się dowiedzieć , inaczej - poznać punkt widzenia innych fascynatów :wink: )
Obrazek
Awatar użytkownika
kora
Elf
Elf
 
Posty: 30155
Rejestracja: września 1, 2005, 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Postautor: Marek Wojtowicz » marca 9, 2011, 8:01 pm

Nie zawsze różne punkty widzenia są w stanie dać pełny obraz sprawy. Czasami ktoś używa powszechnie kursujących w obiegu komunałów (niesprawdzone historie) na temat bluesa, drugi natomiast ma rzeczową wiedzę na ten temat. Jeden przez pryzmat niewiedzy atakuje, drugi w prawdzie chce bronić. Starcia są nieuniknione w życiu, tylko ważne, żeby nikogo nie przekreślić w swoich emocjach.
Kiedy Bóg na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu. Św. Augustyn

www.marekwojtowicz.eu
www.gospelblues.eu
Marek Wojtowicz
bluesman
bluesman
 
Posty: 373
Rejestracja: maja 19, 2006, 3:04 pm

Postautor: Mississippi Boy » marca 9, 2011, 8:35 pm

Panie Marku.

Jestem początkującym bluesfanem. Chciałbym aby Pan podał po kilka przykładów autorów powszechnie kursujących w obiegu komunałów (niesprawdzone historie) na temat bluesa oraz tych mających rzeczową wiedzę na ten temat.[quote][/quote], żebym mógł się jakoś połapać kogo czytać a kogo nie.
Mississippi Boy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 72
Rejestracja: listopada 12, 2010, 9:22 am

Postautor: ArtS » marca 9, 2011, 9:37 pm

hahaha. niezła podpucha.
http://www.myspace.com/art_bristol
tutaj w niedziele o godz. 20:00 gramy polską muzykę http://www.polskieradiobristol.co.uk
Awatar użytkownika
ArtS
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 199
Rejestracja: lipca 17, 2008, 12:50 pm
Lokalizacja: Bristol

Postautor: Marek Wojtowicz » marca 9, 2011, 10:01 pm

No tak podpucha, ale trzeba odpowiedzieć koledze. Tych co to mówią o bluesie powtarzając niesprawdzone treści nie należy nazywać autoami tylko stosujacymi metodę "papugi" - bez zastanowienia powtarzane frazesy np; blues to devils music. Tych powtarzających bezmyślnie niedarady zliczyć. To plaga.

Dobrzy sensu stricte autorzy to między innymi;

Pete Welding - pozycja książkowa "Bluesland"
William Ferris - "Ease My Worried Mind"

Tam ludzie mówią, że bez Kościoła bluesa nie można zrozumieć, że blues to nie diabelstwo.
Proponuję pouczający cytat z "Ease My Worried Mind":

"The church and the blues joint are pivotal worlds within the black community. Each weekend the preacher and the blues singer gather their followers together to celebrate with familiar rituals that have much in common. Both speak to black families with a deep knowledge of their needs and aspirations. Bluesmen perform at clubs and house parties on Friday and Saturday nights, and the preacher leads his church service on Sunday morning. This cycle of sacred and secular worlds has existed for more than a century and is a familiar part of the life of each speaker in this book. The blues cannot be understood apart from the church. Music, stories, and call and response define both the blues singer and the preacher as they reach out to the people of their community."
Kiedy Bóg na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu. Św. Augustyn

www.marekwojtowicz.eu
www.gospelblues.eu
Marek Wojtowicz
bluesman
bluesman
 
Posty: 373
Rejestracja: maja 19, 2006, 3:04 pm

Postautor: Dziadek Władek » marca 9, 2011, 10:08 pm

Marek Wojtowicz pisze:[...] Music, stories, and call and response define both the blues singer and the preacher as they reach out to the people of their community."

This is the most essential, I think...
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Mississippi Boy » marca 9, 2011, 10:20 pm

Dziękuję Panie Marku.
A z polskojęzycznych publikacji może Pan coś polecić?
Czy Twojego Bluesa warto czytać?
Mississippi Boy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 72
Rejestracja: listopada 12, 2010, 9:22 am

Postautor: Marek Wojtowicz » marca 9, 2011, 10:35 pm

Kolega z Mississippi za dużo podpuchy robi!!!!

Natomiast Dziadek Władek złapał bardzo interesujący wątek, nie robiąc podpuchy, he he he.
Kiedy Bóg na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu. Św. Augustyn

www.marekwojtowicz.eu
www.gospelblues.eu
Marek Wojtowicz
bluesman
bluesman
 
Posty: 373
Rejestracja: maja 19, 2006, 3:04 pm

Postautor: Mississippi Boy » marca 9, 2011, 10:38 pm

Żadna podpucha. Chcę tylko dowiedzieć się u źródła.
Mississippi Boy
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 72
Rejestracja: listopada 12, 2010, 9:22 am

Postautor: Dziadek Władek » marca 9, 2011, 10:40 pm

Mississippi Boy pisze:[...]
Czy Twojego Bluesa warto czytać?

Mississippi Boy, sam sprawdź... Kup, przejrzyj - będziesz wiedział :)
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: Marek Wojtowicz » marca 9, 2011, 10:58 pm

Dziadek Władek wyciągnął z cytatu, ostatnie zdanie? Zatem jak to jest z powiązaniem bluesa z kaznodziejstwem?

"Music, stories, and call and response define both the blues singer and the preacher".
Kiedy Bóg na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu. Św. Augustyn

www.marekwojtowicz.eu
www.gospelblues.eu
Marek Wojtowicz
bluesman
bluesman
 
Posty: 373
Rejestracja: maja 19, 2006, 3:04 pm

Postautor: Dziadek Władek » marca 10, 2011, 2:42 am

Jeśli mówimy o źródłach...
Napiszę trochę jak ślepy o kolorach... na podstawie przekazów, z pewnością zniekształconych stereotypami...

Widziałem i słyszałem - u nas, w Polsce - jak podczas pracy w polu (żniwa, wykopki) śpiewano pieśni "kościelne" (tak je potocznie nazywano, nie "religijne") - ot, tak, żeby raźniej było...

Nie widziałem ani nie słyszałem pieśni ludzi pracujących na amerykańskich plantacjach - ale wyobrażam sobie, że (z poprawką na różnice kulturowe) podobnie to u nich wyglądało... Śpiewali to samo i tak samo jak podczas niedzielnych nabożeństw. Ten śpiew dawał im poczucie wspólnoty, nadzieję... siłę do przetrwania... dystans do spraw doczesnych, konieczny, żeby nie utracić sensu życia...

...pewnego dnia ktoś nazwał to śpiewanie "smutami"... "blues"...
Władek Pękała
" - Blues?... Jest tam, gdzie go słyszysz..."
Awatar użytkownika
Dziadek Władek
bluespatronize
bluespatronize
 
Posty: 18532
Rejestracja: listopada 24, 2009, 10:48 am
Lokalizacja: Częstochowa

Postautor: ArtS » marca 10, 2011, 1:27 pm

Dokładnie tak to należy interpretować. Co prawda pieśni pracy były raczej tworzone do śpiewania podczas pracy, ale zapewne to wszystko się mieszało, czyli pieśni pracy, gospels, spirituals i pieśni śpiewane po prostu w wolnym czasie i nie poruszające tematyki religijnej a wymyślane przez co zdolniejszych niewolników i mówiące o życiu, czyli miłości, tęsknocie, złym losie, itp. Te bluesy zmieniały się czasami w piosenki do tańca, zainspirowane muzyką białych, która przecież do niewolników również docierała. W ten sposób powstał Dixieland jazz, nie bez przyczyny na południu USA. :-)

Trudno tak rozmawiać o tym historycznym aspekcie bluesa, ponieważ nie wiadomo, o jakim okresie tego gatunku myśli przedmówca. Każdy z nas może mieć na myśli zupełnie inny okres i wtedy trudno się porozumieć. :-)
http://www.myspace.com/art_bristol
tutaj w niedziele o godz. 20:00 gramy polską muzykę http://www.polskieradiobristol.co.uk
Awatar użytkownika
ArtS
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 199
Rejestracja: lipca 17, 2008, 12:50 pm
Lokalizacja: Bristol

Postautor: Marek Wojtowicz » marca 10, 2011, 7:58 pm

Może okres historycznie jest mniej istotny, z wyjątkiem faktu formalnego zniesienia niewolnictwa, rasizm i tak pozostał jeszcze na długo w południowych stanach. Podoba mi się porównanie, pewna analogia do polskiej rzeczywistości, to jakaś naturalna potrzebą jest śpiewać nie tylko w Kościele ale również podczas pracy. Czarni (więźniowie) śpiewali podczas ciężkiej pracy układając trakcje kolejowe(nagrania A. Lomaxa) i nie tylko, pomijam ciężką robotę przy zbiorze bawełny. Jedno jest pewne te światy przylegały i przenikały się nawzajem - świecki wymiar i sacrum. Gospel wyciągnięte przez nich z kościoła to ruch w bluesa, w ich trudnym położeniu to stało się głosem i ratunkiem, lekarstwem na przetrwanie.
Kiedy Bóg na pierwszym miejscu, wszystko jest na właściwym miejscu. Św. Augustyn

www.marekwojtowicz.eu
www.gospelblues.eu
Marek Wojtowicz
bluesman
bluesman
 
Posty: 373
Rejestracja: maja 19, 2006, 3:04 pm

Postautor: ArtS » marca 10, 2011, 9:19 pm

Trzeba jeszcze pamiętać o tym, że nie które pieśni śpiewane przez niewolników a potem więźniów, żeglarzy, itp. były rytmiczne i miarowe, ponieważ ich zadaniem było podawać rytm pracy i właśnie do takich celów zostały stworzone. Były to pieśni zarówno z wątkami religijnymi ale i zupełnie pozbawione Boga czy wiary. Czasami miały nawet pierwiastki humorystyczne. :-)
http://www.myspace.com/art_bristol
tutaj w niedziele o godz. 20:00 gramy polską muzykę http://www.polskieradiobristol.co.uk
Awatar użytkownika
ArtS
bluesmaniak
bluesmaniak
 
Posty: 199
Rejestracja: lipca 17, 2008, 12:50 pm
Lokalizacja: Bristol

Poprzednia

nowoczesne kuchnie tarnowskie góry piekary śląskie będzin świętochłowice zawiercie knurów mikołów czeladź myszków czerwionka leszczyny lubliniec łaziska górne bieruń

Wróć do Okolice Bluesa - Radio Centrum Kalisz

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 363 gości