autor: Michał » lipca 8, 2008, 7:29 am
Pozwolę sobie opisać moją muzyczną przygodę. Może będzie to troszkę dziwne, ale myślę że zrozumiecie mnie. Co prawda byłem w swoim 20 letnim życiu na kilku naprawdę porywających koncertach widziałem na żywo kilku naprawdę dobrych muzyków grających bluesa, czy rocka, ale to co przeżyłem oglądając materiał z kasety wideo nie mogę z niczym porównać.
Każdy z Was wie, że jestem zagorzałym fanem zespołu Dżem, że to właśnie od ich muzyki rozpocząłem trwającą do dziś przygodę. Jako 13 (może młodszy) letni chłopak sięgnąłem po nagrania Dżemu, nie było to proste, gorlice to nie jest miasto, nie mogłem znaleźć ich nagrań, nie miałem kolegów, którzy mieliby Ich płyty. Jak mogłem kombinowałem, z pomocą brata udało mi się kupić kilka pirackich kaset. Zaczęła mnie ta Dżemowa muzyka wciągać, bardzo dużo ich słuchałem, marzyły mi się Ich koncerty. O wszystkich płytach wtedy mogłem zapomnieć, o autografach tych ludzi również. A wiecie co było najciekawsze nie wiedziałem jak wyglądali, nie widziałem ich zdjęcia, w tamtych czasach o internecie moglem zapomnieć.
Aż pewnego razu mój brat pożyczył od kogoś film dokumentalny o Dżemie (wypowiadali się tam m.in Wierzcholski, Nalepa, Dżemowcy itd), pamiętam z jakim skupieniem oglądałem, nic dla mnie się wtedy nie liczyło, oglądając ten film czułem że pokonuje kolejny szczebel, dowiedziałem się o tych ludziach bardzo wiele, film był dla mnie "studnią bez dna" z informacjami o muzykach. Po filmie był koncert z Rawy, pierwszy raz widziałem Ryśka, zauważyłem jego zachowanie na scenie, widziałem muzyków grających, czułem się jakbym był na koncercie, podśpiewywałem sobie, klaskałem, wołałem, jak na koncercie. Byłem bardzo młodą osobą, ale wydaje mi się że lekcje, który los mi przygotował odrobiłem i sprawdzian napisałem na wysoki stopień. Po tym filmie, zresztą fascynacji trwającej kilka, jak nie kilkanaście dni, oglądając co dzień ten sam materiał. Przyrzekłem sobie kilka rzeczy, po pierwsze zbiorę wszystkie płyty Dżemu (a wtedy to była sztuka niebywała), po drugie nie będę nadużywał używek, nie sięgnąłem nigdy po papierosy, jestem wrogiem narkotyków (nawet tych lekkich), a po trzecie, może wydać się to dziwne, ale tak było przyrzekłem sobie, że będę sobą, nie będę dostosowywał się do potrzeb innych.
Niedawna pewna osoba próbowała niemal wymusić abym coś udowodnił, wpadła na pomysł abym sprzedał płyty ... wszystkie, a najlepiej nie zostawiaj nawet kopii, czy nie przegrywaj na mp3. Już prawie wystawiłem do sprzedania pierwszą płytę, aż coś mnie podkusiło, sięgnąłem po autsajdera i powiedziałem NIE ... zadzwoniłem i powiedziałem, że nie zrobię tego. Decyzja moja była trudna, zastanawiam się jakby to wyglądało, jakbym sprzedał płyty, jednak tego nie zrobiłem i z każdym dniem coraz bardziej wydaje mi się że dobrze zrobiłem.
Dżem jest to dla mnie najważniejszy zespół na świecie, ale najgorsze i najgłupsze jest to że nie miałem tego szczęścia widzieć ich na żywo.
to chyba tyle ... nic wielkiego, jednak dla mnie prywatnie coś bardzo ważnego ...
Michał Orłowski
"Aby sobą być, prawdzie patrzeć w twarz, kochać wszystkich ludzi i pokój z sobą nieść. ..."
www.MusicSerwis.com.pl