Ahh ja sobie ostatnio u Selphie słuchałem "Człowiek jam niewdzięczny" na winylu... To dopiero coś, uwielbiam tę płytę, szczególnie (monotematycznie) bas Janusza Zielińskiego. Sam miód.
Co do Breakoutu... Heh zdaje mi się Jędrek, że to Ty właśnie mi kiedyś pokazałeś "70a". W sensie nie samo jego istnienie, o którym wiedziałem, a jego głębię i możnaby rzecz poetycko: Istnienie poszczególnie albumu, który sam z siebie jest niesamowitą sztuką, od początku do końca.
Nie no. Burdon w grudniu? W takim razie zrobię Mojej Kasi przyjemność i przestanę w kólko słuchać tych samych funkowych kawałków (Zrobię sobie smaka na audycję
)... Tak, mowa też o "The Black-man's Burdon" i całym dorobku Feniksa Rocka wespół z War, którzy robili wszystkie coverowe utwory tak, że autorzy mogą się pochować. Przykładowo "Paint it Black" jest milion razy lepszy w wykonaniu Burdon&War niż Stonesów. To samo tyczy się "Night in white satin", które w wykonaniu Moody Blues jest tylko dobre, Warsi z Erickiem robią z tego utwór z innego wymiaru, o!
te klipy już tu kiedyś były, tak mi coś świta, ale rozpłyńcie się, proszę, proszę, bo jest nad czym:
http://youtube.com/watch?v=vbdaoWv95ww - Paint it Black
ten sam "kolorkowy" klimat:
http://youtube.com/watch?v=K7_U-zj2gfE - Spill The Wine
i na koniec:
http://youtube.com/watch?v=QXT-tJv6tRE Love is All Around
a może jeszcze Spirit
http://youtube.com/watch?v=Hv_WLrhf7P0
pozdrowienia,
Sedit